Strona główna Wypowiedzi Czy polskie złoża gazu mogą zaspokoić potrzeby gospodarstw domowych?

Czy polskie złoża gazu mogą zaspokoić potrzeby gospodarstw domowych?

Czy polskie złoża gazu mogą zaspokoić potrzeby gospodarstw domowych?

Izabela Leszczyna

Minister Zdrowia
Platforma Obywatelska

Tak naprawdę własne zasoby gazu w Polsce wystarczyłyby dla zaspokojenia potrzeb gospodarstw domowych.

Onet Opinie, 22.04.2022

Prawda

Wypowiedź uznajemy za zgodną z prawdą, gdy:  

  • istnieją dwa wiarygodne i niezależne źródła (lub jedno, jeśli jest jedynym adekwatnym z punktu widzenia kontekstu wypowiedzi) potwierdzające zawartą w wypowiedzi informację, 
  • zawiera najbardziej aktualne dane istniejące w chwili wypowiedzi, 
  •  dane użyte są zgodnie ze swoim pierwotnym kontekstem.

Sprawdź metodologię

Onet Opinie, 22.04.2022

Prawda

Wypowiedź uznajemy za zgodną z prawdą, gdy:  

  • istnieją dwa wiarygodne i niezależne źródła (lub jedno, jeśli jest jedynym adekwatnym z punktu widzenia kontekstu wypowiedzi) potwierdzające zawartą w wypowiedzi informację, 
  • zawiera najbardziej aktualne dane istniejące w chwili wypowiedzi, 
  •  dane użyte są zgodnie ze swoim pierwotnym kontekstem.

Sprawdź metodologię

  • Rocznie zużywamy ok. 20 mld m³ gazu ziemnego, z czego około ¾ to paliwo importowane.
  • Według danych za 2019 rok 305 polskich złóż gazu ziemnego pozwoliło na wydobycie ok. 5 mld m³ tego surowca. W 2020 roku wydobycie wynosiło 4 933 mln m³ (o 42 mln m³ mniej niż w 2019 roku).
  • Dane Głównego Urzędu Statystycznego wskazują, że w 2020 i 2019 roku zużycie gazu przez gospodarstwa domowe wynosiło ok. 4,5 mld m³. Z tego wynika, że gaz wydobywany na terenie Polski jest w stanie pokryć potrzeby tego sektora.
  • Natomiast dane Międzynarodowej Agencji Energetycznej, cytowane przez Państwowy Instytut Geologiczny, wskazują, że w 2019 roku sektor mieszkaniowy zużył ok. 6,4 mld m³ gazu, czyli więcej, niż wyniosło wydobycie.
  • Zgodnie z naszą metodologią, jeśli istnieje co najmniej jedno reprezentatywne i wiarygodne źródło, które potwierdza informację przekazaną przez polityka, wypowiedź oceniamy jako prawdziwą. Tak też dzieje się w przypadku wypowiedzi Izabeli Leszczyny.

Odcięcie od rosyjskiego gazu

27 kwietnia, ok. godz. 17:00, na portalu Onet pojawiła się nieoficjalna informacja, że z dniem 28 kwietnia Gazprom wstrzyma dostawy gazu do Polski i tym samym przedwcześnie zerwie umowę na przesył gazu ziemnego w ramach tzw. kontraktu jamalskiegoKilka godzin później informacja, już w formie oficjalnego komunikatu, pojawiła się na stronie Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa (PGNiG). Potwierdził ją również premier Mateusz Morawiecki.

– Tak, potwierdzam, że otrzymaliśmy takie groźby ze strony Federacji Rosyjskiej, ze strony Gazpromu. Związane one są m.in. ze sposobem płatności. Polska trzyma się ustaleń i być może Rosja będzie próbowała w ten sposób Polskę ukarać – powiedział szef rządu.

Nawiązał tym samym do wprowadzonego pod koniec marca w Rosji prawa, zgodnie z którym Moskwa nie wstrzyma dostaw gazu do nieprzychylnych jej polityce odbiorców pod warunkiem, że płatności za surowiec otrzyma w rublach. Więcej na ten temat pisaliśmy w jednej z naszych analiz.

Leszczyna: polskie zasoby wystarczające do zaspokojenia potrzeb gospodarstw domowych

22 kwietnia Izabela Leszczyna, posłanka Platformy Obywatelskiej, poruszyła temat zasobności polskich złóż gazu ziemnego w porannym programie „Onet Opinie”. Założyła, że ze względu na wybudowany w Świnoujściu gazoport, zbliżające się otwarcie Baltic Pipe oraz zasoby własne naszego kraju, ceny gazu nie powinny dramatycznie wzrosnąć pomimo wojny w Ukrainie i wysokiej inflacji w Polsce.

Posłanka zauważyła również, że większą część zapotrzebowania zużywa przemysł, lecz nie widzi w tym przyczyny wysokich cen gazu w gospodarstwach domowych.

Czy faktycznie polskie źródła gazu ziemnego byłyby wystarczające, aby pokryć zapotrzebowanie polskich gospodarstw domowych? Sprawdzamy.

Kontrakt jamalski

Umowa handlowa z Rosją, zwana kontraktem jamalskim, została podpisana w 1996 roku i dotyczyła m.in. zakupu 242 mld m³ gazu ziemnego do 2020 roku. Z czasem dodano aneks przedłużający umowę do 2022 roku, jednak po latach Polska zaczęła podejmować próby renegocjacji kontraktu i obniżki cen.

Jednocześnie podjęto próby dywersyfikacji źródeł importu gazu do Polski, aby uniezależnić się od Rosji. Pisaliśmy o tym m.in. tutaj.

Polskie źródła gazu ziemnego

Polskie złoża gazu ziemnego posiadają relatywnie niewielką zasobność, mimo że jest ich w Polsce wiele. Nie ma więc możliwości, aby dzięki nim pokryć całkowite krajowe zapotrzebowanie.

Pod koniec 2019 roku istniało 305 polskich złóż gazu ziemnego, głównie na Niżu Polskim, Pogórzu Karpackim, a także w samych Karpatach i w polskiej strefie ekonomicznej Bałtyku.

Jak podaje raport Państwowego Instytutu Geologicznego, wydobycie gazu ziemnego w Polsce na koniec 2019 roku wynosiło prawie 5 mld m³. W 2020 roku wydobycie gazu ziemnego wynosiło 4 933,98 mln m³ i było o 42,48 mln m³ mniejsze niż rok wcześniej. Mimo to ilość wydobywanego w Polsce gazu od wielu lat utrzymuje się na podobnym poziomie.

Od początku lat 90. stale wzrasta jednak krajowe zapotrzebowanie na gaz (obejmujące zarówno gospodarstwa domowe, jak i przemysł, transport, rolnictwo itd.). W roku 2019 było ono na poziomie 20 mld m³. Tym samym polskie wydobycie gazu zaspokajało w 2019 roku ok. ¼ całkowitego krajowego zapotrzebowania.

Źródło: Państwowy Instytut Geologiczny

Przez lata prawie 3/4 gazu trafiało do nas z Rosji

Z tego względu w 2019 roku konieczne było zaimportowanie 14,85 mld m³ gazu, z czego 3,5 mld m³ stanowił zregazyfikowany gaz LNG (skroplony gaz ziemny), kupowany w pakietach od Kataru, USA i Norwegii oraz przetwarzany w gazoporcie w Świnoujściu.

Największa część importu pochodziła jednak z kierunku wschodniego. W latach 2000–2020 uśredniony udział błękitnego paliwa z Rosji stanowił 72 proc. całkowitego importu gazu do Polski.

Jednakże jeszcze przed przedterminowym rozwiązaniem porozumienia przez Rosję, bo pod koniec marca br., premier Morawiecki zapowiedział na konferencji prasowej, że rezygnacja z rosyjskiej ropy i gazu nastąpi maksymalnie do końca roku, głównie dzięki rozpoczęciu przepływu gazu przez gazociąg bałtycki. Więcej na temat Baltic Pipe przeczytasz w innej naszej analizie.

Polacy zużywają w domach mniej gazu, niż wynosi wydobycie

Dokładne zużycie gazu z sieci w gospodarstwach domowych przedstawiają dane GUS. Wynika z nich, że w 2020 roku całkowite zużycie wynosiło 50 293,3 GWh, a w 2019 roku – 47 855,3 GWh. Ponieważ to właśnie kilowatogodziny są od 2014 roku obowiązującą jednostką pomiaru, możliwe jest przekazanie informacji nie tylko o zużytym gazie w jednostkach objętości (m³), ale i ilości zużytego gazu w jednostkach energii (kWh).

Aby przeliczyć kWh na metry sześcienne, należy posłużyć się współczynnikiem konwersji. Ten, według PGNIG, dla odbiorców pobierających paliwa gazowe w ilości nie większej niż 110 kWh/h – np. odbiorców domowych – obliczany jest jako iloraz ilości pobranego gazu w m³ i współczynnika konwersji, który nie jest stały (zależy od ciepła spalania określonego na danym Obszarze Rozliczeniowym Ciepła Spalania; można go znaleźć na fakturze).

Współczynnik konwersji najczęściej wynosi ok. 11. Na podstawie danych GUS możemy więc obliczyć, że roczne zużycie gospodarstw domowych wynosiło ok. 4,5 mld m³ w 2020 roku i 4,3 mld m³ w 2019 roku. Gaz wydobywany na terenie Polski był więc w stanie pokryć potrzeby tego sektora.

Jeśli posłużymy się szacunkowymi danymi Państwowego Instytutu Geologicznego (ok. 32 proc. z ok. 20 mld m³), otrzymamy zapotrzebowanie sektora mieszkaniowego na poziomie ok. 6,4 mld m³ za rok 2019. 

Źródło: Państwowy Instytut Geologiczny

Dane Instytutu nie opierają się na sprawozdaniach GUS, lecz na danych Międzynarodowej Agencji Energetycznej. Zgodnie z naszą metodologią, jeśli istnieje co najmniej jedno reprezentatywne i wiarygodne źródło, które potwierdza informację przekazaną przez polityka, wypowiedź oceniamy jako prawdziwą. Tak też dzieje się w przypadku wypowiedzi Izabeli Leszczyny.

*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter

Pomóż nam sprawdzać, czy politycy mówią prawdę.

Nie moglibyśmy kontrolować polityków, gdyby nie Twoje wsparcie.

Wpłać

Dowiedz się, jak radzić sobie z dezinformacją w sieci

Poznaj przydatne narzędzia na naszej platformie edukacyjnej

Sprawdź!