Strona główna Wypowiedzi Więcej CO2 to więcej roślin? Korwin-Mikke powtarza znany mit

Więcej CO2 to więcej roślin? Korwin-Mikke powtarza znany mit

Więcej CO2 to więcej roślin? Korwin-Mikke powtarza znany mit

Janusz Korwin-Mikke

Partia KORWiN

Dzięki temu, że jest więcej CO2, w ciągu ostatnich 10 lat o 15 proc. wzrosło zazielenienie Ziemi. I to jest bardzo dobrze. Jeszcze tak trochę dalej, 200 lat, i skrzypy, widłaki takie 40-metrowe wyrosną, sekwoje wyrosną takie wielkie i to bardzo dobrze. Chcemy, żeby było ciepło, żeby był dwutlenek węgla, żeby rośliny sobie rosły.

Kanał Zero, 13.12.2024

Manipulacja

Wypowiedź uznajemy za manipulację, gdy zawiera ona informacje wprowadzające w błąd lub naginające/przeinaczające fakty, w szczególności poprzez:

  • pominięcie ważnego kontekstu,  
  • wykorzystywanie poprawnych danych do przedstawienia fałszywych wniosków,  
  • wybiórcze wykorzystanie danych pasujących do tezy (cherry picking), 
  • używanie danych nieporównywalnych w celu uzyskania efektu podobieństwa lub kontrastu,  
  • wyolbrzymienie swoich dokonań lub umniejszenie roli adwersarza, 
  • pozamerytoryczne sposoby argumentowania.

Sprawdź metodologię

Kanał Zero, 13.12.2024

Manipulacja

Wypowiedź uznajemy za manipulację, gdy zawiera ona informacje wprowadzające w błąd lub naginające/przeinaczające fakty, w szczególności poprzez:

  • pominięcie ważnego kontekstu,  
  • wykorzystywanie poprawnych danych do przedstawienia fałszywych wniosków,  
  • wybiórcze wykorzystanie danych pasujących do tezy (cherry picking), 
  • używanie danych nieporównywalnych w celu uzyskania efektu podobieństwa lub kontrastu,  
  • wyolbrzymienie swoich dokonań lub umniejszenie roli adwersarza, 
  • pozamerytoryczne sposoby argumentowania.

Sprawdź metodologię

  • Janusz Korwin-Mikke powiela mit mówiący, że „im więcej CO2, tym lepiej dla roślin”. W praktyce mogą istnieć krótkoterminowe korzyści z dostarczania dodatkowego CO2 roślinom w małej skali, ale długoterminowo i globalnie nadmiar CO2 pogłębia efekt cieplarniany i ma negatywne skutki także dla roślin (np. pustynnienie).
  • Polityk podawał już te same dane wcześniej, we wpisie internetowym, załączając do niego mapę pochodzącą z badania opublikowanego w 2019 roku. W latach 2000-2017 zazielenienie Ziemi wzrosło w niektórych miejscach, ale nie jest to efekt samego CO2. W publikacji wykazano, że zwiększone zazielenienie zawdzięczamy w dużej mierze działalności człowieka (np. zalesianiu i rolnictwu).
  • Faktycznie dostępne badanie wspomina o wzroście zazielenienia Ziemi, jednak polityk wyciągnął z danych błędne wnioski. Do tego wzrostu przyczyniło się również działanie człowieka, a przyrost CO2 w atmosferze ma długoterminowo negatywny wpływ na stabilność klimatu. Na tej podstawie oceniamy wypowiedź jako manipulację.

Ostatnie Pokolenie zorganizowało 13 grudnia 2024 roku  sześciogodzinny protest – blokadę Wisłostrady. Na proteście obecni byli nie tylko aktywiści, ale też m.in. Krzysztof Stanowski, założyciel Kanału Zero, który prowadził relację z wydarzenia. 

W trakcie nagrania Stanowski zapytał o opinię Janusza Korwin-Mikkego. Polityk ten uczestniczył w równoległym proteście przeciwko działaniom OP. Były poseł, stojąc obok transparentu „Zieleń kocha CO2”, stwierdził, że zazielenienie wzrasta i jest to zasługa zwiększonej emisji CO2.

Błędna narracja powraca

Korwin-Mikke swoją wypowiedzą powielił mit mówiący, że „im więcej CO2, tym lepiej dla roślin”. Opiera się on na założeniu, że skoro w procesie fotosyntezy bierze udział dwutlenek węgla, to w globalnej skali jest przyrost przełoży się  na lepsze warunki dla przyrody.

Słuszność tego stwierdzenia weryfikowaliśmy już wielokrotnie w naszych tekstach (1, 2, 3, 4, 5). CO2 może przyspieszać tempo wzrostu roślin, ale stwierdzenie, że tylko dzięki temu doświadczamy większego zazielenienia jest uproszczeniem.

Emisja CO2 rośnie i to nasza wina

Emisja dwutlenku węgla (CO2), jednego z głównych gazów cieplarnianych, jest spowodowana w dużym stopniu przez działalność człowieka (np. przez spalanie paliw kopalnych). 

Naukowcy są w większości zgodni, że to emitowane przez ludzkość gazy cieplarniane – nie tylko CO2, ale też metan, tlenek azotu czy ozon – głównym powodem wzrostu średniej globalnej temperatury o ponad 1 stopień Celsjusza w porównaniu do poziomu z epoki przedindustrialnej, czyli średniej z lat 1850-1900. Według Global Climate Raport 2023 rok był najcieplejszy w historii pomiarów

CO2 ma nadal największy wpływ ze wszystkich gazów cieplarnianych na globalne ocieplenie. Obecnie na Ziemi emituje się go ponad 35 mld ton rocznie, z roku na rok coraz więcej

Coraz więcej liści

Zazielenienie Ziemi faktycznie rośnie. Pokazują to pomiary satelitarne, dzięki którym można szacować współczynnik ulistnienia (ang. Leaf Area Index, LAI) określający jak dużo powierzchni ziemi pokrywają liście. W opublikowanym w czasopiśmie naukowym „Nature” badaniu z 2019 roku naukowcy przebadali jak zmieniał się ten parametr w latach 2000-2017. 

W swojej publikacji Chi Chen i współpracownicy zidentyfikowali siedem obszarów, w których widać było najbardziej wyraźny wzrost powierzchni liści. Z tych siedmiu najwięcej zazielenieniu przysłużyły się dwa kraje: Chiny i Indie. Chiny samodzielnie wygenerowały jedną czwartą wzrostu powierzchni liści, podczas gdy na Indie przypada 6,8 proc. wzrostu.

Mapę z tego badania Korwin-Mikke wykorzystał w swoim wpisie internetowym, przypisując mu jednak zupełnie inny kontekst. Polityk tłumaczy zmiany wzrostem CO2, wynikającym z licznych elektrowni węglowych na tych obszarach. 

To błędna interpretacja, ponieważ według autorów badania większe zazielenienie na wskazanych terenach jest głównie następstwem sadzenia nowej roślinności i zwiększania obszarów uprawnych. Chiny i Indie są liderami w zazielenianiu krajobrazu (s. 125).

CO2 jest dobre dla roślin, ale nie w dłuższej perspektywie

W kolejnych obserwacjach, tym razem na obszarze Amazonii, grupa badaczy doszła do wniosku, że nawożenie dwutlenkiem węgla ma efekt, ale drugorzędny, gdyż nie zaobserwowano wzrostów zazielenienia właśnie w Amazonii i innych rejonach, gdzie ludzie nie prowadzą działań zazieleniających.

Te konkluzje pokrywają się częściowo z pracą badawczą opublikowaną w „Nature” w 2018 roku. Czytamy w niej, że od 1982 do 2016 roku powierzchnia lasów wzrosła o ok. 7,1 proc. Okazało się też, że to bezpośrednia aktywność człowieka odpowiada za nieco ponad połowę (60 proc.) zmian w terenie. Kolejne 40 proc. wynika z innych czynników, takich jak zmiana klimatu.

Są dostępne analizy, które mówią więcej o wpływie CO2 na poziom zazielenienia. W starszym badaniu z 2016 roku, opartym na danych NASA, faktycznie większość zasługi za zazielenienie ziemi przypisano wzrostowi CO2. Wtedy to poprzez prześledzenie zmiany wskaźnika ulistnienia (w latach 1982-2011 – przypomnijmy, że wyżej opisane badanie obejmuje także nowsze dane) oraz symulacje, naukowcy stwierdzili, że nawożenie roślin dwutlenkiem węgla odpowiadało za 70 proc. efektu zazielenienia. Dla porównania drugi najistotniejszy czynnik, czyli azot, odpowiadał tylko za 9 proc. efektu. 

Współautor badania dr Philippe CiaisLaboratorium Klimatu i Nauk o Środowisku Uniwersytetu Paris Saclay zwrócił jednak uwagę na to, że zgodnie z dostępnymi danymi rośliny z czasem coraz mniej reagują na CO2 i efekt nawożenia słabnie. 

Liczą się efekty długofalowe

Powyższe publikacje pokazują, że naukowcy nie podważają wpływu CO2 na poziom zazielenienia. Co jednak warto zauważyć, im nowsze badania, tym mocniej jako kluczowy czynnik wskazuje się bezpośrednie działania człowieka, a nie emisję CO2.

Należy pamiętać, że chociaż mogą istnieć krótkoterminowe korzyści z dostarczania dodatkowego CO2 roślinom, to długoterminowo i globalnie nadmiar CO2 pogłębia efekt cieplarniany, co ma dla Ziemi i samych roślin negatywne skutki, takie jak np. pustynnienie, które w konsekwencji przekłada się na zmniejszenie liczby zalesionych obszarów. 

Równowaga jest ważna w naturze, a zmiana klimatu destabilizuje ten balans, co przynosi szkody przyrodzie. Rośliny, do których w nadmiarze trafia dwutlenek węgla zmagają sięproblemem ograniczonej dostępności innych składników odżywczych (np. azotu) oraz niedoborem wody.

analizy opracowanej przez portal klimatyczny Massachusetts Institute of Technology wynika, że zwiększone zazielenienie, które obserwujemy nie jest wystarczające, aby zrównoważyć emisję dwutlenku węgla oraz straty spowodowane niszczeniem środowiska. 

Analiza powstała w ramach projektu Central European Digital Media Observatory (CEDMO) – interdyscyplinarnej sieci ekspertów, naukowców oraz organizacji walczących z dezinformacją w regionie Europy Środkowej. Projekt CEDMO jest finansowany ze środków Unii Europejskiej.

Wspieraj niezależność!

Wpłać darowiznę i pomóż nam walczyć z dezinformacją, rosyjską propagandą i fake newsami.

*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter

Masz prawo do prawdy!

Przekaż 1,5% dla Demagoga

Wspieram

Dowiedz się, jak radzić sobie z dezinformacją w sieci

Poznaj przydatne narzędzia na naszej platformie edukacyjnej

Sprawdź!