Strona główna Fake News USA i NATO okupują Polskę? Fake news!

USA i NATO okupują Polskę? Fake news!

USA i NATO okupują Polskę? Fake news!

Nagranie zamieszczone na Facebooku zawiera fałszywe informacje.

Fake news w pigułce

  • Na Facebooku pojawił się film, w którym Sebastian Pitoń stwierdza m.in., że wojna w Ukrainie jest w istocie walką Rosji z USA (czas nagrania 00:32), a Polska jest rządzona przez Amerykanów (czas nagrania 01:16) i okupowana przez wojska NATO (czas nagrania 09:08). Pitoń stwierdza też, że uchodźcy nie przyjechali do Polski „z własnej woli” (czas nagrania 22:19).
  • USA nie jest stroną wojny w Ukrainie. Wstąpienie Polski do NATO wynikało z suwerennej decyzji naszego kraju, a obecność żołnierzy Sojuszu w Polsce nie świadczy o okupacji kraju.

Na fanpage’u Góralskie Veto na Facebooku pojawił się film, w którym Sebastian Pitoń dokonuje autorskiego podsumowania dotychczasowych działań wojennych w Ukrainie. Wypowiedź mężczyzny zawiera fake newsy na temat rzekomej odpowiedzialności USA i NATO za tę wojnę. Pitoń twierdzi m.in. że Polską rządzą Amerykanie (czas nagrania 01:16), a wojska NATO w naszym kraju to okupanci (czas nagrania 09:08).

Zrzut ekranu z posta na Facebooku, do którego dołączono film. Na nagraniu widać mężczyznę w góralskim kapeluszu. Wpis zdobył ponad 1,4 tys. polubień, 218 komentarz i ponad 29 tys. wyświetleń.

Źródło: www.facebook.com

Post cieszył się popularnością na Facebooku – wyświetlono go prawie 30 tys. razy. Zdobył ponad 1,4 tys. polubień i ponad 200 komentarzy. Użytkownicy zgadzają się z twierdzeniami prezentowanymi w filmie. „Dokładnie… Ameryka jedno wielkie zło. Zgniły system” – napisał jeden z nich. „Duuużo bardziej realistyczny scenariusz niż przedstawiają nam nasze łże media. Oby..” – głosi inny komentarz.

Kim jest Sebastian Pitoń? Aktywista przeciwny pandemicznym obostrzeniom

Sebastian Pitoń jest twórcą akcji Góralskie Veto. Na facebookowym fanpage’u o tej samej nazwie dzieli się swoimi przemyśleniami i informuje m.in. o udziale w demonstracjach przeciwko obostrzeniom związanym z COVID-19. Prowadzi też własny kanał w serwisie YouTube o nazwie Pitoń TV. Przeprowadza tam rozmowy m.in. z politykami Konfederacji – Arturem Dziamborem czy Januszem Korwin-Mikkem

Pitoń rozmawia także na temat teorii spiskowych – np. w wywiadzie o Nowym Porządku Świata i „Wielkim Resecie”, w którym uznaje tę teorię za prawdę już we wstępie (czas nagrania 01:20). W wywiadzie dla Radia Zet stwierdził, że koronawirus to „lekka, przyjemna choroba”. Jego zdaniem, „żadnej pandemii nie ma”, co wpisuje się w fałszywe informacje, o których pisaliśmy w naszych analizach.

USA siłą narzuciło Polsce swoje rządy?

Pitoń stwierdza w nagraniu, że „jeśli rządzą nami ludzie z Ameryki, czyli z zupełnie innego kontynentu, to nie jest to samorząd. Rządzą nami, bo są imperium, bo narzucili nam siłą swoje rządy i nie rządzą w naszym interesie, tylko w swoim interesie” (czas nagrania 01:16).

Polska jest niepodległym krajem, który pozostaje w sojuszu ze Stanami Zjednoczonymi. Wynika to z woli obu państw, nie zaś z narzucenia swoich decyzji przez USA.

To nie pierwszy raz, gdy Stanom Zjednoczonym zarzuca się faktyczne sprawowanie władzy w Polsce z jednoczesnym pretensjami o uległość polskich władz. Celem dezinformujących treści na ten temat może być nastawienie Polaków przeciwko sojusznikom z NATO i wzbudzenie niechęci wobec USA.

Żołnierze NATO okupują Polskę? Nie, to wojska sojusznicze

Sebastian Pitoń mówi w filmie, że „trzeba będzie wyrzucić wpływy NATO, wszelkich amerykańskich, anglosaskich i innych obcych żołnierzy, przede wszystkim amerykańskich, bo oni nie mają tutaj racji bytu, oni są tu okupantami” (czas nagrania 09:08). Dalej dodaje, że obecność żołnierzy amerykańskich w Polsce „świadczy o braku suwerenności” naszego kraju (czas nagrania 09:23).

Wbrew twierdzeniom Pitonia obecność żołnierzy Sojuszu w Polsce nie jest przejawem okupacji, a stanowi środek obronny i wyraz solidarności pomiędzy członkami NATO w odpowiedzi na rosyjską inwazję na Ukrainę. Polska sama zabiegała o obecność amerykańskich wojsk na swoim terenie (szczególnie po 2014 roku).

Obecność wojsk NATO w Polsce jest reakcją obronną wobec działań Rosji

Przed aneksją Krymu przez Rosję w 2014 roku NATO nie planowało rozmieszczenia oddziałów bojowych we wschodniej części Sojuszu, w tym w Polsce. Na szczycie NATO we wrześniu 2014 roku sojusznicy uzgodnili wdrożenie Planu Działań na rzecz Gotowości (RAP) w celu szybkiego reagowania na zmiany w związku z bezpieczeństwem na granicach NATO.

Na podstawie RAP, podczas szczytu NATO w Warszawie w 2016 roku, członkowie Sojuszu podjęli decyzję o rozmieszczeniu czterech wielonarodowych grup bojowych w Polsce, Estonii, Łotwie i Litwie. Po rosyjskim ataku na Ukrainę NATO wzmocniło obecność swoich wojsk we wschodnich częściach terytorium Sojuszu, w wyniku decyzji podjętej na nadzwyczajnym szczycie w Brukseli 24 marca 2022 roku.

Polska sama zabiegała o obecność amerykańskich wojsk w kraju. W 2020 roku podpisano umowę o wzmocnionej współpracy obronnej pomiędzy Polską a USA. Dokument stanowi o zwiększeniu liczebności wojsk USA w Polsce i o trwałości tej obecności.

Polacy popierają przynależność do NATO

Wejście Polski do NATO wynikało z woli jej przywódców (m.in. Waldemara Pawlaka, Jerzego Buzka, Bronisława Geremka) i było efektem negocjacji suwerennego państwa polskiego z członkami Sojuszu. Jak czytamy na polskiej stronie rządowej, członkostwo w NATO jest jednym z głównych filarów polskiej polityki bezpieczeństwa, co jest szczególnie istotne w obliczu pogorszenia się stabilności w naszym regionie w związku z agresywną postawą Rosji w kontekście inwazji na Ukrainę. 

Biuro Bezpieczeństwa Narodowego, wśród korzyści płynących z członkostwa w Sojuszu, wymienia także wzrost pozycji i znaczenia Polski na arenie międzynarodowej oraz inwestycje w polską infrastrukturę. Członkostwo Polski w NATO jest popierane przez Polaków. 

Poparcie dla przynależności państwa do Sojuszu jest obecnie (marzec 2022 roku) najwyższe w historii badań CBOS (począwszy od wstąpienia do NATO w 1999 roku) – wynosi 95 proc. (osoby przeciwne stanowią 0,5 proc. badanych).

Polacy popierają też obecność wojsk NATO na terytorium kraju

Wyniki sondaży przeprowadzonych przez CBOS świadczą o tym, że począwszy od 2014 roku, więcej Polaków popiera stacjonowanie wojsk innych państw NATO w naszym kraju, niż jest temu przeciwna. W marcu 2022 roku 85 proc. Polaków opowiedziało się za obecnością żołnierzy innych państw NATO w Polsce.

Z innego sondażu przeprowadzonego również przez CBOS w marcu 2022 roku, sprawdzającego opinie Polaków na temat działań podejmowanych przez społeczność międzynarodową wobec wojny na Ukrainie, wynika, że:

  • 91 proc. uważa, że powinno się wywierać naciski dyplomatyczne na Rosję,
  • 91 proc. uważa, że powinno się całkowicie izolować Rosję politycznie i gospodarczo,
  • 93 proc. uważa, że powinno się udzielać Ukrainie pomocy finansowej,
  • 90 proc. uważa, że powinno się dostarczać Ukrainie sprzęt wojskowy i uzbrojenie.

Rosja walczy w Ukrainie z dominacją USA? To element kremlowskiej propagandy

Wypowiedzi z filmu wpisują się w rosyjską narrację propagandową, zgodnie z którą „specjalna operacja wojskowa”, jak rosyjscy przywódcy nazywają zbrojny atak na Ukrainę, ma na celu zakończenie dominacji Stanów Zjednoczonych na arenie międzynarodowej. Zdaniem Pitonia wojna w Ukrainie to „wojna o hegemonię i o to, żeby wyrzucić wpływy amerykańskie z Euroazji” (czas nagrania 00:32).

Stronami trwającej wojny są Rosja i Ukraina, a nie Stany Zjednoczone. Żadne z tych państw nie należy do sojuszu wojskowego, w którym są także USA. Mimo że Ukraina wyrażała chęć wstąpienia do NATO, nie jest członkiem Sojuszu.

Należy pamiętać, że to Ukraina jest stroną, która broni się przed inwazją. W tym celu korzysta z pomocy innych państw, w tym członków NATO. Prezydent Ukrainy sam wzywał NATO do dostarczania sprzętu wojskowego.

Odpowiedzialność za wojnę w Ukrainie ponosi Federacja Rosyjska i Władimir Putin, który – podpisując dekret – podjął decyzję o zbrojnej inwazji na ten kraj. Jest to atak na Ukrainę, nie zaś na całą „Euroazję”, jak twierdzi Pitoń. NATO potępia atak Rosji na Ukrainę i wzywa Kreml do zaprzestania wojny oraz wycofania wojsk rosyjskich z terytorium tego kraju.

Uchodźcy to „cwaniacy”, którzy przyjeżdżają do Polski, bo liczą na przywileje? Elementy antyuchodźczej narracji

Pitoń nazywa uchodźców z Ukrainy „cwaniakami” (czas nagrania 22:37). Porównuje osoby, które przyjechały do Polski po wybuchu wojny z Ukraińcami, z tymi, którzy przybyli do naszego kraju wcześniej. Tych pierwszy nazywa „lepszym gatunkiem”, bo przyjechali do Polski „za pracą” i „zrobili to z własnej woli”. Drugą grupę natomiast określa jako czekającą na przywileje dawane przez Polskę (czas nagrania 22:19).

Przywileje dla uchodźców z Ukrainy to częsty element dezinformującej narracji, zgodnie z którą uchodźcy bogacą się kosztem Polaków. Treści wpisujące się w tę narrację mają na celu wzbudzenie niechęci wobec uchodźców. Podobne przekazy pojawiają się także w innych krajach, o czym pisaliśmy w naszym raporcie

Podsumowanie

W przeciwieństwie do tego, co twierdzi Sebastian Pitoń, obecność żołnierzy Sojuszu w Polsce nie jest przejawem okupacji, a wyrazem solidarności pomiędzy członkami NATO i formą obrony w odpowiedzi na rosyjski atak na Ukrainę. Sondaże pokazują, że Polacy popierają członkostwo Polski w NATO, jak również obecność żołnierzy Sojuszu na terenie kraju.

Film Sebastiana Pitonia zawiera szereg fałszywych informacji wpisujących się w antyzachodnie narracje i kremlowską propagandę, jak również promujące antyuchodźcze treści dezinformujące. To, że ktoś uznaje się za eksperta w danej dziedzinie, nie oznacza, że nim jest. Taka sytuacja ma miejsce w przypadku nagrania Pitonia, który nie jest specjalistą w tematach, na które się wypowiada. Trafiając na materiały w mediach, warto sprawdzić, kim jest osoba publikująca post i jakie treści udostępniała wcześniej.

*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter

Pomóż nam sprawdzać, czy politycy mówią prawdę.

Nie moglibyśmy kontrolować polityków, gdyby nie Twoje wsparcie.

Wpłać