Sprawdzamy wypowiedzi polityków i osób publicznych pojawiające się w przestrzeni medialnej i internetowej. Wybieramy wypowiedzi istotne dla debaty publicznej, weryfikujemy zawarte w nich informacje i przydzielamy jedną z pięciu kategorii ocen.
Ten artykuł ma więcej niż 3 lata. Niektóre dane mogą być nieaktualne. Sprawdź, jak zmieniała się metodologia i artykuły w Demagogu.
Czy Polska ma ujemny bilans handlowy z Niemcami?
Ten artykuł ma więcej niż 3 lata. Niektóre dane mogą być nieaktualne. Sprawdź, jak zmieniała się metodologia i artykuły w Demagogu.
Czy Polska ma ujemny bilans handlowy z Niemcami?
Dobrym akcentem (rządów Angeli Merkel – przyp. Demagog) to było to, że w 2015 roku bilans handlowy z Niemcami był na plus dla Polski w granicach 5 mld euro. (…) jaki jest teraz bilans za rządów Prawa i Sprawiedliwości? Minus 20 mld euro.
- Według danych Głównego Urzędu Statystycznego w 2015 roku Polska zanotowała pozytywny bilans handlowy z Niemcami (eksport przeważał nad importem) w wysokości ok. 8 mld euro. W roku 2020 bilans ten również był pozytywny i został wyceniony na ok. 19,3 mld euro. Natomiast w pierwszej połowie 2021 roku Polska wyszła na plus o kwotę łącznie 10,5 mld euro.
- Według danych Statistisches Bundesamt (Federalnego Urzędu Statystycznego Niemiec) w 2015 roku Niemcy zanotowali bilans handlowy na plus, ponieważ eksportowali towary o łącznej wartości ok. 7 mld euro większej, niż importowali z Polski. W 2020 roku ponownie to Polska wyszła na minus w bilansie handlowym na kwotę ok. 10 mld euro. Ponieważ jednak dane ani jednego, ani drugiego urzędu nie potwierdzają danych przytoczonych przez Pawła Bejdę, wypowiedź oceniamy jako fałszywą.
- Rozbieżności w statystykach pomiędzy polskim GUS i niemieckim Statistisches Bundesamt mogą wynikać z innej metodologii zliczania danych pomiędzy tymi instytucjami. Jedno z wytłumaczeń oferuje w swoim komunikacie Ministerstwa Rozwoju i Technologii, które tłumaczy, że Niemcy do swojego eksportu zaliczają również dostawy do Polski towarów z krajów trzecich, które są odprawiane celnie w Niemczech.
Kontekst wypowiedzi
W programie „Woronicza 17” w dniu 12 września gośćmi byli: Mirosława Stachowiak-Różecka (Prawo i Sprawiedliwość), Anna Maria Żukowska (Nowa Lewica), Patryk Jaki (Solidarna Polska), Dariusz Joński (Koalicja Obywatelska), Piotr Ćwik (Kancelaria Prezydenta RP), Paweł Bejda (Polskie Stronnictwo Ludowe). Rozmowa toczyła się m.in. na temat wprowadzonego niedawno stanu wyjątkowego na terenach graniczących z Białorusią, a także narastającego konfliktu prawnego dotyczącego wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w sprawie polskie Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego.
Goście w studiu podjęli również temat niedawnej wizyty kanclerz Merkel w Polsce i jej spotkania z premierem Mateuszem Morawieckim. Portal informacyjny Deutsche Welle przypomniał ostatnio, że Polska była jednym z pierwszych państw odwiedzonych przez polityczkę po wygranych wyborach do Bundestagu w 2005 roku. Tymczasem wrześniowe spotkanie jest ostatnim, gdyż jest to jej ostatnia kadencja na stanowisku kanclerza Niemiec, a już niedługo odbędą się wybory parlamentarne w tym państwie.
Poseł Bejda odwołał się w rozmowie do szesnastoletnich rządów Angeli Merkel, a także dobrych relacji gospodarczych, jakie Niemcy i Polska nawiązały za czasów jej rządów. Równocześnie wypowiedział się krytycznie na temat Prawa i Sprawiedliwości, zwracając uwagę na to, że relacje polsko-niemieckie osłabiły się za rządów tej partii. Jako dowód przytoczył dane o bilansie handlowym, zaznaczając, że w 2015 roku wynosił on nawet 5 mld euro na plus dla Polski, podczas gdy obecnie jest to już niemal 20 mld euro na minus dla naszego państwa.
Warto wspomnieć, że poruszaliśmy temat polsko-niemieckich relacji handlowych przy analizie wypowiedzi Zbigniewa Ziobro.
Dane Głównego Urzędu Statystycznego
Dane na temat bilansu handlowego Polski z innymi państwami możemy znaleźć w „Roczniku Statystycznym Handlu Zagranicznego”, wydawanym corocznie przez Główny Urząd Statystyczny. Chcąc dowiedzieć się, jak wyglądał polski handel w 2015 roku, powinniśmy sięgnąć do raportu „Rocznik Statystyczny Handlu Zagranicznego 2016” podsumowującego poprzednie lata.
Przede wszystkim w 2015 roku Niemcy (podobnie jak w poprzednich latach) były pierwszym partnerem handlowym Polski, odpowiadając za 22,9 proc. naszego importu oraz 27,1 proc. eksportu. Na kolejnych miejscach pod względem importu znalazły się Chiny i Rosja, natomiast pod względem eksportu na podium znajdziemy też Wielką Brytanię oraz Czechy.
Z raportu dowiemy się również, że wartość obrotu handlowego z Niemcami wyniosła łącznie 81,1 mld euro (8 113 015 tys.), na co składały się towary importowane o wartości 40,5 mld euro i towary eksportowane wycenione na ok. 48,7 mld euro. Oznacza to, że bilans handlowy z Niemcami w 2015 roku faktycznie był na plus dla Polski i wyniósł ok. 8,2 mld euro. Warto zaznaczyć, że liczby były oparte na cenach bieżących (raport został wydany w październiku 2016 roku) i mogą pojawić się w nich nieścisłości związane z przyjętymi przez GUS zaokrągleniami.
W innym raporcie GUS zatytułowanym „Obroty handlu zagranicznego ogółem i według krajów w okresie styczeń – grudzień 2015 r.” (wydanym w lutym 2016 roku) znajdziemy podobne dane co w „Roczniku Statystycznym”. Różnice w publikacjach wynikają prawdopodobnie z przyjętych zaokrągleń. Według raportu o obrocie handlowym import z Niemiec w 2015 roku można było wycenić na ok. 40 mld euro, natomiast towary eksportowane opiewały na kwotę ok. 48,5 mld euro. Ponownie więc możemy zauważyć, że bilans handlowy dla Polski jest na plus i wynosi ok. 8 mld euro.
Najnowszy „Rocznik Statystyczny Handlu Zagranicznego 2020” obejmuje rok 2019. Rocznik dotyczący 2020 roku nie został jeszcze opublikowany.
Naszym głównym partnerem handlowym w 2019 roku ponownie były Niemcy (zarówno pod względem importu oraz eksportu – odpowiednio 21,9 proc. i 27,7 proc.), a na kolejnych miejscach pod względem importu znalazły się Chiny i Rosja. Tymczasem pod względem eksportu najczęściej handlowaliśmy również z Czechami i Wielką Brytanią.
Łączne saldo obrotów handlowych z Niemcami w 2019 roku wyniosło 142 mld euro (14 207 472 tys. zł), na co złożyły się towary importowane o łącznej cenie 66 mld euro oraz towary eksportowane wycenione na 51,8 mld euro. Oznacza to, że ponownie mieliśmy do czynienia z pozytywnym bilansem handlowym na poziomie ok. 14 mld euro.
Dane dotyczące 2020 roku znajdziemy w raporcie GUS zatytułowanym „Obroty towarowe handlu zagranicznego ogółem i według krajów w okresie styczeń-grudzień 2020 roku”. Pamiętajmy jednak, że może to być rok niemiarodajny z powodu pandemii COVID-19 oraz licznych obostrzeń utrudniających handel międzynarodowy.
Ostatecznie saldo obrotu handlowego z Niemcami wyniosło 53,7 mld złotych na plus. Z raportu dowiemy się, że Polska zaimportowała z Niemiec towary o łącznej wartości 49,3 mld euro, a wyeksportowała towary wycenione na 68,6 mld euro. Wynika z tego, że bilans handlowy był dla Polski na plus i wyniósł około 19,3 mld euro. Wartość ta jest zupełną odwrotnością danych przytoczonych przez Pawła Bejdę.
Z danych GUS możemy dowiedzieć się również, jak wyglądał dla Polski handel zagraniczny w pierwszej połowie 2021 roku. Jak wynika z raportu „Obroty towarowe handlu zagranicznego ogółem i według krajów w okresie styczeń-czerwiec 2021 roku”, dodatnie saldo w ogólnym handlu międzynarodowym wyniosło dla Polski 17,3 mld zł.
W relacjach z Niemcami zaimportowaliśmy towary na łączną kwotę 28,7 mld euro, a na eksporcie zarobiliśmy łącznie 39,2 mld euro. Oznacza to, że w ciągu pierwszych sześciu miesięcy tego roku Polska wyszła na plus na kwotę łącznie 10,5 mld euro.
Dane Federalnego Urzędu Statystycznego Niemiec
Polskie dane warto porównać z tymi raportowanymi przez Niemcy. W tym celu możemy sięgnąć do raportów publikowanych przez Statistisches Bundesamt (Federalny Urząd Statystyczny Niemiec).
Według raportu opisującego handel zagraniczny w 2015 roku największym partnerem handlowym dla Niemiec pod względem eksportu były Stany Zjednoczone, a pod względem importu – Chiny. Polska zajęła odpowiednio 8 i 6 miejsce. Niemcy w 2015 roku wyeksportowały do Polski towary o łącznej wartości ok. 52 mld euro, a zaimportowały artykuły wycenione na 45 mld euro. Oznacza to, że bilans handlowy był na minus dla Polski na ok. 7 mld euro. Możemy tu zauważyć dużą rozbieżność w danych, ponieważ według danych GUS to Polska powinna była w 2015 roku na plus.
Tymczasem z raportu z 2020 roku dowiadujemy się, że Polska była dla Niemiec czwartym partnerem handlowym pod względem importu oraz szóstym w kwestii eksportu. Złożył się na to następujący obrót handlowy: Niemcy importowały z Polski towary o łącznej wartości ok. 58,4 mld euro, a eksportowały do naszego państwa towary wycenione na 64,8 mld euro. Oznacza to, że bilans handlowy dla Polski wyniósł w 2020 roku około 10 mld euro na minus. Nadal jednak nie jest to tak duża kwota, jaką zasugerował Paweł Bejda.
W maju tego roku Statistisches Bundesamt opublikowało raport dotyczący sytuacji niemieckiego obrotu handlowego w pierwszym kwartale 2021 roku. Na stronie urzędu nie znaleźliśmy danych opisujących całe półrocze, które moglibyśmy porównać z danymi GUS, jednak warto przyjrzeć się tym statystykom. W ciągu pierwszych trzech miesięcy tego roku byliśmy dla Niemiec piątym partnerem pod względem eksportu oraz trzecim w przypadku handlu importowego. Niemcy eksportowali do Polski towary o łącznej wartości 18,7 mld euro, z kolei import wyceniony został na 16,6 mld euro. Oznacza to bilans ujemny dla Polski na poziomie ok. 2 mld euro, jednak pamiętajmy, że są to jedynie dane dotyczące początku tego roku.
Możemy zauważyć duże rozbieżności pomiędzy statystykami raportowanymi przez polski GUS oraz niemiecki Statistisches Bundesamt. Oba te państwa raportują odmienny bilans handlowy w swoich danych, przez co według polskich danych to my notujemy pozytywny bilans handlowy (eksport przeważa nad importem), podczas gdy według niemieckich danych to nasi sąsiedzi wychodzą na plus. Według komunikatu Ministerstwa Rozwoju i Technologii może to wynikać z innego sposobu liczenia danych, Niemcy bowiem do swojego eksportu zaliczają również dostawy do Polski towarów z krajów trzecich, które są odprawiane celnie w Niemczech. Tymczasem w polskich statystykach towary te są przyporządkowane do odpowiednich państw, przez co bilans w wyliczeniach może się od siebie różnić.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter