Strona główna Fake News Czy grypa nie jest chorobą? Weryfikujemy fałszywą informację

Czy grypa nie jest chorobą? Weryfikujemy fałszywą informację

W filmie udostępnionym na Facebooku pojawiają się fałszywe informacje dotyczące grypy, odżywiania oraz suplementów diety. W tym tekście wyjaśniamy, dlaczego grypa i przeziębienie nie mają związku z oczyszczaniem „zakwaszonego” organizmu, a zielone suplementy nie uzdrawiają.

zdjęcie chorej kobiety

Fot. Pexels / Modyfikacje: Demagog

Czy grypa nie jest chorobą? Weryfikujemy fałszywą informację

W filmie udostępnionym na Facebooku pojawiają się fałszywe informacje dotyczące grypy, odżywiania oraz suplementów diety. W tym tekście wyjaśniamy, dlaczego grypa i przeziębienie nie mają związku z oczyszczaniem „zakwaszonego” organizmu, a zielone suplementy nie uzdrawiają.

ANALIZA W PIGUŁCE

  • Na Facebooku pojawił się krótki film, w którym zakwestionowano chorobowe podłoże grypy i przeziębienia oraz przekonywano, że są one „naturalnym stanem oczyszczania organizmu” [czas nagrania 00:17] przy chłodniejszych temperaturach. Powodem ma być nieprawidłowe odżywianie, które zakwasza organizm i nagromadza w nim śluz [czas nagrania 00:29]. Jako rozwiązanie w materiale promowano suplementy, tzw. zielonki, czyli produkty, które rzekomo prowadzącą do „uzdrawiania” oraz „oczyszczenia” organizmu [czas nagrania 01:05].
  • Przekazywane informacje są fałszywe – zarówno grypa, jak i przeziębienie to choroby zakaźne wywołane wirusami (1, 2), a nie zimnem lub procesami oczyszczania organizmu (1, 2, 3). Produkty spożywcze o właściwościach kwasotwórczych nie powodują chorób zakaźnych (1, 2, 3), a zakwaszenie nie ma miejsca w zdrowym organizmie, na co zwraca uwagę Damian Paroldoktor nauk o zdrowiu, dietetyk, w rozmowie z naszym portalem.
  • „Zielonki”, czyli chlorella oraz sok z młodego jęczmienia, to suplementy niekiedy zaliczane do „superżywności”. Nie są jednak żywnością funkcjonalną, czyli taką, która oprócz efektu odżywczego posiada udowodniony naukowo, korzystny wpływ na jedną lub kilka funkcji organizmu, istotny dla poprawy stanu zdrowia (1, 2, s. 7). Ograniczona liczba dowodów naukowych wskazuje na pewien potencjał ich pozytywnego wpływu (np. 1, 2, 3, 4), jednak suplementy te ani nie wyleczą, ani nie oczyszczą organizmu.

Fałszywe informacje dotyczące zdrowia są jednym z częstszych tematów poruszanych w naszych analizach. Pojawiająca się w sieci dezinformacja medyczna może negować mechanizmy leżące u podstaw chorób (np. 1, 2, 3, 4), a nawet podważać istnienie samych schorzeń (np. 1, 2, 3, 4). Wielokrotnie celem tych nieprawdziwych przekazów jest promocja różnych suplementów (np. 1, 2, 3) lub innych produktów (np. 1, 2, 3), nawet szkodliwych, które rzekomo mają mieć właściwości uzdrawiające. Podobną treść otrzymaliśmy w zgłoszeniu od naszych czytelników.

W kwietniu na publicznym profilu Damian Bajerski na Facebooku opublikowano film, w którym zakwestionowano fakt, że grypa oraz przeziębienie są chorobami [czas nagrania 00:02, 00:17]. W filmie możemy usłyszeć, że „przeziębienie i grypa to największa ściema” [czas nagrania 00:01]. Jak wyjaśniono: „grypa to naturalny stan oczyszczania organizmu. Zapoczątkowany na przykład zimnem” [czas nagrania 00:17]. Dalej dowiadujemy się, że potrzeba oczyszczania ma wynikać ze spożywania nieodpowiednich produktów zakwaszających organizm i gromadzących w nim śluz [czas nagrania 00:29]. Rozwiązaniem mają być produkty alkalizujące, czyli zasadotwórcze, które rzekomo przeciwdziałają efektom zakwaszenia [czas nagrania 00:29, 01:05].

Z materiału dowiadujemy się, że zebrana w ten sposób wydzielina ma opuszczać organizm w warunkach alkalizujących, czyli np. zimna [czas nagrania 00:17, 00:29], ale także w wyniku przyjmowania „zielonek”, które mają uzdrawiać oraz oczyszczać [czas nagrania 01:05]. Warto uwzględnić, że w dołączonym opisie znajdziemy odnośnik do strony internetowej promującej wymienione w filmie „zielonki” [czas nagrania 01:05], czyli tzw. zieloną żywność funkcjonalną. Reklamowane tam m.in. sok z młodego jęczmienia oraz chlorella są opisywane jako produkty mające leczyć i detoksykować organizm.

Zrzut ekranu rolki na Facebooku z filmem, w którym informowano, że grypa i przeziębienie nie są chorobami, tylko stanem oczyszczania organizmu po jego zakwaszeniu.

Źródło: Facebook.com, 08.04.2024

Grypa i przeziębienie to prawdziwe choroby wywołane wirusami

Na początku filmu możemy usłyszeć, że „grypa, przeziębienie to nie jest choroba. Grypa to naturalny stan oczyszczania organizmu. Zapoczątkowany na przykład zimnem, które jest alkalizujące” [czas nagrania 00:17]. Te twierdzenia są niezgodne z wiedzą medyczną.

Zarówno przeziębienie, jak i grypa to jednostki chorobowe ujęte (1, 2) w Międzynarodowej Statystycznej Klasyfikacji Chorób i Problemów Zdrowotnych (ICD), prowadzonej przez Światową Organizację Zdrowia (WHO). Obie choroby powodowane są przez wirusy odpowiedzialne za zakażenia dróg oddechowych (1, 2).

Zarówno przeziębienie, jak i grypa są więc chorobami zakaźnymi. Nie są procesami oczyszczania organizmu – podobne fake newsy weryfikowano już wcześniej (1, 2, 3), także w naszej analizie.

Czy zimno powoduje grypę i przeziębienie?

W takim razie, jaką rolę w pojawieniu się tych dwóch chorób odgrywa niższa temperatura otoczenia, czyli tzw. zimno? Choć najwięcej zachorowań na przeziębienie czy grypę obserwujemy w zimniejszych miesiącach, między jesieniąwiosną, to chłodniejsza pogoda sama w sobie nie jest przyczyną rozwoju tych chorób (1, 2, 3, 4).

Jednoznaczne wyjaśnienie sezonowości zachorowań na grypę i przeziębienie nadal pozostaje przedmiotem dociekań naukowych, a odpowiedź najprawdopodobniej obejmuje kilka zmiennych (1, 2, 3).

Wśród możliwych przyczyn wyższej częstości infekcji wirusów grypy i przeziębienia poza sezonem letnim wymienia się m.in.: 

Zakwaszenie organizmu nie jest przyczyną grypy i przeziębienia

W dalszej części filmu słyszymy, że „gdy spożywasz produkty zakwaszające, kwasotwórcze, które powodują, że w twoim organizmie gromadzi się duża ilość śluzu, to w momencie, gdy przychodzi zimno, organizm zaczyna się oczyszczać i wyrzucać cały ten śluz, który zgromadziłeś” [czas nagrania 00:29].

Jednak opisany mechanizm nie został potwierdzony naukowo. Jego źródła możemy doszukiwać się w tezach Alfredo Bowmana, rzekomego uzdrowiciela pod pseudonimem „Dr. Sebi” – znanego z szerzenia dezinformacji zdrowotnej (1, 2, 3, 4).

Zgodnie ze stanem naukowej wiedzy utrzymywanie równowagi kwasowo-zasadowej jest złożonym procesem fizjologicznym, który ma za zadanie stabilizowanie pH (stopnia kwasowości) płynów ustrojowych. Jest to temat wielokrotnie podejmowany w kontekście diety oraz możliwości wpływu spożywanych pokarmów na parametry pH w organizmie – i najczęściej błędnie interpretowany. 

Do poważnych zmian w równowadze kwasowo-zasadowej dochodzi wyłącznie w wyniku ciężkich schorzeń, a rozwój chorób zakaźnych nie ma żadnego związku z potencjałem kwasotwórczym składników diety (1, 2, 3). Na pytanie, czy dieta może zakwasić organizm, doktor nauk o zdrowiu, dietetyk Damian Parol wskazuje w swoim artykule: „Krótka odpowiedź – nie. Dłuższa – to skomplikowane”. W komentarzu dla Demagoga rozwija:

Zakwaszenie nie ma miejsca przy zdrowym organizmie. Tutaj można dyskutować, czy dieta o silnym potencjale zakwaszającym (czyli generalnie dieta bogata w produkty wysokoprzetworzone, mięso oraz uboga w warzywa i owoce) nie nadwyręża mechanizmów buforujących organizmu i np. nie powoduje utraty wapnia z kości. Ma to jednak drugorzędne znaczenie i oznacza jedynie, że należy jeść sporo warzyw, co niezależnie od mechanizmów jest zdrowe”.

Suplementy nie są żywnością funkcjonalną i nie odkwaszą organizmu

Pod koniec filmu dowiadujemy się, że „tak samo jest […] z zielonkami. Też są alkalizujące i też w pierwszych tygodniach możesz czuć się gorzej, ale nie dlatego, że zielonki Ci szkodzą, tylko dlatego, że się uzdrawiasz i oczyszczasz cały ten syf, który zgromadziłeś” [czas nagrania 01:05]. Tak zwane zielonki, szczególnie chlorellasok z zielonego jęczmienia, reklamowane są na stronie autora jako „zielona żywność funkcjonalna”, która ma leczyć i usuwać toksyny. Ile jest w tym prawdy? 

Jak zauważa Narodowe Centrum Edukacji Żywieniowej (NCEŻ), działające w strukturach Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego – Państwowego Zakładu Higieny i Państwowego Instytutu Badawczego (NIZP PZH – PIB), żywność funkcjonalna musi spełnić kilka ściśle określonych warunków, w przeciwieństwie do produktów potocznie nazywanych „superżywnością” (ang. superfoods). Żywność funkcjonalna to taka, która poza efektami odżywczymi ma udowodniony naukowo, korzystny wpływ na jedną lub więcej funkcji w organizmie, co ma istotne znaczenie w poprawie stanu zdrowia lub w zmniejszaniu ryzyka choroby (s. 7). 

Co więcej, żywność taka musi przypominać tę konwencjonalną i nie może mieć formy tabletki, kapsułki czy innego suplementu diety (s. 13). Pojęć „żywności funkcjonalnej” oraz „superżywności” nie można więc stosować zamiennie. Popularnymi produktami typu superfoodsm.in. chlorella czy młody jęczmień. Stanowią one raczej dodatek do posiłku i mogą być jedynie urozmaiceniem codziennej diety, ze względu na swój bogaty skład (1, 2, 3, 4). 

W innym artykule NCEŻ możemy przeczytać także, że:

Korzystanie z suplementów diety, które mają potencjalnie »odkwaszać organizm« oraz korzystanie z różnego rodzaju urządzeń wpływających na zawartość jonów w wodzie wydaje się nieskuteczne i nieuzasadnione ekonomicznie. […] Dotychczasowe korzyści wynikające ze stosowania diety alkalicznej związane są przede wszystkim ze zwiększeniem ilości warzyw i owoców. Wiarę w zakwaszenie polecamy więc zamienić po prostu na wiarę w prawidłowe odżywianie”.

Chlorella oraz sok z jęczmienia nie uzdrawiają i nie oczyszczają

Brakuje obszernych doniesień z randomizowanych badań klinicznych na dużych próbach czy kompleksowych metaanaliz dotyczących użyteczności suplementacji chlorelli lub soku z zielonego jęczmienia w różnych schorzeniach. Tezy, według których tzw. zielonki uzdrawiają, stanowią więc nadużycie, podobnie jak twierdzenia o ich oczyszczającym charakterze, który w przypadku diety wciąż pozostaje niejasny (1, 2, 3, 4). Według dietetyka, dra n. o zdr. Damiana Parola:

Niewykluczone, że chlorella może mieć pewien pozytywny wpływ na zdrowie, w tym korzystny wpływ na odporność. Są pewne doniesienia na ten temat, ale bardzo dyskusyjne jest, w jakim stopniu będzie to mieć realny wpływ na zdrowie, szczególnie u osoby z dobrze zbilansowaną dietą. Na pewno też nie chroni w 100 proc. przed przeziębieniem czy grypą – nawet szczepienia nie dają takich efektów [stuprocentowej ochrony – przyp. Demagog]. Sam nie polecam takich rzeczy [suplementacji chlorellą – przyp. Demagog] i wolę bazować na normalnej diecie bogatej w warzywa liściaste”.

Ograniczona liczba badań naukowych wskazuje, że chlorella (np. 1, 2, 3, 4, 5) może oferować potencjalne korzyści zdrowotne np. w odniesieniu do właściwości antyoksydacyjnych czy regulacji profilu lipidowego oraz ciśnienia krwi. Jeszcze mniej rzetelnych badań dotyczy wpływu na organizm soku z młodej trawy jęczmiennej (np. 1, 2, 3, 4, 5), która miałaby wykazywać charakter przeciwutleniający i wspomagający pracę przewodu pokarmowego. W przypadku obu tych produktów prozdrowotny wpływ nie został jednoznacznie udowodniony.

Suplementacja fake newsów

Dezinformacja związana ze zdrowiem nie musi opierać się wyłącznie na powielaniu mitów dotyczących szczepień czy teorii spiskowych o epidemii. Może przybierać różne postaci: od samozwańczych ekspertów promujących „cudowne lekarstwa” czy radykalne diety, po suplementy, których korzystny wpływ na zdrowie jest reklamowany w sposób przesadzony i bez odpowiednich podstaw naukowych. Jednym z czynników napędzających tego typu działania jest chęć zysku (1, 2). 

Produkty na bazie zielonego jęczmienia były w przeszłości wykorzystywane do szerzenia nieprawdziwych przekazów w kontekście zdrowotnym (1, 2). Podobnie z dietą alkaliczną, która była podstawą fałszywych informacji, według których spożywanie pokarmów zasadotwórczych uchroni przed COVID-19 (1, 2, 3) czy nowotworami (1, 2), a nawet z nich wyleczy.

Zanim sięgniemy po jakikolwiek suplement czy nową dietę, warto skonsultować się z lekarzem, farmaceutą czy dietetykiem, którzy mogą pomóc w podjęciu świadomej decyzji dotyczącej odpowiedniego wsparcia naszych nawyków żywieniowych i zdrowego odżywiania (1, 2).

Wspieraj niezależność!

Wpłać darowiznę i pomóż nam walczyć z dezinformacją, rosyjską propagandą i fake newsami.

*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter

Masz prawo do prawdy!

Przekaż 1,5% dla Demagoga

Wspieram