Strona główna Fake News „Pandemia jatrogenii” przez szczepienia? Fałszywe informacje

„Pandemia jatrogenii” przez szczepienia? Fałszywe informacje

Film zamieszczony na Facebooku wprowadza w błąd na temat szczepień.

„Pandemia jatrogenii” przez szczepienia? Fałszywe informacje

Fot. Dim Hou / Unsplash / Modyfikacje: Demagog

„Pandemia jatrogenii” przez szczepienia? Fałszywe informacje

Film zamieszczony na Facebooku wprowadza w błąd na temat szczepień.

Fake news w pigułce

  • Na Facebooku pojawił się kilkuminutowy film, który w sensacyjnym tonie próbował przekonywać, że szczepienia przeciw COVID-19 były niedokładnie przebadane i niebezpieczne. Wskazywano, że podobno zaczęły one powodować zjawisko zwane „pandemią jatrogenii” (czas nagrania 00:45) wskutek rzekomo dużej liczby efektów ubocznych, które miałyby powodować.
  • Dostępne badania naukowe (np. 1, 2) i wypracowane na ich podstawie stanowiska naukowców wskazują, że szczepienia przeciw COVID-19 są skuteczne w walce z pandemią oraz bezpieczne. W ich przypadku nie ma więc mowy o zjawisku, które można byłoby nazwać „pandemią jatrogenii”, wynikającej z efektów ubocznych szczepionek.

27 marca 2023 roku na Facebooku pojawił się film o sensacyjnym charakterze, w którym przekonywano, że szczepienia przeciw COVID-19 są niebezpieczne dla ludzi. W nagraniu pojawia się wiele różnych doniesień wyrwanych z kontekstu oraz chaotyczne wstawki na temat zgonów. W materiale pokazano fragmenty, które zostały zaczerpnięte z programu „Fuori dal coro” we włoskiej telewizji Rete 4.

Nagranie na Facebooku zatytułowano „pandemia jatrogenii”. W filmie pojawia się też definicja tego zjawiska: „jatrogenne skutki/przyczyny/następstwa to negatywne następstwa fizyczne lub psychiczne spowodowane przez działania/zaniechania personelu medycznego” (czas nagrania 00:45). Materiał wykorzystano do sugerowania, że szczepienia przeciw COVID-19 wywołują wiele niebezpiecznych efektów ubocznych na całym świecie.

Zrzut ekranu filmu na Facebooku. Na stopklatce widać napis „pandemia jatrogenii. Pierwsza fala efektów”.

Źródło: www.facebook.com

Brak badań na osobach „wrażliwych”? Czy jest to powód do sensacji?

materiale słyszymy, że: „nie badano nawet wpływu szczepionek na osoby słabe. Świadczy o tym ten wewnętrzny dokument AIFA – Włoskiej Agencji Leków datowany na 15 stycznia 2021, który prezentujemy specjalnie dla państwa” (czas nagrania 01:17). Prezenterka widoczna w filmie przedstawiła wydrukowany mail i różne dokumenty, które miał pochodzić z agencji AIFA, i ponownie zaznaczyła, że: „wrażliwi chorzy należą do populacji niebadanych” (czas nagrania 01:31). W materiale nie pada jednak informacja, co miałoby oznaczać pojęcie „wrażliwych chorych”.

Nagranie zamieszczone na Facebooku próbuje wzbudzić bezpodstawną sensację wokół starego tematu i manipuluje chronologią wydarzeń. Stan badań nad osobami z osłabioną odpornością nie był ukrywany. Na początku 2021 roku producenci szczepień nie mówili, że wrażliwi chorzy byli badani.

Wręcz przeciwnie – np. firma Pfizer zastrzegała, że dane w zakresie osób z osłabioną odpornością są ograniczone. Jednak ze względu na brak poważnych obaw co do bezpieczeństwa zalecano szczepienie takich osób, dlatego że w okresach wzmożonej zachorowalności COVID-19 mógł wiązać się z większym ryzykiem dla zdrowia u takich osób niż możliwe efekty uboczne szczepienia.

Późniejsze badania potwierdziły m.in., że nie ma obaw o bezpieczeństwo osób z osłabioną odpornością, np. osób chorych na raka (1, 2) oraz tych, które otrzymują immunoterapię przeciwnowotworową. W dalszym ciągu przed szczepieniem zaleca się konsultację z lekarzem, jeśli „pacjent ma osłabiony układ immunologiczny w wyniku choroby, takiej jak zakażenie wirusem HIV lub przyjmuje leki, takie jak kortykosteroidy, wpływające na układ immunologiczny” – czytamy w charakterystyce produktu leczniczego

naszych analizach wielokrotnie przyglądaliśmy się temu, jak przebiegał proces badań klinicznych nad szczepionkami przeciw COVID-19, i uzasadnialiśmy, dlaczego nie można nazwać ich „niebezpiecznym eksperymentem medycznym”, co było częstym zarzutem środowisk przeciwnym szczepieniom.

Czy szczepienia przeciw COVID-19 doprowadziły do zgonu 23 seniorów w Norwegii?

nagraniu obrazowi towarzyszy emocjonalna muzyka, która wprowadza sensacyjny ton. Do tego przedstawiono krzykliwe nagłówki z prasy, które mają dowodzić, że preparaty przeciw COVID-19 zaczęły doprowadzać do zgonów już na początku kampanii szczepień. Jeden z urywków wskazywał, że „z Norwegii napływają wieści o śmierci 23 starszych osób” (czas nagrania 02:34), do czego miało dojść w styczniu 2021 roku.

W momencie śmierci 23 pacjentów w styczniu 2021 roku nie było pewności co do dokładnych przyczyn ich zgonu. Byli to schorowani pacjenci w podeszłym wieku, co sprawia, że byli dość specyficzną grupą osób ze względu na swój stan zdrowotny.

Norweska Agencja Leków (NRK) wskazywała wówczas, że na ogół każdego tygodnia w Norwegii umiera  ok. 400 starszych osób przebywających w ośrodkach opieki, więc nie da się od razu stwierdzić, czy odpowiedzialność za śmierć tych 23 pacjentów ponosi szczepienie, czy inne przyczyny. Więcej na ten temat przeczytasz w naszej analizie z 19 stycznia 2021 roku.

W lutym 2021 roku norweska agencja zleciła zbadanie przypadków pierwszych 100 zaszczepionych starszych osób – mieszkańców ośrodków opiekuńczych, którzy zmarli. W 10 przypadkach wykazano „prawdopodobną” odpowiedzialność szczepień – u tych  osób typowe dolegliwości, takie jak ból głowy, potencjalnie mogły w pewien sposób przyśpieszyć zgon (lecz nie musiały).

W związku z tymi wynikami uszczegółowiono zalecenia, aby staranniej oceniać ryzyko u osób, u których dalsza oczekiwana długość życia jest krótka ze względu na inne schorzenia. Wszystko to odbywało się jawnie, a sugerowanie, jakoby prawda na ten temat była ukrywana, jest bezpodstawne.

Takie zdarzenie nie oznacza jednak, że wnioski dotyczące specyficznej grupy wiekowej, jaką byli schorowani seniorzy z domów opieki, można przenosić na ogół społeczeństwa. W badaniach wykazano, że szczepienia są bezpieczneskuteczne w zapobieganiu COVID-19. Bezpieczeństwo szczepień potwierdziły też masowe szczepienia populacyjne.

W przypadku każdego leku czy szczepionki może się zdarzyć, że u niektórych osób wystąpią efekty uboczne, w tym także te poważne (np. zgon), jednak nie oznacza to, że należy zrezygnować z leków lub podania preparatów ochronnych. W pierwszym roku funkcjonowania szczepionek przeciw COVID-19 uchroniły one przed zgonem 19,8 mln ludzi na całym świecie.

Przykładowo: w USA, gdzie system monitorowania zdarzeń niepożądanych jest rozwinięty, zgodnie z danymi Centers for Disease Control and Prevention (CDC) potwierdzono jednoznacznie jedynie dziewięć zgonów związanych przyczynowo z przyjęciem szczepionek od firmy Johnson & Johnson, podczas gdy szczepieniu co najmniej jedną dawką poddano 270 mln osób (czyli 81 proc. populacji USA).

Czym są zgłoszenia zdarzeń niepożądanych i czy było ich wiele we Włoszech?

Innym rzekomym potwierdzeniem niebezpieczeństwa wynikającego ze szczepień miały być statystyki jednego z regionów we Włoszech. W filmie przedstawiono różne dokumenty i podano, że „w Emilii jest wysoki wskaźnik zgłaszania działań niepożądanych. 1 000 na 100 000 w porównaniu do liczby krajowej wynoszącej 729 na 100 000” (czas nagrania 06:06).

Do 26 lutego 2021 roku krajowy wskaźnik działań niepożądanych we Włoszech faktycznie wyniósł 729 na 100 000 podanych dawek. Jak podkreślała AIFA jest to: „wskaźnik wyższy niż zwykle obserwowany w przypadku innych szczepień, np. szczepionki przeciw grypie, ale zgodny z wynikami badań klinicznych”.

Nie znaleźliśmy natomiast dokumentów dotyczących wskaźnika działań niepożądanych wyłącznie dla regionu Emilia-Romania. Niemniej jednak należy podkreślić, że większość takich działań w przypadku szczepień przeciw COVID-19 ma charakter łagodny (np. ból głowy po szczepieniu i ból w miejscu wstrzyknięcia) i przemijający w ciągu kilku dni, co zaznaczała AIFA w swoich komunikatach.

Co istotne, zgłoszenie „zdarzenia niepożądanego” (tzw. NOP, niepożądanego odczynu poszczepiennego) nie jest tym samym co potwierdzenie „efektu ubocznego” szczepienia. We Włoszech każdy lekarz lub obywatel może samodzielnie zgłosić podejrzenie takiego działania (podobnie jak w wielu innych krajach).

Każdy zgłoszony NOP musi zostać dokładnie sprawdzony, aby wykluczyć ewentualne pomyłki i bezpodstawne zgłoszenia. Zgłoszenia same w sobie nie mówią też wiele na temat ciężkości zdarzeń niepożądanych (przypadki mogą być zarówno łagodne, jak i ciężkie). Więcej na temat interpretacji takich danych przeczytasz w innej naszej analizie.

Podsumowanie – szukaj wiarygodnych źródeł informacji o szczepieniach

W sieci roi się od niebezpiecznej dezinformacji o szczepieniach, jednak nie zmienia to faktu, że dostępne szczepienia przeciw COVID-19 są bezpieczne i skuteczne w walce z pandemią COVID-19. Z wiarygodnymi informacjami na temat szczepionek przeciw COVID-19 możesz zapoznać się na stronach Światowej Organizacji Zdrowia, Amerykańskiego Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób, Europejskiej Agencji Leków, a także w białej księdze pt. „Szczepienia przeciw COVID-19. Innowacyjne technologie i efektywność”, opracowanej przez inicjatywę Nauka przeciw pandemii.

*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter

Pomóż nam sprawdzać, czy politycy mówią prawdę.

Nie moglibyśmy kontrolować polityków, gdyby nie Twoje wsparcie.

Wpłać