Sprawdzamy wypowiedzi polityków i osób publicznych pojawiające się w przestrzeni medialnej i internetowej. Wybieramy wypowiedzi istotne dla debaty publicznej, weryfikujemy zawarte w nich informacje i przydzielamy jedną z pięciu kategorii ocen.
Większość migrantów w Niemczech nie pracuje? Manipulacja
Większość migrantów w Niemczech nie pracuje? Manipulacja
Mamy doświadczenie z poprzedniego kryzysu migracyjnego w Niemczech. Proszę sobie wyobrazić, że z tych, którzy trafili do Niemiec, (…) 65 proc. tych, którzy trafili do Niemiec via ten szlak migracyjny z południa Europy w latach ‘14-’15, nie pracuje. A z tych pozostałych 35 (…), to są dane niemieckiego Urzędu ds. Migracji, a z 35 proc. większość pracuje sezonowo.
- Według danych przekazanych nam przez prof. Herberta Brückera z niemieckiego Instytutu Badań nad Rynkiem Pracy wskaźnik zatrudnienia wśród uchodźców, którzy przybyli do Niemiec w 2015 roku, wynosił w 2021 roku 50-55 proc.
- Według szacunków instytutu w 2022 roku wskaźnik ten mógł wzrosnąć do 55-60 proc.
- Wcześniejsze dane wskazują, że wśród uchodźców przybyłych do Niemiec w 2013 roku wskaźnik zatrudnienia systematycznie wzrastał. W 2016 roku pracowało 37 proc. osób, a w 2018 roku – 49 proc. Chodzi o osoby między 18. a 64. rokiem życia.
- Wśród uchodźców, którzy przyjechali do Niemiec między 2013 a 2016 rokiem, wskaźnik zatrudnienia wynosił 35 proc. Są to jednak dane z 2018 roku.
- Dane, na które powołał się Błażej Poboży, pochodzą z 2018 roku i prawdopodobnie nie oddają aktualnego stanu rzeczy. Według szacunków obecnie ponad połowa uchodźców w Niemczech podejmuje pracę. Wypowiedź oceniamy jako manipulację ze względu na wykorzystanie nieaktualnych danych do wyciągnięcia fałszywego wniosku na temat bieżącej sytuacji.
Prof. Herbert Brücker przekazał nam, że oficjalna publikacja Instytutu Badań nad Rynkiem Pracy z danymi za 2021 rok zostanie opublikowana za dwa tygodnie. Wówczas analiza zostanie uzupełniona o aktualne dane.
Brak porozumienia w sprawie paktu migracyjnego
W Unii Europejskiej toczą się rozmowy dotyczące paktu migracyjnego. W Polsce największe kontrowersje wzbudza mechanizm relokacji migrantów proponowany przez Radę Unii Europejskiej. Finalny tekst porozumienia nie jest jeszcze uzgodniony. Prace nad ostateczną wersją będą się toczyć w Parlamencie Europejskim oraz w Radzie UE.
Przeciwko mechanizmowi relokacji występują Polska i Węgry. Polski rząd stoi na stanowisku, że do kompetencji UE nie należy ustalanie, ilu migrantów powinny przyjąć poszczególne kraje. Mateusz Morawiecki postuluje, żeby państwa przyjmowały migrantów, pod warunkiem że będzie to ich samodzielna decyzja (zasada dobrowolności).
Polski rząd przeciwny nielegalnej migracji
Premier Morawiecki dał do zrozumienia, że Polska sprzeciwia się nielegalnej migracji. Migranci z Bliskiego Wschodu oraz Afryki stanowią zagrożenie dla poziomu bezpieczeństwa nad Wisłą – taki obraz wyłania się ze spotu opublikowanego przez szefa rządu w mediach społecznościowych.
Z kolei wiceminister Poboży na antenie TVN24 zasugerował między wierszami, że nielegalni migranci, którzy trafiliby do Polski, mogliby nie być skłonni do podjęcia pracy. Mają o tym świadczyć doświadczenia innych państw europejskich, np. Niemiec.
W latach 2015–2016 do Niemiec przybyła rekordowa liczba azylantów. W przekonaniu wiceszefa MSWiA większość tych osób nie pracuje. Okazuje się, że aktualne dane przeczą tezie Błażeja Pobożego, na co uwagę zwrócił prowadzący program redaktor Konrad Piasecki.
Minister przytacza nieaktualne dane
W 2018 roku wyniki badania niemieckiego Instytutu Badań nad Rynkiem Pracy (IAB) wskazywały, że wśród uchodźców, którzy przyjechali do Niemiec między 2013 a 2016 rokiem, wskaźnik zatrudnienia osób między 18. a 64. rokiem życia wynosił 35 proc.
W roku 2018 wskaźnik zatrudnienia wśród osób między 18. a 64. rokiem życia, które były w Niemczech od pięciu lat, wynosił 49 proc. Wyższy poziom zatrudnienia odnotowano wśród mężczyzn (45 proc.) niż wśród kobiet (13 proc.).
Dane pokazują, że poziom zatrudnienia systematycznie wzrastał. O ile w 2013 roku zatrudnienie miało jedynie 3 proc. imigrantów, tak już rok później wskaźnik wzrósł do 17 proc. W kolejnych dwóch latach odnotowano wzrost do odpowiednio 37 i 42 proc. Mowa o osobach, które przybyły do Niemiec w 2013 roku.
Wskaźnik zatrudnienia mógł już przekroczyć 50 proc.
„Ten obraz, który ma wielu ludzi, że duża liczba tych ludzi nie pracuje, nie jest poprawny. Ok. 55 proc. uchodźców jest dziś zatrudnionych” – podkreśla, w rozmowie z portalem BR24, prof. Herbert Brücker, pracujący w IAB.
Odsetek ten mógłby być nawet wyższy o 4-5 punktów proc., gdyby nie pandemia COVID-19. Uchodźcy zostali mocno dotknięci jej skutkami, ponieważ często pracowali w miejscach, które w czasie lockdownu nie funkcjonowały (np. w restauracjach).
Skontaktowaliśmy się z prof. Herbertem Brückerem, który potwierdził, że badania uchodźców na niemieckim rynku pracy są cały czas prowadzone. Przekazał nam, że w 2021 roku szacunkowy wskaźnik zatrudnienia osób, które przybyły do Niemiec w 2015 roku, wynosił między 50 a 55 proc. W 2022 roku wskaźnik zatrudnienia osób przybyłych w 2015 roku według szacunków mógł wzrosnąć do 55-60 proc.
Oficjalna publikacja Instytutu Badań nad Rynkiem Pracy dotycząca danych za 2021 rok ma zostać opublikowana za dwa tygodnie. Analiza wypowiedzi Błażeja Pobożego zostanie wówczas zaktualizowana.
Na koniec warto odnotować jeszcze jeden fakt. Prof. Brücker w rozmowie z BR 24 wskazuje, że obecnie aktywnych jest w sumie 80 proc. uchodźców. To osoby pracujące lub podejmujące aktywności, które mają je do pracy przybliżyć, np. poprzez uczestnictwo w kursach językowych i integracyjnych czy szkoleniach zawodowych.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter