Strona główna Fake News Jerzy Weber promuje teorię spiskową o chemtrails

Jerzy Weber promuje teorię spiskową o chemtrails

Jerzy Weber promuje teorię spiskową o chemtrails

Fot. Photograptikoo / Pexels / Modyfikacje: Demagog

Jerzy Weber promuje teorię spiskową o chemtrails

W poście pojawia się szkodliwa teoria spiskowa.

FAKE NEWS W PIGUŁCE

14 maja 2023 roku facebookowe konto Wiedza Tajemna Jerzy Weber opublikowało krótkie nagranie, w którym poruszono temat tzw. chemtrailsów, rzekomo rozrzucanych z samolotów nad Polską. W filmie pojawia się krytyka oraz liczne obelgi kierowane w stronę rządzących za dopuszczanie do rozpylania rzekomych chemikaliów „Jedyne co potraficie to tylko kłamać i […] żryć te podatki […] do niczego się nie nadajecie” (czas nagrania 1:01). Narrator wspomina również o nieudanych próbach interwencji w sprawie chemtrails na posterunku policji (czas nagrania 1:33) oraz u księdza proboszcza (czas nagrania 2:33). 

Co ważne, profil Wiedza Tajemna Jerzy Weber, jest jednym z kont powiązanych z fałszywą postacią Jerzego Webera – „naukowca” wykreowanego po to, by zarabiać na rozprzestrzenianiu nieprawdziwych informacji. Więcej na temat postaci Webera możesz przeczytać w innym naszym artykule

Zrzut ekranu z posta na Facebooku. Na nagraniu pokazane smugi kondensacyjne na niebie nad Morzem Bałtyckim. 

Źródło: www.facebook.pl

Post w krótkim czasie zdobył 70 reakcji i ponad 80 udostępnień. Wśród 22 komentarzy odnajdujemy liczne głosy osób wierzących w teorię spiskową o chemtrails: „MNÓSTWO LUDZI NIE WIERZY W TO ŻE NAS TRUJĄ” – czytamy. W innym komentarzu napisano: „Ludzie sami dążą do samozagłady, nawet te k…y co wykonują opryski wiedza że trują swoje rodziny .Im to nie przeszkadza ważne że kieszenie puchną od kasy”.

Chemtrails to popularna teoria spiskowa

To nie pierwszy raz, kiedy twierdzenia o rzekomych chemikaliach zrzucanych z samolotów pojawiają się w mediach społecznościowych. W rzeczywistości chemtrails to popularna i wielokrotnie obalana teoria spiskowa, która krąży w przestrzeni medialnej już od lat 90. XX wieku.

W zależności od wersji zakłada ona, że Amerykanie, tajny rząd światowy lub inne organizacje dysponują potężnym programem geoinżynieryjnym. Nauka jednak jednoznacznie wyjaśnia zjawisko smug, które widzimy na niebie – nie mają one nic wspólnego z masowym zatruwaniem ludzkości.

W 2000 roku cztery rządowe agencje: Agencja Ochrony Środowiska (EPA), Federalna Administracja Lotnictwa (FAA), Amerykańska Agencja Kosmiczna (NASA) i Narodowa Agencja Oceanów i Atmosfery (NOAA) opublikowały wspólnie dokument „Aircraft Contrails Factsheet”, w którym obaliły teorię o chemtrails. Podobne informacje zamieszczono również na stronie David Keith’s Resarch Group – grupy specjalistów zrzeszonych na Uniwersytecie Harvarda:

 „Jeśli rzeczywiście istniałby zakrojony na szeroką skalę program zrzutu materiałów z samolotów na opisaną skalę, musiałby istnieć duży program operacyjny do produkcji, załadunku i rozrzutu materiałów. Gdyby taki program istniał na skalę wymaganą do wyjaśnienia deklarowanej ilości chemtrails, wymagałby on tysięcy, a może dziesiątek tysięcy ludzi. Utrzymanie takiego programu w tajemnicy byłoby niezwykle trudne, ponieważ pojedyncza osoba w programie mogłaby go łatwo ujawnić poprzez ujawnienie dokumentów, zdjęć lub rzeczywistego sprzętu”. 

David Keith’s Resarch Group, „Chemtrails Conspiracy Theory

Na łamach Demagoga publikowaliśmy obszerną analizę dotyczącą chemtrails, w której szczegółowo objaśnialiśmy, skąd biorą się smugi na niebie i dlaczego nie są one niebezpieczne. 

Za samolotami nie rozpościerają się „chemtrailsy”, tylko smugi kondensacyjne

Opracowanie nt. powstawania smug po przelocie samolotu przygotował Urząd Lotnictwa Cywilnego (ULC). Jak podkreślają eksperci, linearne smugi kondensacyjne to chmury złożone z kryształków lodu, powstałych w procesie kondensacji pary wodnej. Para osadza się najczęściej na cząstkach stałych przypadkowo obecnych w powietrzu lub na cząstkach sadzy w strudze gazów spalinowych, wypływających z napędów lotniczych, które tworzą chmurę drobnych kropelek wody. 

Należy podkreślić, że obecnie paliwo lotnicze jest spalane dużo dokładniej niż w samochodowych silnikach diesla. Emitowane spaliny mieszają się z czystym powietrzem, a następnie ulegają dalszemu rozcieńczeniu, zanim dotrą do powierzchni ziemi. Dlatego nie można powiedzieć, że smugi kondensacyjne są toksyczne dla człowieka ani że są rozpylane w celu zatruwania ludzi.

Program NASA Intex-B zakończył się w 2006 roku i nie miał nic wspólnego z Europą

Na początku filmu oprócz przebitek ukazujących niebo usłane smugami kondensacyjnymi pojawia się również grafika, na której napisano: „Od ponad 10 lat polski rząd zaangażowany jest w eksperymenty modyfikacji pogody nad naszymi głowami. Programy takie jak Intex-B obejmują rozpylanie toksycznych aerozoli na niebie nad całą Europą, przy pełnej aprobacie rządów i niewiedzy społeczeństwa” (czas nagrania 0:28). 

Program Intex-B nigdy nie był związany z eksperymentami mającymi na celu modyfikację pogody. Intercontinental Chemical Transport Experiment-B (INTEX-B) był częścią misji naukowej przeprowadzonej przez NASA od 1 marca do 15 maja 2006 roku. Jej celem było „zrozumienie transportu i przemiany gazów i aerozoli w skali transkontynentalnej/międzykontynentalnej oraz ocena ich wpływu na jakość powietrza i klimat”. 

Wbrew tezom padającym w filmie, Intex-B nie odbywał się nad terytorium Europy, lecz skupiał się na analizowaniu zanieczyszczeń nad Meksykiem i Zatoką Meksykańską, a następnie nad azjatyckim obszarem transpacyficznym. W tym celu samoloty operacyjne, w porozumieniu z bazami lądowymi oraz satelitami, rozpyliły związki chemiczne na określonym terenie.

Następnie badano, w jaki sposób zanieczyszczenia rozprzestrzeniły się w powietrzu. Eksperyment pozwolił naukowcom zebrać cenne dane na temat składu gazów i aerozoli oraz ich wpływu na środowisko

Narrator publicznie nawołuje do przemocy

W omawianym filmie narrator wspomina o nieudanej próbie zgłoszenia „chemtrailsów” na policję oraz u księdza proboszcza (czas nagrania 2:33). Odmowę funkcjonariuszy na komisariacie interpretuje jako przyznanie, że rząd celowo ukrywa prawdę przed obywatelami (czas nagrania 1:33). Wskazuje, że rozwiązaniem problemu miałaby być przemoc: „Oni to czują, że wiesz, że sejm nas zdradził, że Ameryka nas kupiła, że masonerii jest za dużo. No to co nam zostało? Różaniec i dynamit […] i partyzantka i nic więcej” (czas nagrania 2:11). 

Wspomniane słowa są silne nacechowane emocjonalnie, co może oznaczać, że ich autor odczuwa skrajne emocje związane z niemożnością „otworzenia oczu” społeczeństwu w kwestii chemtrails. Stosowany przez niego język – przyczyniający się do znacznej emocjonalności przekazusprzyja powstawaniu dezinformacji.

Wiara w teorie spiskowe jest szkodliwa dla naszego zdrowia psychicznego. Może bowiem wzmocnić stany lękowe oraz depresyjne i doprowadzić do niebezpiecznych sytuacji, o czym możesz przeczytać w tym artykule

*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter

Wpłać, ile możesz

Na naszym portalu nie znajdziesz reklam. Razem tworzymy portal demagog.org.pl

Wspieram