Sprawdzamy wypowiedzi polityków i osób publicznych pojawiające się w przestrzeni medialnej i internetowej. Wybieramy wypowiedzi istotne dla debaty publicznej, weryfikujemy zawarte w nich informacje i przydzielamy jedną z pięciu kategorii ocen.
Ten artykuł ma więcej niż 3 lata. Niektóre dane mogą być nieaktualne. Sprawdź, jak zmieniała się metodologia i artykuły w Demagogu.
Czy wiceprezes TSUE może zasądzić o środkach tymczasowych?
Ten artykuł ma więcej niż 3 lata. Niektóre dane mogą być nieaktualne. Sprawdź, jak zmieniała się metodologia i artykuły w Demagogu.
Czy wiceprezes TSUE może zasądzić o środkach tymczasowych?
Taką decyzję podjęła jedna sędzia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. W ten sposób pani Rosario Silva de Lapuerta nadużyła swoich kompetencji, ale przede wszystkim złamała prawo. Nie ma takiej możliwości prawnej, co wprost wynika z traktatów o funkcjonowaniu UE, żeby ktokolwiek jednoosobowo decydował o karach, a wcześniej chciał wymusić zamknięcie kopalni z dnia na dzień.
- 21 maja 2021 roku Trybunał Sprawiedliwości UE nakazał Polsce natychmiastowe zaprzestanie wydobycia węgla brunatnego w kopalni Turów. Polska nie wstrzymała wydobycia, dlatego 20 września TSUE nałożył na Polskę karę w wysokości 0,5 mln euro dziennie za nieprzestrzeganie tego postanowienia.
- Oba postanowienia wydała wiceprezes TSUE Rosario Silva de Lapuerta.
- Zgodnie z art. 39 protokołu nr 3 w sprawie statutu Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej wnioski o zastosowanie środków tymczasowych może rozstrzygać prezes lub wiceprezes Trybunału Sprawiedliwości. Protokół ten jest częścią Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej, stanowi zatem część prawa pierwotnego Unii Europejskiej.
- Analogiczne zapisy znajdziemy w regulaminie postępowania przed TSUE oraz decyzji w sprawie obowiązków wiceprezesa Trybunału.
- Wbrew słowom Anny Zalewskiej unijne prawo wyraźnie wskazuje, że wiceprezes TSUE ma prawo jednoosobowo podjąć decyzję o nałożeniu na państwo członkowskie środków tymczasowych. Rosario Silva de Lapuerta nie nadużyła zatem swoich kompetencji. W związku z tym wypowiedź oceniamy jako fałszywą.
Kontekst wypowiedzi
27 września na portalu nto.pl (Nowa Trybuna Opolska) ukazał się wywiad z Anną Zalewską dotyczący sporu z Czechami o kopalnię Turów. Czesi zaskarżyli do Trybunału Sprawiedliwości UE decyzję ministra klimatu o przedłużeniu do 2026 roku koncesji na wydobywanie węgla ze złoża węgla brunatnego w kopalni Turów. 21 maja 2021 roku TSUE nakazał Polsce natychmiastowe zaprzestanie wydobycia węgla brunatnego w tym obiekcie. Polska nie wstrzymała wydobycia, dlatego 20 września TSUE nałożył na nas karę w wysokości 0,5 mln euro dziennie dla Komisji Europejskiej za nieprzestrzeganie tego postanowienia. Tło i przebieg konfliktu analizujemy szczegółowo w jednej z naszych analiz.
Od początku trwania sporu Anna Zalewska jest zaangażowana w debatę na jego temat. Europosłanka PiS złożyła m.in. w Parlamencie Europejskim petycję w obronie kopalni i elektrowni Turów z 30 tys. podpisów przeciwników likwidacji kompleksu. Zalewska regularnie przekonuje, że decyzja TSUE jest niesprawiedliwa i sprzeczna z prawem, a decyzja o eksploatowaniu kopalni do 2044 roku jest w zgodzie z wszelkimi unijnymi przepisami.
Również samo postanowienie o nałożeniu na Polskę środków tymczasowych, według europosłanki, ma być nielegalne, ponieważ, jak przekonywała w rozmowie z NTO, taka decyzja nie mogła zostać podjęta przez tylko jednego sędziego TSUE. „W ten oto sposób nie rozpatrzono wniosku Polski, która chciała, aby sprawą zajął się rozszerzony skład sędziowski, wysłuchano stron i przeczytano ekspertyzy biegłych. W zamian za to z powodu widzimisię jednej osoby nałożono na nas gigantyczną karę, której płacić nie będziemy” – przekonywała.
Anna Zalewska o Turowie wypowiadała się również w innych kontekstach. W Demagogu weryfikowaliśmy jej słowa o tym, że wszyscy Polacy i Czesi nie chcą kontynuacji sporu o kopalnię. Szeroko opisywaliśmy również dyskusję na temat obniżenia wód gruntowych w okolicy obiektu na terenie Czech, jaka wywiązała się w programie „Kawa na ławę” pomiędzy Zalewską a Bartoszem Arłukowiczem. Jak dotąd żadna sprawdzana przez nas wypowiedź eurosposłanki PiS na temat Turowa nie okazała się prawdziwa.
Jak należy rozumieć karę nałożoną na Polskę?
Decyzje w sprawie zaprzestania wydobycia węgla w Turowie i w sprawie nałożenia na Polskę kary finansowej podjęła wiceprezes TSUE Rosario Silva de Lapuerta. Kary mają formę środków tymczasowych. Jest to rozwiązanie zapewniające ochronę uprawnień stron wynikających z prawa unijnego w postępowaniach toczących się przed sądami unijnymi oraz krajowymi. Zastosowanie środka tymczasowego ma zapobiegać negatywnym skutkom, które mogłyby powstać w czasie oczekiwania na wyrok sądu kończący postępowanie w sprawie.
Oznacza to, że nałożona na Polskę kara nie ma charakteru sankcji, ale służy temu, by nasz kraj zastosował się do postanowienia TSUE. Z chwilą zaprzestania wydobycia w kopalni Turów zakończy się konieczność płacenia kary.
Dotychczasowe postanowienia wiceprezes Trybunału nie są jeszcze ostatecznym wyrokiem. Jeśli jednak po jego zapadnięciu Polska nie dostosuje się do orzeczenia, wówczas zgodnie z art. 260 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej (TFUE) może na nią zostać nałożony ryczałt lub okresowa kara pieniężna. Sankcja ta ma jednak inny charakter niż środki tymczasowe.
Czy decyzja TSUE o środkach tymczasowych zapadła zgodnie z prawem?
Prawo TSUE do nakładania środków tymczasowych wynika z art. 279 TFUE. Jednocześnie godnie z art. 39 protokołu nr 3 w sprawie statutu Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej: „Prezes Trybunału Sprawiedliwości może rozstrzygać wnioski (…) o zastosowanie środków tymczasowych zgodnie z artykułem 279 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej”.
W dalszej części art. 39 czytamy:
„Uprawnienia, o których mowa w akapicie pierwszym, mogą być wykonywane przez wiceprezesa Trybunału Sprawiedliwości, zgodnie z warunkami określonymi w regulaminie proceduralnym.
W razie wystąpienia przeszkody w wykonywaniu obowiązków przez prezesa i wiceprezesa zastępuje ich inny sędzia zgodnie z warunkami określonymi w regulaminie proceduralnym”.
Protokół ten jest częścią Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej. Stanowi zatem integralną część prawa pierwotnego Unii Europejskiej, które – zgodnie z art. 87 konstytucji – włączone jest również do porządku krajowego i powinno być bezpośrednio stosowane.
Samodzielne nakładanie środków tymczasowych prezesowi TSUE umożliwia również art. 161 regulaminu postępowania przed TSUE. Natomiast zgodnie z art. 10, jeżeli w odniesieniu do prezesa istnieje przeszkoda w wykonywaniu obowiązków, wówczas zastępuje go wiceprezes.
Możliwość takiej delegacji obowiązków została wskazana również w decyzji z 23 października 2012 roku w sprawie obowiązków wiceprezesa Trybunału w zakresie orzekania.
Nie jest zatem zasadne stwierdzenie, że wiceprezes TSUE nadużyła swoich kompetencji, a zamknięcie kopalni zostało „wymuszone”, ponieważ oba postanowienia zostały podjęte zgodnie z obowiązującymi przepisami. W momencie przystąpienia do UE i ratyfikacji traktatu akcesyjnego (co nastąpiło za zgodą narodu wyrażoną w referendum) Polska zgodziła się na włączenie do swojego porządku prawnego unijnych traktatów. Z nich natomiast wprost wynika kompetencja Trybunału Sprawiedliwości UE do rozstrzygania sporów związanych z nieprzestrzeganiem przez państwa członkowskie prawa unijnego i do wydawania wiążących wyroków (sekcja 5 TFUE).
Środki tymczasowe a kompetencje państw członkowskich
W dalszej części wywiadu dla NTO Anna Zalewska stwierdziła:
„Nie ma żadnej podstawy prawnej, żebyśmy byli zobligowani do płacenia tych kar. W traktacie o funkcjonowaniu Unii Europejskiej jest mowa, że decyzje dotyczące bezpieczeństwa energetycznego należą wyłącznie do kompetencji krajów członkowskich”.
Europosłanka ma w tym przypadku rację jedynie częściowo. Rzeczywiście zgodnie z art. 194 ust. 2 TFUE każde państwo członkowskie zachowuje prawo „do określania warunków wykorzystania jego zasobów energetycznych, wyboru między różnymi źródłami energii i ogólnej struktury jego zaopatrzenia w energię”. Traktat wprowadza jednak niektóre obszary polityki energetycznej w zakres kompetencji dzielonej, sygnalizując przejście do wspólnej polityki energetycznej.
Postanowienia Trybunału Sprawiedliwości UE nie są jednakże oparte na przepisach dotyczących bezpieczeństwa energetycznego – zamiast tego odnoszą się do ochrony środowiska. Zgodnie z art. 4 ust. 2 TFUE ochrona środowiska należy do kompetencji dzielonych Unii i państw członkowskich. Rządy nadal posiadają jednak szeroką kompetencję w ramach realizacji tej polityki. Wyraża się ona w art. 193 TFUE, zgodnie z którym środki ochronne przyjęte przez UE w ramach realizacji polityki w dziedzinie środowiska nie stanowią przeszkody dla państwa członkowskiego w utrzymaniu lub ustanawianiu bardziej rygorystycznych środków ochronnych. Działania te muszą być jednak zgodne z traktatami oraz notowane Komisji Europejskiej.
Zdaniem TSUE przedłużenie o sześć lat koncesji na wydobywanie węgla w Turowie bez przeprowadzenia oceny oddziaływania na środowisko było niezgodne z art. 4 ust. 1 i 2 dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2011/92/UE z dnia 13 grudnia 2011 roku.
Przepisy Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej nie przewidują żadnego wyłączenia kompetencji UE z uwagi na bezpieczeństwo energetyczne.
Wspieraj niezależność!
Wpłać darowiznę i pomóż nam walczyć z dezinformacją, rosyjską propagandą i fake newsami.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter