Obalamy fałszywe informacje pojawiające się w mediach społecznościowych oraz na portalach internetowych. Odwołując się do wiarygodnych źródeł, weryfikujemy najbardziej szkodliwe przykłady dezinformacji.
Chirurg plastyczny zmarł przez szczepienie? Fake news!
Brak dowodów na to, że przyczyną śmierci było szczepienie.
Chirurg plastyczny zmarł przez szczepienie? Fake news!
Brak dowodów na to, że przyczyną śmierci było szczepienie.
FAKE NEWS W PIGUŁCE
- Profil facebookowy NIE dla szczepień udostępnił wiadomość o śmierci chirurga plastycznego dr. Thomasa Lee Flanigana, której powodem miała być rzekomo przyjęta przez niego szczepionka przeciw COVID-19.
- Dr Lee Flanigan chwalił się na swoim profilu zaświadczeniem o przyjęciu dwóch dawek szczepionki firmy Moderna i żartował z antyszczepionkowców.
- Choć nie ma dowodów na związek między śmiercią lekarza a przyjęciem przez niego szczepionki przeciw COVID-19, to środowiska antyszczepionkowe rozpowszechniają taką informację.
Informacje o śmierci osób, które wcześniej wskazywały na to, że były szczepione przeciw COVID-19, pojawiają się regularnie na grupach antyszczepionkowych i koronasceptycznych. Mają to być dowody na tragiczne skutki przyjęcia szczepionki. Na łamach Demagoga możecie przeczytać analizy takich fałszywych doniesień o śmierci dr. Witolda Rogiewicza, Krzysztofa Krawczyka czy posłanki Anny Wasilewskiej.
Tym razem stronę NIE dla szczepień zainteresowała śmierć dr. Thomasa Lee Flanigana z Toledo w Ohio. 12 maja pojawił się post sugerujący, że doktor, który śmiał się z antyszczepionkowców, stał się ofiarą szczepionki przeciw COVID-19. W wiadomości czytamy:
„Dr Thomas Lee Flanigan był chirurgiem plastycznym, pochodził z TOLEDO, OHIO, miał 48 lat. Lekarz na swoim profilu FB z dumą pokazywał »certyfikaty « zaszczepienia się na Covid-19 szczepionką Moderna, ale jednocześnie wyśmiewał się z »foliarzy « czy »antyszczepionkowców « …… że zaszczepił się dla darmowego soku pomarańczowego lub że ten mikroczip działa jak należy …
Pierwszą dawkę przyjął 6 stycznia, drugą 3 lutego, a zmarł 27 kwietna, 11 tygodni po drugiej dawce.
6 styczeń 2021:
»Zaszczepiłem się dla darmowego soku pomarańczowego. Jestem prawie pewien, że igła miała ze 30 cm długości. Dobre wieści są takie, że nie czułem, jak mikrochip wchodzi do środka, ale za to teraz słyszę lokalne stacje radiowe«.
3 luty 2021:
»Druga dawka. Mikroczip działa jak należy. Mój umysł jest powoli przejmowany przez (kolektywny) umysł roju. Jest nam dobrze. Opór jest daremny«.
Aż chciało by się powiedzieć ….. »Jak śmiejesz się z antywacków, to postaraj się nie umrzeć po szczepieniu«”.
Rozwinięcie historii doktora zostało opublikowane na stronie internetowej NIE dla szczepień, gdzie zamieszczono posty z zaświadczeniem o przyjęciu pierwszej i drugiej dawki szczepionki. Możemy przeczytać też informację o jego śmierci oraz zobaczyć zdjęcia z rodziną.
Wielu komentatorów wyrażało wręcz zadowolenie, że Thomas dostał nauczkę za wyśmiewanie środowisk antyszczepionkowych. Komentujący nie mają też wątpliwości, że to właśnie szczepionka przeciw COVID-19 była powodem jego śmierci (zapis oryginalny): „Nie on pierwszy wyśmiewał i już go nie ma na tym świecie …”, „No i elegancko. Jednego debila mniej oby dalej selekcja naturalna działała jak u tego oszołoma z czipem”.
Nie wszyscy użytkownicy przyjęli tę wiadomość bezkrytycznie, niektórzy przypuszczali lub dostrzegli, że jest to nieprawdziwa informacja: „A jaką podali przyczynę zgonu?”, „Fake news. (…) szczepionka nie ma tu nic do rzeczy”.
Co naprawdę się wydarzyło? Kiedy odbyło się szczepienie Thomasa Flanigana?
Prawdą jest, że chirurg plastyczny dr Thomas Flanigan przyjął szczepionkę przeciw COVID-19 firmy Moderna 6 stycznia oraz 3 lutego. Po pierwszej dawce napisał prześmiewczo:
„Zrobiłem to dla darmowego soku pomarańczowego. Jestem pewien, że igła była długa. Dobra wiadomość jest taka, że nie czułem, że mikrochip wchodzi, ale teraz słyszę lokalne stacje radiowe”.
Thomas Flanigan, Facebook
Natomiast po drugiej dawce, w kolejnym wpisie dodał równie żartobliwie:
„Druga dawka. Microchip działa idealnie. Mój umysł jest powoli przejmowany przez umysł roju. Nic nam nie jest. Opór jest daremny”.
Thomas Flanigan, Facebook
Czy można stwierdzić, że doktor zmarł przez szczepienie przeciw COVID-19?
Jego śmierć nastąpiła 12 tygodni po zaszczepieniu, dokładnie 27 kwietnia 2021 roku. O śmierci mężczyzny poinformowano na stronie Legacy.com. W chwili śmierci miał 48 lat, żonę, trójkę dzieci i był weteranem wojskowym. Nekrolog wzbudził niemałe zainteresowanie na anglojęzycznych portalach, ponieważ miał humorystyczny charakter. W imieniu lekarza napisali go jego przyjaciele, korzystając z pisanych przez Thomasa fragmentów noworocznych listów. Artykuły o nietypowym nekrologu pojawiły się na The SUN, NEW YORK POST, Daily Mail. Na stronie stacji telewizyjnej Toledo 13 abc można zapoznać się z historią powstawania nekrologu. Jednak na żadnej z tych stron nie jest podana przyczyna zgonu dr. Flanigana.
Lekarz był szczepiony przeciw COVID-19 w pierwszej grupie mieszkańców Ohio jako pracownik służby zdrowia. Informacja o tym, że to właśnie szczepionka doprowadziła do jego śmierci, pojawiła się na wielu antyszczepionkowych stronach i grupach. 5 maja podzielił się nią jeden z użytkowników, który promuje antyszczepionkową aplikację. Jego wiadomość została zweryfikowana przez amerykański portal fact-checkingowy LeadStories.
Na podstawie źródeł medialnych, jak i wspomnianej analizy, można zauważyć, że nie ma żadnych dowodów na to, by śmierć doktora nastąpiła z powodu przyjęcia szczepionki. Przyczyna zgonu nie została przekazana do opinii publicznej. Zupełnie naturalne jest to, że przy dużej skali szczepień prędzej czy później zdarzać się będą zgony osób z różnych przyczyn. Jedna osoba zginie dwa tygodnie po przyjęciu szczepionki w wypadku samochodowym, a inna umrze trzy tygodnie później na zawał z powodu prowadzenia bardzo niezdrowego stylu życia, co nie oznacza jeszcze, że przyczyną tych zgonów było szczepienie. Aby stwierdzić, czy przyczyną zgonu była szczepionka przeciw COVID-19 niezbędnym jest przeprowadzenie badań w tym kierunku. Wszelkie doniesienia sugerujące, że przyczyną zgonu doktora była szczepionka, mają mocno spekulatywny charakter, którego nie można rozpatrywać w kategorii prawdziwej informacji.
Podsumowanie
Nie ma żadnych dowodów, że śmierć doktora Thomasa Lee Flanigana ma jakikolwiek związek ze szczepieniem przeciw COVID-19. Szczepionki zostały przebadane pod kątem ich skuteczności i bezpieczeństwa, stąd też zadecydowano o ich wprowadzeniu do użytku. Jak każdy preparat czy lek mogą prowadzić do rzadkich skutków ubocznych, jednak skala takich zdarzeń jest o wiele mniejsza niż skala powikłań i zgonów powodowanych przez zakażenie.
Z wiarygodnymi informacjami na temat szczepionek przeciw COVID-19 można zapoznać się na stronach Światowej Organizacji Zdrowia, Amerykańskiego Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób, Europejskiej Agencji Leków, a także w białej księdze pt. „Szczepienia przeciw COVID-19. Innowacyjne technologie i efektywność” opracowanej przez inicjatywę Nauka Przeciw Pandemii.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter