Sprawdzamy wypowiedzi polityków i osób publicznych pojawiające się w przestrzeni medialnej i internetowej. Wybieramy wypowiedzi istotne dla debaty publicznej, weryfikujemy zawarte w nich informacje i przydzielamy jedną z pięciu kategorii ocen.
Ten artykuł ma więcej niż 3 lata. Niektóre dane mogą być nieaktualne. Sprawdź, jak zmieniała się metodologia i artykuły w Demagogu.
Czy osoby zaszczepione przeciw COVID-19 są bardziej narażone na zachorowanie?
Ten artykuł ma więcej niż 3 lata. Niektóre dane mogą być nieaktualne. Sprawdź, jak zmieniała się metodologia i artykuły w Demagogu.
Czy osoby zaszczepione przeciw COVID-19 są bardziej narażone na zachorowanie?
Dorzucam jeszcze wskazówkę bibliograficzną. Zajrzyjcie państwo na stronę instytucji brytyjskiej (…) Public Health England. Tam znajdziecie państwo świeże raporty, świeże tzn. wrześniowe. Technical briefing. Z tych raportów wynika, że osoby, które przyjęły pierwszą, drugą dawkę tego medykamentu (szczepionki przeciwko COVID-19 – przyp. Demagog), (…) osoby, które przyjęły te dawki, znalazły się w strefie radykalnie podwyższonego ryzyka na wypadek zachorowania.
- Zgodnie z danymi przedstawionymi przez brytyjską agencję rządową Public Health England we wrześniu br. dwie dawki szczepionki zapewniają nawet 85-procentową skuteczność w zapobieganiu zakażeniu SARS-CoV-2 oraz ponad 90-procentową skuteczność w zapobieganiu hospitalizacji i śmierci.
- Szacunki przedstawione w innym wrześniowym raporcie Public Health England mówią o tym, że dzięki akcji szczepień zapobiegnięto w Wielkiej Brytanii 230 tys. hospitalizacji, ok. 24 mln zakażeń oraz od 119 tys. do 126 tys. zgonów.
- Szacuje się, że obecnie w Wielkiej Brytanii 97,8 proc. osób posiada przeciwciała dzięki zaszczepieniu lub po przejściu choroby, z czego osoby po przejściu COVID-19 bez zaszczepienia stanowią 18,9 proc.
- Osoby zaszczepione wciąż mogą zostać zakażone wirusem SARS-CoV-2, jednak ryzyko to jest zmniejszone o ok. 65 proc. w przypadku preparatu AstraZeneca i nawet o 80 proc. w przypadku preparatu Pfizer/BioNTech.
- Nie ma jeszcze dokładnych danych dotyczących transmisji wirusa przez osoby zaszczepione, jednak obecna wiedza sugeruje, że transmisja zostaje częściowo ograniczona.
- Wypowiedź Grzegorza Brauna uznajemy za fałszywą, ponieważ według danych przedstawionych przez Public Health England, do których poseł się odwoływał, zaszczepione osoby nie znalazły się w strefie radykalnie podwyższonego ryzyka na wypadek zachorowania. Wręcz przeciwnie – dane zebrane przez organizację wskazują, że zaszczepienie się ogranicza ciężki przebieg choroby, hospitalizację oraz śmiertelność.
- Z tym tematem związany jest tzw. paradoks wyszczepialności, który polega na błędnym interpretowaniu statystyk. Pisaliśmy o nim w jednej z naszych analiz.
Kontekst wypowiedzi
Grzegorz Braun podczas zwołanej przez Konfederację 29 września konferencji prasowej w sejmie wyrażał liczne wątpliwości dotyczące skuteczności szczepionek przeciwko COVID-19. Poseł wskazał również na raporty publikowane przez Public Health England, z których ma wynikać, że osoby zaszczepione znalazły się w strefie radykalnie podwyższonego ryzyka w wypadku zachorowania.
Dane Public Health England
Przywołana przez Grzegorza Brauna rządowa agencja Public Health England (1 października zastąpiona przez Brytyjską Agencję Bezpieczeństwa Zdrowotnego i Biuro ds. Poprawy Zdrowia i Nierówności) odpowiada w Wielkiej Brytanii za gromadzenie i analizowanie danych dotyczących obecnej sytuacji epidemicznej. Na stronie organizacji znajdziemy m.in. serię raportów „Investigation of SARS-CoV-2 variants of concern: technical briefings”, której ostatnia aktualizacja miała miejsce 17 września. Public Health England regularnie publikuje również raporty dotyczące skuteczności akcji szczepień („COVID-19 vaccine surveillance reports”). Ostatnia taka publikacja pochodzi z 23 września.
Grzegorz Braun prawdopodobnie powołał się na pierwszy wymieniony cykl raportów (technical briefings). Najnowsza wersja raportu nie wskazuje jednak na to, że osoby zaszczepione dwiema dawkami ciężej przechodzą zachorowanie na COVID-19. Wręcz przeciwnie, w dokumencie możemy przeczytać, że dwie dawki szczepionki wykazują skuteczność:
- od 60 do 85 proc. w zapobieganiu infekcji,
- od 90 do 99 proc. w zapobieganiu hospitalizacji,
- od 90 do 95 proc. w zapobieganiu zgonom oraz
- od 65 do 99 proc. w zapobieganiu chorobie objawowej.
Więcej szczegółów dotyczących skuteczności szczepień dostarcza drugi wspomniany raport autorstwa Public Health England, czyli „COVID-19 vaccine surveillance report”. Jak możemy przeczytać we wstępie, w Wielkiej Brytanii do tej pory zostały zatwierdzone cztery szczepionki przeciwko COVID-19. W celu zrozumienia odpowiedzi immunologicznej, bezpieczeństwa oraz skuteczności tych szczepionek poddano je rygorystycznym badaniom klinicznym.
Prowadzone badania nad efektywnością szczepionki w Wielkiej Brytanii wskazują na skuteczność od 65 do 95 proc. w zapobieganiu przechodzenia wariantu Delta COVID-19 objawowo, a co za tym idzie – w zmniejszaniu liczby hospitalizacji oraz śmierci.
Na podstawie testów przeprowadzonych na przeciwciałach dawców krwi szacuje się, że na wyspach 97,8 proc. populacji osób dorosłych ma obecnie przeciwciała na COVID-19 nabyte przez infekcję lub zaszczepienie, z czego 18,9 proc. posiada przeciwciała jedynie dzięki zwalczeniu infekcji. Z kolei ponad 95 proc. osób w wieku 17 lat lub starszych posiada przeciwciała po przejściu infekcji albo w wyniku zaszczepienia.
Najnowsze szacunki wskazują, że program szczepień zapobiegł ponad 230 800 hospitalizacjom. Analizy dotyczące pośredniego i bezpośredniego wpływu programu szczepień na zachorowalność i śmiertelność sugerują, że dzięki szczepieniom zapobiegnięto od 23,7 mln do 24,1 mln zakażeń oraz od 119,5 tys. do 126,8 tys. zgonów.
Skuteczność szczepionki przeciwko objawowemu przechodzeniu COVID-19 została oceniona w Anglii na podstawie danych pochodzących z Immunisation Management System (NIMS) oraz badań kohortowych (czyli takich, w których badana grupa została wyodrębniona na podstawie istotnych statystycznie cech i jest ona jednorodna pod ich względem), np. COVID Infection Survey i GP eletronic health record data.
Jak podaje Public Health England, w przypadku wariantu Delta efektywność w zapobieganiu zarażeniu się, w przypadku poszczególnych szczepionek, wynosi:
- AstraZeneca Vaxzevria – od 60 do 70 proc.,
- Pfizer/BioNTech Comirnaty – od 75 do 85 proc.,
- Moderna Spikevax – brak dokładnych danych.
Jeśli chodzi o objawowe zachorowanie, dla poszczególnych szczepionek ochrona osiąga następujące wartości:
- AstraZeneca Vaxzevria – od 65 do 70 proc.,
- Pfizer/BioNTech Comirnaty – od 80 do 90 proc.,
- Moderna Spikevax – od 90 do 99 proc.
Z kolei ochrona przed hospitalizacją po zarażeniu się wariantem Delta wynosi przynajmniej 90 proc. w przypadku wszystkich 2-dawkowych szczepionek. W większości grup, a szczególnie wśród osób najbardziej narażonych, występuje niewielki zanik ochrony przed hospitalizacją po upływie 5 miesięcy po przyjęciu drugiej dawki.
Ochrona przed hospitalizacją w przypadku zakażenia wariantem Delta prezentuje się następująco:
- AstraZeneca Vaxzevria – od 90 do 99 proc.,
- Pfizer/BioNTech Comirnaty – od 95 do 99 proc.,
- Moderna Spikevax – od 95 do 99 proc.
Wysoki poziom efektywności jest również dostrzegalny w przypadku ochrony przed zgonami. Każda z trzech szczepionek przeciwko wariantowi Alfa oraz Delta ogranicza śmiertelność o co najmniej 90 proc.:
- AstraZeneca Vaxzevria – od 90 do 95 proc.,
- Pfizer/BioNTech Comirnaty – od 90 do 99 proc.,
- Moderna Spikevax – powyżej 90 proc. (nie podano dokładniejszych szacunków).
Osoby zaszczepione wciąż mogą zostać zarażone wirusem i przenosić go na inne osoby. Zrozumienie efektywności szczepionek w zapobieganiu przenoszenia wirusa służy przewidywaniu wpływu szczepień na większą część populacji. Na razie badania wskazują, że efektywność szczepionek przeciwko zakażeniu wariantem Delta wynosi ok. 65 proc. w przypadku szczepionki AstraZeneca Vaxzevria i 80 proc. w przypadku szczepionki Pfizer/BioNTech Comirnaty.
W związku z tym, że szczepionki zapobiegają zakażeniom, to tym samym ograniczają transmisję wirusa. Angielskie oraz szkockie badania wskazują na to, że w przypadku osób zaszczepionych jedną dawką szansa na zakażenie domownika spada o ok. 35-50 proc. Badanie to uwzględnia jedynie gospodarstwa domowe, w których wykryto symptomy zakażenia COVID-19 oraz został wykonany test, zatem nie bierze ono pod uwagę osób, które przechodziły chorobę bezobjawowo lub przechodziły ją lekko i nie wykonały testu na obecność wirusa. Badania te były realizowane w czasie, gdy dominował wariant Alfa.
Paradoks wyszczepialności
Błędna interpretacja statystyk przez Grzegorza Brauna i w efekcie przekonanie, że zaszczepieni chorują częściej, wiąże się z tzw. paradoksem wyszczepialności. Wynika on z faktu, że żadna szczepionka nie jest skuteczna w stu procentach, dlatego pewien odsetek zaszczepionych osób i tak zachoruje. W miarę, jak rośnie liczba zaszczepionych i zmniejsza się liczba niezaszczepionych, przybywa przypadków zakażeń wśród osób, które przyjęły szczepionkę. Jeśli w końcu zaszczepione zostanie całe społeczeństwo, wówczas zachorowania będą występowały tylko wśród osób zaszczepionych. W rzeczywistości więc wyższy odsetek chorych, którzy byli szczepieni, wskazuje, że program szczepień działa coraz lepiej. O paradoksie wyszczepialności piszemy szczegółowo w jednej z naszych analiz.
Dane Public Health England były już w przeszłości cytowane w polskiej debacie jako rzekomo wskazujące na podwyższone ryzyko zachorowania na COVID-19 wśród osób zaszczepionych. Pisaliśmy m.in. o błędnej interpretacji danych tej instytucji przez tygodnik „Do Rzeczy”.
Z wiarygodnymi informacjami na temat wszystkich szczepionek można zapoznać się na stronach Światowej Organizacji Zdrowia, Amerykańskiego Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób, Europejskiej Agencji Leków, a także na stronie Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego PZH poświęconej szczepieniom.
Wspieraj niezależność!
Wpłać darowiznę i pomóż nam walczyć z dezinformacją, rosyjską propagandą i fake newsami.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter