Sprawdzamy wypowiedzi polityków i osób publicznych pojawiające się w przestrzeni medialnej i internetowej. Wybieramy wypowiedzi istotne dla debaty publicznej, weryfikujemy zawarte w nich informacje i przydzielamy jedną z pięciu kategorii ocen.
Ten artykuł ma więcej niż 3 lata. Niektóre dane mogą być nieaktualne. Sprawdź, jak zmieniała się metodologia i artykuły w Demagogu.
Czy na Litwie i Łotwie również obowiązuje stan wyjątkowy?
Ten artykuł ma więcej niż 3 lata. Niektóre dane mogą być nieaktualne. Sprawdź, jak zmieniała się metodologia i artykuły w Demagogu.
Czy na Litwie i Łotwie również obowiązuje stan wyjątkowy?
Litwa i Łotwa także wprowadziły już takie rozporządzenia, takie odpowiednie regulacje dotyczące stanu wyjątkowego.
- Litwa już 2 lipca ogłosiła „stan sytuacji nadzwyczajnej” na terenie swojego państwa. Wiąże się on m.in. z wzmożonymi kontrolami na granicy oraz zaostrzeniem ochrony na terenach przygranicznych. Pojawiły się utrudnienia dla mediów w relacjonowaniu sytuacji przygranicznej, a rozporządzenie z sierpnia umożliwia wojsku na legitymowanie oraz ograniczanie wejścia osobom fizycznym na wybrane tereny. Polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych informuje, że stan sytuacji nadzwyczajnej na Litwie jest „o stopień niżej” niż polski stan wyjątkowy i nie wymaga zatwierdzenia parlamentu. Można go porównać z polskim stanem klęski żywiołowej.
- Na Łotwie stan nadzwyczajny został ogłoszony 10 sierpnia na terenie trzech gmin graniczących z Białorusią. Wprowadzono szereg uprawnień i zwiększono kompetencje straży granicznej, wojska i policji. Służby zyskały możliwość stosowania siły fizycznej oraz innych środków w celu uniemożliwiania migrantom nielegalnego przekraczania granicy, a także wypychania tych, którzy tego spróbowali, z powrotem na Białoruś. Oprócz tego na terenach objętych stanem nadzwyczajnym straż graniczna nie ma obowiązku przyjmowania wniosku o udzielenie ochrony międzynarodowej. Łotewskie rozporządzenie nie przewiduje jednak restrykcji i ograniczeń dla samych obywateli Łotwy.
- W Polsce stan wyjątkowy został zapowiedziany przez premiera 31 sierpnia i ogłoszony przez Prezydenta 2 września. Objęto nim tereny części województwa podlaskiego oraz części województwa lubelskiego. W rozporządzeniu czytamy, że na tym obszarze zawiesza się prawo do zgromadzeń oraz organizowania imprez masowych, wprowadza zakaz noszenia broni, obowiązek posiadania przy sobie dokumentu tożsamości, zakazuje fotografowania i relacjonowania sytuacji przygranicznej, zakazuje pobytu w oznaczonych miejscach oraz ogranicza dostęp do informacji publicznej.
- Faktycznie, na Litwie ogłoszono stan „sytuacji ekstremalnej”, a na Łotwie stan nadzwyczajny, jednak przyjęte rozwiązania nie są analogiczne z tymi przyjętymi w Polsce w ramach stanu wyjątkowego. We wszystkich trzech państwach można spotkać się z utrudnieniami w pracy mediów, jednakże u Litwinów i Łotyszy rząd przyjął środki pozwalające zwiększyć bezpieczeństwo granic i powstrzymać nielegalnych migrantów, a w Polsce dodatkowo pojawiły się restrykcje dotyczące zgromadzeń, imprez masowych i przemieszczania się obywateli na terenach objętych stanem wyjątkowym. Na Litwie również służby mają prawo ograniczać wstęp obywateli na wybrane tereny. Dodatkowo, w Polsce wprowadzono także ograniczenia w dostępie do informacji publicznej – w rozporządzeniach pozostałych państw nie natknęliśmy się w ramach naszej analizy na takie restrykcje. Według ekspertów z portalu przegladbaltycki.pl sytuacja prawna w Polsce nie jest porównywalna z tą obowiązującą na Litwie i Łotwie. Na tej podstawie oceniamy wypowiedź jako manipulację.
Kontekst wypowiedzi
Od sierpnia na granicy polsko-białoruskiej wciąż trwa kryzys humanitarny związany z migrantami z Bliskiego Wschodu, którzy starają się przekroczyć polską granicę. Rząd Prawa i Sprawiedliwości jest przeciwny otworzeniu granic, argumentując, że obecność migrantów jest częścią szeroko zakrojonego planu władz Białorusi w celu destabilizacji Polski, Litwy czy Łotwy. Zdaniem polityków z obozu władzy, reżim Łukaszenki „wypycha” coraz to nowe osoby na granicę z Polską. Warto wspomnieć, że pisaliśmy już na ten temat w niedawnej analizie wypowiedzi Mateusza Morawieckiego dotyczącej prawa uchodźców do azylu, a także w analizie wypowiedzi Jana Kanthaka dotyczącej tego, ilu migrantów znajduje się obecnie na Białorusi.
Pod koniec sierpnia zorganizowana została konferencja prasowa, na której Mateusz Morawiecki ogłosił, że wraz z Radą Ministrów zwrócił się do Prezydenta RP o zarządzenie stanu wyjątkowego na terenach graniczących z Białorusią. Dwa dni później, 2 września, Andrzej Duda podpisał Rozporządzenie Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 2 września 2021 r. w sprawie wprowadzenia stanu wyjątkowego na obszarze części województwa podlaskiego oraz części województwa lubelskiego, które opublikowane zostało w Dzienniku Ustaw. Premier Morawiecki argumentował podczas konferencji, że wprowadzenie tego stanu jest koniecznym krokiem dla obrony polskiej granicy i zaznaczył, że analogiczne rozwiązania zostały już przyjęte na Łotwie i Litwie – państwach, które również przeżywają obecnie problemy związane z migrantami i działaniami Białorusi.
Stan wyjątkowy
Stan wyjątkowy to stan nadzwyczajny państwa, którego wprowadzenie powoduje w szczególności ograniczenie niektórych praw i swobód obywatelskich. Może on zostać wprowadzony w celu ochrony państwa i jego obywateli. Kwestia ta regulowana jest przez rozdział XI Konstytucji RP. W art. 228 możemy przeczytać:
„1. W sytuacjach szczególnych zagrożeń, jeżeli zwykłe środki konstytucyjne są niewystarczające, może zostać wprowadzony odpowiedni stan nadzwyczajny: stan wojenny, stan wyjątkowy lub stan klęski żywiołowej”.
Ponadto stan nadzwyczajny może zostać wprowadzony jedynie na podstawie ustawy, poprzez rozporządzenie, które musi zostać przekazane do publicznej wiadomości. Dodatkowo art. 230 określa, że Prezydent RP może wprowadzić stan wyjątkowy na wniosek Rady Ministrów na czas oznaczony (nie więcej niż 90 dni) na całości lub części terytorium państwa. Stan wyjątkowy wymaga uzasadnienia, którym może być zagrożenie konstytucyjnego ustroju państwa, bezpieczeństwa obywateli lub porządku publicznego.
Oprócz tego wprowadzenie stanu wyjątkowego niesie za sobą liczne konsekwencje dla funkcjonowania państwa – w czasie jego trwania nie mogą być zmienione: Konstytucja, ordynacje wyborcze do Sejmu, Senatu i organów samorządu terytorialnego, ustawa o wyborze Prezydenta Rzeczypospolitej oraz ustawy o stanach nadzwyczajnych. Ponadto przez 90 dni po zakończeniu stanu nadzwyczajnego nie może zostać skrócona kadencja parlamentu ani nie mogą zostać przeprowadzone żadne wybory lub referenda.
Na podstawie art. 231 Sejm ma możliwość uchylenia decyzji o wprowadzeniu stanu wyjątkowego. Na podstawie tego zapisu Sejm musi zebrać się niezwłocznie w celu rozpatrzenia rozporządzenia prezydenta, a ponadto może go odwołać poprzez uzyskanie bezwzględnej większości głosów w obecności co najmniej połowy posłów. Wniosek w tej sprawie złożył klub parlamentarny Lewicy, więc w poniedziałek 6 sierpnia odbyło się głosowanie za uchyleniem stanu wyjątkowego, jednakże wniosek został odrzucony.
Chcąc poznać konkretne rozwiązania, które oferuje stan wyjątkowy, musimy sięgnąć do ustawy o stanie wyjątkowym. W art. 15 tej ustawy znajdziemy zapis, który stwierdza, że wprowadzane restrykcje, a także ograniczenia wolności i praw muszą odpowiadać charakterowi oraz intensywności zagrożenia, przez które stan został ogłoszony.
Rozporządzenie wydane przez prezydenta Dudę 2 września dotyczy jedynie części województwa podlaskiego oraz części województwa lubelskiego. W jego treści możemy znaleźć spis wszystkich terenów objętych restrykcjami. Przez najbliższe 30 dni na obszarach graniczących z Białorusią, Polacy muszą stosować się do następujących ograniczeń:
- zawieszenie prawa do organizowania i przeprowadzania zgromadzeń imprez masowych i wydarzeń artystycznych oraz kulturowych,
- obowiązek posiadania przy sobie dowodu osobistego (lub innego dowodu potwierdzającego tożsamość),
- zakaz przebywania na określonych terenach dla osób niezamieszkujących obszary objęte stanem wyjątkowym,
- zakaz utrwalania za pomocą środków technicznych i fotografowania terenów objętych stanem wyjątkowym,
- ograniczenie prawa do posiadania broni palnej, amunicji i materiałów wybuchowych poprzez zakaz ich noszenia,
- ograniczenie dostępu do informacji publicznej dotyczącej czynności prowadzonych na obszarze objętym stanem wyjątkowym w związku z ochroną granicy państwowej oraz zapobieganiem i przeciwdziałaniem nielegalnej migracji.
Sytuacja na Litwie i Łotwie
Mateusz Morawiecki odwołał się na konferencji prasowej do sytuacji na Litwie i Łotwie. Jego zdaniem w tych państwach w związku z kryzysem migracyjny również został wprowadzony stan wyjątkowy i podobne rozwiązania jak w Polsce. Sprawdźmy to.
Litwa
To właśnie Litwa pierwsza sięgnęła po nadzwyczajne środki w celu przeciwdziałania kryzysowi na granicy z Białorusią. Już na początku lipca rząd postanowił ogłosić „stan sytuacji ekstremalnej/nadzwyczajnej w całym kraju z powodu masowego napływu cudzoziemców”. Za realizację przyjętych działań odpowiedzialna jest minister spraw wewnętrznych Agne Bilotaite. W wydanym rozporządzeniu nie zostały określone ramy czasowe obowiązywania sytuacji nadzwyczajnej ani przyjęte rozwiązania i ograniczenia.
Przepisy dotyczące sytuacji nadzwyczajnej na Litwie zostały określone w ustawie o ochronie ludności Republiki Litewskiej z 1998 roku. Litewska definicja tego stanu opisuje sytuację, w której w wyniku nadzwyczajnego zdarzenia pojawia się nagłe i poważne zagrożenie dla życia lub zdrowia ludności, mienia czy środowiska. Oznacza to, że rozważane przepisy dotyczą raczej sytuacji kryzysowej, lecz niezwiązanej z bezpośrednim zagrożeniem dla bezpieczeństwa obywateli oraz państwa. Rozwiązania ze wspomnianej ustawy mają zapewniać pomoc dla ludności i państwa w celu uniknięcia lub poniesienia jak najmniejszej szkody. Podstawowymi celami stanu sytuacji ekstremalnej są: zapewnienie lepszej koordynacji działań instytucji państwowych, służb publicznych i samorządu, usprawnienie logistyki, usprawnienie i przyspieszenie procedur związanych z zamówieniami publicznymi, z uruchomieniem dodatkowych środków budżetowych i rezerw.
Informacje na temat litewskiego stanu sytuacji nadzwyczajnej znajdziemy również w polskich źródłach – przygotowany przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych informator dla Polaków podróżujących na Litwę zawiera ostrzeżenie tłumaczące, że w państwie obowiązuje stan sytuacji ekstremalnej. Wiąże się to z wzmożonymi kontrolami granicznymi, również na granicy z Polską.
Jednakże, według komunikatu MSZ, stan ten jest „o jeden stopień” mniej poważny niż ten, z którym mamy do czynienia w Polsce, można go porównać z polskim stanem klęski żywiołowej. Stan sytuacji ekstremalnej na Litwie nie musi również być zatwierdzany przez parlament, a w przypadku Polski jest to konieczne. Oznacza to, że sytuacja na Litwie nie jest analogiczna do tej zaproponowanej pod koniec sierpnia przez polską Radę Ministrów.
Portal Konkret24 w swoim artykule donosi, że na Litwie nie zostały ponadto wprowadzone akty prawne dotyczące ograniczania praw obywatelskich. Co prawda obowiązuje tam rozwiązanie podobne do polskiego, ograniczające działalność mediów na terenach granicznych. Państwowi i prywatni dziennikarze zaapelowali we wrześniu do władz Litwy o zniesienie ograniczeń i zezwolenie mediom na relacjonowanie wydarzeń w strefie przygranicznej. Litewskie Ministerstwo Spraw Wewnętrzny zapowiedziało, że stworzone zostaną specjalne zasady i procedury, w ramach których dziennikarze zostaną dopuszczeni do pracy w pobliżu granicy.
Dotychczasowe decyzje w ramach stanu sytuacji wyjątkowej dotyczą chociażby przeznaczania nieruchomości na ośrodki dla migrantów oraz przetargów na zakup drutu kolczastego. Oprócz tego w sierpniu zostały przyjęte przez parlament rozwiązania umożliwiające wykorzystanie wojska w strefie przygranicznej jako wsparcie dla straży granicznej i policji. Ponadto litewskie władze zaplanowały ogrodzenie granicy Litwy z Białorusią.
Łotwa
Tymczasem na Łotwie decyzja o wprowadzeniu stanu nadzwyczajnego została podjęta 10 sierpnia. Przyjęte rozporządzenie określa, że na terenie trzech gmin graniczących z Białorusią wprowadzone zostają nadzwyczajne środki prawne. Stan ma zostać utrzymany przez 3 miesiące, do 10 listopada. Według doniesień prasowych dotychczas na granicy łotewsko-białoruskiej zatrzymano co najmniej tysiąc osób.
Łotewskie rozwiązania kryzysu przygranicznego dotyczą m.in. zwiększenia kompetencji wojska, policji oraz straży granicznej. Nowe przepisy mają przede wszystkim uniemożliwić przedostawanie się do Łotwy w nielegalny sposób – osoby przyłapane na tym procederze są cofane z powrotem na Białoruś, a wspomniane powyżej służby mają prawo stosować niezbędne środki, aby upewnić się, że takie osoby zastosują się do nakazów. Oprócz tego na terenach objętych stanem nadzwyczajnym, podobnie jak w Polsce, można spotkać się z utrudnieniami w pracy mediów i dziennikarzy chcących relacjonować sytuację przygraniczną.
Ponadto straż graniczna zyskała „możliwość stosowania siły fizycznej i specjalnych środków”, o ile celem jest powstrzymanie migrantów przed nielegalnym przekraczaniem granicy lub zmuszenia ich do powrotu na Białoruś. Na wspomnianym obszarze trzech przygranicznych gmin straż graniczna nie musi przyjmować wniosków o objęcie ochroną międzynarodową. Wprowadzone przepisy pozwalają również na oddelegowanie wojska do pomocy straży granicznej w wypełnianiu swoich zadań.
Łotewskie przepisy zostały z czasem uzupełnione o rozwiązania przewidujące możliwość zapewnienia pożywienia, pomocy medycznej i innych środków dla cudzoziemców przekraczających granicę nielegalnie. Szefowa łotewskiego MSZ zaznaczyła w wywiadzie, że służby zapewniają migrantom podstawową pomoc i opiekę na granicy.
Oznacza to, że łotewski stan nadzwyczajny wprowadza w głównej mierze przepisy pozwalające służbom przeciwdziałać w nielegalnym przekraczaniu granicy przez cudzoziemców oraz zwiększa ich uprawnienia przy wypychaniu przyłapanych osób z powrotem na tereny białoruskie. W rozporządzeniu nie znajdziemy jednak ograniczeń, które dotykałyby samych obywateli – na Łotwie nie obowiązują restrykcje w przemieszczaniu się obywateli czy zakazy zgromadzeń. W tym przypadku również sytuacja nie jest analogiczna do tej w Polsce.
Czy sytuacja w Polsce jest porównywalna do tej na Litwie i Łotwie?
Na podstawie naszej analizy możemy zauważyć istotne różnice pomiędzy rozporządzeniami, które wprowadzono w Polsce, na Litwie i Łotwie. Między innymi ograniczenia w państwach bałtyckich dotyczą głównie migrantów, uszczelnienia granic i zwiększenia kompetencji służb zatrzymujących osoby, które chcą nielegalnie przedostać się z Białorusi. Ponadto we wszystkich trzech państwach mamy do czynienia z ograniczeniem dostępu do granicy mediom i dziennikarzom, chcącym relacjonować tamtejsze wydarzenia. Jednakże jedynie w Polsce spotykamy się z przepisami, które ograniczają również prawa i wolności samych obywateli, m.in. do zgromadzeń, przemieszczania się czy dostępu do informacji publicznej.
Chcąc porównać polską sytuację z obecnymi wydarzeniami na Litwie i Łotwie, zwróciliśmy się z prośbą o komentarz do ekspertów zajmujących się na co dzień sprawami państw bałtyckimi. Bartosz Chmielewski, redaktor portalu przegladbaltycki.pl, jasno zaznaczył, że:
„W państwach bałtyckich jest wprowadzony stan nadzwyczajny. Oficjalnie na Łotwie używa się nazwy »stan nadzwyczajny«, na Litwie zaś jest to tzw. »sytuacja ekstremalna«, co oznacza, że porządek wprowadzony tych krajach jest mniej restrykcyjny. W przypadku litewskim można mówić, że stan sytuacji ekstremalnej jest porównywalny z polskim stanem klęski żywiołowej”.
Oprócz tego, w rozmowie z nami, Chmielewski wyjaśnił, że gdy mówimy o ogólnej sytuacji bezpieczeństwa, to jest ona podobna we wszystkich trzech państwach. Dowiedzieliśmy się również od niego, że nie tylko w Polsce temat kryzysu migracyjnego wywołuje spory polityczne i protesty. Przykładowo lider największej partii opozycyjnej Litewski Związek Chłopów i Zielonych Ramūnas Karbauskis wezwał władze do rozpoczęcia dialogu z Białorusią w sprawie sytuacji na granicy.
Komentarza w sprawie sytuacji w państwach bałtyckich udzielił nam także Dominik Wilczewski (doktorant na Wydziale Historyczno-Socjologicznym Uniwersytetu w Białymstoku, współpracownik Zakładu Bałtystyki Uniwersytetu Warszawskiego, jak również redaktor portalu przegladbaltycki.pl). Zaznaczył on w rozmowie, że:
„Ani na Litwie, ani na Łotwie nie wprowadzono stanu wyjątkowego. Na Litwie stan wyjątkowy wprowadza się – zgodnie z konstytucją – jeżeli w państwie powstaje zagrożenie dla ustroju konstytucyjnego lub pokoju społecznego, na Łotwie – jeżeli państwu zagraża nieprzyjaciel zewnętrzny lub jeśli w państwie lub jego części powstały lub grożą zamieszki stanowiące zagrożenie dla istniejącego ustroju państwowego.
Stany nadzwyczajne wprowadzone na Litwie i Łotwie – pod względem stosowanych rozwiązań, trybu wprowadzenia itp. – nie odpowiadają polskiemu stanowi wyjątkowemu. Są to regulacje, zwłaszcza w przypadku Litwy, bliższe polskiemu stanowi klęski żywiołowej”.
Wilczewski wspomniał także, że dużą różnicą pomiędzy przepisami polskimi a tymi wprowadzonymi na Litwie i Łotwie jest to, że stan wyjątkowy w Polsce dotyka również w pewnym stopniu mieszkańców terenów objętych stanem wyjątkowym czy innych obywateli polskich (na przykład poprzez zakaz wjazdu dla osób niezameldowanych).
Warto zaznaczyć, że eksperci byli zgodni w kwestii tego, że obecne wydarzenia na granicy polsko-białoruskiej są częścią szerszego zjawiska, którego częścią jest również sytuacja na granicy litewsko- i łotewsko-białoruskiej.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter