Sprawdzamy wypowiedzi polityków i osób publicznych pojawiające się w przestrzeni medialnej i internetowej. Wybieramy wypowiedzi istotne dla debaty publicznej, weryfikujemy zawarte w nich informacje i przydzielamy jedną z pięciu kategorii ocen.
Ile bochenków chleba można było kupić za średnie wynagrodzenie w 2015 roku i obecnie?
Ile bochenków chleba można było kupić za średnie wynagrodzenie w 2015 roku i obecnie?
Popatrzyłem sobie na średnią płacę (…) w roku 2015, średnią płacę teraz. (…) porównałem sobie ceny chleba w 2015 roku, też według danych GUS-u, i danych teraz. (…) Jeśli weźmiemy średnią płacę (…) no to okazuje się, że w 2015 roku można było kupić 1 800 bochenków chleba, a teraz niespełna 1 500.
- W roku 2020 za przeciętne wynagrodzenie netto w gospodarce narodowej oraz przeciętne wynagrodzenie netto w sektorze przedsiębiorstw można było kupić kolejno 1 260 i 1 318 bochenków chleba.
- Natomiast w roku 2015 analogicznie było to 1 265 oraz 1 335 bochenków chleba.
- Z kolei porównując dane miesięczne, w sierpniu 2021 roku za przeciętne miesięczne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw można nabyć 1 330 bochenków chleba, a 6 lat wcześniej w sierpniu 2015 roku było to 1 300 bochenków.
- Marcin Kierwiński mógł odwoływać się do siły nabywczej pensji brutto. Faktycznie, stosując stawkę z 2015 roku, moglibyśmy zakupić ok. 1 800 bochenków, jednak w 2020 roku moglibyśmy za pensję brutto kupić nawet ponad 1 800 bochenków. Ponadto siłę nabywczą powinniśmy opierać na pensji, którą pracownik zarabia „na rękę”, czyli netto.
- Przytoczone przez Marcina Kierwińskiego dane nie są zgodne z prawdą, więc jego wypowiedź oceniamy jako fałszywą.
Kontekst wypowiedzi
W emitowanym 19 września programie „Śniadanie Rymanowskiego w Polsat News i Interii” odbyła się dyskusja dotycząca inflacji i wzrostu cen. Szczególnym obiektem zainteresowań stała się cena chleba. Marcin Kierwiński podkreślił, że w jego opinii Norbert Maliszewski, szef Rządowego Centrum Analiz, nie powinien „kuglować statystkami na Twitterze”, tylko skupić się na przyczynach inflacji w polskiej gospodarce. Polityk Platformy Obywatelskiej z pewnością nawiązał do poniższego tweeta, w którym przedstawiono wyliczenia odnoszące się do cen chleba i przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce:
Następnie poseł PO przytoczył statystyki odmienne od zaprezentowanych przez Norberta Maliszewskiego, które wskazywały, że to za rządów koalicji PO-PSL, otrzymując średnią krajową, można było kupić zdecydowanie więcej bochenków chleba.
Niedawno na łamach naszego portalu analizowaliśmy również wypowiedź Donalda Tuska, który sugerował, że w ciągu ostatnich 4 lat cena chleba wzrosła aż o 50 proc.
Siła nabywcza pieniądza mierzona bochenkiem chleba
Zgodnie z najnowszymi danymi GUS w ujęciu rocznym przeciętna cena za 0,5 kg chleba pszenno-żytniego (bochenek) wynosiła w 2020 roku 2,91 zł. To na tym chlebie oprzemy naszą analizę z powodu jego popularności oraz faktu, że GUS nie udostępnia aktualnych danych dotyczących innych odmian pieczywa. Z kolei przeciętne miesięczne wynagrodzenie w gospodarce narodowej wyniosło 5 167,47 zł brutto, czyli ok. 3 666 zł „na rękę” w przypadku umowy o pracę. Natomiast biorąc pod uwagę przeciętne miesięczne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw, kwota netto wyniosła ok. 3 837 zł (5 411 zł brutto).
Na podstawie powyższych danych możemy obliczyć, że w roku 2020 można było kupić prawie 1 260 bochenków chleba za średnią płacę w gospodarce narodowej oraz blisko 1 320 bochenków za przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw. Tymczasem kwotę brutto możemy przeliczyć na ok. 1 800 bochenków.
W 2015 roku za bochenek chleba (0,5 kg chleba pszenno-żytniego) w Polsce trzeba było zapłacić 2,20 zł. Tymczasem przeciętne miesięczne wynagrodzenie w gospodarce narodowej wynosiło 2 783 zł netto (3 899,78 zł brutto), a w sektorze przedsiębiorstw 2 938 zł netto (4 121,41 zł brutto). Średnie kwoty netto obliczyliśmy, korzystając z kalkulatora dostępnego w Internecie, lecz w zależności od kilku różnych czynników (np. pracę w miejscu zamieszkania lub składki na FGŚP) mogą się one trochę różnić.
Tym samym za wspomniane kwoty można było w 2015 roku kupić odpowiednio 1 265 i 1 335 bochenków. Co ciekawe, tym razem nawet uwzględniając kwoty brutto, wyniki dadzą nam ok. 1 800 bochenków. Jednakże siłę nabywczą powinniśmy liczyć na podstawie pieniędzy, które pracownik dostaje „na rękę”.
Marcin Kierwiński nie sprecyzował, co miał na myśli, używając sformułowania „teraz”. Jak już wspomnieliśmy, najnowsze dane roczne pochodzą z 2020 roku. Sprawdźmy jednak, jak prezentują się najnowsze dane miesięczne, które pochodzą z sierpnia 2021. W tym miejscu warto zaznaczyć, że nie należy porównywać danych miesięcznych ze średnimi danymi rocznymi (zgodnie z naszą metodologią zestawienie nieporównywalnych danych to manipulacja). W związku z tym sierpień 2021 roku należy porównać z sierpniem 2015 roku.
Dane GUS wskazują, że w sierpniu 2021 roku za chleb należało zapłacić 3,17 zł, a przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw wynosiło ok. 4 209 zł netto (5 843,75 zł brutto). Tym samym za kwotę netto jesteśmy obecnie w stanie zakupić blisko 1 330 bochenków.
(źródło: GUS)
Tymczasem 6 lat wcześniej w sierpniu cena chleba wynosiła 2,20 zł przy przeciętnym wynagrodzeniu w sektorze przedsiębiorstw na poziomie 2 870 zł netto (4 024,95 zł brutto). W związku z powyższym za średnią krajową netto można było kupić nieco ponad 1 300 bochenków.
(źródło: GUS)
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter