Obalamy fałszywe informacje pojawiające się w mediach społecznościowych oraz na portalach internetowych. Odwołując się do wiarygodnych źródeł, weryfikujemy najbardziej szkodliwe przykłady dezinformacji.
Czy leki na pasożyty mogą pokonać raka? Sprawdzamy wypowiedzi Mela Gibsona
W jednym z wywiadów aktor Mel Gibson stwierdził, że przyjmowanie leków przeciwpasożytniczych, takich jak iwermektyna czy fenbendazol, pomoże zwalczyć nowotwór. Wyjaśniamy, dlaczego wskazane środki nie mogą leczyć raka u ludzi.

fot. Pexels / Facebook / Modyfikacje: Demagog
Czy leki na pasożyty mogą pokonać raka? Sprawdzamy wypowiedzi Mela Gibsona
W jednym z wywiadów aktor Mel Gibson stwierdził, że przyjmowanie leków przeciwpasożytniczych, takich jak iwermektyna czy fenbendazol, pomoże zwalczyć nowotwór. Wyjaśniamy, dlaczego wskazane środki nie mogą leczyć raka u ludzi.
Analiza w pigułce
- Na Facebooku opublikowano film z fragmentem wywiadu z Melem Gibsonem. Aktor poinformował w nim, że leki przeciwpasożytnicze, takie jak iwermektyna czy fenbendazol, pomogły jego znajomym wyleczyć się z czwartego stadium nowotworu [czas nagrania 1:37:31]. Podał również, że niektórzy zażywają roztwór dwutlenku chloru (CDS) i błękit metylenowy, aby wyjść z tej choroby [czas nagrania 1:37:58].
- Iwermektyna i fenbendazol to leki zatwierdzone do usuwania pasożytów, a nie do leczenia choroby nowotworowej (1, 2, 3). Pomimo że we wstępnych testach nad tymi środkami wykazano właściwości przeciwnowotworowe w komórkach laboratoryjnych i na myszach, to nie ma jeszcze dowodów potwierdzających ich skuteczność w przypadku leczenia raka u ludzi (1, 2, 3).
- Również przyjmowanie roztworu dwutlenku chloru (CDS) lub błękitu metylenowego nie jest zatwierdzoną metodą wykorzystywaną w terapii przeciwnowotworowej (1, 2, 3).
Na łamach Demagoga weryfikowaliśmy już nieprawdziwe informacje o wykorzystaniu leków przeciwpasożytniczych w leczeniu raka. W ostatnim czasie podobne treści ponownie zaczęły krążyć w mediach społecznościowych. Jaki jest tego powód? Temat wrócił 9 stycznia 2025 roku, gdy na portalu YouTube opublikowano wywiad z Melem Gibsonem, którego amerykański aktor i producent filmowy udzielił w programie The Joe Rogan Experience.
W czasie rozmowy Mel Gibson powiedział, że ma trzech przyjaciół, którzy chorowali na nowotwór w czwartym stadium zaawansowania. Następnie oświadczył, że obecnie te osoby są już całkowicie zdrowe, a w przezwyciężeniu raka rzekomo pomogły im takie środki przeciwpasożytnicze, jak iwermektyna czy fenbendazol [czas nagrania 1:37:31]. W rozmowie aktor stwierdził także, że aby wyjść z tej choroby, ludzie piją roztwór dwutlenku chloru (CDS) i błękit metylenowy [czas nagrania 1:37:58].
Na Facebooku opublikowano kompilację wideo stworzoną z wykorzystaniem fragmentów wywiadu z Melem Gibsonem na temat leczenia raka, a na portalu X – rozmowę Piotra Barełkowskiego z Justyną Sochą na temat m.in. iwermektyny i jej rzekomej skuteczności w walce z nowotworami [czas nagrania 2:24]. Jak słyszymy w materiale: „poznańscy i warszawscy naukowcy zbadali iwermektynę i ustalili, że ich działania po raz pierwszy pokazały, iż niektóre z pochodnych tego związku wykazują interesującą cytotoksyczność i selektywne działanie wobec komórek nowotworowych. Proszę państwa, to działa” [czas nagrania 2:24].
Czy iwermektyna i fenbendazol są sposobem na pokonanie raka?
Iwermektyna to lek przeznaczony do eliminowania niektórych pasożytów u ludzi i u zwierząt. Z kolei fenbendazol to środek przeciwpasożytniczy, jednak stosowany wyłącznie u zwierząt, np. u bydła, koni, psów czy kotów. Amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków (FDA) oraz Europejska Agencja Leków (EMA) zakazały stosowania fenbendazolu u ludzi z powodu jego toksyczności. Powodem było m.in. to, że odnotowywano ostre zapalenia wątroby po przyjęcciu tego środka bez konsultacji z lekarzem.
Podane powyżej leki służą do usuwania pasożytów, a nie do leczenia choroby nowotworowej (1, 2, 3). By można było stosować dany lek w terapii przeciwnowotworowej, takie wskazanie musi pojawić się w jego karcie charakterystyki, co powinno zostać poprzedzone wynikami badań na temat bezpieczeństwa i skuteczności. Istnieje wiele substancji, które działają przeciwnowotworowo, jednak nie zawsze oznacza to, że mogą one całkowicie wyleczyć raka.
10 stycznia 2025 roku Kanadyjskie Towarzystwo Walki z Rakiem udostępniło na portalu X wpis, w którym potępiono słowa Mela Gibsona na temat niesprawdzonych metod terapii:
„Promował [Mel Gibson – przyp. Demagog] leki, które nie są naukowo udowodnionymi metodami leczenia nowotworu. Dezinformacja na temat leczenia raka jest niebezpieczna, okrutna, nieodpowiedzialna i daje fałszywą nadzieję osobom chorym i ich bliskim […]. Chirurgia, radioterapia i zatwierdzone leki przeciwnowotworowe, takie jak chemioterapia, są bezpieczne i udowodniono, że powstrzymują wzrost i rozprzestrzenianie się komórek nowotworowych. Wybór alternatywnej terapii może mieć poważne skutki zdrowotne, takie jak rozprzestrzenianie się raka lub jego nasilenie”.
Iwermektyna i fenbendazol – czy badania dowodzą skuteczności?
Z kolei w rozmowie Piotra Barełkowskiego z Justyną Sochą wskazano, że Zakład Chemii Medycznej Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu wydał artykuł, w którym opisano badania wskazujące na skuteczność iwermektyny w leczeniu raka [czas nagrania 2:24].
Na stronie wspomnianego Zakład Chemii Medycznej rzeczywiście pojawił się artykuł o iwermektynie, jednak wnioski w nim zawarte nie oznaczają, że znaleziono nowy lek na raka. W tekście możemy przeczytać, że badania pokazały: „iż niektóre z pochodnych tego związku [iwermektyny – przyp. Demagog] wykazują interesującą cytotoksyczność i selektywne działanie wobec komórek nowotworowych”, ale to nie jest dowód na skuteczność działania przeciwnowotworowego samej iwermektyny – tym bardziej w leczeniu raka u ludzi.
W tym przypadku przeprowadzono jedynie testy in vitro (badania laboratoryjne), o czym poinformowano pod artykułem. Aby potwierdzić, że dany lek przeciwpasożytniczy może być stosowany w terapii przeciwnowotworowej, należy przeprowadzić zakrojone na szeroką skalę randomizowane badania kliniczne z podwójnie zaślepioną próbą, które nie mogą zakończyć się na tzw. pierwszej fazie. Konieczne jest wykonanie kolejnych faz badań klinicznych dowodzących, że dany lek będzie skuteczny u pacjentów.
Jak podano na stronie Science Feedback:
„Zarówno iwermektyna, jak i fenbendazol wykazały działanie przeciwnowotworowe w komórkach laboratoryjnych i na myszach. Jednak brakuje dowodów w przypadku ludzi, a badania laboratoryjne nie dostarczają wystarczających dowodów, aby określić skuteczność tych leków w walce z nowotworem u ludzi”.
W tym samym tekście możemy przeczytać, że w 2023 roku badacze z ośrodka onkologicznego City of Hope rozpoczęli badania kliniczne na ludziach. Celem podjętych działań jest „przetestowanie bezpieczeństwa i skuteczności iwermektyny w połączeniu z lekiem immunoterapeutycznym balstilimab w zmniejszaniu wzrostu i rozprzestrzeniania się guza u osób z agresywnym rakiem piersi”. Wyniki badania nie zostały jeszcze opublikowane.
Czy chlorowodorek lub dwutlenek chloru „wyleczą raka”? Nauka tego nie potwierdza
Mel Gibson wspominał również o chlorowodorku jako o środku rzekomo pomagającym w walce z nowotworem [czas nagrania 1:37:58] – problem w tym, że nie zgadza się to z aktualnym stanem wiedzy naukowej. Nie jest do końca jasne, czy aktor na pewno miał na myśli ten związek – mogło chodzić także o dwutlenek chloru, który bywa przedstawiany jako lek na raka – jednak obecnie zarówno w jednym, jak i w drugim przypadku nie ma dowodów na skuteczność substancji w powstrzymywaniu choroby nowotworowej (1, 2, 3).
Na stronie PubMed Central (PMC), prowadzonej przez National Library of Medicine (NLM), można przeczytać więcej o doniesieniach, które dotyczą produktów z dwutlenkiem chloru:
„Produkty zawierające dwutlenek chloru (CD) są często sprzedawane pod różnymi nazwami (np. Miracle Mineral Solution, 28 proc. chloryn sodu) i reklamowane jako lekarstwo na autyzm, malarię, raka […] Nie ma jednak opublikowanych dowodów na poparcie tych twierdzeń […] Skoncentrowany dwutlenek chloru (CD) nie jest przeznaczony do spożycia przez ludzi”.
Amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków (FDA) również ostrzegała przed piciem produktów zawierających dwutlenek chloru. Jak czytamy: „Miracle Mineral Solution nie został zatwierdzony przez FDA do użytku, ale produkty te są nadal promowane w mediach społecznościowych jako lekarstwo na autyzm, raka, HIV/AIDS, zapalenie wątroby i grypę”.
Czy nowotwór może zniknąć po spożyciu błękitu metylenowego?
Aktor wymienia również błękit metylenowy jako rzekome lekarstwo na raka [czas nagrania 1:37:58]. Jest to substancja chemiczna zatwierdzona do leczenia choroby o nazwie methemoglobinemia. Jest wykorzystywana również jako barwnik w zabiegach chirurgicznych oraz np. do barwienia materiałów. Także w przypadku błękitu metylenowego jak dotąd brakuje dowodów potwierdzających jego skuteczność w leczeniu nowotworów u ludzi (1, 2).
Profesor Justin Stebbing, specjalizujący się w onkologii i badaniach nad rakiem, w artykule opublikowanym na łamach „The Conversation” poinformował:
„W badaniach nad rakiem błękit metylenowy wykazał potencjał jako »fotouczulacz « w terapiach wykorzystujących światło laserowe – co oznacza, że czyni niektóre komórki rakowe bardziej podatnymi na leczenie. Należy jednak podkreślić, że są to konkretne zastosowania medyczne w kontrolowanych warunkach, a nie ogólna strategia zapobiegania rakowi, która może być szeroko stosowana poprzez stosowanie suplementów. Twierdzenia o błękicie metylenowym jako o suplemencie zapobiegającym nowotworom nie są poparte solidnymi dowodami naukowymi”.
Amantadyna i iwermektyna – czy są lekarstwami na COVID-19?
Z kolei w rozmowie Justyny Sochy z Piotrem Barełkowskim pada twierdzenie dotyczące amantadyny. Jak słyszymy w filmie: „wielu lekarzy ją stosowało i widziało efekty w przypadku minionej pandemii […]. W końcu, mimo znowu przesłanek podobnych jak w przypadku iwermektyny, że są pierwsze dobre efekty są pierwsze przesłanki, optymistyczne, że to działa, to te badania wcale nie zostały rozwinięte” [czas nagrania 14:25].
W czasie pandemii COVID-19 zrobiło się głośno o iwermektynie, niektórzy przedstawiali ją jako tani lek rzekomo działający na tę chorobę i ukrywany przed ludźmi. Zwolennicy stosowania tego środka twierdzili, że istnieją badania naukowe potwierdzające skuteczność w leczeniu, ale są tuszowane. Skuteczność iwermektyny w leczeniu COVID-19 była przedmiotem badań (1, 2), jednak nadal brakuje wiarygodnych dowodów wskazujących, że może ona leczyć COVID-19 (1, 2, 3).
Podobna sytuacja miała miejsce w przypadku amantadyny – jest to lek używany do łagodzenia objawów choroby Parkinsona oraz do leczenia zakażenia wirusem grypy typu A. Pomimo licznych prób badań nie znaleziono dowodów na skuteczność amantadyny w leczeniu choroby COVID-19 (1, 2, 3, 4). W Polsce również przeprowadzono badania na ten temat. Ich wyniki pokazały, że: „nie ma żadnych różnic pomiędzy grupą pacjentów we wczesnej fazie z umiarkowanym bądź ciężkim COVID-19 leczonych amantadyną a grupą pacjentów przyjmujących placebo”.
Leki na raka – czy takie informacje są ukrywane przed światem?
W jednym z postów dotyczących wypowiedzi Mela Gibsona czytamy: „lek na nowotwory jest ukrywany i to jest fakt”. Jednak, jak wyjaśnia American Cancer Society (ACS), „nie ma jednego lekarstwa na raka”. Wygrana z nowotworem zależy od wielu czynników, np. od rodzaju i stadium choroby czy rodzaju leczenia. Nie ma dowodów potwierdzających, że koncerny farmaceutyczne czy rządy zatajają przed ludźmi odkrycie leku na nowotwór (1, 2). Na stronie Science Feedback wskazano:
„Utrzymujący się mit, że firmy farmaceutyczne ukrywają »lekarstwo na raka«, ponieważ nie jest to dochodowe, jest sprzeczny z ciągłym rozwojem nowych terapii. Obecne opcje leczenia, w tym chirurgia, radioterapia, chemioterapia, immunoterapia i terapia hormonalna, są bezpieczne i skuteczne w powstrzymywaniu wzrostu i rozprzestrzeniania się raka”.
Wspieraj niezależność!
Wpłać darowiznę i pomóż nam walczyć z dezinformacją, rosyjską propagandą i fake newsami.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter