Sprawdzamy wypowiedzi polityków i osób publicznych pojawiające się w przestrzeni medialnej i internetowej. Wybieramy wypowiedzi istotne dla debaty publicznej, weryfikujemy zawarte w nich informacje i przydzielamy jedną z pięciu kategorii ocen.
Ten artykuł ma więcej niż 3 lata. Niektóre dane mogą być nieaktualne. Sprawdź, jak zmieniała się metodologia i artykuły w Demagogu.
Czy Ukraina kupuje gaz z Rosji?
Ten artykuł ma więcej niż 3 lata. Niektóre dane mogą być nieaktualne. Sprawdź, jak zmieniała się metodologia i artykuły w Demagogu.
Czy Ukraina kupuje gaz z Rosji?
Ukraina ma dzisiaj dostawy (gazu – przyp.) tylko z Rosji i jest pod względem energetycznym zagrożona.
Zgodnie z danymi ukraińskiego Naftohazu Ukraina od listopada 2015 roku nie kupuje gazu ziemnego od Gazpromu. W 2019 roku Ukraina całość swojego gazowego importu – w ilości 14,3 mld metrów sześciennych gazu naturalnego – sprowadziła z Unii Europejskiej. Najwięcej błękitnego paliwa do Kijowa wyeksportowała Słowacja (9,2 mld m3), kolejne były Węgry (3,7 mld m3), a na trzecim miejscu uplasowała się Polska z 1,4 mld m3 gazu przesłanego na Ukrainę.
Fakt ten potwierdza również komunikat sprawozdawczy Gazpromu, który nie wymienia Ukrainy jako partnera handlowego importującego rosyjski gaz.
Na przełomie lat 2015 i 2016 Ukraina przeprowadziła radykalną dywersyfikację dostaw gazu. Jeszcze w 2015 roku Rosja była bezpośrednio odpowiedzialna za 37 procent gazu (6.1 mld m3) wykorzystywanego w ukraińskich domostwach i przedsiębiorstwach. W 2016 roku odsetek ten spadł do zera głównie za sprawą ogólnego spadku wolumenu sprowadzanego z zagranicy gazu. Wraz ze zmianą struktury importu ukraińscy decydenci podjęli kroki do większej liberalizacji i zwiększenia transparentności tego rynku.
Resztę zapotrzebowania nasz wschodni sąsiad zaspokaja z własnej produkcji. W ubiegłym roku Ukraina wydobyła ze swoich złóż 20,7 mld m3 gazu ziemnego (dla porównania Polska w 2019 roku, według informacji PGNiG, miała wydobyć ze swoich krajowych złóż około 4 mld m3 gazu, a więc ponad 5 razy mniej niż Ukraina).
Faktem natomiast jest, że spora część gazu, który Ukraina nabywa od europejskich dostawców, jest gazem rosyjskim. Od stycznia bieżącego roku Ukraina korzysta z wirtualnego rewersu z Polską, co oznacza, że pozostawia ona sobie część surowca pierwotnie zakupionego przez Polskę.
Andrzej Duda w swojej wypowiedzi twierdzi, że Ukraina obecnie sprowadza gaz tylko z Rosji. Nie jest to prawda. Od 2015 roku Ukraina w ogóle nie importuje gazu z tego kraju. Prezydent, formułując tezę o energetycznym zagrożeniu Ukrainy, pomija również fakt, że pokrywa ona częściowo swoje zapotrzebowanie na gaz ze źródeł własnych, a wolumen krajowego wydobycia jest w jej przypadku ponad pięciokrotnie wyższy niż w przypadku Polski. Zgodnie z tym uznajemy jego wypowiedź za fałszywą.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter