Sprawdzamy wypowiedzi polityków i osób publicznych pojawiające się w przestrzeni medialnej i internetowej. Wybieramy wypowiedzi istotne dla debaty publicznej, weryfikujemy zawarte w nich informacje i przydzielamy jedną z pięciu kategorii ocen.
Budowa III linii metra jest opóźniona. Trzaskowski nie dotrzymał słowa
Budowa III linii metra jest opóźniona. Trzaskowski nie dotrzymał słowa
Pan prezydent dotychczasowy [Rafał Trzaskowski – przyp. Demagog] obiecał, że wkopie łopatę w trzecią linię. A widzimy, że dopiero zamówiono kolejne zamówienie publiczne na kolejne studia wykonalności i że mamy dość duże opóźnienie, co najmniej 6-letnie, tak naprawdę.
- Rafał Trzaskowski obiecał, że rozpoczęcie budowy trzeciej linii metra nastąpi pod koniec bieżącej kadencji władz samorządowych. Pierwotnie miała się ona kończyć w październiku 2023 roku.
- W marcu 2024 roku miasto poinformowało o podpisaniu umowy na prace projektowe. Mają one potrwać do 2027 roku. Warszawski ratusz obecnie przewiduje, że budowa rozpocznie się w 2028 roku.
- Zakładając, że zgodnie z obietnicą prezydenta Trzaskowskiego budowa miała ruszyć najpóźniej w październiku 2023 roku, aktualnie opóźnienie wynosi ok. czterech lat, a nie sześciu. Wypowiedź Tobiasza Bocheńskiego oceniamy jako częściową prawdę.
Bocheński zapowiada budowę dwóch linii metra równocześnie
Tobiasz Bocheński – kandydat Prawa i Sprawiedliwości na urząd prezydenta Warszawy – obiecał budowę dwóch linii metra równocześnie. Podczas konferencji prasowej polityk powiedział [czas nagrania 0:42]:
„Po pierwsze: zabieramy się za budowę trzeciej linii metra i wkopanie łopaty – zaraz na początku kolejnej kadencji samorządu. Czyli realizujemy obietnicę złożoną już wcześniej przez naszych oponentów politycznych. Jednocześnie deklarujemy, iż przystępujemy do prawdziwych, merytorycznych faz projektowych, jeżeli chodzi o czwartą linię”.
Były wojewoda mazowiecki podkreśla, że należy zdynamizować tempo prac nad trzecią linią metra, jednocześnie przystępując do działań przygotowujących czwartą linię. W jego przekonaniu Warszawę stać na tego rodzaju inwestycje.
W swoich wypowiedziach (1, 2) Bocheński zaznacza też, że obecny prezydent Warszawy nie wywiązał się z obietnicy. Rafał Trzaskowski deklarował, że rozpocznie budowę trzeciej linii metra.
Co obiecał Trzaskowski?
Wspomniana obietnica Trzaskowskiego znalazła się w jego programie wyborczym z 2018 roku (s. 14, 18). Jeszcze w trakcie kampanii, 28 sierpnia, mówił: „Jeszcze w tej kadencji chcielibyśmy zacząć planowanie, a nawet budowanie trzeciej linii metra” [czas nagrania: 7:50]. Z kolei 8 października zapowiadał: „Zaczniemy budować trzecią linię metra, a w kolejnej kadencji będzie czwarta i krótka piąta” [czas nagrania: 11:15].
Po wybraniu na urząd prezydenta Warszawy polityk podtrzymał swoje stanowisko i wskazał, że rozpoczęcie budowy trzeciej linii metra planuje się na koniec kadencji. Początkowo miała ona potrwać do 21 października 2023 roku, ale w 2022 roku przedłużono ją do 30 kwietnia 2024 roku.
Pierwsze działania w kierunku rozbudowy metra podjęto w maju 2019 roku. Urząd miasta ogłosił przetarg na wykonanie studium technicznego linii. Brano pod uwagę przebieg trasy ze stacji Stadion Narodowy do stacji Gocław ze stacją techniczno-postojową Kozia Górka w trzech wariantach.
Trzecia linia metra w wariancie Rafała Trzaskowskiego
Wstępnie wyniki raportu przedstawiono w czerwcu 2020 roku. Spośród analizowanych wariantów najlepszy okazał się ten przedstawiony przez prezydenta Trzaskowskiego.
Studium techniczne zostało opublikowane w marcu 2021 roku. Zakładano wtedy, że trzecia linia będzie sięgała jednym końcem Dworca Zachodniego, a drugim – Służewca lub Okęcia.
Według aktualnie obowiązującego projektu do Dworca Zachodniego sięgnie piąta linia, a M3 będzie kończyła bieg niedaleko Służewca. W pierwszym etapie ma powstać połączenie Stadion Narodowy – Gocław, czyli wyłącznie po prawej stronie Wisły.
Decyzja zapadła. Linia M3 ma powstać
Finalna decyzja o powstaniu trzeciej linii metra zapadła w marcu 2021 roku. Prezydent Trzaskowski mówił, że trzecia nitka zostanie wybudowana pomimo problemów finansowych miasta.
Stołeczny ratusz potwierdził, że metro ruszy ze stacji Stadion Narodowy, a w ramach pierwszego etapu powstanie sześć kolejnych stacji: Dworzec Wschodni, Mińska, Rondo Wiatraczna, Ostrobramska, Jana Nowaka-Jeziorańskiego i Gocław.
Utworzone zostanie też odgałęzienie prowadzące do stacji techniczno-postojowej na Koziej Górce. Jak poinformowano, pierwszy etap budowy ma zakończyć się w 2028 roku.
Umowa projektowa jest już podpisana
Władze w Warszawie przystąpiły do realizacji planu. W listopadzie 2021 roku podpisano umowę na prace przedprojektowe, które miały trwać 18 miesięcy. Zgodnie z umową Spółka ILF Consulting Engineers Polska powinna:
- opracować projekt koncepcyjny,
- ustalić strefy wpływu budowy obiektów metra na zabudowę sąsiadującą,
- dokonać oceny stanu budynków,
- przeprowadzić analizy wpływu drgań i obciążeń dynamicznych na konstrukcje budynków i ludzi w nich przebywających,
- sporządzić dokumentację hydrogeologiczną i geologiczno-inżynierską,
- opracować program funkcjonalno-użytkowy.
Po zakończeniu tego etapu ruszą prace projektowe. W grudniu 2023 roku miasto informowało, że etap projektowania potrwa do 2026 roku. Umowę projektową podpisano w marcu 2024 roku.
Pierwsza łopata ma zostać wbita w 2028 roku
Realizacja zamówienia składa się z kilku etapów: opracowania raportu o oddziaływaniu na środowisko wraz z uzyskaniem decyzji, pozyskania decyzji ustalającej lokalizację linii kolejowej, opracowania projektów budowlanych wraz z niezbędnymi decyzjami administracyjnymi oraz pełnienia nadzoru autorskiego.
Następnie po skompletowaniu niezbędnej dokumentacji rozpisany zostanie przetarg na budowę. Ma ona ruszyć w 2028 roku. To istotna zmiana. Jeszcze 3 lata temu miasto zakładało, że w 2028 roku dojdzie do zakończenia budowy, a nie do jej rozpoczęcia. Według zapowiedzi ratusza pasażerowie skorzystają z M3 „kilka lat później”.
Linia M3 mogła przebiegać inaczej?
Ratusz z góry założył, że M3 musi prowadzić od Stadionu Narodowego na Gocław. Jak podkreśla portal Transport Publiczny, III linia na takiej trasie nie zabierze ze sobą tylu pasażerów, by ją dostatecznie zapełnić. Poza tym wybór stacji Stadion Narodowy na węzeł przesiadkowy niekoniecznie jest dobrym posunięciem, biorąc pod uwagę komfort pasażerów.
Stowarzyszenie Miasto Jest Nasze twierdzi, że M3 powinna przebiegać z północy na południe, a nie jak obecnie – w osi wschód-zachód. Wśród argumentów „za” aktywiści wskazują m.in. obciążenie pierwszej linii. Według nich metro na Gocław/Grochów mogłoby powstać, ale w dalszej kolejności.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter