Strona główna Fake News Mundialowe szaleństwo ruszyło. Oszuści zwęszyli okazję w sieci!

Mundialowe szaleństwo ruszyło. Oszuści zwęszyli okazję w sieci!

Mundialowe szaleństwo ruszyło. Oszuści zwęszyli okazję w sieci!

Źródło: www.facebook.com / Modyfikacje: Demagog.org.pl

Mundialowe szaleństwo ruszyło. Oszuści zwęszyli okazję w sieci!

Uwaga na nieprawdziwe informacje na temat zgonów kapitana kadry.

Fake news w pigułce

  • Internetowi oszuści wykorzystują emocje związane ze zbliżającym się mundialem. We wpisach na Facebooku (1, 2, 3) sugerują, że kapitan reprezentacji zginął w wypadku.
  • Robert Lewandowski żyje i obecnie przebywa w Katarze w oczekiwaniu na rozpoczęcie rozgrywek. Fałszywa informacja o jego śmierci to próba wyłudzenia danych do logowania na Facebooku, w tym adresu e-mail oraz hasła.

Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej 2022 w Katarze rozpoczną się już 20 listopada. U kibiców rosną zarówno zniecierpliwienie, jak i emocje związane oczekiwaniem na pierwsze mecze polskiej reprezentacji. Całe „mundialowe szaleństwo” postanowili wykorzystać internetowi oszuści, którzy próbują zagrać na ludzkich uczuciach poprzez różne komunikaty.

Na Facebooku pojawia się wiele wpisów (1, 2, 3), które sugerują, że Robert Lewandowski zmarł w wypadku, co miałoby w znacznym stopniu osłabić polską drużynę. Zgodnie z opisem internauci mogą rzekomo zobaczyć moment zdarzenia nagrany przez kierowcę.

Zrzut ekranu wpisu na Facebooku, w którym podano, że Robert Lewandowski zginął w wypadku. Do posta dołączono zdjęcie z rzekomego wypadku oraz fotografię piłkarza w czasie meczu.

Źródło: www.facebook.com

Robert Lewandowski żyje – wraz ze swoją drużyną wylądował w Katarze!

Kapitan polskiej reprezentacji nie zmarł, na co wskazują zarówno jego aktywność w mediach społecznościowych (już po publikacji pierwszych wpisów oszustów), jak i brak wzmianek na temat zgonu w wiarygodnych mediach oraz na oficjalnej stronie PZPN. Na jego profilu na Instagramie znajdziemy informację o tym, że 17 listopada wylądował w Katarze.

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez Robert Lewandowski (@_rl9)

Jak oszuści próbują wyłudzić dane? Prosty i znany schemat działania…

Pierwsze podejrzenia każdego internauty powinny wzbudzić nieznane linki: wiadomosci-lokalne24h.online czy polska-swiat24h.pl (wersje archiwalne), zamieszczone we wpisach na Facebooku (1, 2, 3) – nie kojarzą się one z żadnym znanym i renomowanym medium informacyjnym w Polsce.

Ewentualne wejście na stronę kończy się wyskoczeniem krótkiego komunikatu, który imituje post na facebookowym profilu stacji TVN (nie ma jednak niebieskiego oznaczenia zweryfikowanego profilu, jaki wyświetla się w przypadku autentycznego profilu stacji) i nie jest to adres serwisu społecznościowego.

Zrzut ekranu ze strony internetowej, która podszywa się pod facebookowy komunikat stacji TVN.

Źródło: www.archive.ph

W fałszywym wpisie oszuści namawiają do zalogowania się, by podejrzeć nagranie z wypadku. Tymczasem jedyne, co pojawi się po kliknięciu, to formularz, który wyłudza dane (adres mailowy i hasło). Żadnego nagrania nie ujrzymy.

Podsumowanie – zgony piłkarzy to częsty motyw używany przez oszustów

W naszych analizach wielokrotnie przyglądaliśmy się przypadkom oszustw, które wykorzystywały wizerunki znanych osób. Takie sytuacje dotyczyły często piłkarzy – możesz przeczytać m.in. o rzekomym zgonie Łukasza Fabiańskiego czy Jakuba Błaszczykowskiego. Zdarzały się też przypadki przedwczesnego uśmiercania Roberta Lewandowskiego. W związku z mistrzostwami świata okazji do podobnych oszustw może być znacznie więcej.

W odpowiedzi na falę internetowych oszustw opracowaliśmy specjalną serię infografik. Jedną z nich poświęcono metodzie na szokujące wiadomości – schemat w przypadku wielu masowych i automatycznych scamów pozostaje bardzo podobny.

Infografika na temat weryfikacji internetowych oszustów, które wykorzystują szokujące wiadomości na temat śmierci lub wypadków znanych osób publicznych.

Źródło: www.demagog.org.pl

*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter

Wpłać, ile możesz

Na naszym portalu nie znajdziesz reklam. Razem tworzymy portal demagog.org.pl

Wspieram