Sprawdzamy wypowiedzi polityków i osób publicznych pojawiające się w przestrzeni medialnej i internetowej. Wybieramy wypowiedzi istotne dla debaty publicznej, weryfikujemy zawarte w nich informacje i przydzielamy jedną z pięciu kategorii ocen.
Ten artykuł ma więcej niż 3 lata. Niektóre dane mogą być nieaktualne. Sprawdź, jak zmieniała się metodologia i artykuły w Demagogu.
Czy Polacy mają zaufanie do chińskich i rosyjskich szczepionek?
Ten artykuł ma więcej niż 3 lata. Niektóre dane mogą być nieaktualne. Sprawdź, jak zmieniała się metodologia i artykuły w Demagogu.
Czy Polacy mają zaufanie do chińskich i rosyjskich szczepionek?
Zdecydowana większość Polaków (…) nie ufa dostawcom (szczepionek – przyp. Demagog) z tamtych kierunków (Chiny i Rosja – przyp. Demagog).
- Na zlecenie Dziennika Gazety Prawnej i RMF FM agencja United Surveys przeprowadziła 19 lutego sondaż, w którym zapytano Polaków m.in., czy zgodziliby się przyjąć szczepionkę na koronawirusa pochodzącą z Rosji lub Chin, jeśli przyspieszyłoby to termin szczepienia.
- Łącznie 72,9 proc respondentów nie chciałoby przyjąć takiej szczepionki, z czego 56,6 proc. odpowiedziało „zdecydowanie nie”, a 16,3 proc. – „raczej nie”.
- Zaledwie 16,7 proc. Polaków byłoby skłonnych zaufać takiej szczepionce.
- Tylko wśród respondentów pomiędzy 60. a 69. rokiem życia i powyżej 70. roku życia możemy zaobserwować większą chęć zaszczepienia się chińską lub rosyjską szczepionką – odpowiednio: 26 proc. i 39 proc. Osoby te nie stanowią jednak większości w swojej grupie wiekowej.
- Na podstawie przytoczonego badania opinii społecznej wypowiedź Jarosława Sellina oceniamy jako prawdę.
Kontekst wypowiedzi
Jarosław Sellin był 1 marca gościem programu „Kwadrans Polityczny”. Rozmowa dotyczyła m.in. Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Wiceminister poruszył także temat szczepionek na koronawirusa oraz kwestię ich dostaw do Polski. Stwierdził, że zdecydowana większość Polaków nie ufa dostawcom szczepionek ze wschodu, szczególnie z Chin i Rosji, i nie życzyłaby sobie zaszczepienia produktem pochodzącym z tych państw.
Badanie United Surveys
Na zlecenie Dziennika Gazety Prawnej oraz stacji radiowej RMF FM 19 lutego br. firma United Surveys przeprowadziła sondaż na grupie 1000 dorosłych mieszkańców Polski. Badanie miało na celu sprawdzenie stosunku Polaków do szczepionek wytwarzanych w krajach wschodnich jak Rosja czy Chiny. W tym celu ankietowanym postawiono następujące pytanie: „Czy gdyby oznaczałoby to znaczne przyspieszenie terminu szczepienia, przyjąłbyś szczepionkę rosyjską albo chińską?”. Respondentów zapytano także, co ich zdaniem przyczyniło się do ponownego wzrostu liczby zakażeń.
Wyniki sondażu wskazują na zdecydowaną niechęć do szczepionek ze Wschodu. W sumie 72,9 proc. ankietowanych nie chciałoby przyjąć takiej szczepionki, w tym 56,6 proc. jest zdecydowanie na „nie”, a 16,3 proc. – „raczej na nie”. Osób, które chciałyby się zaszczepić, było w sumie 16,7 proc., przy czym 7,2 proc. było „zdecydowanie na tak”, a 9,5 proc. „raczej na tak”. Lekko ponad jedna dziesiąta badanych wybrała opcję „trudno powiedzieć”.
Większą niechęcią odznaczają się kobiety, wśród których 77 proc. nie zaszczepiłoby się szczepionką z Rosji lub Chin, nawet gdyby miało to przyspieszyć termin szczepienia, natomiast 17 proc. zgodziłoby się na przyjęcie szczepionki ze wschodniego kraju. Wyniki wśród mężczyzn prezentują się bardzo podobnie – 68 proc. jest niechętnych, a 16 proc. przyjęłoby szczepionkę ze Wschodu.
Między osobami od 18. do 59 roku życia nie zachodzą większe zmiany co do stosunku wobec wschodnich szczepionek. Dopiero od 60. roku życia zauważalna jest większa przychylność dla tego rodzaju szczepień, jeśli znacznie przyspieszyłyby one termin szczepienia. W poprzednich grupach poparcie dla chińskich i rosyjskich szczepionek wahało się od 7 proc. do 12 proc., natomiast w grupie 60-69 lat 26 proc. badanych przyjęłoby szczepionkę. Z kolei w grupie powyżej 70. roku życia szczepionkę przyjęłoby 39 proc. badanych.
Warto również zaznaczyć, że odpowiedzi w większości przypadków nie różnią się znacząco w zależności od poparcia udzielonego poszczególnym partiom w ostatnich wyborach do Sejmu. Pod tym względem Polacy udzielają mniej więcej zgodnych odpowiedzi. Wyjątkiem jest elektorat PiS, wśród którego aż 34 proc. zapytanych wyborców odnosi się pozytywnie do wschodnich szczepionek. Jeśli chodzi o zwolenników innych partii, najwięcej osób zaszczepiłoby się chińską lub rosyjską szczepionką wśród wyborców KO – 13 proc. Na następnym miejscu znajduje się Lewica z 12 proc., potem PSL i KUKIZ’15 – 10 proc., i Konfederacja – 8 proc. Warto dodać, że zwolennicy Konfederacji są najbardziej pewni swoich poglądów, aż 89 proc. z nich na pytanie o chęć przyjęcia szczepionki pochodzącej od wschodniego dostawcy odpowiedziało „zdecydowanie nie”.
Chęć Polaków do zaszczepienia się na koronawirusa
Niechęć do szczepionek od wschodnich dostawców nie musi wcale oznaczać, że Polacy nie chcą się w ogóle szczepić. W tym kontekście warto przyjrzeć się również sondażowi przeprowadzonemu przez IBRIS na grupie 1100 respondentów w dniach 5-6 lutego 2021 roku. Badanie zostało przeprowadzone w związku z zaakceptowaniem przez Europejską Agencję Leków kolejnych szczepionek na koronawirusa do użytku na terenie UE. Respondentów poinformowano o nowych szczepionkach, po czym zadano pytanie: „Czy jeśli będzie miał/a Pan/Pani taką możliwość to się Pan/Pani zaszczepi?”.
Większość respondentów (64,3 proc.) wybrała odpowiedź „tak”. Opcję „zdecydowanie tak” zaznaczyło 34,1 proc. ankietowanych, a „raczej tak” – 30,2 proc. Osoby, które wybrały odpowiedź „nie”, stanowiły 23 proc., przy czym 9,5 proc. zdecydowało się na opcję „zdecydowanie nie”, a 13,5 proc. – na „raczej nie”. Pozostałe 12,7 proc. odpowiedziało „nie wiem/trudno powiedzieć”.
Wszystkie zweryfikowane przez nas informacje na temat szczepień gromadzimy w zestawieniu pt. „Szczepionki – zestawienie fałszywych informacji. Sprawdź, jaka jest prawda!”. Z rzetelnymi informacjami na temat szczepionek można zapoznać się również w raporcie „Cała prawda o szczepieniach na COVID-19”.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter