Strona główna Fake News Mariusz Pudzianowski zmarł w wyniku wypadku? Fake news!

Mariusz Pudzianowski zmarł w wyniku wypadku? Fake news!

Sportowiec żyje i nie był w ostatnim czasie ofiarą żadnego wypadku.

Mariusz Pudzianowski zmarł w wyniku wypadku? Fake news!

Źródło: Facebook / Modyfikacje: Demagog

Mariusz Pudzianowski zmarł w wyniku wypadku? Fake news!

Sportowiec żyje i nie był w ostatnim czasie ofiarą żadnego wypadku.

FAKE NEWS W PIGUŁCE

  • W mediach społecznościowych można znaleźć informację o rzekomej śmierci Mariusza Pudzianowskiego. W postach na ten temat (1, 2, 3, 4, 5) przekonuje się, że sportowiec stał się ofiarą wypadku drogowego, spowodowanego przez nietrzeźwego kierowcę. Świadek zdarzenia miał je podobno zarejestrować na nagraniu.
  • Mariusz Pudzianowski nie zginął w wypadku, a informacja o nim została całkowicie zmyślona. Doniesienia na ten temat są próbą internetowego oszustwa

Internetowi oszuści nie próżnują, co rusz starając się przyciągnąć uwagę użytkowników mediów społecznościowych za pomocą sensacyjnych wiadomości, które okazują się nie mieć potwierdzenia w faktach.

Ostatnio na Facebooku pojawiło się wiele postów (1, 2, 3, 4, 5) z informacją, że Mariusz Pudzianowski miał śmiertelny wypadek samochodowy. „W jego auto wjechał pijany kierowca” – czytamy we wpisach, do których dołączono zdjęcie sportowca. Tragiczna sytuacja została podobno zarejestrowana przez świadka na nagraniu, które możemy rzekomo zobaczyć, wchodząc w link podany w postach.

Zrzut ekranu z posta na Facebooku, w którym poinformowano o śmierci Mariusza Pudzianowskiego. Widoczne jest zdjęcie mężczyzny w błękitnej koszuli i czarna wstążka symbolizująca żałobę.

Źródło: www.facebook.com

Mariusz Pudzianowski żyje i nie brał udziału w wypadku

Wbrew fałszywym informacjom opublikowanym na Facebooku sportowiec nie zginął w wypadku. W żadnym podobnym zdarzeniu nie brał też ostatnio udziału. Ostatnia aktywność mężczyzny w mediach społecznościowych pozwala sądzić, że zdarzenie zostało całkowicie zmyślone.

Fałszywe przekazy o śmierci Mariusza Pudzianowskiego publikowano w sieci 3031 października 2022 roku. Tymczasem sportowiec 1 listopada 2022 roku witał się z fanami o poranku, informując, że właśnie rozpoczyna przejażdżkę rowerową. Później wykonywał ćwiczenia i zachęcał do wspólnego treningu. Wieczorem tego dnia mówił, że wybiera się na siłownię.

W niedalekiej przeszłości internetowi oszuści wykorzystywali już wizerunek sportowca. 4 września 2022 roku na swoim facebookowym profilu opublikował on nagranie, w którym w dosadnych słowach skomentował wcześniejsze fałszywe doniesienia o jego rzekomym wypadku. „Nie wchodzić, proszę, na posty, że jakiś wypadek durny miałem” – ostrzegał wtedy Pudzianowski (czas nagrania 00:17).

Przekaz „kopiuj-wklej” – oszuści masowo powielają fałszywe informacje

Wszystkie fałszywe doniesienia o śmierci Mariusza Pudzianowskiego, które pojawiły się w postach, miały tę samą treść. To znany schemat wielu internetowych oszustw, w ramach których w masowy sposób powiela się nieprawdziwy przekaz jeden do jednego.

Do wpisów dołączono również to samo zdjęcie sportowca oraz identyczny link. Ma on – rzekomo – przekierowywać do artykułu, w którym poznamy więcej szczegółów dotyczących wypadku i zobaczymy nagranie świadka, przedstawiające zdarzenie.

Co się stanie, jeśli mimo wszystko zechcemy wejść na stronę oszustów?

Jeśli zdecydujemy się kliknąć podejrzany link podany we wpisach, trafimy na stronę oszustów… która została zablokowana.

Po wejściu pod wskazany w postach adres (link zarchiwizowany) pojawia się komunikat o treści: „dostęp zabroniony” i informacja o nałożonej blokadzie administracyjnej.

Zrzut ekranu ze strony oszustów. Widoczny jest napis o treści: „dostęp zabroniony”.

Źródło: www.archive.ph

Witryna (link zarchiwizowany) została uznana za niebezpieczną przez CERT Polska – zespół powołany do reagowania na naruszenia bezpieczeństwa w sieci, działający w ramach NASK – Państwowego Instytutu Badawczego. Znalazła się na liście ostrzeżeń, prowadzoną przez CERT.

Podsumowanie – znane schematy oszustw, nowe „ofiary”

Fałszywe doniesienia o wypadkach znanych osób, tragediach z udziałem dzieci czy też o poważnych przestępstwach to sposoby na przyciągnięcie uwagi internautów przez naciągaczy. Internetowi oszuści „uśmiercili” już m.in. Dawida Kubackiego, Dodę, Magdę GesslerWołodymyra Zełenskiego. Zaledwie kilka dni temu dementowaliśmy fałszywe doniesienia na temat śmierci Doroty Wellman.

Więcej na temat tego, jak nie dać się nabrać fałszywym informacjom w sieci i co powinno wzbudzać naszą czujność, można przeczytać w naszej analizie.

*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter

Pomóż nam sprawdzać, czy politycy mówią prawdę.

Nie moglibyśmy kontrolować polityków, gdyby nie Twoje wsparcie.

Wpłać