Obalamy fałszywe informacje pojawiające się w mediach społecznościowych oraz na portalach internetowych. Odwołując się do wiarygodnych źródeł, weryfikujemy najbardziej szkodliwe przykłady dezinformacji.
Ten artykuł ma więcej niż 3 lata. Niektóre dane mogą być nieaktualne. Sprawdź, jak zmieniała się metodologia i artykuły w Demagogu.
Połowa szczepionych na COVID-19 otrzymuje placebo? Fake news!
Nieprawdziwe informacje na temat szczepionek wprowadzonych do obrotu.
Ten artykuł ma więcej niż 3 lata. Niektóre dane mogą być nieaktualne. Sprawdź, jak zmieniała się metodologia i artykuły w Demagogu.
Połowa szczepionych na COVID-19 otrzymuje placebo? Fake news!
Nieprawdziwe informacje na temat szczepionek wprowadzonych do obrotu.
fake news w pigułce
W sieci pojawiło się wideo z udziałem lekarki Katarzyny Bross-Walderdorff, znanej z homeopatycznych metod leczenia i rozpowszechniania wielu antyszczepionkowych teorii.
W filmie lekarka wyjaśniała, że osoby, które biorą udział w szczepieniach populacyjnych ze „100-procentową pewnością”, mogą założyć, że w przypadku połowy z nich nie podaje się szczepionki, lecz placebo.
Teoria lekarki to fake news. Placebo podaje się tylko w czasie badań klinicznych, o czym badani wiedzą (ale nie są świadomi, że akurat im je podano). Szczepienia prowadzone w ramach kampanii szczepień nie wliczają się do badań klinicznych.
Na stronie pl1.tv opublikowano materiał wideo z udziałem lekarki Katarzyny Bross-Walderdorff. Kobieta w swoim wystąpieniu przekonywała, że zaszczepione przeciw COVID-19 osoby w połowie przypadków otrzymują placebo, a pandemią można sterować przy użyciu szczepień.
Film z udziałem Katarzyny Bross-Walderdorff zdobył popularność w sieci. Na jego podstawie powstały artykuły (np. na cai24.pl), które informowały o tym, co powiedziała lekarka w czasie wystąpienia, a w mediach społecznościowych, na profilach i grupach o jawnie antyszczepionkowym charakterze pojawiały się odnośniki do filmu, w tym na Budzimy Polaków, Włącz myślenie, Towarzystwo Lekarzy Medycyny Zintegrowanej i innych.
Kim jest owa kobieta i czy można zawierzyć jej w sprawach pandemii i szczepień?
Lekarka na swojej stronie przedstawia się jako lekarz praktykujący medycynę homeopatyczną (w Polsce nie ma takiej specjalizacji). Od lat znana jest ze swoich antyszczepionkowych poglądów i związków ze stowarzyszeniem „STOP NOP”. Kobieta tłumaczy, że leczyła dzieci z powikłaniami poszczepiennymi. Sprawą działań prowadzonych przez kobietę zajmuje się Naczelna Izba Lekarska, a za teorie, które głosi, w roku 2019 stanęła przed Naczelnym Sądem Lekarskim, który ukarał ją naganą. Oprócz antyszczepionkowej działalności Bros-Walderdorff leczyła bez zarejestrowanej praktyki i nie prowadziła dokumentacji medycznej.
W czasie pandemii koronawirusa SARS-CoV-2 kobieta była jednym z sygnatariuszy „Apelu lekarzy i naukowców”, w którym znalazły się nieprawdziwe informacje, czemu przyglądaliśmy się w ramach analizy „Nie, »Apel naukowców i lekarzy « nie przedstawia wiarygodnych treści”. Znana jest z wypowiedzi, w których neguje zagrożenie epidemiczne, a szczepionki przeciw COVID-19 przedstawia jako zagrożenie, w co wplata wątki z teorii spiskowych.
Osoby szczepione przeciw COVID-19 nie otrzymują placebo. Placebo dotyczy tylko tych, którzy biorą udział w badaniach klinicznych
W swoim wystąpieniu Katarzyna Bross-Walderdorff wyjaśniała, że szczepionki przeciw COVID-19 to: „preparat, który jest w trzeciej fazie badania klinicznego, co jest napisane w charakterystyce produktu leczniczego”. Na tej podstawie założyła, że: „podstawą badania klinicznego w trzeciej fazie są podwójne ślepe próby. Więc możecie wyjść państwo z założenia stuprocentowej pewności, że przynajmniej połowa tych preparatów, które dostajecie jako szczepionki to jest placebo”. W praktyce stwierdzenia te są jednak niedokładne i błędne. Szczepionki zostały dopuszczone dla poszczególnych grup na podstawie badań klinicznych, które już zostały przeprowadzone i nie ma podstaw, by zakładać, że choćby część szczepionek wprowadzonych do obrotu zawiera – zamiast substancji czynnej – placebo.
Każda szczepionka przed wejściem do obrotu musi przejść przez proces badań przedklinicznych (laboratoryjnych) i klinicznych (składających się z trzech faz). W czasie badań III fazy wszyscy uczestnicy mają świadomość tego, że mogą otrzymać placebo (czego nie są pewni w momencie przyjmowania preparatu i badań), na co wyrazili zgodę przed wzięciem udziału w badaniu. Dzięki porównaniu grup zaszczepionych z grupami placebo (które w praktyce otrzymały neutralną substancję) wiemy, że szczepionki przeciw COVID-19 są skuteczne i bezpieczne, co wyjaśniamy w naszym raporcie „Cała prawda o szczepieniach na COVID-19”.
Problem w założeniach Katarzyny Bross-Walderdorff tkwi w tym, że w rzeczywistości funkcjonujące na rynku szczepionki przeciw COVID-19, w tym szczepionki mRNA od koncernów Pfizer/BioNTech i Moderna oraz wektorowe od AstraZeneca i Johnson & Johnson przeszły już przez trzecią fazę badań, na podstawie czego zostały warunkowo dopuszczone do obrotu w Unii Europejskiej. Ze względu na warunkowe dopuszczenie szczepionki przeciw COVID-19 formalnie pozostają w III fazie badań, co wynika z konieczności dalszych obserwacji (np. pod kątem tego, jak długo utrzymuje się odporność) i testowania kolejnych grup pod kątem możliwości przyjęcia szczepień. Wbrew teorii Katarzyny Bross-Walderdorff nie oznacza to jednak, że osoby szczepione w ramach programów szczepień przeciw COVID-19 biorą udział w testach w sposób nieświadomy. Wszyscy, którzy biorą udział w szczepieniu (poza badaniami klinicznymi) w ramach kampanii szczepień otrzymują przygotowaną i działającą szczepionkę.
Ciekawostka
Dzięki temu, że szczepionki przeciw COVID-19 mają wysoką skuteczność, zdecydowana większość zaszczepionych wykształci odporność po szczepieniu. Z ciekawości każdy może sprawdzić, czy tak się stało i w jego przypadku, poprzez zrobienie testu na przeciwciała, udając się do placówki umożliwiającej wykonanie takiego badania. Zrobił to np. dr Jan Czarnecki, który poinformował o tym w swoich mediach społecznościowych.
Co więcej, trwa „Ogólnopolskie Badanie Seroepidemiologiczne COVID-19: OBSER-CO”, którego celem jest sprawdzenie m.in. tego, jak duża część populacji w Polsce wykształciła przeciwciała w wyniku zachorowania, jak i przyjęcia szczepionki przeciw COVID-19. Udział w projekcie jest bezpłatny.
Twierdzeniom lekarki na temat grup placebo przyglądała się również redakcja PAP Fake Hunter, dla której wypowiedziała się w tej sprawie prof. dr hab. Joanna Zajkowska z Kliniki Chorób Zakaźnych i Neuroinfekcji Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku. Profesor wskazała, że trwanie badania klinicznego nie dotyczy szczepienia populacyjnego, a jedynie wybranej grupy, która wyraziła zgodę na udział w testach i dalsze monitorowanie. Na etapie szczepień populacyjnych nie podaje się placebo.
Przesłanie Katarzyny Bross-Walderdorff ma silne związki z teoriami spiskowymi, które weryfikowaliśmy w przeszłości
Duża część filmu poświęcona jest podważaniu zagrożenia epidemicznego. Na nagraniu możemy dowiedzieć się np., że: „Tymi szczepionkami można sterować liczbę zachorowań (…) jeżeli rząd sobie zaplanuje na lipiec trzecią falę/czwartą falę/piątą falę no to ona będzie, bo tak będą podawać preparaty”. Dalej wskazuje, że obecna pandemia była planowana przez co najmniej kilka ostatnich dekad, a następnie podaje: „Znacie Państwo być może taki film – Event 201, który pojawił się jesienią 2019 roku, który zapowiadał właściwie, że taka pandemia się wydarzy i pokazywał jak taką pandemią można sterować”.
Według Katarzyny Bross-Walderdorff stosowane preparaty nie spełniają także w ogóle definicji szczepionek: „To w ogóle nie są szczepionki, to jest zupełnie inna technologia”.
Te fake newsy były już wielokrotnie przedmiotem naszej weryfikacji
Po pierwsze, wszystkie stosowane w Polsce preparaty przeciw COVID-19 spełniają definicję szczepionki, ponieważ wywołują oczekiwaną reakcję immunologiczną. Z kontekstu („zupełnie inna technologia”) możemy wywnioskować, że chodzi tutaj o szczepionki wykonane w technologii mRNA, które – wbrew temu, co twierdzi Katarzyna Bross-Waldendorff – również spełniają wszystkie wymogi, aby być uznawanymi za szczepionkę.
Wbrew wyżej wskazanym założeniom szczepionki przeciw COVID-19 nie wywołują zakażenia koronawirusem SARS-CoV-2, ponieważ nie zawierają w sobie żadnego wirusa zdolnego do wywołania takiego zakażenia (zarówno w przypadku szczepionek mRNA, jak i wektorowych), a tym bardziej choroby COVID-19. Nie można zatem stwierdzić, że przy użyciu szczepień można „sterować” liczbą zakażeń, jak zakłada Katarzyna Bross-Walderdorff. Podobnym teoriom przyglądaliśmy się np. w analizie „Szczepionki nie są przyczyną eksplozji zachorowań i zgonów na COVID-19”.
Po drugie, nie jest prawdą, że jakoby pandemia koronawirusa SARS-CoV-2 została zaplanowana, o czym świadczyć miałby Event 201. Nie był on żadną „zapowiedzią” obecnej pandemii, ponieważ było to spotkanie poświęcone symulacji hipotetycznej pandemii, o czym więcej pisaliśmy w analizie „Bill Gates nie zaplanował pandemii koronawirusa podczas Event 201”. Tak samo jak każdy plan zarządzania kryzysowego przewiduje, do jakich sytuacji kryzysowych może dojść w niedalekiej przyszłości, tak przewidywaniu potencjalnej pandemii poświęcony był Event 201. Wydarzenie nie miało związku z żadnym planowaniem pandemii i jej sterowaniem w niecnych celach. To, że coś następuje po czymś (w tym przypadku pandemia jakiś czas po evencie), nie świadczy jeszcze o przyczynowości, stąd też Event 201 nie może być traktowany jako dowód na to, że pandemia została zaplanowana.
Podsumowanie
Teorie Katarzyny Bross-Walderdorff nie znajdują potwierdzenia w faktach, zaś ona sama nie jest wiarygodną ekspertką w sprawach pandemii i szczepień. Nie jest prawdą, jak twierdzi, że w procesie trwających obecnie szczepień populacyjnych prowadzi się badania na nieświadomych ludziach. Potwierdzenia nie znajdują też formułowane przez nią teorie spiskowe na temat szczepionek na COVID-19.
Z wiarygodnymi informacjami na temat szczepionek na COVID-19 można zapoznać się na stronach Światowej Organizacji Zdrowia, Amerykańskiego Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób, Europejskiej Agencji Leków, a także w białej księdze pt. „Szczepienia przeciw COVID-19. Innowacyjne technologie i efektywność” opracowanej przez inicjatywę Nauka Przeciw Pandemii.
Wspieraj niezależność!
Wpłać darowiznę i pomóż nam walczyć z dezinformacją, rosyjską propagandą i fake newsami.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter