Strona główna Fake News Niebezpieczne szczepionki? Dezinformacja znów przybiera na sile!

Niebezpieczne szczepionki? Dezinformacja znów przybiera na sile!

Justyna Socha w rozmowie z Piotrem Szlachtowiczem na kanale wRealu24 powielała fałszywe treści.

Niebezpieczne szczepionki? Dezinformacja znów przybiera na sile!

Źródło: www.facebook.com / Modyfikacje: Demagog.org.pl

Niebezpieczne szczepionki? Dezinformacja znów przybiera na sile!

Justyna Socha w rozmowie z Piotrem Szlachtowiczem na kanale wRealu24 powielała fałszywe treści.

Fake news w pigułce

  • W serwisie banbye.pl pojawiło się nagranie z udziałem Justyny Sochy, w którym przekonywała, że szczepionki przeciw COVID-19 to preparat niedający ochrony przed transmisją SARS-CoV-2. Jej zdaniem ma on także stanowić zagrożenie dla wielu ludzi z powodu licznych efektów ubocznych, które rzekomo wywołuje.
  • filmie zawarto fałszywe informacje, ponieważ – wbrew słowom Justyny Sochy – szczepionki przeciw COVID-19 to skuteczne i bezpieczne rozwiązanie. Ich głównym celem jest zapobieganie ciężkiemu przebiegowi choroby i powikłaniom, ale – jak wykazały różne analizy (1, 2, 3) – w pewnym stopniu mogą hamować też transmisję wirusa.

W ostatnim czasie znów jest udostępnianych coraz więcej fałszywych informacji na temat szczepień przeciw COVID-19. Jeden z czytelników zgłosił nam, że na portalu banbye.com pojawiła się wywiad, przeprowadzony przez Piotra Szlachtowicza z Justyną Sochą – byłą prezeską Stowarzyszenia Stop NOP. Nagranie dotyczyło m.in. powikłań poszczepiennych i ochrony przed transmisją po zastosowaniu szczepień, przy czym pojawiło się tam wiele fałszywych i zmanipulowanych informacji.

Nagranie cieszyło się dużą popularnością w mediach społecznościowych, szczególnie na profilu byłej prezeski organizacji, gdzie informację o rozmowie udostępniono dwukrotnie (1, 2): przed jej przeprowadzaniem na żywo, a także po wystąpieniu.

Zrzut ekranu wpisu na Facebooku, w którym Justyna Socha zapowiada rozmowę na temat szczepionek przeciw COVID-19 w banbye.pl.

Źródło: www.facebook.com

Szczepionki w ochronie przed transmisją – czy ujawniono skrywaną prawdę?

Już na samym początku rozmowy poruszono temat szczepień przeciw COVID-19 i ochrony przed transmisją wirusa. Justyna Socha przekonywała, że ludzie zostali okłamani w tej sprawie (czas nagrania 03:50), ponieważ niektórzy zapewniali, że szczepionki będą zapobiegać roznoszeniu choroby (czas nagrania 04:57). W tym miejscu nawiązała do przedstawicielki koncernu Pfizer, tłumacząc: „ktoś taki mówi, że »nie było żadnych dowodów, że ten preparat przerywa transmisję«. Zostaliście okłamani (zaszczepieni – przyp. Demagog), oczywiście tego już nie dodała” (czas nagrania 05:40).

Justyna Socha pominęła ważny kontekst – wypowiedź przedstawicielki koncernu farmaceutycznego miała inne znaczenie. W rzeczywistości odpowiadała ona na pytanie, czy „w momencie wprowadzenia szczepionek do obrotu” było wiadomo, że zapobiegają transmisji. Odpowiedziała – zgodnie z prawdą – że nie.

W żadnym wypadku nie jest to ani nowa, ani skandaliczna wiadomość. Wiadomo było o tym już w grudniu 2020 roku. Więcej na ten temat pisaliśmy w dwóch innych analizach na naszej stronie (1, 2). 

Koncerny nie musiały sprawdzać ochrony przed transmisją w badaniu, ponieważ głównym celem szczepień jest ochrona przed rozwojem ciężkiej postaci choroby (ochrona na poziomie jednostki). Zwyczajowo to właśnie nad potwierdzeniem tego efektu naukowcy pracują w czasie badań klinicznych, a zapobieganie transmisji bada się na dalszych etapach prac lub już poza testami klinicznymi, co uczyniono także w przypadku szczepień przeciw COVID-19.

Efekt hamowania transmisji został potwierdzony w badaniach

Późniejsze badania (np. 1, 2, 3, 4) wykazały, że szczepionki przeciw COVID-19 w pewnym stopniu mogą hamować transmisję. Nie są jednak w stanie jej w pełni zapobiegać – efekt jest różny w zależności od czasu, który upłynął od szczepienia, i wariantu wirusa.

Unijne certyfikaty COVID-19 wprowadzano w czerwcu 2021 roku, podczas gdy pierwsze badania nad hamowaniem transmisji były dostępne już pod koniec stycznia, a wyniki potwierdzono też w maju – czyli przed wprowadzeniem cyfrowego dokumentu. Istniały więc podstawy, by uzasadnić wprowadzenie tego rodzaju rozwiązań.

Wbrew powszechnym oczekiwaniom wiele znanych szczepionek – innych od tych przeciw COVID-19 – nie jest w stanie w pełni zatrzymać transmisji, ponieważ ta cecha preparatów jest dość trudna do osiągnięcia. W artykule dla „The Conversation” badaczka Sarah Caddy pisała, że np. szczepionki dla dzieci przeciw rotawirusowi, mimo że nie zatrzymują w pełni transmisji i infekcji w organizmie, skutecznie zmniejszają liczbę ciężkich przypadków zachorowań. Dzięki ich stosowaniu od 2006 roku odnotowano prawie 90 proc. mniej przypadków szpitalnych w USA.

Zgony i masowe powikłania po szczepieniach. Ile prawdy jest w anegdotach i wyliczeniach?

W czasie rozmowy z Justyną Sochą pojawiają się liczne nawiązania do – rzekomo – dużego zagrożenia, jakie niosą szczepionki przeciw COVID-19. Była prezeska Stowarzyszenia STOP NOP opowiadała o przypadku studenta, który miał umrzeć po szczepieniu (czas nagrania 04:27), oraz omawiała doniesienia pielęgniarek, mających styczność z pacjentami o niespecyficznych efektach poszczepiennych (czas nagrania 10:25). Wymieniła też długą listę niepożądanych skutków ubocznych, które miałyby świadczyć o zagrożeniu, jakie niesie przyjmowanie szczepionek przeciw COVID-19 (czas nagrania 14:20).

1. Historia o studencie, który zmarł po szczepieniu przeciw COVID-19

W trakcie rozmowy Justyna Socha przytoczyła pewną znaną jej historię: „podajmy przykład zmarłego Dawida i apel rektorów uczelni wrocławskich: »zdaj egzamin z dojrzałości, zaszczep się dla innych « (…). Mama Dawida 21-letniego – zmarłego, przypomnijmy, podczas treningu piłki nożnej – studenta fizjoterapii, właśnie powtarza to gorzko, cytując rektorów/rektora tej uczelni wrocławskiej” (czas nagrania 04:27). Zgodnie z sugestią Sochy śmierć mężczyzny miała mieć związek ze szczepieniem.

Feralne wydarzenie miało miejsce 4 grudnia 2021 roku – to wtedy doszło do śmierci Dawida Akuły, studenta fizjoterapii na AWF we Wrocławiu. Mężczyzna zmarł podczas turnieju piłki nożnej, a wkrótce po zdarzeniu pojawiły się teorie o tym, że do śmierci przyczyniła się szczepionka przeciw COVID-19. Zgony po szczepieniach i lekach – owszem – mogą się zdarzyć (w USA potwierdzono 9 przypadków na ponad 600 mln podanych dawek), niemniej jednak w żadnym momencie nie pojawiły się twarde dane, które potwierdzałyby ten scenariusz w wyżej opisanym przypadku.

Śmierci Dawida Akuły nie zgłoszono jako niepożądany odczyn poszczepienny – czyli zdarzenie zdrowotne, które ma miejsce w ciągu czterech tygodni od szczepienia (jeszcze bez potwierdzenia związku przyczynowo-skutkowego). Również prokuratura, która badała sprawę, nie wskazała na to, że przyczyną zgonu był preparat ochronny. W konsekwencji przekaz Justyny Sochy należy traktować jako powielanie niesprawdzonych spekulacji wokół śmierci mężczyzny.

Faktem jest, że nagłe zgony zdarzają się w każdym wieku u pozornie zdrowych osób i zdarzały się, zanim jeszcze ludzie zaczęli się szczepić przeciw COVID-19. W czerwcu 2019 roku doszło do nagłego zgonu studenta Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu – Sławomira Banasia. Podobna sytuacja miała miejsce w 2020 roku (przed rozpoczęciem szczepień) w przypadku Przemysława Sawickiego, który zmarł nagle w wieku 23 lat. Takich przykładów jest znacznie więcej (np. 1, 2, 3, 4).

2. Opowieści o licznych powikłaniach oparte na doniesieniach pielęgniarek

Justyna Socha mówiła, że była „w kontakcie z pielęgniarkami i położnymi. (…) Pozwolę sobie je zacytować: »obserwuję wzmożone wodobrzusze, toksyczne uszkodzenia wątroby nie wiadomo jakiego pochodzenia (…) oraz udarów, zawałów«. Tutaj również zwiększyła się ilość ludzi, którzy przychodzą do szpitala – rzekomo są chorzy na zapalenie płuc – a potem po tygodniu nagle umierają” (czas nagrania 10:25).

Nieco później wymienia też długą listę chorób, które mają być powodowane przez szczepienia, w tym np.: zakrzepica, zgon, porażenia, krwawienia, stwardnienie rozsiane (czas nagrania 14:20).

Każdą z medycznych obserwacji w przypadku szczepień należy potwierdzić na drodze szczegółowych badań, by wykluczyć element losowości czy też błędów poznawczych (tj. skłonności do myślenia intuicyjnego, niezgodnego z logiką). Wstępne obserwacje prowadzi się przy użyciu baz podejrzeń niepożądanych zdarzeń poszczepiennych. W Polsce tworzy się raporty NOP, a np. w Stanach Zjednoczonych funkcjonuje baza danych VAERS.

Raport niepożądanych odczynów poszczepiennych w Polsce zawiera zgłoszenia zdarzeń, do których doszło w ciągu czterech tygodni po szczepieniu – jeszcze bez potwierdzenia związku przyczynowo-skutkowego. Obowiązek zaraportowania takiego zdarzenia ciąży na lekarzach, ale możliwość zgłoszenia mają też – wspomniane przez Justynę Sochę – pielęgniarki. Zaglądając do raportu NOP, nie znajdziemy żadnego odnotowanego przypadku wodobrzusza u zaszczepionych pacjentów. Znaleźć tam można tylko jeden przypadek zapalenia wątroby (bez potwierdzonego związku przyczynowego). 

We wspomnianym raporcie hasło „udar” pada 17 razy w skali całego kraju, a „zawał” – 9 razy, w tym przypadki zawału mózgu i serca. Wzmianki o zakrzepicy w raporcie występują 14 razy, porażenia 10, a krwotoki i krwawienia – 7. Przypadek stwardnienia rozsianego zanotowano w przypadku jednej osoby. Takie dane nie wskazują na powszechność zdarzeń omawianych przez Justynę Sochę.

Jakie zdarzenia mogą być efektem szczepień przeciw COVID-19 i jak bardzo są powszechne?

Zgłoszenia podejrzeń zdarzeń niepożądanych są monitorowane przez różne organy na całym świecie. Jeżeli pojawi się podejrzenie, że jakieś zdarzenie może mieć związek ze szczepieniem, należy je przeanalizować. Trzeba pamiętać o tym, że po szczepieniu może dochodzić do różnych sytuacji, również bez związku z nimi

U niektórych osób może dojść do zawału w wyniku rozwoju nierozpoznanej choroby serca; u kogoś innego postawi się diagnozę stwardnienia rozsianego lub nowotworu po tym, jak choroba rozwijała się przez lata w organizmie. Prof. Andrzej Zieliński z Zakładu Epidemiologii NIZP – PZH wskazuje, że nawet jeśli zdarzenie było poprzedzone szczepieniem, nie oznacza, że to preparat je wywołał. 

W przypadku potwierdzenia związku zdarzenia niepożądanego ze szczepieniem musi zostać on uwzględniony w charakterystyce produktu leczniczego. W przypadku zdarzeń sercowo-naczyniowych po szczepieniu przeciw COVID-19 potwierdzono możliwość wystąpienia rzadkiej zakrzepicy po zastosowaniu preparatów od AstraZeneca.

Z kolei w odniesieniu do szczepionek od Pfizer/BioNTech potwierdzono bardzo rzadki związek z zapaleniem mięśnia sercowego i zapaleniem osierdzia. Trzeba wiedzieć, że nie są to zdarzenia powszechne, a ich ryzyko pozostaje większe w przypadku zachorowania na COVID-19 niż przyjęcia którejś z dostępnych szczepionek.

Leki oraz szczepionki mogą powodować poważne zdarzenia niepożądane, w tym nawet zgon. Tworzy się je jednak w celu ochrony przed chorobami i ich poważnymi następstwami. Pandemia COVID-19 pochłonęła 6,5 mln ofiar – to więcej niż liczba ludzi żyjących w Danii lub Finlandii. Tymczasem szacuje się, że szczepionki przeciw COVID-19 pozwoliły uniknąć ok. 20 mln zgonów w ciągu roku ich stosowania, a liczba ta mogłaby być jeszcze większa, gdyby wskaźniki szczepień były wyższe.

Odszkodowania za powikłania po szczepieniach. Czy nie obejmują zgonu?

W analizowanej rozmowie pojawił się wątek odpowiedzialności producentów oraz państwa za odszkodowania za ewentualne efekty uboczne po szczepieniach przeciw COVID-19. Justyna Socha mówiła m.in., że: „obecny fundusz kompensacyjny nie przewiduje świadczeń za zgony, a te zgony są”. Twierdziła, że widać to na podstawie oficjalnych źródeł (czas nagrania 18:45).

Jeżeli dojdzie do zgonu w wyniku szczepienia przeciw COVID-19 (w Polsce nie wykazano przyczynowości w żadnym przypadku) to Fundusz Kompensacyjny za powikłania nie przewiduje pomocy finansowej dla rodziny. Uzasadnia się to tym, że ewentualna pomoc finansowa jest kierowana tylko do osoby poszkodowanej. Takie rozwiązanie wzbudziło kontrowersje w prasie w 2021 roku, kiedy fundusz wszedł w życie.

Jednakże nie oznacza to, że droga uzyskania odszkodowania jest całkowicie zamknięta. W przypadku zgonu po szczepieniu przeciw COVID-19 rodzina zmarłej osoby może wejść na ścieżkę sądową. W Unii Europejskiej odpowiedzialność za szczepienia przeciw COVID-19 ciąży na producencie, państwach członkowskich i Komisji Europejskiej – o czym można przeczytać na stronie europejskiego parlamentu.

Podsumowanie – w sieci pełno jest niesprawdzonych informacji na temat szczepień

W internecie pojawia się wiele materiałów utrzymywanych w tonie skandalu lub narastającego zagrożenia z powodu szczepień przeciw COVID-19. Niektórzy – przez narrację strachu wobec szczepień – mogą czerpać zyski finansowe.

Z wiarygodnymi informacjami na temat szczepionek przeciw COVID-19 możesz zapoznać się na stronach Światowej Organizacji Zdrowia, Amerykańskiego Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli ChoróbEuropejskiej Agencji Leków.

*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter

Pomóż nam sprawdzać, czy politycy mówią prawdę.

Nie moglibyśmy kontrolować polityków, gdyby nie Twoje wsparcie.

Wpłać