Strona główna Fake News Atak na fabrykę Fakro we Lwowie? Zdjęcie go nie przedstawia

Atak na fabrykę Fakro we Lwowie? Zdjęcie go nie przedstawia

Zdjęcie zostało wykonane 24 lutego 2022 roku w Kijowie.

fot. Facebook / Modyfikacje: Demagog

Atak na fabrykę Fakro we Lwowie? Zdjęcie go nie przedstawia

Zdjęcie zostało wykonane 24 lutego 2022 roku w Kijowie.

FAKE NEWS W PIGUŁCE

  • Na facebookowym fanpage’u portalu sadeczanin.info pojawił się post o treści: „Rosyjska rakieta uderzyła w fabrykę sądeckiego Fakro. Wszystko stoi w ogniu”. Do wpisu dołączono zdjęcie dużego pożaru.
  • Atak rosyjskich sił na przemysłową dzielnicę Lwowa, w której znajduje się biurowiec i hala produkcyjna Fakro, faktycznie miał miejsce. Jednak fotografia zamieszczona we wpisie nie ukazuje tego zdarzenia. Pochodzi ona z 24 lutego 2022 roku i została wykonana w Kijowie.
  • Na dole artykułu, do którego link znajduje się w poście, widnieje informacja, że fotografia jest „zdjęciem ilustracyjnym”. W facebookowym wpisie nie znajdujemy takiej wiadomości. Doprowadza to do sytuacji, że gdy użytkownik Facebooka zapoznaje się z postem, może odnieść mylne wrażenie, że fotografia przedstawia atak na Lwów.

„Rosyjska rakieta uderzyła w fabrykę sądeckiego Fakro. Wszystko stoi w ogniu” – czytamy w poście udostępnionym przez fanpage portalu sadeczanin.info. Do wpisu dołączono zdjęcie pożaru, który ma przedstawiać wydarzenia we Lwowie – tak wynika z treści posta.

Zrzut ekranu omawianego posta. Widoczny jest pożar.

Źródło: www.facebook.com

Wpis zdobył prawie 230 reakcji i ponad 130 komentarzy. Udostępniono go ponad 180 razy. Jeden z użytkowników Facebooka napisał w sekcji komentarzy: „Najlepsze że to mordobicie w ogóle nie jest piętnowane, a wręcz wysyła się tam broni, najemników i przestępców w opór, jeszcze trochę i ta ukra stanie się historia, czarno apokaliptynczną plama na mapie Europy”.

Inny z kolei stwierdził: „Dziwnym trafem od początku »wojny « bardzo dużo pomagaliśmy i nie trafili w magazyny Caritasu, które się tam znajdowały na terenie Fakro teraz po embargu na produkty rolne odrazu bombardują. Ogarnijcie się ludzie i myślcie”. Pojawiły się też głosy krytyki wobec treści posta, np.: „Za taki nagłówek powinniście zwyczajnie dostać po tępych gębach!”.

Dopiero po wejściu w artykuł, do którego link znajduje się w poście, na samym dole tekstu odnajdujemy informację, że fotografia jest „zdjęciem ilustracyjnym” (brak jednak wiadomości, że nie pochodzi ona ze Lwowa). Zapoznając się z samym wpisem na Facebooku, można odnieść wrażenie, że zdjęcie przedstawia opisywany atak na Lwów.

Zdjęcie nie przedstawia ataku na fabrykę Fakro we Lwowie

Na zdjęciu dołączonym do wpisu widoczny jest ogromny pożar, a treść posta wskazuje, że fotografia przedstawia Lwów – konkretnie skutki ataku na dzielnicę przemysłową tego miasta w nocy z 18 na 19 września 2023 roku, w którym ucierpiał m.in. budynek polskiej fabryki Fakro

Wsteczne wyszukiwanie obrazem doprowadza nas jednak do wniosku, że fotografia prezentuje zupełnie inne zdarzenia. To stare zdjęcie eksplozji w Kijowie. Pochodzi24 lutego 2022 roku, kiedy Rosja rozpoczęła pełnoskalową inwazję na Ukrainę.

Zdjęcie z Kijowa, mające rzekomo ilustrować atak na Lwów, pojawiło się także w innych miejscach w sieci. W fałszywym kontekście zamieszczono je np. na portalu hejto.pl, gdzie powołano się na artykuł sadeczanin.info. Co więcej, ta sama fotografia miała rzekomo przedstawiać również wybuch rakiety w Przewodowie w listopadzie ubiegłego roku. Pisaliśmy na ten temat w Demagogu.

Atak na Lwów miał miejsce – zniszczeniu uległa fabryka polskiej firmy

Atak na Lwów w nocy z 18 na 19 września 2023 roku wydarzył się naprawdę. Jak czytamy w oświadczeniu firmy Fakro, spłonęła hala produkcyjna oraz magazyn częściowo udostępniony dla Caritas Lwów.

„Z dużym niepokojem przyjęliśmy informację o ataku wojskowych sił rosyjskich na dzielnicę przemysłową, w której znajduje się biurowiec i hala produkcyjna FAKRO Lwów. Na szczęście nie ucierpieli nasi pracownicy”.

Na temat wydarzenia informowały również media (np. 1, 2, 3). Zdjęcia przedstawiające realne skutki ataku można znaleźć m.in. na stronie Caritas Polska.

Podsumowanie – uwaga na clickbaitowe nagłówki dotyczące sensacyjnych tematów

Zarówno treść posta, jak i tytuł artykułu, do którego odsyła wpis, bazują na emocjach – mają wzbudzać poczucie zagrożenia i strachu tak, aby użytkownicy Facebooka kliknęli link i przenieśli się na stronę portalu. Co więcej, firma Fakro pochodzi z Nowego Sącza, toteż informacje na jej temat wydają się bardziej interesujące dla czytelników lokalnego portalu.

Jest to przykład tzw. clickbaitu, czyli nagłówka, który – przyciągając uwagę – zachęca odbiorców do zapoznania się z treścią wiadomości. Tego typu tytuły mają sensacyjny charakter, który może wprowadzać w błąd i przyczyniać się do manipulacji.

*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter

Pomóż nam sprawdzać, czy politycy mówią prawdę.

Nie moglibyśmy kontrolować polityków, gdyby nie Twoje wsparcie.

Wpłać