Sprawdzamy wypowiedzi polityków i osób publicznych pojawiające się w przestrzeni medialnej i internetowej. Wybieramy wypowiedzi istotne dla debaty publicznej, weryfikujemy zawarte w nich informacje i przydzielamy jedną z pięciu kategorii ocen.
Jeden mandat wart prawie 100 tys. głosów? Przypadek Konfederacji
Jeden mandat wart prawie 100 tys. głosów? Przypadek Konfederacji
[…] w chwili obecnej my [Konfederacja – przyp. Demagog] mamy najdrożej zdobyty mandat w parlamencie, bo prawie 100 tys. głosów na każdy nasz mandat przypada. Żadna inna formacja nie ma takiego przelicznika.
- Na jeden zdobyty przez Konfederację mandat w Sejmie przypada 86 tys. głosów.
- To najwyższy wynik spośród innych ugrupowań, które dostały się do izby.
- W przypadku pozostałych formacji politycznych przelicznik ten wynosi między 39,3 a 71,5 tys. głosów. Jest on najniższy w przypadku komitetu Prawa i Sprawiedliwości.
- Aby uzyskać jeden mandat, Konfederacja potrzebowała najwięcej głosów. Różnicę między rzeczywistymi 86 tys. głosami a podanymi przez polityka „prawie 100 tysiącami” uznajemy za zaokrąglenie mieszczące się w normie języka potocznego. Na tej podstawie oceniamy wypowiedź jako prawdę.
Rok 2024 – rokiem wyborczym
W 2024 roku w Polsce odbędą się zarówno wybory samorządowe, jak i wybory do Parlamentu Europejskiego. W mediach pojawiają się spekulacje, jak będą wyglądać listy wyborcze.
Nowa Lewica potwierdziła, że prowadzi rozmowy w sprawie wspólnego startu z Koalicją Obywatelską w wyborach samorządowych. Konfederacja z kolei zaprzecza, że mogłaby pójść do wyborów z Prawem i Sprawiedliwością.
Okazuje się, że Konfederacja może wystartować do wyborów samorządowych z innymi siłami politycznymi. Tak wynikałoby z zapowiedzi Przemysława Wiplera w wywiadzie dla Radia Zet. Potencjalnym koalicjantami Konfederacji mogą być Bezpartyjni Samorządowcy oraz formacja prezydenta Siemianowic Śląskich.
Skąd w Konfederacji pomysł na koalicję?
Wipler podkreślał w wywiadzie, że Konfederacja nie posiada rozległych struktur lokalnych. Ponadto szanse ugrupowania na dobry wynik ogranicza realny próg wyborczy, który w wyborach samorządowych jest wysoki.
Potencjalnie koalicja Konfederacji z innymi siłami politycznymi mogłaby dotyczyć też wyborów do Parlamentu Europejskiego. Te – zdaniem Wiplera – nie są już tak niesprawiedliwe, jeżeli chodzi o podział mandatów jak np. w przypadku wyborów do Sejmu.
Polityk przytoczył dane, z których wynika, że Konfederacja, aby zdobyć jeden mandat do Sejmu, potrzebowała niemal 100 tys. głosów. Był to najwyższy przelicznik spośród wszystkich partii, które dostały się do parlamentu.
W przypadku Konfederacji na jeden mandat przypada 85 tys. głosów
W wyborach do Sejmu w 2023 roku na Konfederację głos oddały 1 547 364 osoby, co było najsłabszym wynikiem spośród wszystkich partii, które dostały się do Sejmu. Liczba uzyskanych głosów przełożyła się na 18 mandatów w izbie. Oznacza to, że na jeden mandat Konfederacji przypada ok. 86 tys. głosów.
W przypadku pozostałych komitetów liczba ta jest mniejsza. Im wyższe poparcie, tym mniej głosów przypada na jeden mandat. Wyniki prezentujemy w poniższej tabeli.
System (nie)proporcjonalny?
Gdyby procent uzyskanych głosów odpowiadał liczbie przyznanych mandatów, wówczas Konfederacja otrzymałaby 32-33 miejsca w Sejmie na 460 możliwych. Dlaczego jednak tak nie jest?
Polska nie jest jednym, dużym okręgiem wyborczym. Głosy na mandaty przelicza się w 41 okręgach wyborczych. Proces przeliczania przy użyciu metody D’Hondta premiuje największe ugrupowania. Przykładowo: PiS i PO, które uzyskały łącznie 66 proc. poparcia, otrzymały 76 proc. mandatów.
Może się więc zdarzyć, że partia przekroczyła próg wyborczy w skali kraju (5 proc.), jednak w poszczególnych okręgach wyborczych liczba uzyskanych głosów okazała się zbyt mała, aby uzyskać mandat. Należy jednak mieć na uwadzę, że system D’Hondta z jednej strony premiuje największe ugrupowania, tak z drugiej ma zapobiegać nadmiernemu rozdrobnieniu w parlamencie i sytuacji, w której utworzenie większości staje się trudne.
Wspieraj niezależność!
Wpłać darowiznę i pomóż nam walczyć z dezinformacją, rosyjską propagandą i fake newsami.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter