Strona główna Fake News Lekarzy z PSNLiN represjonuje się za „poglądy”? Fałsz!

Lekarzy z PSNLiN represjonuje się za „poglądy”? Fałsz!

Postępowania sądowe wobec lekarzy z PSNLiN były związane z rozpowszechnianiem fałszywych informacji.

Lekarzy z PSNLiN represjonuje się za „poglądy”? Fałsz!

Fot. tungnguyen0905 / Pixabay / Modyfikacje: Demagog

Lekarzy z PSNLiN represjonuje się za „poglądy”? Fałsz!

Postępowania sądowe wobec lekarzy z PSNLiN były związane z rozpowszechnianiem fałszywych informacji.

Fake news w pigułce

9 marca na facebookowym profilu WIR – Masz głos pojawił się postfilmem, w którym Katarzyna Bross-Walderdoff powielała fałszywe informacje o pandemii COVID-19. Lekarka jest wiceprezeską Polskiego Stowarzyszenia Niezależnych Lekarzy i Naukowców (PSNLiN), które w sieci powiela nieprawdziwe informacje nt. szczepień.

Jak opowiadała Katarzyna Bross-Walderdoff „jesteśmy wzywani (lekarze o alternatywnych poglądach – przyp. Demagog) na przesłuchania i stawia się nam zarzuty z powodu wypowiadania się w różnych tematach zdrowotnych. Tym takim najbardziej gorącym była pandemia – plandemia i wszystkie z nią związane tematy” (czas nagrania 3:30). filmie stworzono wrażenie symetrii między lekarzami popierającymi środki ochronne przed wirusem SARS-CoV-2 a tymi, którzy są im przeciwni. Jednakże skuteczność szczepień czy maseczek została potwierdzona w wielu badaniach naukowych.

Zrzut ekranu posta o treści „ZachęcaMY do obejrzenia filmu. Dzięki lekarzom i naukowcom z PSNLiN pojawiły się w opinii publicznej ważne pytania, zadane pytania, na które nigdy nie otrzymano jednoznacznych odpowiedzi …” z dołączonym filmem zatytułowanym „Czym jest Polskie Stowarzyszenie Niezależnych Lekarzy i Naukowców”.

www.facebook.com

Nagranie zdobyło ponad 1 tys. wyświetleń i kilkadziesiąt reakcji. Pod postem pojawiło się kilka komentarzy, w tym jeden pochwalający działalność stowarzyszenia: „Brawa dla wspaniałych lekarzy i naukowców!!!”.

Wiarygodna wiedza medyczna nie jest tylko prywatną opinią lekarza

Katarzyna Bross-Walderdoff w nagraniu deprecjonuje wartość wiedzy naukowej: „Izba Lekarska rości sobie (…) takie prawo do tego, żeby decydować, co jest naukowe, co jest dozwolone, jak lekarze mogą się wypowiadać, jaka jest aktualna wiedza medyczna” (czas nagrania 3:49). Jak mówiła: „pojęcie aktualnej wiedzy medycznej to jest zdanie każdego z nas, lekarzy, który na podstawie swojego doświadczenia klinicznego mówi to, co sam zaobserwował” (czas nagrania 5:10) oraz „pojęcie aktualnej wiedzy medycznej było tutaj masywnie nadużywane po to, żeby zamykać ludziom usta” (czas nagrania 6:36).

Współczesna medycyna bazuje na podejściu nazywanym „Evidence Based Medicine” (EBM), tj. medycynie opartej na dowodach. Jest to usystematyzowany sposób identyfikacji odpowiedniej strategii dla danego pacjenta. Do takiej identyfikacji potrzebne jest doświadczenie lekarza. Jednak podstawą jest znajomość danych naukowych i ich krytyczna ocena pod względem wiarygodności.

Współczesna medycyna nie bazuje więc na zdaniu pojedynczych osób. Jest to zaawansowany system metodologii diagnostycznej, który opiera się na badaniach naukowych i na statystyce. Takie podejście umożliwia podejmowanie najlepszych dla pacjenta decyzji przy jednoczesnym uszanowaniu jego wartości i potrzeb.

Nie wszystkie publikacje z dziedziny medycyny mają taką samą wartość. Według portalu szczepienia.info Narodowego Instytut Zdrowia Publicznego Państwowego Zakład Higieny – Państwowego Instytutu Badawczego ok. 90 proc. z nich bazuje na opiniach ekspertów lub na opisach przypadków. Powstają one najszybciej i są najmniej przydatne. Najbardziej miarodajne – randomizowane badania kliniczne i przeglądy badań – zajmują najwięcej czasu i wymagają wysokich kwalifikacji ekspertów. Dostarczają one najbardziej wiarygodnych informacji.

Zestawienie różnych typów publikacji w dziedzinie medycyny pod względem wiarygodności. Opinie ekspertów powstają w najkrótszym czasie i mają znikomą wiarygodność. Systematyczne przeglądy i metaanalizy badań mają bardzo wysoką wiarygodność i powstają w ponad rok.

Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego Państwowy Zakład Higieny – Państwowy Instytut Badawczy

Czy jest „druga strona” w dyskusji nad działaniem metod ochrony przed zachorowaniami?

filmie wiceprezeska PSNLiN mówi o tym, że „nie dopuszczano w ogóle tej drugiej strony (w czasie pandemii – przyp. Demagog), nie dopuszczano w ogóle innych lekarzy, innych naukowców, innych psychologów, którzy powiedzieliby o tym, że ta  cała kampania (zaleceń w czasie pandemii – przyp. Demagog) nosi znamiona manipulacji, nosi znamiona sterowania emocjami ludzkimi i absolutnie nie służy zdrowiu” (czas nagrania 6:10).

Kreowanie „drugiej strony w dyskusji” to popularna technika dezinformacji – stwarzanie fałszywej symetrii. Technika ta polega na sprawianiu wrażenia, że środowisko naukowe jest mocno podzielone w danej kwestii. Eksperci reprezentujący konsensus naukowy są wtedy traktowani na równi z nielicznymi sceptykami. 

W kwestii pandemii SARS-CoV-2 istnieje konsensus naukowy. Eksperci potwierdzają zasadność testowania i zaleceń w czasie pandemii. Dystansowanie się, mycie rąk, noszenie maseczek, wietrzenie pomieszczeń i unikanie tłumów skuteczne w ograniczaniu rozprzestrzeniania się wirusa. Na takim stanowisku stoją WHO oraz Centers for Disease Control and Prevention (CDC).

O konsensusie naukowym można mówić wtedy, gdy wnioski z różnych badań są ze sobą zbieżne i prowadzą do spójnego wyniku. Nie wystarczy więc sceptyczna opinia czy publikacja, żeby go podważyć.

Kim jest Luc Montagnier i czy to wiarygodny ekspert ws. pandemii?

nagraniu Katarzyna Bross-Walderdorff powołała się też na wirusologa Luca Montagniera „(…) który został nagrodzony nagrodą Nobla za odkrycie wirusa HIV w latach 90., jeśli on teraz w okresie pandemii twierdził, że te działania, które były nazwane działaniami zapobiegającymi pandemii, w większości jego zdaniem są bez sensu, że w wirusologii nie ma możliwości, żeby w tak krótkim czasie zidentyfikować, wyizolować wirusa. Tak samo nie ma możliwości, żeby tak szybko znaleźć na niego skuteczny lek” (czas nagrania 4:24)

Luc Montagnier (zm. w 2022 roku) otrzymał Nagrodę Nobla w 2008 roku za wyizolowanie wirusa HIV. Podczas pandemii SARS-CoV-2 zaczął przedstawiać poglądy sprzeczne ze stanem wiedzy naukowej. Głoszone przez niego tezy kilkukrotnie dementowaliśmy w naszych analizach. Niezależnie od wyrażanego przez niego zdania działania zapobiegające rozprzestrzenianiu się wirusa, takie jak prawidłowe noszenie maseczek, mycie rąk i dystans społeczny są efektywne i zalecane przez WHO oraz CDC

Nieprawdą jest także, że „nie ma możliwości, żeby w tak krótkim czasie zidentyfikować, wyizolować wirusa” – jak tłumaczyła lekarka. Koronawirusa SARS-CoV-2 wyizolowało niezależnie kilka zespołów już w lutym i marcu 2020 roku. Dokonał tego również polski zespół badaczy w kwietniu 2020 roku. Wyizolowanie wirusa umożliwia rozpoczęcie prac nad potencjalnymi lekami oraz szczepionkami. Listę preparatów dopuszczonych do użytku w UE można znaleźć na stronie Europejskiej Agencji Leków (EMA).

W przekazie PSNLiN widoczne są niespójności. Katarzyna Bross-Walderdorff z  PSNLiN w filmie powiedziała, że według Luca Montagniera „nie ma możliwości, żeby tak szybko znaleźć na niego (na COVID-19 – przyp. Demagog) skuteczny lek”. Natomiast psychiatrka Katarzyna Ratkowska związana z tą samą organizacją już w 2021 roku twierdziła, że amantadyna jest skutecznym lekiem na COVID-19 (na co nie było i nie ma wiarygodnych podstaw naukowych).

Nie każdy naukowiec jest wiarygodny w każdym temacie

filmie stwierdzono, że „może to jest aktualna wiedza medyczna, jeśli wypowiada się znany naukowiec (Luc Montagnier – przyp. Demagog) i doświadczony przez lata” (czas nagrania 5:02). Jednakże – nawet naukowiec może dezinformować, co było w czasie pandemii częstym zjawiskiem, bazującym na efekcie autorytetu. Efekt ten polega na tym, że ludzie są skłonni wierzyć osobom o wysokim statusie społecznym, np. lekarzom – nawet wtedy, gdy w danej dziedzinie niekoniecznie są autorytetem, lub wtedy, gdy mylą się lub kłamią w dziedzinie swojej ekspertyzy.

Jak powiedział dr hab. Emanuel Kulczyckiwywiadzie dla Demagoga:

„Tytuły naukowe nie są żadnym gwarantem tego, że ktoś będzie robił dobrą naukę, a nie zajmował się szarlatanerią, należy o tym pamiętać”.

Dr hab. Emanuel Kulczyckiwywiadzie dla Demagoga

Ekspert  w rozmowie dodaje też, że: 

„Zdarza się, że pojedyncze osoby mające gigantyczny prestiż nagle zaczynają pleść jakieś głupstwa, a media to podchwytują i robią z tego główny temat, starają się przenieść autorytet z jednej dyscypliny na drugą. To przypadki jednostkowe. Raczej kwestia pewnej drogi życiowej czy psychologicznej, po prostu komuś czasami zmienia się pogląd na świat. To może być kwestia absolutnie biograficzna. W mojej ocenie takie przypadki będą rzadsze, dziś nauki nie tworzą już dwie czy trzy genialne osoby, ale całe zespoły badawcze”.

Dr hab. Emanuel Kulczyckiwywiadzie dla Demagoga

Skrajny przypadek tego zjawiska to tzw. choroba noblisty. Polega na tym, że laureat Nagrody Nobla lub osoba z dużym dorobkiem naukowym wykorzystuje swój autorytet do rozpowszechniania szkodliwych treści. Jednym z przykładów jest przypadek Linusa Paulinga, który publikował fałszywe informacje nt. działania witaminy C, m.in. o tym, że leczy raka.

Czym dokładnie jest Polskie Stowarzyszenie Niezależnych Lekarzy i Naukowców?

Wiceprezeska PSNLiN mówi w filmie, że „PSNLiN powstało jako odpowiedź na represje izby lekarskiej” (czas nagrania 00:01). Tymczasem organizacja i jej niektórzy członkowie są znanipowielania nieprawdziwych informacji na temat pandemii i szczepień (1, 2, 3, 4).

W naszych analizach pisaliśmy już np. na temat „eksperymentu medycznego”, jakim byłyby rzekomo szczepienia dzieci. Jeden z członków stowarzyszenia – Piotr Rossudowski – powielał też fałszywą wiadomość o wyższej umieralności osób zaszczepionych przeciw COVID-19. Kolejnym przykładem nieprawdziwych treści publikowanych przez stowarzyszenie jest ulotka o niedostatecznym przebadaniu szczepionek. Treść ulotki zdementowała m.in. immunolożka i wirusolożka prof. Szuster-Ciesielska na swoim profilu na Facebooku. 

Katarzyna Bross-Wardeldorff również pojawiła się na łamach naszego portalu nt. dezinformacji o szczepieniach przeciw COVID-19. Znane są także jej powiązania ze Stowarzyszeniem Wiedzy o Szczepieniach „STOP NOP” – organizacją rozpowszechniającą nieprawdziwe tezy o szczepieniach. Lekarka podpisała się pod „Apelem naukowców i lekarzy w sprawie szczepień na koronawirusa SARS-CoV-2”, w którym zawarto fałszywe informacje nt. szczepionek, co opisywaliśmy w innej analizie. W apelu pisano np. o tym, że szczepienia mogą wywołać zmiany genetyczne wpływające na kolejne pokolenia oraz doprowadzić do większej umieralności niż sam COVID-19.

Czy „niezależni lekarze” są w Polsce prześladowani?

Według nagrania „lekarz, jeśli wypowiada się niezgodnie z tym, jakie są wytyczne Naczelnej Izby Lekarskiej, narażony jest na to, że odbiera mu się prawo wykonywania zawodu” (czas nagrania 4:43). Za bycie lekarzem niezależnym od innych instytucji nie ma kar. W rzeczywistości prawo wykonywania zawodu lekarza zawiesza się w trzech przypadkach:

  • gdy stan zdrowia nie pozwala na wykonywanie praktyki lub niektórych czynności medycznych,
  • gdy lekarz  nie posiada wystarczającego przygotowania zawodowego,
  • gdy lekarz działa sprzecznie z zasadami etyki lub narusza przepisy o wykonywaniu zawodu lekarza – w tym przypadku potrzebne jest orzeczenie Sądu Lekarskiego.

Katarzyna Bross-Wardeldorff w 2019 roku stanęła przed Naczelnym Sądem Lekarskim, który ukarał ją naganą za jej działalność – oprócz powielania dezinformacji o szczepionkach kobieta leczyła bez zarejestrowanej praktyki i nie prowadziła dokumentacji medycznej. Według informacji pochodzącej z jej strony zajmuje się ona homeopatią, która w Polsce nie jest uznana za specjalizację lekarską.

W 2022 roku ponownie została wezwana do sądu, który ukarał ją zawieszeniem prawa wykonywania zawodu na rok. Powodem było publiczne podważanie skuteczności szczepień przeciw COVID-19 i porównywanie ich do eksperymentów medycznych.

Postępowanie toczyło się również wobec prezeski PSNLiN – Dorocie Sienkiewicz. Jako powód Okręgowy Sąd Lekarski podał głoszenie antynaukowych tez o szczepieniach przeciw COVID-19. Uniwersytet Medyczny w Białymstoku (UMB), gdzie pracuje Dorota Sienkiewicz, już w 2018 roku odciął się od antyszczepionkowych poglądów swoich pracowników:

„Uniwersytet Medyczny w Białymstoku stanowczo deklaruje, że publiczne wypowiedzi pojedynczych pracowników Uczelni pojawiające się w kontekście dyskusji nad projektem dobrowolności szczepień w Polsce są jedynie wyrazem ich prywatnych poglądów i pozostają w rażącej sprzeczności z naukowymi i dydaktycznymi standardami reprezentowanymi przez Uczelnię (…). Naszą najwyższą dezaprobatę budzi fakt wysoce nieodpowiedzialnego łączenia nierzetelnych informacji i teorii spiskowych opierających się na tak zwanych badaniach naukowych przeprowadzanych z wyjątkowo niebezpiecznym naruszeniem podstawowych zasad metodologii”.

Fragment postaprofilu UMB na Facebooku

Podsumowanie

Polskie Stowarzyszenie Niezależnych Lekarzy i Naukowców, do którego należy występująca w filmie Katarzyna Bross-Walderdorff, jest znane z powielania dezinformacji nt. pandemii i szczepień. Wobec członków Stowarzyszenia toczyły się postępowania przed Sądem Lekarskim. Informacje zawarte w nagraniu są nieprawdziwe – to nie Naczelna Izba Lekarska decyduje, co jest aktualną wiedzą medyczną, lecz dowody naukowe i statystyka.

Zalecenia w czasie pandemii to skuteczne sposoby zapobiegania rozprzestrzeniania się wirusa, a inne opinie są niezgodne z konsensusem naukowym, nawet jeśli były głoszone przez profesora wirusologii, takiego jak Luc Montagnier.

*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter

Pomóż nam sprawdzać, czy politycy mówią prawdę.

Nie moglibyśmy kontrolować polityków, gdyby nie Twoje wsparcie.

Wpłać