Strona główna Fake News Dziura w Antarktydzie to wrota do wnętrza Ziemi? To znana teoria spiskowa

Dziura w Antarktydzie to wrota do wnętrza Ziemi? To znana teoria spiskowa

Czy dziura, która pojawiła się na Antarktydzie, prowadzi do nowych, nieznanych lądów? Sprawdzamy, dlaczego w pokrywie lodowej pojawił się olbrzymi otwór.

fot. Pexels / Modyfikacje: Demagog

Dziura w Antarktydzie to wrota do wnętrza Ziemi? To znana teoria spiskowa

Czy dziura, która pojawiła się na Antarktydzie, prowadzi do nowych, nieznanych lądów? Sprawdzamy, dlaczego w pokrywie lodowej pojawił się olbrzymi otwór.

Analiza w pigułce

Doniesienia o sekretach skrywanych przed opinią publiczną często pojawiają się w kontekście teorii spiskowych. W ostatnim czasie na profilu Globalna Świadomość na Facebooku pojawił się film. Na początku rolki słyszymy: „Powiedzieli nam, że nigdy więcej nie będziemy przelatywać nad tą dziurą i nigdy więcej nie będziemy o niej rozmawiać” [czas nagrania 0:00]. 

nagraniu przedstawiono otwór, który ponoć w „tajemniczych okolicznościach” pojawił się na Antarktydzie. Jak przekonuje lektor w filmie: „Według wielu nieoficjalnych doniesień i tajnych dokumentów nie był to pierwszy raz, kiedy masywna dziura została zauważona w lodzie Antarktydy” [czas nagrania 0:15].

W środku otworu miałyby skrywać się „podziemny świat”, co rzekomo potwierdził amerykański admirał Richard E. Byrd w czasie swojej wyprawy na biegun południowy [czas nagrania 0:23].

Film na Facebooku. W kadrze widać dwie osoby w kombinezonach stojące pośrodku lodowego krajobrazu.

Źródło: Facebook.com, 2.12.2024

Dlaczego w arktycznym lodzie powstają dziury?

Zgodnie z nagraniem wiedza o dziurach w lodzie Antarktydy ma być utajniana. Jednak nie jest to sekretna wiedza, a zjawisko, które naukowcy badają od lat. Otwory w pokrywie lodowej otaczającej Ocean Arktyczny noszą nazwę „polynya” i odnotowuje się je od lat 70. XX w. Jak opisuje encyklopedia Britannica, to „półtrwały obszar otwartej wody w lodzie morskim”.

Niektóre „polynya” mogą osiągać nawet 50 tys. kilometrów kwadratowych – jak ta, która utworzyła się w we wrześniu i w październiku 2017 roku. Nie mają one jednak nic wspólnego z wrotami do nieznanych lądów. Powstają one w sposób naturalny i stanowią „oazę”, z której korzysta arktyczna fauna, np. foki.

Przyczyny powstawania ogromnych dziur w lodzie arktycznym były badane przez naukowców. W 2019 roku w czasopiśmie „Nature” ukazała się praca naukowa na ten temat. Jej autorzy wskazywali, że powstanie otworu jest uzależnione od pojawienia się na raz kilku czynników takich jak: 

  • silne wiatry, 
  • odpowiedni kierunek prądów oceanicznych,
  • poziom zasolenia wody.

Na ostatnim czynniku skupili się autorzy artykułu naukowego z maja 2024 roku. Opisali w nim zjawisko transportu pokładów słonej wody, które wzmacniało powstawanie „polynyii”. Te dwa badania to dowód na to, że dziury w lodzie Antarktydy nie są utrzymywane w tajemnicy, jak przedstawiono to w analizowanej teorii spiskowej.

Admirał Byrd nie znalazł „wejścia do podziemnego świata”

Przywołany w materiale wideo admirał Richard E. Byrd był oficerem marynarki wojennej USA i polarnikiem. Często pojawia się jako ważna postać w narracjach spiskowych o płaskiej Ziemi [1, 2, 3]. Powodem jest jego wypowiedź, w której wojskowy stwierdził, że: „obecnie na świecie pozostał obszar wielkości Stanów Zjednoczonych, który nigdy nie był widziany przez człowieka. Jest on po drugiej stronie bieguna południowego od Małej Ameryki” [czas nagrania 1:38].

Jak opisywaliśmy w jednej z naszych analiz, „Mała Ameryka” była stacją badawczą umiejscowioną na Lodowcu Szelfowym Rossa, z której pod koniec lat 20. i w latach 30. XX w. Richard Byrd przeprowadzał ekspedycje na biegun południowy. Obszar ten w okresie podróży Byrda pozostawał niezbadany, o czym świadczą np. mapy z tego okresu.

Nie ma dowodów na to, by kiedykolwiek admirał Byrd natknął się na „wejście do podziemnego świata”. Informacji na ten temat nie znajdziemy w zapisach jego wypraw, zebranych na stronie internetowej poświęconej jego dokonaniom.

Niekiedy informacje o wrotach do niezbadanych lądów są elementem teorii spiskowej o „pustej Ziemi”. Zakłada ona, że wewnątrz naszej planety znajduje się przestrzeń, w której rozwinęła się nieznana nam cywilizacja. Wejście do niej miał rzekomo odkryć nie tylko amerykański polarnik, lecz także polski pisarz Ferdynand Ossendowski.

Wspieraj niezależność!

Wpłać darowiznę i pomóż nam walczyć z dezinformacją, rosyjską propagandą i fake newsami.

*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter

Masz prawo do prawdy!

Przekaż 1,5% dla Demagoga

Wspieram