Sprawdzamy wypowiedzi polityków i osób publicznych pojawiające się w przestrzeni medialnej i internetowej. Wybieramy wypowiedzi istotne dla debaty publicznej, weryfikujemy zawarte w nich informacje i przydzielamy jedną z pięciu kategorii ocen.
Czy polskie złoża gazu mogą zaspokoić potrzeby gospodarstw domowych?
Czy polskie złoża gazu mogą zaspokoić potrzeby gospodarstw domowych?
Tak naprawdę własne zasoby gazu w Polsce wystarczyłyby dla zaspokojenia potrzeb gospodarstw domowych.
- Rocznie zużywamy ok. 20 mld m³ gazu ziemnego, z czego około ¾ to paliwo importowane.
- Według danych za 2019 rok 305 polskich złóż gazu ziemnego pozwoliło na wydobycie ok. 5 mld m³ tego surowca. W 2020 roku wydobycie wynosiło 4 933 mln m³ (o 42 mln m³ mniej niż w 2019 roku).
- Dane Głównego Urzędu Statystycznego wskazują, że w 2020 i 2019 roku zużycie gazu przez gospodarstwa domowe wynosiło ok. 4,5 mld m³. Z tego wynika, że gaz wydobywany na terenie Polski jest w stanie pokryć potrzeby tego sektora.
- Natomiast dane Międzynarodowej Agencji Energetycznej, cytowane przez Państwowy Instytut Geologiczny, wskazują, że w 2019 roku sektor mieszkaniowy zużył ok. 6,4 mld m³ gazu, czyli więcej, niż wyniosło wydobycie.
- Zgodnie z naszą metodologią, jeśli istnieje co najmniej jedno reprezentatywne i wiarygodne źródło, które potwierdza informację przekazaną przez polityka, wypowiedź oceniamy jako prawdziwą. Tak też dzieje się w przypadku wypowiedzi Izabeli Leszczyny.
Odcięcie od rosyjskiego gazu
27 kwietnia, ok. godz. 17:00, na portalu Onet pojawiła się nieoficjalna informacja, że z dniem 28 kwietnia Gazprom wstrzyma dostawy gazu do Polski i tym samym przedwcześnie zerwie umowę na przesył gazu ziemnego w ramach tzw. kontraktu jamalskiego. Kilka godzin później informacja, już w formie oficjalnego komunikatu, pojawiła się na stronie Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa (PGNiG). Potwierdził ją również premier Mateusz Morawiecki.
– Tak, potwierdzam, że otrzymaliśmy takie groźby ze strony Federacji Rosyjskiej, ze strony Gazpromu. Związane one są m.in. ze sposobem płatności. Polska trzyma się ustaleń i być może Rosja będzie próbowała w ten sposób Polskę ukarać – powiedział szef rządu.
Nawiązał tym samym do wprowadzonego pod koniec marca w Rosji prawa, zgodnie z którym Moskwa nie wstrzyma dostaw gazu do nieprzychylnych jej polityce odbiorców pod warunkiem, że płatności za surowiec otrzyma w rublach. Więcej na ten temat pisaliśmy w jednej z naszych analiz.
Leszczyna: polskie zasoby wystarczające do zaspokojenia potrzeb gospodarstw domowych
22 kwietnia Izabela Leszczyna, posłanka Platformy Obywatelskiej, poruszyła temat zasobności polskich złóż gazu ziemnego w porannym programie „Onet Opinie”. Założyła, że ze względu na wybudowany w Świnoujściu gazoport, zbliżające się otwarcie Baltic Pipe oraz zasoby własne naszego kraju, ceny gazu nie powinny dramatycznie wzrosnąć pomimo wojny w Ukrainie i wysokiej inflacji w Polsce.
Posłanka zauważyła również, że większą część zapotrzebowania zużywa przemysł, lecz nie widzi w tym przyczyny wysokich cen gazu w gospodarstwach domowych.
Czy faktycznie polskie źródła gazu ziemnego byłyby wystarczające, aby pokryć zapotrzebowanie polskich gospodarstw domowych? Sprawdzamy.
Kontrakt jamalski
Umowa handlowa z Rosją, zwana kontraktem jamalskim, została podpisana w 1996 roku i dotyczyła m.in. zakupu 242 mld m³ gazu ziemnego do 2020 roku. Z czasem dodano aneks przedłużający umowę do 2022 roku, jednak po latach Polska zaczęła podejmować próby renegocjacji kontraktu i obniżki cen.
Jednocześnie podjęto próby dywersyfikacji źródeł importu gazu do Polski, aby uniezależnić się od Rosji. Pisaliśmy o tym m.in. tutaj.
Polskie źródła gazu ziemnego
Polskie złoża gazu ziemnego posiadają relatywnie niewielką zasobność, mimo że jest ich w Polsce wiele. Nie ma więc możliwości, aby dzięki nim pokryć całkowite krajowe zapotrzebowanie.
Pod koniec 2019 roku istniało 305 polskich złóż gazu ziemnego, głównie na Niżu Polskim, Pogórzu Karpackim, a także w samych Karpatach i w polskiej strefie ekonomicznej Bałtyku.
Jak podaje raport Państwowego Instytutu Geologicznego, wydobycie gazu ziemnego w Polsce na koniec 2019 roku wynosiło prawie 5 mld m³. W 2020 roku wydobycie gazu ziemnego wynosiło 4 933,98 mln m³ i było o 42,48 mln m³ mniejsze niż rok wcześniej. Mimo to ilość wydobywanego w Polsce gazu od wielu lat utrzymuje się na podobnym poziomie.
Od początku lat 90. stale wzrasta jednak krajowe zapotrzebowanie na gaz (obejmujące zarówno gospodarstwa domowe, jak i przemysł, transport, rolnictwo itd.). W roku 2019 było ono na poziomie 20 mld m³. Tym samym polskie wydobycie gazu zaspokajało w 2019 roku ok. ¼ całkowitego krajowego zapotrzebowania.
Przez lata prawie 3/4 gazu trafiało do nas z Rosji
Z tego względu w 2019 roku konieczne było zaimportowanie 14,85 mld m³ gazu, z czego 3,5 mld m³ stanowił zregazyfikowany gaz LNG (skroplony gaz ziemny), kupowany w pakietach od Kataru, USA i Norwegii oraz przetwarzany w gazoporcie w Świnoujściu.
Największa część importu pochodziła jednak z kierunku wschodniego. W latach 2000–2020 uśredniony udział błękitnego paliwa z Rosji stanowił 72 proc. całkowitego importu gazu do Polski.
Jednakże jeszcze przed przedterminowym rozwiązaniem porozumienia przez Rosję, bo pod koniec marca br., premier Morawiecki zapowiedział na konferencji prasowej, że rezygnacja z rosyjskiej ropy i gazu nastąpi maksymalnie do końca roku, głównie dzięki rozpoczęciu przepływu gazu przez gazociąg bałtycki. Więcej na temat Baltic Pipe przeczytasz w innej naszej analizie.
Polacy zużywają w domach mniej gazu, niż wynosi wydobycie
Dokładne zużycie gazu z sieci w gospodarstwach domowych przedstawiają dane GUS. Wynika z nich, że w 2020 roku całkowite zużycie wynosiło 50 293,3 GWh, a w 2019 roku – 47 855,3 GWh. Ponieważ to właśnie kilowatogodziny są od 2014 roku obowiązującą jednostką pomiaru, możliwe jest przekazanie informacji nie tylko o zużytym gazie w jednostkach objętości (m³), ale i ilości zużytego gazu w jednostkach energii (kWh).
Aby przeliczyć kWh na metry sześcienne, należy posłużyć się współczynnikiem konwersji. Ten, według PGNIG, dla odbiorców pobierających paliwa gazowe w ilości nie większej niż 110 kWh/h – np. odbiorców domowych – obliczany jest jako iloraz ilości pobranego gazu w m³ i współczynnika konwersji, który nie jest stały (zależy od ciepła spalania określonego na danym Obszarze Rozliczeniowym Ciepła Spalania; można go znaleźć na fakturze).
Współczynnik konwersji najczęściej wynosi ok. 11. Na podstawie danych GUS możemy więc obliczyć, że roczne zużycie gospodarstw domowych wynosiło ok. 4,5 mld m³ w 2020 roku i 4,3 mld m³ w 2019 roku. Gaz wydobywany na terenie Polski był więc w stanie pokryć potrzeby tego sektora.
Jeśli posłużymy się szacunkowymi danymi Państwowego Instytutu Geologicznego (ok. 32 proc. z ok. 20 mld m³), otrzymamy zapotrzebowanie sektora mieszkaniowego na poziomie ok. 6,4 mld m³ za rok 2019.
Dane Instytutu nie opierają się na sprawozdaniach GUS, lecz na danych Międzynarodowej Agencji Energetycznej. Zgodnie z naszą metodologią, jeśli istnieje co najmniej jedno reprezentatywne i wiarygodne źródło, które potwierdza informację przekazaną przez polityka, wypowiedź oceniamy jako prawdziwą. Tak też dzieje się w przypadku wypowiedzi Izabeli Leszczyny.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter