Sprawdzamy wypowiedzi polityków i osób publicznych pojawiające się w przestrzeni medialnej i internetowej. Wybieramy wypowiedzi istotne dla debaty publicznej, weryfikujemy zawarte w nich informacje i przydzielamy jedną z pięciu kategorii ocen.
Ten artykuł ma więcej niż 3 lata. Niektóre dane mogą być nieaktualne. Sprawdź, jak zmieniała się metodologia i artykuły w Demagogu.
Radary odcinkowe a bezpieczeństwo na drogach w raporcie NIK
Ten artykuł ma więcej niż 3 lata. Niektóre dane mogą być nieaktualne. Sprawdź, jak zmieniała się metodologia i artykuły w Demagogu.
Radary odcinkowe a bezpieczeństwo na drogach w raporcie NIK
NIK porównała 3 lata przed i 3 lata po wprowadzeniu 29 radarów odcinkowych. Liczba zabitych zmniejszyła się tam z 38 do 11 osób.
Dane przytoczone przez Janusza Wojciechowskiego zawarte są w raporcie Najwyższej Izby Kontroli. Wypowiedź uznajemy za prawdziwą.
Czym jest opp?
Odcinkowy pomiar prędkości (opp) to rozwiązanie, które zostało wprowadzone na polskich drogach przez Główny Inspektorat Transportu Drogowego w ramach projektu „Budowa centralnego systemu automatycznego nadzoru nad ruchem drogowym”. Polega ono na rozstawieniu na początku i końcu odcinka drogi, w obrębie którego obowiązuje jednolite ograniczenie prędkości, specjalnych aparatów fotograficznych. Urządzenia te na podstawie różnicy czasu wjazdu i wyjazdu mają wyliczyć średnią prędkość pojazdu. Jeżeli kierowca jechał z prędkością wyższą niż dopuszczalna, otrzyma mandat, tak jak ma to miejsce w przypadku kontroli przez fotoradary.
Ofiary śmiertelne i ranni
Jak wynika z raportu Najwyższej Izby Kontroli, liczba wypadków na odcinkach dróg, na których w latach 2015–2016 uruchomiono urządzenia do opp, w odniesieniu do lat 2012–2014, zmniejszyła się o 64 (ze 112 do 48), a ofiar śmiertelnych – o 27 (z 38 do 11).
Ocena NIK
Pomimo spadku liczby osób, które odniosły obrażenia bądź zmarły na polskich drogach, organ kontrolny zwraca uwagę na szereg niedociągnięć i negatywnych stron opp. Wybór lokalizacji urządzeń do odcinkowych pomiarów prędkości, za które był odpowiedzialny Główny Inspektorat Transportu Drogowego, trwał 2,5 roku. 11 z 29 lokalizacji urządzeń wzbudziło wątpliwości NIK – 8 urządzeń zostało niepoprawnie rozmieszczonych, natomiast 3 ulokowane zbyt blisko siebie.
Z drugiej strony czytamy, że:
Funkcjonowanie odcinkowych pomiarów prędkości, w przeliczeniu na oszacowane koszty jednego wypadku oraz koszty ofiar śmiertelnych, przyniosło szacunkowy efekt korzyści społecznych w wysokości 120 mln zł, który ponad 12-krotnie przewyższył koszty zakupu i utrzymania tych urządzeń.
NIK zauważyła jednak, że opp objęły wyłącznie 1 procent dróg krajowych (77 km), co miało marginalny wpływ na bezpieczeństwo na drogach w skali całego kraju.
Podczas przeprowadzonej kontroli NIK zwróciła również uwagę na problem natury prawnej:
Spośród 204 tys. zarejestrowanych i zweryfikowanych wykroczeń popełnionych w latach 2015-2017 na odcinkach dróg objętych odcinkowym pomiarem prędkości, w Generalnym Inspektoracie Transportu Drogowego dopuszczono do przedawnienia aż 115 tys. spraw. Głównym powodem były niedobory kadrowe w Inspektoracie. W związku z tym GITD znacząco ograniczał rejestrację wykroczeń programując urządzenia nawet o 30 km/h powyżej prędkości dozwolonej na danym odcinku.
Ponadto w ramach całego systemu automatycznego nadzoru nad ruchem drogowym w tym samym okresie doszło do przedawnienia 1,6 mln wykroczeń o wartości kar wynoszącej ok. 371 mln zł.
Zgodnie z danymi Policji w ostatnich latach maleje liczba wypadków i osób rannych. W 2018 roku odnotowano jednak nieznaczny wzrost liczby ofiar śmiertelnych.
Wypowiedź komisarza Janusza Wojciechowskiego uznajemy za prawdziwą. Prawidłowym jest stwierdzenie, iż liczba ofiar na 29 odcinkach dróg, na których wprowadzano odcinkowy pomiar prędkości, spadła z 38 do 11.
Wspieraj niezależność!
Wpłać darowiznę i pomóż nam walczyć z dezinformacją, rosyjską propagandą i fake newsami.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter