Strona główna Wypowiedzi Czy Uniwersytet Jagielloński wprowadził kary za misgendering?

Czy Uniwersytet Jagielloński wprowadził kary za misgendering?

Czy Uniwersytet Jagielloński wprowadził kary za misgendering?

Jarosław Kaczyński

Poseł
Prawo i Sprawiedliwość

Z punktu widzenia przepisów, które już dzisiaj są na niektórych uczelniach, gdyby Pan na przykład był pracownikiem takiej uczelni, to trzeba by było się tak do Pana zwracać. Jakby się ktoś nie zwracał, to byłby dyscyplinarnie za to karany. Tak jest nawet już w Polsce, chyba na Uniwersytecie Jagiellońskim wprowadzono tego rodzaju przepisy. Niby one dotyczą studentów, no ale jeśli dotyczą studentów, to dlaczego mają nie dotyczyć pracowników.

Spotkanie w Częstochowie, 15.10.2022

Fałsz

Wypowiedź uznajemy za fałsz, gdy:  

  • nie jest zgodna z żadną dostępną publicznie informacją opartą na reprezentatywnym i wiarygodnym źródle,  
  • jej autor przedstawia nieaktualne informacje, którym przeczą nowsze dane, zawiera szczątkowo poprawne dane, ale pomija kluczowe informacje i tym samym fałszywie oddaje stan faktyczny.  

Sprawdź metodologię

Spotkanie w Częstochowie, 15.10.2022

Fałsz

Wypowiedź uznajemy za fałsz, gdy:  

  • nie jest zgodna z żadną dostępną publicznie informacją opartą na reprezentatywnym i wiarygodnym źródle,  
  • jej autor przedstawia nieaktualne informacje, którym przeczą nowsze dane, zawiera szczątkowo poprawne dane, ale pomija kluczowe informacje i tym samym fałszywie oddaje stan faktyczny.  

Sprawdź metodologię

  • Kwestię odpowiedzialności dyscyplinarnej reguluje ustawa Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce. Przepisy w ogólny sposób określają sytuacje, za które można ponieść odpowiedzialność dyscyplinarną na uniwersytecie. Nie wymieniono wśród nich dyskryminacji osób transpłciowych.
  • Statut Uniwersytetu Jagiellońskiego stwierdza, że „Uniwersytet przeciwdziała dyskryminacji i zapewnia równe traktowanie wszystkich członków wspólnoty uczelni”. Celowe zwracanie się do studentów i pracowników w sposób niezgodny z ich tożsamością płciową może więc być uznane za mowę nienawiści.
  • wewnętrznych regulacjach UJ dotyczących przeciwdziałania dyskryminacji nie występują oddzielne przepisy sankcjonujące misgendering i deadnaming.
  • Dział ds. Bezpieczeństwa i Równego Traktowania – Bezpieczni UJ udzielił naszej redakcji komentarza, w którym potwierdził, że na uniwersytecie nie wszczynano do tej pory postępowań w związku z deadnamingiem czy misgenderingiem.
  • Mimo że na Uniwersytecie Jagiellońskim, podobnie jak w polskiej Konstytucji, istnieją przepisy potępiające dyskryminację z jakiejkolwiek przyczyny, nie wprowadzono tam oddzielnych przepisów nakładających sankcje za niewłaściwe zwracanie się do osób transpłciowych. Na tej podstawie oceniamy wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego jako fałsz.

Kaczyński żartuje z osób transpłciowych

Prezes Prawa i Sprawiedliwości od kilku miesięcy spotyka się ze swoimi sympatykami w całej Polsce. Podczas jego wystąpień regularnie powracającym wątkiem stał się temat transpłciowości. Kaczyński w krytycznych słowach wypowiada się o środowisku LGBT+ i wyśmiewa osoby odczuwające dysforię płciową. W niedawnej wypowiedzi dodał, że jest to „sprzeczne z biologią”.

„Każdy z nas może w pewnym momencie powiedzieć, że (…) do koło wpół do szóstej byłem mężczyzną, a teraz jestem kobietą” – mówił Kaczyński w czerwcu podczas spotkania we Włocławku – „Można mieć takie poglądy, dziwne, co prawda, ja bym to badał”.

Zdaniem Kaczyńskiego już teraz na uczelniach pojawiają się przepisy przewidujące kary dyscyplinarne za ignorowanie preferowanych przez osobę transpłciową zaimków i imienia. Podczas spotkania w Częstochowie przywołał przykład Uniwersytetu Jagiellońskiego, na którym rzekomo wprowadzono takie rozwiązania.

Transpłciowość, deadnaming i misgendering

Na wstępie warto wyjaśnić, że transpłciowość jest prawdziwym zjawiskiem i w żadnym wypadku nie jest sprzeczna z biologią.

Osoby odczuwające, że ich tożsamość jest zgodna z płcią przypisaną przy narodzinach, nazywamy cispłciowymi. Natomiast osoby, których tożsamość płciowa nie jest z nią zgodna, to właśnie osoby transpłciowe. Taka osoba może dokonać korekty płci (nie jest to „zmiana”, ponieważ tożsamość płciowa takiej osoby pozostaje taka sama).

Pod pojęciem „misgenderingu” kryje się intencjonalne zwracanie do osoby transpłciowej w sposób niezgodny z jej tożsamością płciową. Nie ma nic złego w przypadkowym pomyleniu zaimków osoby, z którą rozmawiamy, jednak umyślne nazywanie jej w sposób, którego sobie nie życzy, można uznać za mowę nienawiści.

Podobnie z „deadnamingiem”. Jest to celowe używanie wobec osoby transpłciowej imienia nadanego jej przy narodzinach, zwykle powiązanego z przypisaną wówczas płcią. Osoba po korekcie płci może preferować nowe imię, bardziej adekwatne do swojej płci.

badań psychologicznych wynika, że misgendering i deadnaming mają negatywny wpływ na dobrostan psychiczny osób transpłciowych. Intencjonalne ignorowanie ich tożsamości płciowej powoduje stres, lęk i poczucie stygmatyzacji.

Odpowiedzialność dyscyplinarną reguluje ustawa

„Nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym lub gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny” – tak brzmi art. 32 Konstytucji RP.

Z kolei kwestia odpowiedzialności dyscyplinarnej nauczycieli akademickich, studentów oraz doktorantów jest regulowana przez dział VII ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce. Jej przepisy ostatni raz były nowelizowane w 2018 roku, czyli już za rządów Zjednoczonej Prawicy.

Przepisy ustawy w dość ogólny sposób określają, w jakich sytuacjach można ponieść odpowiedzialność dyscyplinarną na uniwersytecie, np. naruszenie przepisów obowiązujących na uczelni, uchybienie godności zawodu nauczyciela akademickiego lub godności studenta/doktoranta. W ustawie nie wymieniono oddzielnie dyskryminacji osób transpłciowych.

Uniwersytet przeciwdziała dyskryminacji

wewnętrznych regulacjach Uniwersytetu Jagiellońskiego dotyczących dyskryminacji również nie występują przepisy przewidujące kary dyscyplinarne za zwracanie się do studentów lub pracowników w sposób niezgodny z ich tożsamością płciową. W Statucie UJ umieszczono za to jasną deklarację: „Uniwersytet przeciwdziała dyskryminacji i zapewnia równe traktowanie wszystkich członków wspólnoty uczelni”.

Na stronie Działu ds. Bezpieczeństwa i Równego Traktowania (Bezpieczni UJ) znajdziemy informację, według której uczelnia zapewnia ochronę przed mową nienawiści w zakresie takich przesłanek jak pochodzenie, płeć, orientacja seksualna, tożsamość płciowa, niepełnosprawność.

Uniwersytet nie posiada jednak konkretnych regulacji dotyczących niewłaściwego zwracania się do osób transpłciowych. Zarówno na stronie Działu Bezpieczni UJ, jak i w Biuletynie Informacji Publicznej UJ nie ma informacji na ten temat.

Uniwersytet odpowiada na fałszywe doniesienia

Zwróciliśmy się do Uniwersytetu Jagiellońskiego z prośbą o komentarz do powyższych doniesień. Z odpowiedzi od Michała Powszedniaka z Działu Bezpieczni UJ dowiedzieliśmy się, że na UJ nie wszczynano do tej pory postępowań w związku ze zwracaniem się do osób transpłciowych bez poszanowania ich tożsamości (misgendering) lub używaniem wobec nich niewłaściwego imienia (deadnaming).

Ponadto przedstawiciel Działu Bezpieczni UJ potwierdził, że na uniwersytecie nie obowiązują żadne przepisy sankcjonujące powyższe zachowania:

„Ogólnym przepisem dot. równego traktowania na uczelni jest § 4 ust. 2 Statutu UJ, zgodnie z którym »Uniwersytet przeciwdziała dyskryminacji i zapewnia równe traktowanie wszystkich członków wspólnoty uczelni«. Na uniwersytecie nie obowiązują w chwili obecnej bardziej szczegółowe przepisy odnoszące się wprost do problematyki transfobii, deadnamingu czy misgenderingu”.

UJ zapewnia wsparcie dla osób transpłciowych

Uniwersytet Jagielloński podejmuje inicjatywy na rzecz osób transpłciowych oraz niebinarnych. W 2020 roku, czyli jeszcze w czasach nauki zdalnej, wprowadzono tzw. nakładkę na systemy teleinformatyczne. UJ był pierwszym uniwersytetem, na którym przyjęto takie udogodnienie.

Po skontaktowaniu się z Działem ds. Bezpieczeństwa i Równego Traktowania osoba transpłciowa może ukryć swoje nieaktualne imię (deadname) w systemie USOSWeb (służącym do zarządzania tokiem studiów i zapisów na przedmioty), na platformach: MS Teams (wykorzystywanej do zajęć zdalnych) i Pegaz (platformie e-learningowej z zadaniami). Zamiast dawnego imienia w systemie wyświetlają się dane zgodne z tożsamością płciową studenta.

Oprócz tego osoby transpłciowe mają możliwość uzyskania wsparcia w przygotowaniu dokumentu z krótką informacją o używanym imieniu i zaimkach. Dokument przekazywany jest nauczycielom akademickim przez Dział Bezpieczni UJ wraz z potrzebnymi informacjami na temat transpłciowości. Podobne wsparcie jest oferowane w ramach obowiązkowych zajęć z wychowania fizycznego.

Ponadto na Uniwersytecie funkcjonuje Studencki Ośrodek Wsparcia i Adaptacji SOWA, który bezpłatnie zapewnia wsparcie psychologiczne w sytuacjach kryzysowych. Osoby LGBTQ+ oraz osoby sojusznicze zrzesza studencka organizacja TęczUJ.

Prezes PiS doszedł do fałszywych wniosków

Wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego wprowadza w błąd co do przepisów obowiązujących na Uniwersytecie Jagiellońskim.

Na UJ funkcjonuje prawo mające na celu przeciwdziałanie dyskryminacji, jednak nie wprowadzono odrębnych zasad sankcjonujących dyskryminację osób transpłciowych.

Ponadto do tej pory nikt też nie został pociągnięty do odpowiedzialności dyscyplinarnej przez władze UJ za ten rodzaj dyskryminacji. Dlatego zgodnie z naszą metodologią wypowiedź prezesa PiS oceniamy jako fałsz.

AKTUALIZACJA 07.11.2022

Po wiadomości od czytelnika, który podesłał nam trop w sprawie wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego, sprawdziliśmy, czy wspomniane przez prezesa PiS regulacje funkcjonują na innych uniwersytetach niż Uniwersytet Jagielloński.

Faktycznie. 30 maja 2022 roku Senat UAM pozytywnie zaopiniował projekt „Polityki równościowej i antydyskryminacyjnej”. Na podstawie zarządzenia podpisanego przez rektor prof. dr. hab. Bogumiła Kaniewska, nowe przepisy weszły w życie od 1 października tego roku.

Dokument reguluje kwestię postępowań dyscyplinarnych za dyskryminację. W podpunkcie 3.3. dotyczącym molestowania i przemocy seksualnej (s. 14) przeczytamy:

„Przykładem molestowania lub molestowania seksualnego mogą być umyślne i uporczywe używanie niewłaściwego imienia, lub zaimka w odniesieniu do osoby transpłciowej, lub odwoływanie się do jej tożsamości płciowej w przypadku, gdy dane osoby transpłciowej zostały skorygowane w systemach informatycznych UAM widocznych dla innych użytkowników”.

Przepis jasno podkreśla, że deadnaming lub misgendering musi być zachowaniem umyślnym i uporczywym. Ponadto istnieje warunek wymagający, aby dane osoby transpłciowej były skorygowane w systemach informatycznych UAM, co oznacza, że osoba dyskryminująca osobę transpłciową musi to robić świadomie i celowo.

Rektor UAM skomentowała głosy krytyczne wobec nowej polityki antydyskryminacyjnej, zaznaczając, że o przygotowanie systemu dobrych praktyk w zakresie równości na uniwersytetach zabiegał w ubiegłym roku minister Czarnek. Ponieważ Jarosław Kaczyński w swojej wypowiedzi bezpośrednio odwołał się do Uniwersytetu Jagiellońskiego, postanowiliśmy nie zmieniać oceny jego wypowiedzi, ponieważ na tej uczelni nie znajdziemy podobnych regulacji.

KONIEC AKTUALIZACJI 07.11.2022

*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter

Pomóż nam sprawdzać, czy politycy mówią prawdę.

Nie moglibyśmy kontrolować polityków, gdyby nie Twoje wsparcie.

Wpłać

Dowiedz się, jak radzić sobie z dezinformacją w sieci

Poznaj przydatne narzędzia na naszej platformie edukacyjnej

Sprawdź!