Sprawdzamy wypowiedzi polityków i osób publicznych pojawiające się w przestrzeni medialnej i internetowej. Wybieramy wypowiedzi istotne dla debaty publicznej, weryfikujemy zawarte w nich informacje i przydzielamy jedną z pięciu kategorii ocen.
Dalsze losy CPK. Czy inwestycję przejęły Węgry?
Dalsze losy CPK. Czy inwestycję przejęły Węgry?
CPK, które miało powstać w Polsce za sprawą firmy Vinci, powstanie na Węgrzech.
- Polski Centralny Port Komunikacyjny powstanie – potwierdzili to premier i ministrowie w czerwcu tego roku. Spółka CPK wciąż gromadzi grunty pod budowę portu. Pod koniec września wyłoniła firmę, która wykona badania terenowe gruntu pod budowę portu.
- Inwestycja na Węgrzech to przejęcie oraz rozbudowa przez państwo i prywatną francuską spółkę Vinci istniejącego już lotniska w Budapeszcie, a nie budowa nowego portu. Budowa CPK i rozbudowa lotniska w Budapeszcie różnią się pod względem kosztów inwestycji (30,2 mld euro w Polsce, 3,1 mld euro na Węgrzech), docelowej liczby pasażerów (34 mln w Polsce, 20 mln na Węgrzech) czy udziału zagranicznych inwestorów (49 proc. w Polsce, 20 proc. na Węgrzech).
- W październiku 2023 roku firmę Vinci wyłoniono jako strategicznego inwestora dla CPK. Pod koniec września 2024 roku Filip Czernicki, prezes spółki CPK, stwierdził, że w nowe lotnisko powinny inwestować głównie polskie podmioty, np. spółka Polskie Porty Lotnicze. Tłumaczył jednak, że podpisanie umowy z Vinci wciąż jest teoretycznie możliwe.
- Firma Vinci rzeczywiście zainwestowała w lotnisko na Węgrzech. Nie oznacza to jednak, jak sugeruje Ewa Zajączkowska-Hernik, że CPK nie powstanie w Polsce, a podobna inwestycja zostanie zrealizowana na Węgrzech. Ze względu na wyciągnięcie fałszywych wniosków z prawdziwej informacji wypowiedź oceniamy jako manipulację.
CPK na Węgrzech zamiast w Polsce? Tak twierdzi posłanka Konfederacji.
Ewa Zajączkowska-Hernik, europosłanka Konfederacji, opublikowała 12 października na portalu Facebook post, w którym krytykuje rząd Donalda Tuska za „wygaszanie potrzeb i potencjału Polski”. Posłanka stwierdziła, że Polska przegrywa rywalizację ze swoimi europejskimi sąsiadami w zakresie realizacji inwestycji strategicznych.
Jednym z przykładów „sabotażu własnych inwestycji” ma być, w jej ocenie, obecna sytuacja CPK. Według polityczki Konfederacji inwestycja, zamiast w Polsce, zostanie zrealizowana na Węgrzech.
Mówmy o tym głośno, trwa wygaszanie potrzeb i potencjału Polski!
👉 CPK, które miało powstać w Polsce za sprawą firmy…
Opublikowany przez Ewę Zajączkowską Sobota, 12 października 2024
Wszystko ze względu na spółkę, która zainwestowała na Węgrzech, choć wcześniej interesowała się polskim CPK. Wspomniana Vinci Airports to francuska spółka należąca do Vinci Group, zajmująca się budową lotnisk i zarządzaniem nimi. Firma jest obecnie operatorem 70 lotnisk na terenie 14 krajów.
Co tak naprawdę wydarzyło się na Węgrzech?
Informacje o tym, jakoby Węgry miały wyprzedzić Polskę i jako pierwsze wybudować wielki port lotniczy w Europie, pojawiły się pod koniec czerwca (1, 2, 3, 4, 5), po tym jak Zoltan Kovacs, rzecznik rządu Viktora Orbana, zamieścił w serwisie X wpis odnoszący się do spotkania Viktora Orbana z Nicolasem Notebaertem, prezesem firmy Vinci.
Jak poinformował we wpisie Kovacs, 6 czerwca 2024 roku rząd węgierski we współpracy z Vinci odkupił spółkę zarządzającą lotniskiem im. Ferenca Liszta w Budapeszcie. Premier i prezes spółki spotkali się w Paryżu, aby omówić przyszłość tego portu lotniczego. Rzecznik napisał, że plan dalszego rozwoju lotniska zakłada przekazanie miliarda euro na jego rozbudowę przez kolejne 10 lat, w tym na usprawnienie jego działalności i na budowę nowego terminalu.
🇭🇺✈️ @PM_ViktorOrban announced plans to develop Liszt Ferenc Airport into Central Europe’s most successful aviation hub. During his meeting in Paris with Nicolas Notebaert, CEO of @VINCI, PM Orbán discussed the significant investments planned for the airport’s future.
💼 On June… pic.twitter.com/BX9KOUtvor
— Zoltan Kovacs (@zoltanspox) June 25, 2024
Oznacza to, że Vinci nie buduje na Węgrzech nowego portu komunikacyjnego, tylko przejęło wraz ze spółką państwową (Corvinus Zrt.) udziały już istniejącego w Budapeszcie portu. Lotnisko pozostawało w rękach prywatnego operatora od 2005 roku. Obecnie 80 proc. udziałów należy do państwa, a do spółki Vinci – 20 proc. W kolejnym poście Kovacs podał, że państwo węgierskie wyłożyło na ten cel 3,1 mld euro, z czego 1,44 mld euro uzyskano w formie pożyczek.
Faktem jest, że rząd węgierski planuje rozbudowę lotniska – na wspólnej konferencji z przedstawicielami firmy Vinci minister gospodarki narodowej Márton Nagy zapowiedział budowę trzeciego terminalu do 2032 roku oraz inwestycje drogowe i kolejowe mające usprawnić dojazd do lotniska. Rząd planuje w ten sposób zwiększyć liczbę pasażerów z 15 do 20 mln do 2030 roku.
CPK – na czym stanęło?
Polska inwestycja w Centralny Port Komunikacyjny jest nadal w trakcie realizacji. Budowa nie została porzucona przez rząd Donalda Tuska mimo sporów odnośnie do jej przyszłości wewnątrz koalicji rządzącej (1, 2, 3). Ostateczne potwierdzenie premier wyraził 26 czerwca podczas konferencji prasowej z udziałem ministra infrastruktury Dariusza Klimczaka i Macieja Laska, pełnomocnika rządu ds. CPK.
Premier poinformował, że przed podjęciem decyzji o przyszłości inwestycji rząd musiał dokonać rewizji projektu pozostawionego przez poprzedni rząd. Do zmian, jakie wprowadzono, należy m.in. zrezygnowanie z połączenia linii kolejowych w Baranowie na rzecz połączenia szybką koleją największych polskich miast. Jednocześnie rząd chce nadal inwestować w lotniska regionalne, np. w Port Lotniczy Warszawa-Modlin czy w Lotnisko Chopina, oraz wzmacniać markę Polskich Linii Lotniczych LOT. Przewidywana przepustowość CPK to 34 mln pasażerów, a koszt budowy – 131 mld zł do 2032 roku.
Podczas rozmowy w Radiu ZET 15 października Dariusz Klimczak, minister infrastruktury, również potwierdził termin zakończenia budowy lotniska w 2032 roku i określił go jako „realny” [czas nagrania: 29:04]. Spółka CPK wciąż gromadzi grunty pod budowę portu. Pod koniec września wyłoniła firmę, która wykona badania terenowe tych gruntów.
Spółka Vinci miała inwestować w CPK
W konkursie na strategicznych inwestorów przeprowadzonym w ubiegłym roku spółka Centralny Port Komunikacyjny wyłoniła preferowanych oferentów: firmę Vinci oraz australijski fundusz inwestycyjny IFM Global Infrastructure Fund (IFM).
CPK rozpoczął procedurę wyboru inwestora w połowie 2022 roku, a zakończył ją 13 października 2023 roku – wszystko odbyło się jeszcze w czasie rządów Prawa i Sprawiedliwości, gdy pełnomocnikiem ds. CPK był Marcin Horała, ówczesny wiceminister funduszy i polityki regionalnej.
Według wstępnego planu 40 proc. finansowania spółki CPK.Lotnisko (odpowiedzialnej za budowę CPK i zarządzanie portem) miało pochodzić od inwestorów, a 60 proc. – z instrumentów dłużnych. Skarb państwa miał posiadać minimum 51 proc. udziałów, a wspomniane dwie spółki – do 49 proc. (8 mld zł).
Z inwestorem polskim czy zagranicznym?
26 września dr Filip Czernicki, prezes spółki CPK (zajmujący to stanowisko od kwietnia 2024 roku), udzielił wywiadu dla portalu wnp.pl. Podczas rozmowy zadeklarował, że władze spółki chcą, żeby głównym udziałowcem CPK stały się Polskie Porty Lotnicze (PPL) – czyli spółka skarbu państwa zarządzająca regionalnymi portami lotniczymi w Polsce – a nie inwestorzy zagraniczni.
Czernicki wyjaśniał, że Vinci oraz IFM podpisały z CPK list intencyjny, czyli tzw. term sheet, który określa jedynie ramowe warunki docelowej umowy inwestycyjnej, i że nie ma przeszkód prawnych, aby z takiej współpracy zrezygnować.
– Uważam, że w nowe lotnisko powinno być jak najsilniej zaangażowane polskie podmioty i Skarb Państwa. Być może po wspomnianych rozmowach z PPL-em będziemy mieli podstawy, aby zrewidować wcześniej przyjęte podejście i zastanowić się, jak miałoby to wyglądać w formule docelowej. Dzisiaj nie mogę tego przesądzić – tłumaczył prezes spółki. Nie było jeszcze mowy o ostatecznej decyzji, ale o trwających rozmowach z PPL w tej sprawie.
20 października w podobnym tonie wypowiedział się minister infrastruktury, Dariusz Klimczak, cytowany przez „Dziennik Gazetę Prawną”. – Moi poprzednicy zakładali finansowanie zewnętrzne wraz z niedopuszczalnym, jak dla mnie, wpływem na zarządzanie tym projektem. Chcę, żeby CPK, w tym nowe lotnisko, był projektem polskim, zarządzanym przez Polaków – zadeklarował minister.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter