Sprawdzamy wypowiedzi polityków i osób publicznych pojawiające się w przestrzeni medialnej i internetowej. Wybieramy wypowiedzi istotne dla debaty publicznej, weryfikujemy zawarte w nich informacje i przydzielamy jedną z pięciu kategorii ocen.
Demograficzny cud. Jak wzrósł wskaźnik dzietności w Czechach?
Demograficzny cud. Jak wzrósł wskaźnik dzietności w Czechach?
Republika Czeska, która miała dramatyczny poziom, bodajże 1,2 na przełomie lat dziewięćdziesiątych i dwutysięcznych. W tym momencie Czechy doszły do poziomu, też jeszcze nie zastępowalności, bo zastępowalność pokoleń to jest powyżej 2 dzietności na kobietę, ale 1,7.
- Przyjmuje się, że jeżeli współczynnik dzietności oscyluje w przedziale 2,10-2,15, można mówić o tzw. prostej zastępowalności pokoleń.
- Czechy notowały spadek współczynnika dzietności nieprzerwanie od 1990 roku (z poziomu 1,9 urodzeń na kobietę) aż do 1999 roku (1,1 urodzeń na kobietę).
- W latach 1999–2001 współczynnik dzietności w Czechach wynosił ok. 1,1.
- Od 2000 roku nastąpiło odwrócenie się tendencji i do 2008 roku wskaźnik wrócił do poziomu 1,5 urodzeń na kobietę.
- W 2017 roku wskaźnik dzietności osiągnął 1,7. Na tym poziomie utrzymuje się do 2020 roku.
- W związku z powyższym wypowiedź Roberta Winnickiego uznajemy za prawdziwą.
Pewne warunki pracy oraz silna gospodarka kluczem do wzrostu dzietności?
Wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego o kobietach, które „dają w szyję” i w konsekwencji nie rodzą dzieci, wciąż pozostaje obecna w debacie publicznej. Słowa prezesa PiS nie tylko wywołały kontrowersje, ale również sprowokowały ożywioną dyskusję dotyczącą niskiej dzietności w Polsce.
W opinii Roberta Winnickiego niższy wskaźnik dzietności jest efektem przemian kulturowych zachodzących w Polsce i Europie Zachodniej. Poseł Konfederacji zwrócił uwagę jednak na to, że z pułapki niskiej dzietności można wyjść. Jako przykład wskazał Czechy, w których liczba urodzonych dzieci przypadających na jedną kobietę w wieku rozrodczym wzrosła z 1,2 do 1,7. W przypadku naszego południowego sąsiada kluczem miały być pewne warunki pracy oraz silna gospodarka.
Czeski boom demograficzny
Zgodnie z danymi Banku Światowego Czechy notowały spadek współczynnika dzietności nieprzerwanie od 1990 roku. Wówczas w Czechach na jedną kobietę przypadało 1,9 urodzeń. W ciągu 5 kolejnych lat wskaźnik ten zmalał do poziomu 1,3. Następnie do 1999 roku widoczne było wyhamowanie tendencji spadkowej i ostatecznie wskaźnik zatrzymał się na poziomie 1,1.
Od 2000 roku nastąpiło odwrócenie się tendencji i do 2008 roku wskaźnik wrócił do poziomu 1,5 urodzeń na kobietę. Poziom ten utrzymywał się przez kolejne 2 lata, po czym zmalał do poziomu 1,4 urodzeń na kobietę. Od 2011 roku ponownie nastąpił wzrost, który utrzymywał się aż do osiągnięcia poziomu 1,7 urodzeń na kobietę w 2017 roku. Od tego momentu wskaźnik znajduje się na zbliżonym poziomie.
Czechy nie osiągnęły poziomu zapewniającego zastępowalności pokoleń. To sytuacja, w której każda kobieta w wieku rozrodczym rodzi średnio nieco więcej niż dwójkę dzieci. Stan taki jest pożądany, aby móc zapewnić w przyszłości optymalne zasoby siły roboczej, a co za tym idzie nie obciążać zbytnio systemu emerytalnego.
Czechy w czołówce państw Unii Europejskiej
Czechy pozostają jednak jednym z państw z najwyższym wskaźnikiem dzietności w UE. Na tym polu lepsze wyniki notują jedynie Francja i Rumunia (1,8 urodzeń na kobietę). Czechom dorównują natomiast Szwedzi oraz Duńczycy.
Uśredniony współczynnik dzietności dla Unii Europejskiej w 2020 roku wynosił 1,5 urodzeń na kobietę. Polska znalazła się poniżej średniej (niespełna 1,4 urodzeń na kobietę), zajmując tym samym 7. miejsce od końca wśród państw UE.
Polska w latach 90. zanotowała mocny spadek dzietności, podobnie jak miało to miejsce w przypadku Czech. W przeciwieństwie jednak do naszego południowego sąsiada Polska nie przekroczyła wskaźnika dzietności na poziomie 1,7, a nawet 1,5.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter