Informujemy o najważniejszych wydarzeniach ze świata fact-checkingu.
Czy Polska ma jeszcze szanse na odblokowanie środków z KPO?
Prezydent ogłosił, że misję tworzenia rządu powierza Mateuszowi Morawieckiemu. Niedługo potem jeden z posłów PO napisał, że ta decyzja może nas kosztować 260 mld zł. Chodzi o środki z unijnego Funduszu Odbudowy. Czy to prawda, że wydłużając proces tworzenia rządu, stracimy szansę na ich odblokowanie?
Fot. Pexels / Modyfikacje: Demagog
Czy Polska ma jeszcze szanse na odblokowanie środków z KPO?
Prezydent ogłosił, że misję tworzenia rządu powierza Mateuszowi Morawieckiemu. Niedługo potem jeden z posłów PO napisał, że ta decyzja może nas kosztować 260 mld zł. Chodzi o środki z unijnego Funduszu Odbudowy. Czy to prawda, że wydłużając proces tworzenia rządu, stracimy szansę na ich odblokowanie?
13 listopada odbędzie się pierwsze posiedzenie nowego Sejmu. Już od 6 listopada wiemy, że prezydent Andrzej Duda misję sformowania rządu powierzył Mateuszowi Morawieckiemu. Oznacza to, że choć PiS nie ma większości w Sejmie, to przedstawiciel tej partii jako pierwszy zaproponuje skład nowego rządu:
Prezydent @AndrzejDuda w orędziu:
✅ Zdecydowałem o powierzeniu funkcji marszałka seniora posłowi @SawickiMarek z @nowePSL. Ma najdłuższy staż parlamentarny i dał się poznać jako człowiek dialogu.
✅ Postanowiłem powierzyć misję sformowania rządu Premierowi @MorawieckiM. Tym… pic.twitter.com/lUJ9ng8LHB
— Kancelaria Prezydenta (@prezydentpl) November 6, 2023
Decyzja prezydenta wywołała poruszenie wśród polityków opozycji. Przykładowo poseł PO Janusz Cichoń na portalu X pisał, że decyzja prezydenta może kosztować Polskę 260 mld zł z KPO:
Decyzja PAD kosztować nas może 260 mld zł. Szanse na odblokowanie KPO spadają prawie do zera. Wszystko to po wyborach, w których Polacy (65%) jasno powiedzieli, nie chcemy już rządów PiS (Przeproście i Spadajcie).
— Janusz Cichoń (@CichonJanusz) November 6, 2023
Jednocześnie na 2 godziny przed orędziem prezydenta we wrocławskim Jagodnie odbyło się spotkanie z Donaldem Tuskiem, który podkreślał, że niezależnie od tego, jaka będzie decyzja prezydenta, środki europejskie do Polski dotrą:
💬 Przewodniczący @donaldtusk 👇
Pan Prezydent dobrze to wie, że można grać jeszcze na czas. Szkoda tego czasu, po prostu szkoda dla Polski tego czasu. 🇵🇱 pic.twitter.com/W2IBFOFgaA
— PlatformaObywatelska (@Platforma_org) November 6, 2023
Czym jest KPO?
Unijnym rozporządzeniem z 12 lutego 2021 roku utworzony został Instrument na rzecz Odbudowy i Zwiększania Odporności. Innymi słowy, jest to ponad 670 mld euro, które mają służyć odbudowie gospodarki unijnej po pandemii.
Pieniądze z Instrumentu można przeznaczyć na inwestycje w wielu różnych obszarach takich jak (art. 3 rozporządzenia):
- transformacja ekologiczna,
- transformacja cyfrowa,
- inteligentny, zrównoważony wzrost gospodarczy sprzyjający włączeniu społecznemu,
- spójność społeczna i terytorialna,
- zdrowie i odporność,
- polityka na rzecz następnego pokolenia, w tym edukacji i umiejętności.
Aby jednak otrzymać pieniądze na inwestycje, każde państwo musi przedstawić Komisji Europejskiej zindywidualizowany Krajowy Plan Odbudowy – KPO (art. 17).
Mówimy tu o prawie 800 mld euro dla UE
O tym, skąd pochodzą środki, które możemy otrzymać na realizację KPO, pisaliśmy w innej naszej analizie. Warto jednak przypomnieć, że w przypadku Polski pierwotna wartość przyznanych środków wynosiła 34 mld euro. Z tego ok. 11,5 mld to pożyczki, a 22,5 mld mieliśmy otrzymać w formie dotacji. Kwota ta po przeliczeniu na złotówki wynosi ok. 150 mld zł.
Pod koniec sierpnia 2023 roku Polska wysłała wniosek o zmianę w KPO. W ramach nowej perspektywy finansowej łączna wartość polskiego KPO miałaby wynieść prawie 60 mld euro (ok. 265 mld zł). Wzrosłyby głównie kwoty uzyskane z pożyczek (z 11,5 mld do 23 mld). Dodatkowe środki powinny zostać spożytkowane na inwestycje umożliwiające uniezależnienie się od rosyjskich źródeł energii.
Nadal czekamy na pierwsze wypłaty
Aby dany kraj otrzymał pierwsze wypłaty w ramach KPO, musi on najpierw osiągnąć tzw. kamienie milowe, które zadeklarował w ramach umowy. W przypadku Polski najważniejszym kamieniem jest reforma sądownictwa, która ma na celu zwiększenie niezależności sądów (F1G).
W lutym tego roku prezydent Andrzej Duda skierował do Trybunału Konstytucyjnego w trybie kontroli prewencyjnej ustawę o Sądzie Najwyższym, której wejście w życie mogło doprowadzić do odblokowania środków z KPO. Od tego czasu jednak Trybunał nie był w stanie zebrać pełnego składu potrzebnego do wydania orzeczenia, o czym pisaliśmy tutaj.
W związku z nieosiągnięciem tego podstawowego kamienia milowego rząd Mateusza Morawieckiego nie wystąpił z wnioskiem o płatność. Sam premier przyznał: „Sądzę, że najlepiej, najbezpieczniej będzie poczekać, aż ustawa wróci z Trybunału Konstytucyjnego”.
KO obiecywała odzyskanie środków z KPO po wyborach
W ramach swojego programu „100 konkretów na 100 dni” Koalicja Obywatelska obiecywała odzyskanie środków europejskich, w tym tych z KPO. Z kolei sam Donald Tusk zapewniał, że „dzień po wyborach pojedzie i odzyska pieniądze z KPO”.
25 października Donald Tusk odbył w Brukseli rozmowy z przedstawicielami władz Unii Europejskiej. Swoje poparcie dla premiera Tuska zadeklarowała chociażby przewodnicząca Parlamentu Europejskiego – Roberta Metsola.
Welcome back to Brussels, @donaldtusk.
Very happy to catch up following the election in Poland.
You can count on @Europarl_EN to work together for a strong Poland and a strong Europe 🇪🇺🇵🇱 pic.twitter.com/bLq1Ry6nV0
— Roberta Metsola (@EP_President) October 25, 2023
Odbyła się także rozmowa pomiędzy Donaldem Tuskiem a przewodniczącą Komisji Europejskiej – Ursulą von der Leyen. Po nieformalnych rozmowach Donald Tusk przyznał, że „Europa jest głodna poważnej rozmowy i uczciwych relacji z Polską”.
Glad to welcome @donaldtusk today.
The record turnout in the elections showed again how strongly attached Poles are to democracy.
We will discuss important issues in which the voice of Poland is crucial ↓
https://t.co/XJyGSCeJiv— Ursula von der Leyen (@vonderleyen) October 25, 2023
Kiedy Donald Tusk mógłby rozpocząć rozmowy oficjalne?
Powierzenie komuś misji tworzenia rządu poprzez orędzie, którego prezydent dokonał 6 listopada, nie jest równoznaczne z oficjalnym powołaniem Mateusza Morawieckiego na premiera. Zgodnie z art. 154 konstytucji prezydent ma na to 14 dni od pierwszego posiedzenia Sejmu lub dymisji poprzedniego rządu.
Oznacza to, że od pierwszego posiedzenia Sejmu, czyli od 13 listopada, prezydent ma czas na oficjalne wskazanie Mateusza Morawieckiego na premiera do 27 listopada.
Następnie premier Morawiecki będzie miał 14 dni na przedstawienie nowemu Sejmowi składu Rady Ministrów. Wtedy przeprowadzone zostanie głosowanie nad wotum zaufania. Najpóźniej głosowanie nad składem rządu Mateusza Morawieckiego odbędzie się więc 11 grudnia.
Gdyby wotum zaufania nie zostało udzielone, Sejm miałby 14 dni na wskazanie swojego kandydata. Opozycja mogłaby więc wybrać rząd między 11 a 25 grudnia.
Czy jest jeszcze szansa na odzyskanie środków z KPO?
Jak już wyżej wspomniano, 31 sierpnia 2023 roku Polska złożyła wniosek o modyfikację KPO poprzez zwiększenie części pożyczkowej. Zgodnie z art. 19 ust. 1 rozporządzenia o Instrumencie na rzecz Odbudowy i Zwiększania Odporności, Komisja Europejska w ciągu 2 miesięcy od złożenia wniosku zwraca się z wnioskiem dotyczącym decyzji wykonawczej do Rady Unii Europejskiej.
Ta z kolei ma 4 tygodnie na rozpatrzenie wniosku, o czym mówi art. 20 ust. 7 wspomnianego rozporządzenia. Oznacza to, że decyzja o modyfikacji KPO zostanie podjęta na spotkaniu Rady do Spraw Zagranicznych, która odbędzie się 21 listopada.
Czy środki z KPO przepadną?
Po raz ostatni w tym roku Rada do Spraw Gospodarczych i Finansowych zbierze się 8 grudnia. Wtedy też powinna zapaść ostateczna decyzja, ponieważ prawo przewiduje, że finalne decyzje pożyczkowe powinny zostać podjęte najpóźniej do 31 grudnia 2023 roku (art. 14).
Nie oznacza to jednak, że środki te w całości przepadną. Zgodnie z polskim KPO w aktualnej wersji mamy czas na ich wydanie do 2026 roku.
Istnieje co prawda art. 24 unijnego rozporządzenia, który określa, że jeśli jakieś państwo nie osiągnie żadnego z kamieni milowych w ciągu 18 miesięcy od przyjęcia decyzji wykonawczej przez Radę Unii Europejskiej, to rozwiązuje się z nim umowy pożyczkowe i żąda zwrotu zaliczek. Polska ma jednak postępy w realizacji kamieni milowych. Przykładowo, przywrócono niektórych sędziów odsuniętych od orzekania przez dawną Izbę Dyscyplinarną Sądu Najwyższego.
Przepisy dopuszczają negocjacje
Na sam koniec warto wspomnieć o art. 21 rozporządzenia, który otwiera pewną furtkę w sprawie uruchomienia KPO. Przewidziano w nim, że jeśli wystąpią obiektywne okoliczności uniemożliwiające realizację niektórych lub wszystkich kamieni milowych planu, państwo może zwrócić się do Komisji o jego zmianę.
Tak zrobił polski rząd we wrześniu 2023 roku. Nowa Rada Ministrów będzie mogła ponownie złożyć taki wniosek. Jako obiektywną okoliczność uzasadniającą konieczność zmiany warunków KPO można będzie wskazać np. brak wpływu na działania poprzedniego rządu.
8 grudnia mija więc ostatnia w tym roku szansa na odblokowanie wypłaty środków w ramach polskiego KPO. Jeśli prezydent i Mateusz Morawiecki wykorzystają maksymalnie terminy przewidziane w konstytucji, to do tego czasu obecna opozycja nie utworzy rządu i nie podejmie działań na rzecz odblokowania środków z KPO.
Nie oznacza to, że KPO przepadnie na zawsze. O jego odblokowanie będzie można się starać w kolejnym roku.
Wspieraj niezależność!
Wpłać darowiznę i pomóż nam walczyć z dezinformacją, rosyjską propagandą i fake newsami.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter