Sprawdzamy wypowiedzi polityków i osób publicznych pojawiające się w przestrzeni medialnej i internetowej. Wybieramy wypowiedzi istotne dla debaty publicznej, weryfikujemy zawarte w nich informacje i przydzielamy jedną z pięciu kategorii ocen.
Ustawa o Krajowej Sieci Onkologicznej. Co zrobił prezydent?
Ustawa o Krajowej Sieci Onkologicznej. Co zrobił prezydent?
Duda odmówił podpisania nowelizacji ustawy o Krajowej Sieci Onkologicznej. To nie tylko trefniś, to barbarzyńca.
- 18 marca 2024 roku Andrzej Duda podpisał nowelizację ustawy o Krajowej Sieci Onkologicznej.
- Następnie 5 kwietnia prezydent skierował nowelizację ustawy do Trybunału Konstytucyjnego w trybie kontroli następczej. Prezydent ma wątpliwość, czy została ona przyjęta zgodnie z prawem, ze względu na stwierdzenie przez Marszałka Sejmu wygaśnięcia mandatów Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika.
- Skierowanie ustawy w trybie kontroli następczej nie oznacza, że akt prawny nie wchodzi w życie. Ustawa obowiązuje, dopóki Trybunał nie uzna, że nie jest zgodna z Konstytucją.
Premier zarzuca prezydentowi „brak serca”
W powieści „Czarnoksiężnik z krainy Oz” występują m.in. pozbawiony rozumu Strach na Wróble oraz pozbawiony serca Blaszany Drwal. Zdaniem Donalda Tuska prezydent naszego kraju wydaje się łączyć cechy tych dwóch postaci.
6 kwietnia premier zarzucił Andrzejowi Dudzie brak rozumu i serca z powodu próby zablokowania dwóch ustaw: o pigułce „dzień po” i o szpitalach onkologicznych. Natomiast prezydent nazwał wspomniany wpis „marną manipulacją”, nie tłumacząc jednak, na czym ona polega.
Patrząc na tę marną manipulację nie dziwię się że @donaldtusk bał się konkurować ze mną w wyborach prezydenckich 2020. W 2025 też będzie cykorem? #cykor2025 pic.twitter.com/f3AS4dGHCm
— Andrzej Duda (@AndrzejDuda) April 6, 2024
Nie powstrzymało to europosła Leszka Millera, który dwie minuty później nazwał Andrzeja Dudę „trefnisiem” i „barbarzyńcą”. Stwierdził przy tym, że prezydent odmówił podpisania nowelizacji ustawy o Krajowej Sieci Onkologicznej. Sprawdziliśmy więc, co miała zmienić ta ustawa i co zrobił z nią prezydent.
Kto zainicjował stworzenie Krajowej Sieci Onkologicznej?
Krajowa Sieć Onkologiczna ma swoje źródła w obietnicy złożonej przez Mateusza Morawieckiego podczas exposé w 2017 roku. Kandydat na premiera zapowiedział wtedy utworzenie Narodowego Instytutu Onkologii – miejsca skutecznego leczenia i centrum badań nad nowotworami. W marcu 2018 roku minister zdrowia powołał zespół do opracowania koncepcji tego instytutu.
Po blisko czterech miesiącach zespół zakończył swoje prace. Zamiast jednego centralnego ośrodka specjaliści zaproponowali utworzenie Krajowej Sieci Onkologicznej (KSO). Sieć miała składać się m.in. z Narodowej Rady Onkologii, trzech Krajowych Ośrodków Koordynujących, ośrodków wojewódzkich i uniwersyteckich.
Jeszcze w tym samym roku, 13 grudnia, minister zdrowia wydał rozporządzenie w sprawie programu pilotażowego opieki nad pacjentem w ramach sieci onkologicznej. Od lutego 2019 roku pilotaż ruszył na terenie dwóch województw: dolnośląskiego i świętokrzyskiego. Następnie program rozszerzono na województwo podlaskie i pomorskie (par. 1 pkt 2).
Jakie efekty przyniósł pilotaż Krajowej Sieci Onkologicznej?
Wspomniany program pilotażowy miał trwać 18 miesięcy od podpisania umowy z NFZ (par. 4 ust. 2). Potem przedłużono go do końca 2021 roku, następnie o kolejny rok i dalej aż do marca 2023 roku. Rok później ukazał się raport końcowy podsumowujący efekty pilotażu.
Z raportu wynika, że w programie do końca 2021 roku wzięło udział ponad 27 tys. pacjentów (s. 27). Wartość rozliczonych świadczeń wyniosła blisko 320 mln zł (s. 34). Prawie 100 proc. pacjentów, oceniając poziom satysfakcji z uzyskanej pomocy w skali od 1 do 10, oceniła go powyżej 5 (s. 46).
Autorzy raportu przedstawili w podsumowaniu szereg rekomendacji dotyczących zasad leczenia, kwalifikacji pacjentów, prowadzenia systemów informatycznych i oceny efektywności (s. 277–278).
Chodzi tu m.in. o opracowanie kluczowych zaleceń dotyczących organizacji i postępowania klinicznego, np. informowania wszystkich lekarzy specjalistów o tym, który pacjent ma tzw. zieloną kartę (s. 277–278).
Co z wdrożeniem Krajowej Sieci Onkologicznej w całym kraju?
W marcu 2023 roku Sejm przyjął ustawę o Krajowej Sieci Onkologicznej. Zakładała ona wdrożenie rozwiązań testowanych w trakcie pilotażu na poziomie ogólnokrajowym.
Już do 31 marca 2024 roku miała być przeprowadzona pierwsza kwalifikacja podmiotów świadczących opiekę onkologiczną na odpowiedni poziom KSO (art. 56 ust. 2). Od kwietnia KSO miała prowadzić infolinię umożliwiającą zapisy pacjentów (art. 20 i art. 58 pkt 1).
22 lutego 2024 roku, czyli na nieco ponad miesiąc przed tymi terminami, Sejm przyjął nowelizację ustawy o KSO. W jej efekcie przesunięto wyżej wspomniane terminy na przyszły rok. Pierwsza kwalifikacja ma nastąpić w marcu 2025 roku, a zapisy przez infolinię mają być możliwe od lipca.
Z uzasadnienia nowelizacji ustawy wynika, że obecnie „nie ma gotowości technicznej” do wdrożenia infolinii i systemu przetwarzania danych pacjentów. W związku z tym konieczne jest przesunięcie terminu pierwszej kwalifikacji i uruchomienia całego systemu (s. 3).
Czy prezydent zawetował ustawę?
Nowelizacja przesuwająca termin uruchomienia Krajowej Sieci Onkologicznej weszła w życie 31 marca 2024 roku. Wcześniej, 18 marca, podpisał ją prezydent. Zgodnie z art. 122 ust. 5 konstytucji Andrzej Duda miał możliwość zablokowania ustawy nowelizującej (prawo weta) przez przekazanie jej sejmowi do ponownego rozpatrzenia.
W art. 122 ust. 4 konstytucji prezydentowi dano również możliwość skierowania ustawy do Trybunału Konstytucyjnego przed jej podpisaniem w celu sprawdzenia, czy jest zgodna z konstytucją.
Prezydent nie skorzystał z żadnej z wymienionych opcji – ustawę podpisał, czym umożliwił jej wejście w życie, i dopiero potem skierował ją do Trybunału Konstytucyjnego. Skorzystał więc z tzw. trybu kontroli następczej.
Jak czytamy na stronie prezydenta, taki wniosek może być złożony w dowolnym czasie wobec każdej obowiązującej ustawy. Wniosek ten nie wpływa na obowiązywanie objętego nim aktu prawnego. Dopiero Trybunał Konstytucyjny może uchylić moc obowiązującą jego przepisów, o ile uzna ich niezgodność z konstytucją.
Dlaczego prezydent skierował ustawę do Trybunału Konstytucyjnego?
Andrzej Duda zarzucił nowelizacji ustawy o Krajowej Sieci Onkologicznej niezgodność z kilkoma artykułami konstytucji. Wśród nich jest art. 4 (Władza zwierzchnia w Rzeczypospolitej Polskiej należy do Narodu), art. 104 (Posłowie są przedstawicielami Narodu) i art. 96 ust. 1 (Sejm składa się z 460 posłów).
W ocenie prezydenta istnieją wątpliwości co do tego, czy 22 lutego Sejm uchwalił nowelizację ustawy o KSO zgodnie z prawem, ponieważ jego zdaniem nie obraduje w pełnym składzie 460 posłów (s. 3). Wynika to z faktu, że 21 grudnia Marszałek Sejmu stwierdził wygaśnięcie mandatów posłów Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika.
Prezydent wyrażał te same wątpliwości, gdy pod koniec stycznia skierował do trybunału trybie kontroli następczej ustawę budżetową. Zapowiadał wtedy, że analogiczne działania będzie podejmował każdorazowo „w przypadku uniemożliwienia posłom wykonywania ich mandatu”.
Na miejsce pierwszego z posłów weszła Monika Pawłowska. Mandat po drugim z nich pozostaje nieobsadzony – Państwowa Komisja Wyborcza nie wskazała nikogo na jego miejsce, ponieważ marszałek nie opublikował postanowienia o wygaszeniu jego mandatu.
Czy Sejm może przyjmować ustawy, gdy ma mniej niż 460 posłów?
Zdaniem marszałka Hołowni, Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik zostali skazani prawomocnym wyrokiem sądu, więc nie mogą być posłami. W opinii prezydenta zostali oni ułaskawieni, przez co ich poselskie mandaty nie wygasły.
Prezydent powołuje się przy tym na orzeczenia Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego (s. 3), uchylające postanowienia marszałka. Orzeczeń tych nie uznaje Izba Pracy Sądu Najwyższego.
Jak wyjaśniliśmy w jednej z naszych analiz, są dopuszczalne w prawie sytuacje, w których liczba posłów może być mniejsza niż 460. To na przykład tymczasowa sytuacja między wygaśnięciem mandatu jednego posła a objęciem wakatu przez nowego. Ponadto wygasły mandat pozostaje legalnie nieobsadzony do końca kadencji Sejmu, jeżeli nie znajdzie się osoba, które będzie skłonna go objąć.
Jakiekolwiek nie były motywacje prezydenta i czy miał słuszność, nie jest prawdą, że – poprzez skierowanie nowelizacji ustawy do Trybunału Konstytucyjnego – odmówił jej podpisania. Dlatego wypowiedź Leszka Millera oceniały jako fałsz.
Wspieraj niezależność!
Wpłać darowiznę i pomóż nam walczyć z dezinformacją, rosyjską propagandą i fake newsami.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter