Strona główna Fake News Mandat za spacer z dzieckiem po chodniku? Fake news!

Mandat za spacer z dzieckiem po chodniku? Fake news!

Mandat za spacer z dzieckiem po chodniku? Fake news!

Mandat za spacer z dzieckiem po chodniku? Fake news!

Mandat za spacer z dzieckiem po chodniku? Fake news!

Wątpliwości dotyczące przepisu wyjaśnił Trybunał Konstytucyjny.

13 października na profilu Różności pojawił się post sugerujący, że za spacer z dzieckiem po chodniku rodzicowi grozi nawet 5 tys. zł mandatu. Ta absurdalna wiadomość została oparta na rzekomo wadliwym przepisie prawa dotyczącym poruszania się z osobą małoletnią po drodze publicznej. Załączony w poście link prowadzi do blogowego wpisu opisującego daną sprawę. Informacja o zakazie spacerowania z dzieckiem jest nieprawdziwa i została oparta na nadinterpretacji przepisów prawa przez jeden z sądów.

Wpis na Facebooku dotyczący domniemanego błędu w przepisach skutkującego, że wyjście z dzieckiem na spacer może grozić mandatem

Źródło: www.facebook.com

Wśród kilkudziesięciu komentarzy pod postem prawie wszystkie wyrażają oburzenie z powodu tezy pojawiającej się we wpisie: „To chyba trzeba fruwać, no masakra jakas za co ludzie odpowiedzialni biorą kasę”; „To gdzie ulica jak dziś nie czujemy się nawet bezpiecznie na chodniku bo piraci dziś wszędzie jeżdżą”; „To którędy mają chodzić rodzice z dziećmi w wózku śmieszne”.

Przepisów dotyczących poruszania się z dzieckiem po drodze nie można interpretować dosłownie – stwierdził to Trybunał Konstytucyjny

Treść blogowego wpisu oparta jest na artykule zamieszczonym w „Dzienniku Gazecie Prawnej” w 2019 roku. Dziennikarze opisali sytuację związaną z pytaniem Sądu Rejonowego w Sokółce skierowanym do Trybunału Konstytucyjnego. Sąd zajmował się wnioskiem o ukaranie dwóch kobiet za to, że pozwoliły dzieciom na poruszanie się po wiejskiej drodze. Sąd z Sokółki chciał poznać opinię Trybunału w sprawie zgodności art. 89 Kodeksu Wykroczeń z Konstytucją. 

W innym artykule opublikowanym na portalu tvn24.pl czytamy, że zdaniem Sądu Rejonowego „wykładnia literalna tego przepisu powoduje, że każdorazowy pobyt małoletniego do lat 7 (nawet pod nadzorem lub opieką jego rodziców czy opiekunów) na drodze publicznej lub torach pojazdu szynowego powoduje konieczność pociągnięcia do odpowiedzialności osób, na których spoczywał w danym momencie obowiązek opieki”.

Art. 89 Kodeksu Wykroczeń brzmi: „Kto, mając obowiązek opieki lub nadzoru nad małoletnim do lat 7, dopuszcza do przebywania małoletniego na drodze publicznej lub na torach pojazdu szynowego, podlega karze grzywny albo karze nagany”. Zgodnie z decyzją Trybunału Konstytucyjnego przepis ten jest zgodny z zasadą poprawnej legislacji wynikającej z art. 2 Konstytucji RP. Według Trybunału orzekanie w sprawie art. 89 może się odbywać w kontekście przepisów zawartych w Prawie o ruchu drogowym (wykładnia systemowa), nie zaś jako odrębny przepis (wykładnia językowa).

W art. 43 Prawa o ruchu drogowym czytamy:

„1. Dziecko w wieku do 7 lat może korzystać z drogi tylko pod opieką osoby, która osiągnęła wiek co najmniej 10 lat. Nie dotyczy to strefy zamieszkania.

3. Przepis ust. 1 nie dotyczy drogi przeznaczonej wyłącznie dla pieszych”.

Ustawa z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym

W kontekście zapisów aktu prawnego dotyczącego ruchu drogowego przepis zawarty w Kodeksie Wykroczeń nabiera nowego znaczenia. Trybunał Konstytucyjny w uzasadnieniu do wyroku opiera się także na komentarzach do art. 89 opublikowanych po 1980 roku. W każdym z nich warunkiem koniecznym do uznania odpowiedzialności za określone w tym przepisie wykroczenie jest pozostawienie małoletniego do lat 7 na drodze publicznej bez opieki

Jak zaznacza Trybunał Konstytucyjny: „Dopatrywanie się w art. 89 k.w. elementów odpowiedzialności obiektywnej czy zakazu przebywania małoletnich na drogach publicznych nawet pod opieką osób dorosłych jest wykładnią ad absurdum (doprowadzeniu rozumowania do absurduprzyp. Demagog)”.

W uzasadnieniu swojej decyzji Trybunał Konstytucyjny przywołuje wyrok Sądu Okręgowego Warszawa-Praga w Warszawie z 5 października 2016 r. Dotyczył on oskarżenia o wielokrotne pozostawienie trzyletniej dziewczynki bez opieki na drodze publicznej i zezwoleniu jej na zabawę w tym miejscu. Sąd obwinioną uniewinnił, a w uzasadnieniu do decyzji napisał, że dziecko pozostawało w zasięgu wzroku obwinionej, a rzeczywista odległość między nimi wynosiła kilka kroków. Zatem cały czas dziecko pozostawało pod opieką, ponieważ istniała możliwość zareagowania w przypadku zagrożenia.

Jak stwierdza Sąd Okręgowy: „Radykalnie formalistyczna interpretacja przepisu art. 89 k.w. prowadziłaby do absurdalnego wniosku, że wykroczenia tego dopuszcza się każdy, kto nie trzyma dziecka za rękę w trakcie spaceru lub nie unieruchamia go w inny sposób. Jest naturalnym, że dziecko potrzebuje swobody ruchów”.

Podsumowanie

Kontrowersyjne treści pojawiają się w internecie, by zwiększyć liczbę wejść na daną witrynę, a tym samym zwiększyć zyski właściciela strony. Analizowany w tekście przypadek to jeden z przykładów takich treści – za spacer z dzieckiem po chodniku nie grozi nikomu mandat! Przepis, na który powołał się Sąd Okręgowy w Sokółce, musi być interpretowany w kontekście innych przepisów dotyczących poruszania się po drodze. Zgodnie z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego dosłowna interpretacja tego prawa prowadzi do sytuacji absurdalnych.

*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter

Wpłać, ile możesz

Na naszym portalu nie znajdziesz reklam. Razem tworzymy portal demagog.org.pl

Wspieram