Obalamy fałszywe informacje pojawiające się w mediach społecznościowych oraz na portalach internetowych. Odwołując się do wiarygodnych źródeł, weryfikujemy najbardziej szkodliwe przykłady dezinformacji.
Czy to zdjęcie przedstawia HAARP? Nie, to wojskowy radar
Na obrazku możecie zobaczyć wojskową infrastrukturę niemającą zastosowania w procesach kontroli pogody.
Fot. Pexels / Modyfikacje: Demagog
Czy to zdjęcie przedstawia HAARP? Nie, to wojskowy radar
Na obrazku możecie zobaczyć wojskową infrastrukturę niemającą zastosowania w procesach kontroli pogody.
FAKE NEWS W PIGUŁCE
- Na Facebooku pojawił się wpis ze zdjęciem, które rzekomo przedstawia HAARP. Nadajnik ten ponoć może powodować katastrofy naturalne, takie jak trzęsienia ziemi i huragany.
- Fotografia przedstawia część radaru morskiego opartego na paśmie X przed montażem [czas nagrania 0:30]. Nie używa się go do kontrolowania zjawisk pogodowych.
- HAARP nie ma zdolności wywoływania klęsk żywiołowych. Urządzeń związanych z HAARP używa się jedynie przez kilka godzin w roku, a efekty ich działania znikają po krótkim czasie.
Jeżeli szukacie informacji na temat zmiany klimatu, to niekiedy możecie się natknąć na różne fałszywe informacje, manipulacje i teorie spiskowe. W ostatnim czasie popularnością cieszyły się doniesienia związane z gwałtownymi opadami deszczu w Dubaju. Innym powtarzającym się tematem jest rzekome istnienie narzędzi do kontroli pogody – takich jak HAARP.
Jeden z takich przykładów pojawił się na Facebooku 14 kwietnia. Jak możecie przeczytać we wpisie [pisownia oryginalna]: „PRZEDSTAWAM CI WASZ PRZEPISY KLIMATU H.A.R.P. Nadajnik wysokiej częstotliwości HAARP jest używany do promieniowania generowania fal o bardzo niskiej częstotliwości poprzez modulowany grzejnik jonosfery/magnetosfery”.
Do wpisu dołączono fotografię, która rzekomo miała przedstawiać nadajnik HAARP.
Na tym zdjęciu możecie zobaczyć wojskowy radar, a nie – HAARP
Na zdjęciu nie ma nadajnika HAARP ani powiązanych z nim urządzeń. W rzeczywistości to wojskowa infrastruktura. Już wcześniej była ona błędnie określana jako narzędzie do wywoływania klęsk żywiołowych.
Czy widok takiego radaru to powód do niepokoju? Tylko wtedy, gdy jesteście „wrogim statkiem morskim”. Korzystając ze wstecznego wyszukiwania obrazem, można odkryć, że tak naprawdę to część radaru morskiego opartego na paśmie X (obejmujące zakres 9330–9480 MHz, s.8).
Jaki to dokładnie radar i do czego jest używany?
Po rozłożeniu radar ma kulisty kształt, a to, co widać na zdjęciu, to jeden z jego elementów. Możecie go zobaczyć na filmie udostępnionym przez amerykańską Agencję Obrony Przeciwrakietowej (MDA) [czas nagrania 0:30].
Ten radar pojawił się już w jednej z naszych analiz z lutego 2023 roku, gdzie również mylnie opisywano go jako HAARP. Tymczasem gdy porównamy zdjęcia (HAARP i radar), widać, że oba obiekty znacznie się od siebie różnią. Co istotne, wspomniana infrastruktura wojskowa ma na celu wykrywanie pocisków balistycznych i nie jest w stanie wpływać na pogodę ani powodować trzęsień ziemi.
HAARP nie jest w stanie powodować katastrof naturalnych i wygląda inaczej
Na stronie placówki HAARP nie znajdziemy informacji o takim zastosowaniu technologii. Jedynym źródłem spiskowych rewelacji była praca jednego z fizyków, który był powiązany z brazylijskim uniwersytetem. Ta praca nie była jednak opublikowana w żadnym recenzowanym czasopiśmie naukowym, lecz w otwartym repozytorium, gdzie każdy może umieścić swoje obserwacje, niezależnie od ich autentyczności.
Jak możecie dowiedzieć się z naszych poprzednich tekstów (1,2,3) HAARP to placówka badawcza, która nie ma możliwości kontroli pogody. W ramach badań wpływa na jonosferę, która zaczyna się na wysokości ok. 60–80 km nad ziemią, a kończy – powyżej 500 km. To zdecydowanie wyżej od najniższej warstwy atmosfery – troposfery (ok. 10 km), która jest główną przestrzenią kształtowania się procesów pogodowych. Efekty podgrzewania części jonosfery, badanej przez HAARP, znikają w przedziale czasowym od sekundy do 10 minut.
Jak naprawdę wygląda HAARP, możecie zobaczyć w krótkim filmie opublikowanym na profilu University of Alaska Fairbanks na YouTubie.
Ekspert zaprzecza, aby HAARP mógł powodować katastrofy naturalne
Do całej sprawy odnosił się także dr Robert McCoy, dyrektor Instytutu Geofizyki na Uniwersytecie Alaska w Fairbanks, w komentarzu dla portalu Climatefeedback.org:
„Twierdzenia […] o zdolności HAARP do wywoływania klęsk żywiołowych lub kontrolowania ludzkich zachowań są fałszywe […]. HAARP to nadajnik wysokiej częstotliwości (w zasadzie krótkofalówka). Służy do prowadzenia eksperymentów na fragmencie jonosfery o wymiarach 100 na 100 kilometrów. Transmisje z HAARP powodują jedynie kilkusekundowe niewielkie efekty w jonosferze. Ponadto obiekt jest eksploatowany zaledwie przez kilka godzin w roku […] nie może wpływać na żadne z naturalnych zjawisk […]”.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter