Szumlewicz: Mój kluczowy postulat to wyższa jakość usług publicznych

Do rywalizacji o fotel prezydenta dołącza Piotr Szumlewicz – dziennikarz, publicysta i działacz związkowy. Jednym z jego postulatów jest ograniczenie wydatków socjalnych, w tym flagowego programu 800+, na rzecz zwiększenia wydatków na usługi publiczne.

– Mój kluczowy postulat to wyższa jakość usług publicznych i sprawne państwo. Rozumiem przez to m.in. znacznie wyższe wynagrodzenia dla pracowników całego sektora publicznego i przekierowanie środków pieniężnych ze świadczeń pieniężnych na usługi publiczne – podkreśla Szumlewicz w rozmowie z Interią.

Z kolei w wywiadzie dla PulsHR zaznacza, że środki uzyskane z ograniczenia programu 800+ poprzez kryterium dochodowe oraz z redukcji innych transferów pieniężnych można byłoby przeznaczyć na poprawę finansowania usług publicznych.

Szwecja, Finlandia i Belgia wydają więcej na usługi publiczne

Szumlewicz zwraca uwagę, że każdy Polak marzy o państwie, w którym ochrona zdrowia działa sprawnie, osoby z niepełnosprawnościami otrzymują wsparcie, edukacja jest na takim poziomie, że korepetycje stają się zbędne, a transport publiczny jest efektywny i dostępny dla wszystkich.

– Szwecja, Finlandia, Belgia wydają znacznie mniej na świadczenia pieniężne niż my, a zarazem znacznie więcej na usługi publiczne – wskazuje kandydat na prezydenta. 

Jest to prawda. Szwecja wydaje na edukację 7,1 proc. PKB, Belgia przeznacza na ten cel 6,3 proc. PKB, Finlandia – 5,5 proc., a Polska – o 0,1 punktu proc. mniej od średniej unijnej, która wynosi 4,7 proc.

Ten schemat powtarza się w przypadku wydatków na ochronę zdrowia. Belgia przeznacza na ten cel nieco ponad 8 proc. PKB, Finlandia i Szwecja odpowiednio 7,4 proc. i 7,1 proc., a Polska – wyraźnie mniej, bo 5,3 proc. PKB.

Trudno jednoznacznie określić, jak wygląda finansowanie transportu publicznego. Klasyfikacja Eurostatu obejmuje transport ogółem, a więc zarówno drogowy, jak i morski oraz powietrzny (s. 208). Pod względem wydatków w tej kategorii Polska jest trzecia w UE.

Polska wydaje więcej na rodzinę i dzieci. Na tym się kończy

Polska przeznacza dość duże środki w ramach pomocy socjalnej na wsparcie dla rodzin i dzieci. W 2022 roku zajęła drugie miejsce w Unii Europejskiej w kwestii wydatków na ten cel mierzonych w relacji do PKB (3,2 proc.). Nasz kraj ustąpił pod tym względem jedynie Niemcom (3,4 proc.). 

Jeszcze lepiej Polska wypada, gdy spojrzy się wyłącznie na transfery pieniężne, ponieważ wyprzedza wówczas Niemcy i lideruje w UE. Warto podkreślić, że są to statystyki oparte na danych pochodzących jeszcze sprzed wprowadzenia w Polsce programu 800+.

– Moja kluczowa teza mówi o nierównowadze w zakresie polityki społecznej. Wydajemy strasznie dużo jak chodzi o świadczenia pieniężne w polityce rodzinnej, a na pozostałych obszarach polityki społecznej bardzo mało – zaznacza w korespondencji z Demagogiem Szumlewicz.

Z danych Eurostatu wynika, że Finlandia, Belgia i Szwecja wydają faktycznie więcej od Polski na pomoc społeczną w całości, ponieważ przeznaczają na te cele odpowiednio 30 proc. PKB, 29 proc. PKB i 27,2 proc. PKB. Polska – wyraźnie mniej, bo 21,1 proc. PKB, co jest wynikiem gorszym od średniej unijnej (28 proc.) i klasyfikuje nas na 15. miejscu w UE.

Świadczenia społeczne. Polska odstaje

Eurostat zalicza do wydatków na pomoc społeczną takie obszary jak: choroba/ochrona zdrowia, niepełnosprawność, podeszły wiek, rodzina/dzieci, bezrobocie, mieszkalnictwo i wykluczenie społeczne.

Z reguły państwa członkowskie wydają najwięcej środków na osoby starsze oraz szeroko rozumiane zdrowie. W przypadku tych kategorii Polska odstaje od państw wymienionych przez Szumlewicza.

Na choroby i na ochronę zdrowia Szwecja przeznacza 7,76 proc. PKB, Belgia – 7,74 proc. PKB, a Finlandia – 7,02 proc. PKB. Polska – jedynie 5,33 proc. PKB, co daje 20. miejsce w UE.

Różnica jest nieco mniejsza, gdy spojrzymy na wydatki na osoby w podeszłym wieku i potrzebujące. Finlandia przeznacza ponad 13,5 proc. PKB, a Belgia – prawie 13 proc. Szwecja przekracza 12,3 proc. PKB. W Polsce na ten cel przeznaczane jest 10,7 proc. PKB (11. miejsce w UE). Wydatki Polski, mimo miejsca w pierwszej połowie państw członkowskich, są poniżej średniej unijnej, która wynosi 12,4 proc. PKB.

Wspieraj niezależność!

Wpłać darowiznę i pomóż nam walczyć z dezinformacją, rosyjską propagandą i fake newsami.

Wpłacam