Sprawdzamy wypowiedzi polityków i osób publicznych pojawiające się w przestrzeni medialnej i internetowej. Wybieramy wypowiedzi istotne dla debaty publicznej, weryfikujemy zawarte w nich informacje i przydzielamy jedną z pięciu kategorii ocen.
Czy mąż zaufania potrzebuje zgody na obserwowanie wyborów?
Czy mąż zaufania potrzebuje zgody na obserwowanie wyborów?
PiS zmienił prawo wyborcze tak, że dzisiaj (…), będąc mężem zaufania, nie można sobie wejść do żadnej komisji wyborczej tak po prostu. Trzeba się odpowiednio wcześniej zgłosić, tamten szef komisji, komisarz wyborczy, musi wyrazić na to zgodę. No przecież to jest jawne i jasne przez PiS utrudnienie procesu wyborczego, patrzenia władzy na ręce.
- W marcu weszła w życie nowelizacja Kodeksu wyborczego. Nie zmieniła ona jednak zasad powoływania mężów zaufania.
- Od 2011 roku osoba, która chce pełnić tę funkcję, powinna zgłosić się do wybranego komitetu wyborczego. Wybrane osoby otrzymują zaświadczenie od pełnomocnika wyborczego. Nie jest jednak wymagana zgoda szefa komisji wyborczej.
- W ramach nowelizacji pełnomocnik wyborczy otrzymał jedynie dodatkowy obowiązek przekazania ministrowi informatyzacji danych o osobach, które będą pełniły funkcję męża zaufania. Co ważne, na pełnomocniku ciąży ten obowiązek tylko wtedy, gdy mąż zaufania planuje nagrywać prace komisji i przekazać swoje nagrania do chmury stworzonej przez ministra.
- Nie nastąpiły żadne zmiany prawa ograniczające dostęp mężów zaufania do lokali wyborczych. Potwierdza to Krajowe Biuro Wyborcze. Na tej podstawie wypowiedź Miłosza Motyki oceniamy jako fałszywą.
Opozycja wychodzi z inicjatywą Obywatelskiej Kontroli Wyborów
W czerwcu ub.r. partie opozycyjne podpisały porozumienie, którego celem jest przeciwdziałanie nieprawidłowościom wyborczym. Jednym z elementów porozumienia jest projekt „Obywatelska Kontrola Wyborów”, realizowany przez Komitet Obrony Demokracji.
Celem inicjatywy jest szukanie obserwatorów społecznych oraz szkolenie mężów zaufania, którzy będą kontrolować przebieg jesiennych wyborów parlamentarnych w całym kraju. Rzecznik PSL Miłosz Motyka, na antenie TVN24, zwrócił uwagę, że za rządów PiS prawo zostało zmienione tak, by utrudniać mężom zaufania wykonywanie ich zadań.
Według Motyki „dziś będąc mężem zaufania, nie można sobie wejść do żadnej komisji wyborczej tak po prostu. Trzeba się odpowiednio wcześniej zgłosić, tamten szef komisji wyborczej musi wyrazić na to zgodę”. Czy rzeczywiście tak jest?
Mąż zaufania – podstawowe informacje
Rolą mężów zaufania jest kontrola poprawnego przebiegu wyborów. To osoba powoływana przez komitety wyborcze poszczególnych partii lub kandydatów w wyborach. Każdy komitet może wyznaczyć jednego męża zaufania w jednej komisji (art. 103a Kodeksu wyborczego).
Obywatel lub obywatelka pełniący funkcję męża zaufania obserwuje czynności obwodowych komisji wyborczych przed otwarciem lokali wyborczych, a także czuwa nad przebiegiem głosowania, liczeniem głosów i nad sporządzaniem protokołu. Od tego roku mąż zaufania – jeśli obserwuje wybory przez 5 godzin – otrzymuje wynagrodzenie w wysokości 40 proc. diety członków obwodowych komisji wyborczych (art. 103aa Kodeksu wyborczego).
W marcu 2023 roku zakres uprawnień mężów zaufania został poszerzony o nagrywanie czynności komisji podczas całego procesu wyborczego – również w trakcie głosowania. Wcześniej nagrywanie było możliwe tylko przed rozpoczęciem głosowania oraz po zamknięciu lokalu wyborczego.
Rozwiązanie to budzi jednak wątpliwości dotyczące m.in. tajności procesu głosowania. Więcej na ten temat znajdziesz w tej analizie.
Jak zostać mężem zaufania?
Osoba, która chce zostać mężem zaufania, powinna zgłosić się do wybranego komitetu. Część partii opozycyjnych udostępniło już formularze zgłoszeniowe dla chętnych.
Zgodnie z art. 103 §3 Kodeksu wyborczego mąż zaufania musi mieć czynne prawo wyborcze do Sejmu. Nie może natomiast:
- kandydować jednocześnie w wyborach,
- być komisarzem wyborczym,
- być pełnomocnikiem wyborczym,
- być pełnomocnikiem finansowym,
- być urzędnikiem wyborczym,
- być członkiem komisji wyborczej.
Wcześniej mąż zaufania mógł wejść do komisji „tak po prostu”?
Według Miłosza Motyki dopiero najnowsza nowelizacja Kodeksu wyborczego nałożyła na mężów zaufania obowiązek wcześniejszego zgłoszenia się. Nie jest to prawda.
Odkąd w 2011 roku wszedł w życie obecny Kodeks wyborczy, procedura zgłaszania się na męża zaufania wygląda tak samo. Świadczy o tym np. materiał Państwowej Komisji Wyborczej z 2018 roku.
Osoba chętna do zostania mężem zaufania musi się odpowiednio wcześniej skontaktować z wybranym komitetem wyborczym i spełnić wymagania formalne. Osoba wybrana na męża zaufania musi otrzymać zaświadczenie od pełnomocnika wyborczego danego komitetu lub osoby upoważnionej przez ten komitet (wcześniej art. 103 §3, obecnie art. 103a §4 Kodeksu wyborczego).
Ani we wcześniejszej wersji Kodeksu wyborczego, ani w jego tegorocznej nowelizacji nie ma mowy o tym, że szef komisji wyborczej musi wyrazić zgodę na powołanie kogoś do funkcji męża stanu.
Co zmieniła ostatnia nowelizacja?
Proces zgłaszania się obywateli i obywatelek do roli męża zaufania nie uległ zmianie. Doszedł jedynie nowy obowiązek dla pełnomocników wyborczych.
Od teraz muszą oni przekazać ministrowi właściwemu ds. informatyzacji informację o osobach, które będą pełniły funkcję męża zaufania. Chodzi o następujące dane: imię, nazwisko oraz numer PESEL (art. 103 §2 Kodeksu wyborczego). Co ważne, na pełnomocniku ciąży ten obowiązek tylko wtedy, gdy mąż zaufania planuje nagrywać czynności komisji i przekazać nagrania do chmury stworzonej przez ministra.
Zmiana ta nie wypływa w żaden sposób na dostępność komisji wyborczych dla mężów zaufania. Również Krajowe Biuro Wyborcze, w odpowiedzi na nasze pytanie, potwierdziło, że po 2015 roku nie nastąpiły żadne zmiany prawa ograniczające dostęp mężów zaufania do lokali wyborczych. Dlatego wypowiedź Miłosza Motyki uznajemy za niezgodną z prawdą.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter