Strona główna Fake News Epoka lodowcowa zamiast ocieplenia? Prognozy temu zaprzeczają

Epoka lodowcowa zamiast ocieplenia? Prognozy temu zaprzeczają

Epoka lodowcowa zamiast ocieplenia? Prognozy temu zaprzeczają

Fot. Mark Olsen / Unsplash / Modyfikacje: Demagog

Epoka lodowcowa zamiast ocieplenia? Prognozy temu zaprzeczają

Tezy dr. Jaśkowskiego nie są zgodne z konsensusem naukowym.

Fake news w pigułce

  • W mediach społecznościowych pojawiło się nagranie rozmowy z dr. Jerzym Jaśkowskim, w którym padają tezy, że globalne ocieplenie to zmyślone zjawisko, mające być pretekstem do wprowadzenia zasad prowadzących do masowej depopulacji.
  • To teoria spiskowa, która w filmie argumentowana jest niewiarygodnymi źródłami oraz informacjami, które przeczą konsensusowi naukowemu. Globalne ocieplenie jest faktem, a jego przyczyną jest działalność człowieka.

Ocieplenie klimatu jest tematem wielu fałszywych informacji, które rozprzestrzeniają się w sieci. Niektóre dotyczą podważania odpowiedzialności człowieka za postępującą zmianę klimatu. Część z nich wpisuje się też w popularne teorie spiskowe, które mówią o tym, że bliżej nieokreślone „elity” szykują globalną depopulację ludzkości, a pretekstem ma być walka z ociepleniem.

Podobne tezy padają we fragmencie wywiadu z dr. Jerzym Jaśkowskim, który w formie wideo krąży na TikToku oraz Facebooku. Prowadzący – przedstawiający się jako „AndyChoinski” – mówi w nim, o „histerii globalnego ocieplenia”. Wspomina też o „agendzie, która twierdzi, że jest nas za dużo na Ziemi. (…) Dlatego trzeba zresetować populację poniżej jednego miliarda”. Podważa on konsensus naukowy na temat globalnego ocieplenia, mówiąc: „w zeszłym roku w Nowym Jorku (…) w jednym dniu spadło dwa i pół metra śniegu”. 

Zrzut ekranu posta na Facebooku. W kadrze podanego Tik Tikoka jest dr Jaskowski w żółtej bluzie i czarnej koszulce. Siedzi w pokoju z regałami wypełnionymi książkami i bibelotami. Na ścianie zawieszony jest zegar z kukułką. W rogu ekranu znajduje się ujęcie na prowadzącego rozmowę: szpakowatego mężczyznę w okularach.

Źródło: www.facebook.com

Dr Jerzy Jaśkowski to lekarz bez prawa wykonywania zawodu. Nie jest też ekspertem od klimatu

Dr Jerzy Jaśkowski to lekarz, który specjalizował się w chirurgii ogólnej I i II stopnia. W latach 1973–2000 był zatrudniony na Gdańskim Uniwersytecie Medycznym. W 2017 roku został zawieszony przez Naczelną Izbę Lekarską w prawie wykonywaniu zawodu, a władze GUMed-u oficjalnie zdystansowały się wobec wygłaszanych przez niego poglądów. Nie jest i nigdy nie był on specjalistą od kwestii dotyczących zmiany klimatu czy ochrony środowiska.

W przeszłości Jaśkowski rozpowszechniał informacje, które stały się tematami naszych analiz, m.in. na temat szczepień, które przedstawiał jako niebezpieczne, chemtrails czy rzekomego przejmowania polskiej wody przez żydowskie koncerny.

Reset populacji poniżej jednego miliarda to popularna teoria spiskowa

Fałszywe tezy w filmie są przedstawione w kontekście popularnej teorii spiskowej o tym, że „elity” szykują szeroko zakrojony plan masowego mordu na miliardach ludzi. Jak mówi prowadzący rozmowę: „Może wrócimy do (…) tej histerii globalnego ocieplenia. To jest jedna z globalistycznych agend, które twierdzą, że jest nas za dużo na Ziemi. (…) Dlatego trzeba zresetować populację poniżej jednego miliarda” (czas nagrania 0:22). Z kolei dr Jaśkowski mówi o tym, że propaganda ma służyć wprowadzeniu kontroli i ograniczeń w wielu aspektach m.in. dotyczących podróżowania czy dostępu do energii (czas nagrania 1:30).

Ten temat opisywaliśmy w Demagogu już wiele razy – zwykle jako dowody w teoriach spiskowych dobierano fałszywe informacje. Plany depopulacji są wiązane m.in. z dezinformacją na temat rzekomej szkodliwości szczepionek, które mają być narzędziem wykorzystanym do zabijania ludzi. Celem depopulacji ma być zawładnięcie światem, a plany te zostały rzekomo opisane w takich dokumentach jak Agenda 21Agenda 2030. Sprawdzaliśmy już ich treść i nie ma tam takich założeń. Oba dotyczą zrównoważonego rozwoju.

Ocieplenie klimatu: czy to element spisku? Co mówi konsensus naukowy?

Temat ocieplenia klimatu jest wykorzystywany w tej narracji np. jako tzw. fałszywa propaganda, która ma przekonać ludzi do zmniejszenia populacji w celu zachowania równowagi środowiska. To jednak bezpodstawne oskarżenia, które nie mają odzwierciedlenia w wiarygodnych źródłach.

Zmiana klimatu oraz wzrost temperatur są faktami, potwierdzonymi przez konsensus naukowy, czyli wspólne, powszechne stanowisko grupy naukowców na dany temat. Mówi on, że klimat istotnie się ociepla, a przyczyną tego jest działalność człowieka. Stwierdzono to na podstawie pomiarów prowadzonych z coraz większą precyzją od połowy XIX wieku. Od tamtego czasu skumulowany wzrost średniej temperatury wyniósł 1,59°C. Średnia temperatura oceanu wzrosła o 0,88°C.  Kwestię ocieplenia klimatu opisaliśmy w jednej z naszych analiz.

Emisje naturalne są równoważone, ale procesy naturalne nie są w stanie zneutralizować antropogenicznych emisji (spowodowanych działaniem człowieka), które stanowią zaburzenie. Właśnie te nadmiarowe emisje, w tym CO2, powodują obecną zmianę klimatu. Działalność przemysłowa, od której zależy nasza współczesna cywilizacja, podniosła poziom dwutlenku węgla w atmosferze z 280 PPM (parts per milion – części na milion) do 414 PPM w ciągu ostatnich 150 lat. 

Nadchodzi mała epoka lodowcowa? Prognozy naukowców wskazują na co innego

filmie możemy usłyszeć, że: „ta afera z tzw. globalnym ociepleniem powstała tylko dlatego, że już w latach 60. wiadomo było, że idzie mała epoka lodowcowa i to wiele publikacji z tamtego okresu podawało, że mniej więcej 2020 roku zacznie się epoka lodowcowa (…) Dlatego np. Bill Gates wykupuje te wszystkie rzekomo nieekonomiczne kopalnie. Dlatego Niemcy odkrywają nowe kopalnie. Bo tylko węgiel będzie się nadawał do palenia” (czas nagrania 2:19).

Tę fałszywą tezę zdementowała Amerykańska Agencja Kosmiczna (NASA). Wcześniej twierdzenie to pojawiło się w sieci w związku z informacją o obniżającej się energii emitowanej przez Słońce. Naukowcy wykazali, że chociaż ta spada, to nie wpływa na temperaturę na Ziemi, która gwałtownie rośnie. Nie ma zatem wiarygodnych naukowych podstaw, by uznać, że „mniej więcej 2020 roku zacznie się epoka lodowcowa”.

Jak pisaliśmy już w naszej wcześniejszej analizie, w sieci pojawiały się już informacje o tym, że nie tylko w latach 60., ale i później naukowcy mieli ostrzegać przed ochłodzeniem klimatu. Kilka takich prac powstało, ale magazyn naukowy „New Scientist” określił wiarę w konsensus dotyczący ochłodzenia klimatu, istniejącego rzekomo w latach 70., jako jeden z popularnych mitów klimatycznych. 

W sieci nie znaleźliśmy wzmianek o tym, że Bill Gates wykupuje nieekonomiczne kopalnie węgla, a w materiale nie podano źródła tych informacji. Odnośnie do  tematu nowych kopalni Niemczech, to faktycznie w ostatnich miesiącach zwiększono w pewnym stopniu pozyskiwanie energii z węgla i np. przywrócono do sieci elektrownie Bexbach i Weiher, opalane węglem kamiennym. Nastąpiło to jednak w odpowiedzi na kryzys energetyczny, a nie ze względu na zbliżającą się rzekomo małą epokę lodowcową. 

W pierwszej połowie 2022 roku w Niemczech źródła odnawialne dostarczały prawie 50 proc. energii. Celem rządu tego kraju na 2023 rok nadal jest dążenie do tego, aby był on neutralny dla klimatu. Jednym z elementów wypełniania tego planu ma być konsekwentne przechodzenie na odnawialne źródła energii. Rząd niemiecki widzi w tym sens również ze względu na wojnę w Ukrainie, która spowodowała kryzys energetyczny: wykorzystując OZE, będą mniej zależni od dostaw gazu czy ropy.

Utrata lodu nie równoważy się z jej przyrostem, a to wpływa na oś Ziemi

filmie pada stwierdzenie, że pokrywa lodowa bieguna południowego rozrasta się, ponieważ równik się przesunął o kilka stopni na północ: „O tym się nie mówi, ale to są wszystko fakty. Czyli jeżeli oś Ziemi się z jakichś powodów zmieniła, no to oczywiste, że tu na północy będzie topiło się trochę, a tam na dole będzie wszystko zamarzało” (czas nagrania 4:15).

Faktem jest, że oś Ziemi się przesunęła, co może być naturalnym zjawiskiem, jeśli nie wychodzi to poza normę. Naukowcy zauważyli jednak wyraźną anomalię: w latach 90. XX wieku kierunek dryfu polarnego nagle się zmienił, a jego tempo przyspieszyło. Według naukowców najbardziej prawdopodobną przyczyną było właśnie postępujące topnienie lodowców.

Według informacji udostępnionych przez NASA masa lodowa Antarktydy w latach 2002–2020 zmniejszyła się, a nie zwiększyła (przyrost nastąpił tylko miejscowo). Głównym powodem jest podwyższona temperatura wody w wodach oceanicznych wokół Antarktydy.

Spokojnie, samochody elektryczne w niższych temperaturach nadal jeżdżą!

materiale stwierdzono też, że pod wpływem rzekomego ochłodzenia klimatu samochody elektryczne: „to w ogóle przestaną działać, bo każdy wie, że jak temperatura się obniży tam o ileś stopni, to akumulator wysiada” (czas nagrania 4:50). Jak pisaliśmy w innej naszej analizie, nie jest tak, że samochód nie nadaje się do użytku w niższych temperaturach.

To prawda, że temperatura wpływa na wydajność baterii ze względu na ograniczenia fizyczne. W temperaturach innych niż pokojowa pojemność baterii spada, co zmniejsza zasięg jazdy samochodu elektrycznego. 

Należy jednak podkreślić, że podobnie jest w przypadku samochodów benzynowych. W temperaturze -7°C spadek zasięgu trasy wynosi od 15 do 24 proc. Dla porównania zasięg trasy samochodów elektrycznych w temperaturze bliskiej -7°C notuje 12 proc. spadek w porównaniu z temperaturą 24°C (jeśli ogrzewanie jest włączone, spadek wynosi ok. 40 proc.). 

Wydajność baterii w elektrykach spada również w podwyższonych temperaturach. Przy 35°C następuje spadek o 4 proc., a przy włączonej klimatyzacji – o 17 proc. (s. 3). Wysoka temperatura bardziej skraca żywotność baterii niż temperatura niska.

Padający śnieg nie jest dowodem na to, że ostrzeżenia naukowców to ściema

Treść posta na Facebooku z dołączonym filmem utrzymana jest w bardzo lekceważącym tonie. Posługuje się ona argumentem, że skoro w Polsce wystąpią duże opady śniegu, globalne ocieplenie to wymysł. Jak możemy przeczytać: „Czy przygotowani jesteście na »globalne ocieplenie « i zapowiadane 10-20 cm śniegu już w tym tygodniu?”. W filmie pada również zdanie: „Przypomnij sobie w zeszłym roku w Nowym Jorku (…) w jednym dniu spadło dwa i pół metra śniegu” (czas nagrania 3:50), co ma wspierać jego tezę, że idzie mała epoka lodowcowa.

Anegdotyczny przykład z Nowego Jorku opisuje pogodę, czyli stan atmosfery w danej chwili (składają się na nią m.in.: temperatura powietrza, ciśnienie atmosferyczne, zachmurzenie, opady, prędkość i kierunek wiatru). Należy zaznaczyć, że klimat obejmuje wiele innych zjawisk i procesów charakterystycznych dla danego obszaru, który ustala się na podstawie wieloletnich obserwacji.

Dlatego opady śniegu w jakimś miejscu w krótkim okresie nie dowodzą tego, że klimat się ochładza, ale np. pomiary średniej temperatury globalnej mogą stanowić dowód na zmianę klimatu. Te, jak wspomnieliśmy, wykazują, że obecnie globalna średnia temperatura wzrosła już o 1,1ºC od roku 1880.

Istnieją regiony, gdzie temperatura wzrasta szybciej niż średnia globalna. Przykładowo w Europie średnia temperatura wzrosła już o prawie 2ºC od czasów preindustrialnych. W Polsce w ostatnich latach zanotowano odchylenia od normy, zarówno jeśli chodzi o temperaturę, jak i grubość pokrywy śnieżnej.

Podsumowanie

W omawianym filmie pada wiele tez, które nie przetrzymają zderzenia z konsensusem naukowym na temat ocieplenia klimatu. Według badaczy jest ono faktem, a jego powodem jest działalność człowieka. Nie przewidują także okresu „małej epoki lodowcowej” w najbliższym czasie, wprost przeciwnie. Wbrew temu, co mówi dr Jaśkowski, naukowcy twierdzą, że przy obecnej emisji dwutlenku węgla do atmosfery czeka nas wzrost średniej temperatury globalnej.

*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter

Wpłać, ile możesz

Na naszym portalu nie znajdziesz reklam. Razem tworzymy portal demagog.org.pl

Wspieram