Informujemy o najważniejszych wydarzeniach ze świata fact-checkingu.
Problem dezinformacji a Strategia Cyfryzacji Państwa – mało konkretów i odległe terminy
W rządowej strategii cyfryzacji – wśród zjawisk wywołujących szkody w polskim społeczeństwie – 30 razy wymieniono dezinformację. Ministerstwo zauważyło, że organizacje pozarządowe walczące z fałszywymi informacjami są rozproszone i niewystarczająco finansowane, jednak nie proponuje dla nich żadnych konkretnych rozwiązań.
fot. Pexels / Modyfikacje: Demagog
Problem dezinformacji a Strategia Cyfryzacji Państwa – mało konkretów i odległe terminy
W rządowej strategii cyfryzacji – wśród zjawisk wywołujących szkody w polskim społeczeństwie – 30 razy wymieniono dezinformację. Ministerstwo zauważyło, że organizacje pozarządowe walczące z fałszywymi informacjami są rozproszone i niewystarczająco finansowane, jednak nie proponuje dla nich żadnych konkretnych rozwiązań.
Do 11 grudnia 2024 roku będą trwały konsultacje społeczne w sprawie projektu Strategii Cyfryzacji Państwa. Minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski, podczas prezentacji dokumentu, podkreślał, że jego główny cel to poprawa jakości życia obywateli.
W dziedzinie cyfryzacji jesteśmy w tyle za większością państw Unii Europejskiej. Wskazuje na to prowadzony przez Komisję Europejską indeks gospodarki cyfrowej i społeczeństwa (DESI) – w 2022 roku wynik Polski plasował ją na czwartym miejscu od końca. Od 2017 roku nasz wynik jest jednak coraz bliższy średniej unijnej, co świadczy o stopniowym nadrabianiu zaległości (s. 3).
Ministerstwo chce dalej cyfryzować Polskę, jednak zauważa rosnące koszty psychospołeczne związane ze sferą cyfrową. Wśród zjawisk niszczących zdrowie psychiczne osłabiających więzi i polaryzujących debatę resort wskazuje szerzącą się dezinformację (s. 21). Aby jej przeciwdziałać, proponuje głównie edukację oraz koordynację działań instytucji już teraz walczących z fałszywymi informacjami.
Edukacja jest potrzebna – umiejętności cyfrowe poniżej średniej
Autorzy Strategii Cyfryzacji Państwa podkreślają, że osoby najbardziej narażone na dezinformację to te o niskich umiejętnościach cyfrowych (s. 47). W tym kontekście przywołują dane Eurostatu, z których wynika, że w 2023 roku tylko 44 proc. Polaków opanowało je przynajmniej na poziomie podstawowym. Unijna średnia wynosi 56 proc.
Ministerstwo Cyfryzacji stawia sobie za cel podniesienie tego wskaźnika do 85 proc. w 2035 roku. Aby go osiągnąć, chciałoby m.in. rozwijać na wszystkich poziomach kształcenia umiejętność korzystania z mediów. Resort widzi potrzebę zwiększania świadomości mechanizmów dezinformacji i kształtowania umiejętności weryfikacji informacji (s. 49).
Zgodnie ze strategią, wyżej wymienione treści trafią do programów nauczania w szkołach. Co istotne, wcześniej będą mogli je poznać nauczyciele – zarówno na etapie przygotowania do zawodu, jak i podczas dodatkowych szkoleń w ramach doskonalenia zawodowego (s. 52). W Strategii Cyfryzacji jest mowa także o edukacji w kontekście kampanii informacyjnych i szkoleń dla przedsiębiorców (s. 116-117).
Czy resort edukacji wie o propozycji ministra cyfryzacji?
Warto zauważyć, że zmiany w programach nauczania leżą w kompetencjach Ministerstwa Edukacji Narodowej (MEN), a nie – Ministerstwa Cyfryzacji. Tymczasem nie jest jasne, czy ten element Strategii był już uzgadniany z MEN.
Jeszcze niedawno resort edukacji ogłaszał okrojenie podstawy w celu odciążenia uczniów. Obecnie proponuje rozszerzenie jej o nowy przedmiot – edukację zdrowotną. Czy MEN nie obawia się obciążenia szkół kolejnymi treściami i znajdzie w programach miejsce na dezinformację?
Przekazaliśmy te wątpliwości do MEN i obecnie czekamy na odpowiedź.
Systemowa edukacja to nie wszystko
Ministerstwo zaznacza, że rozwijaniu kompetencji cyfrowych w społeczeństwie służy nie tylko edukacja prowadzona przez nauczycieli w szkołach. Do „ekosystemu rozwoju kompetencji cyfrowych” zalicza m.in. organizacje non-profit, przedsiębiorstwa, partnerów społecznych i administrację publiczną. Zapowiada ich „mobilizację i aktywizację” (s. 49).
Stowarzyszenie Demagog od lat prowadzi Akademię Fact-checkingu. Nauczamy o dezinformacji – bez wątpienia zaliczamy się zatem do ekosystemu opisanego przez resort cyfryzacji. Nie mamy też wątpliwości, że nie potrzebujemy dodatkowej mobilizacji do działania. Przeprowadziliśmy już 500 warsztatów i szkoleń dla ponad 10 tys. uczestników.
Autorzy Strategii Cyfryzacji Państwa zauważyli, że organizacje pozarządowe cierpią na niedostateczne finansowanie (s. 112). Nie proponują jednak żadnego konkretnego sposobu na zdobywanie dodatkowych środków na działania edukacyjne prowadzone przed stowarzyszenia (s. 49). „Mobilizacja i aktywizacja” ekosystemu bez dodatkowego finansowania może nie wystarczać – konieczne jest za to stałe finansowanie działań już intensywnie realizowanych.
W walce z dezinformacją brakuje koordynacji
Jak czytamy w Strategii, walka z dezinformacją to nie tylko budowanie odporności przez edukację (s. 111). Ministerstwo Cyfryzacji zauważa w tym kontekście takie instytucje jak Naukową i Akademicką Sieć Komputerową (NASK) – reagującą na fałszywe informacje, Rządowe Centrum Bezpieczeństwa (RCB) – analizujące fałszywe narracje, a także Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego (ABW) – ścigającą osoby odpowiedzialne za dezinformację.
Autorzy Strategii widzą rozproszenie tych instytucji i proponują ustalić organ odpowiedzialny za nadzorowanie i integrowanie ich działań. Przepływ informacji mają umożliwić regularne spotkania i platformy wymiany danych. Z kolei równą jakość podejmowanych działań zapewnią jednolite standardy oraz zaawansowane narzędzia technologiczne (s. 115).
Skoordynowana walka bez organizacji pozarządowych?
Z dokumentu nie wynika, kto mógłby zająć się koordynacją wysiłków na rzecz walki z dezinformacją. Ostateczne rozstrzygnięcie w tej sprawie Ministerstwo Cyfryzacji przewiduje dopiero na 2026 rok (s. 186). Tymczasem już teraz Rosja prowadzi przeciwko Polsce kampanie dezinformacyjne. Z kolei w przyszłym roku czekają nas wybory prezydenckie, które, jak widać na przykładzie USA, Mołdawii i Gruzji, narażone są na ryzyko obcych ingerencji.
Ponadto autorzy Strategii, wymieniając podmioty walczące z fałszywymi informacjami, skupili się na instytucjach państwowych. Choć piszą dalej, że rozproszenie to problem także organizacji pozarządowych, nie proponują, jak włączyć je do wspólnych działań (s. 111-113).
Tymczasem Stowarzyszenie Demagog oraz inne inicjatywy factcheckingowe codziennie analizują dziesiątki fałszywych treści i badają źródła dezinformacji. Z pewnością wniosłyby merytoryczny wkład w regularne spotkania z NASK, RCB czy ABW. Na pewno nie odmówiłyby też dostępu do narzędzi i szkoleń.
Trzeba jednocześnie zaznaczyć, że organizacje takie jak Demagog nie mogą prowadzić działalności pod nadzorem państwa. Niezależność to jedna z podstawowych zasad fact-checkingu, ustalona w ramach Międzynarodowej Sieci Factcheckingowej (IFCN) i Europejskiej Sieci Standardów Factcheckingowych (EFCSN).
Ministerstwo chce wdrażać unijne przepisy. Nie mówi tylko, kiedy
Ministerstwo Cyfryzacji widzi również, że do walki z dezinformacją, na mocy unijnego Aktu o Usługach Cyfrowych (DSA), są zobowiązane także media społecznościowe. W Strategii Cyfryzacji Państwa zapowiedziano więc realizację zapisów DSA, np. poprzez ustanowienie kryteriów dla organizacji, które chciałyby zdobyć status podmiotu sygnalizującego obecność nielegalnych treści (s. 117).
Platformy społecznościowe będą musiały priorytetowo rozpatrywać zgłoszenia podmiotów sygnalizujących obecność takich treści i niezwłocznie podejmować wobec nich konieczne działania. Status zaufanego podmiotu sygnalizującego będzie nadawany przez krajowego koordynatora ds. usług cyfrowych (art. 22). Zgodnie z projektem ustawy wdrażającej DSA w Polsce koordynatorem tym będzie Prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej (UKE).
Polska miała czas na wyznaczenie koordynatora do 17 lutego 2024 roku (art. 49 ust. 3). Wspomnianą ustawę rząd planował przyjąć w IV kwartale br., lecz ciągle jest ona na etapie prac w Radzie Ministrów. W Strategii nie wskazano żadnych konkretnych terminów stworzenia kryteriów dla przyszłych sygnalistów ani wdrożenia innych elementów DSA.
Co więcej, ani w projekcie ustawy, ani w Strategii Cyfryzacji Państwa, nie znajdziemy żadnych propozycji finansowego wsparcia podmiotów zgłaszających nielegalne treści. Wyszukiwanie takich materiałów to czasochłonna praca, wymagająca dobrego rozeznania w infosferze oraz odporności psychicznej. Brak gratyfikacji za taką pracę może zniechęcać potencjalnie zainteresowane podmioty.
Powolne działania i mało konkretów dla organizacji pozarządowych
Podsumowując, w Strategii Cyfryzacji Państwa niewątpliwie zauważono problem dezinformacji i dokładnie go zdefiniowano. Wskazano również na konieczność podejmowania działań edukacyjnych, koordynacji rozproszonych wysiłków, zwiększenia nakładów czy wdrażania unijnych przepisów.
W dokumencie tym główny ciężar walki z dezinformacją spoczywa na państwie – na szkolnej edukacji, instytucjach analitycznych, służbach i organach nadzorczych. Choć dostrzeżono wysyłki organizacji pozarządowych, a nawet potrzebę koordynacji i dofinansowania ich działań, nie zaproponowano dla nich żadnych konkretnych rozwiązań.
Przyjęte daty realizacji ważnych celów, takich jak budowanie kompetencji cyfrowych czy integracja rozproszonych inicjatyw, są odległe. Tymczasem w obliczu aktualnych zagrożeń i nadchodzących wyzwań wciąż brakuje sprawnego wdrożenia unijnego Aktu o usługach cyfrowych oraz skoordynowanej edukacji, analizy zagrożeń i mechanizmów reagowania na dezinformację.
Przytoczone uwagi oraz propozycje zmian zgłosimy Ministerstwu Cyfryzacji w ramach konsultacji społecznych.
Autorzy: Stowarzyszenie Demagog
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter