Strona główna Fake News Rządzący chcą pozbyć się wykształconych ludzi? Fałszywe teorie

Rządzący chcą pozbyć się wykształconych ludzi? Fałszywe teorie

W filmie podano niesprawdzone informacje dotyczące Polski i Unii Europejskiej.

Młody chłopiec ubrany w morowy strój wojenny, stos książek i flaga Unii Europejskiej

fot. Pixabay / Modyfikacje: Demagog

Rządzący chcą pozbyć się wykształconych ludzi? Fałszywe teorie

W filmie podano niesprawdzone informacje dotyczące Polski i Unii Europejskiej.

FAKE NEWS W PIGUŁCE

  • Na TikToku opublikowano film, w którym poinformowano, że rząd planuje wysłać młodych, wykształconych Polaków na wojnę w Ukrainie, aby ich „wybić” [czas nagrania 1:01]. Dodano również, że w związku z planowanymi zmianami w podstawach programowych, osoby, które pozostaną w kraju, nie będą wiedziały, czym była bitwa pod Grunwaldem, walka o Westerplatte czy obrona Warszawy [czas nagrania 1:14].
  • Nie ma podstaw, by twierdzić, że rząd planuje wysłać Polaków na wojnę. Informacje te dementowali m.in. premier Donald Tusk czy sekretarz stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej Cezary Tomczyk
  • Proponowane zmiany w podstawach programowych nie zakładają wprowadzenia zakazu nauczania o bitwie pod Grunwaldem czy innych ważnych wydarzeniach w historii Polski. Mimo że proponuje się wykreślenie tych wydarzeń jako szczegółowych przykładów przypisanych do konkretnych okresów historycznych, nauczyciele wciąż mogą o nich mówić

Fałszywe informacje dotyczące rzekomego udziału Polaków w wojnie w Ukrainie czy zmian w systemie edukacji od wielu miesięcy krążą w przestrzeni internetowej. Na łamach Demagoga już wielokrotnie poruszaliśmy te tematy (np. 1, 2, 3). 

Tym razem 18 marca 2024 roku na TikToku opublikowano krótki film, w którym poinformowano m.in., że rząd ma planować wysłanie młodych Polaków na wojnę, aby ich „wybić”. „Pchają nas na wojnę na siłę. Chcą wybić młodą Polskę. Chcą wybić ludzi, którzy są wykształceni po to, żeby zostały w kraju same głąby” – słyszymy [czas nagrania 1:01]. 

W dalszej części nagrania pojawia się również temat systemu edukacji. Autor filmu twierdzi, że rząd oprócz wysłania młodych Polaków na wojnę planuje usunięcie z programu nauczania informacji o kluczowych wydarzeniach w historii Polski: „Nie będą wiedziały, co to jest Westerplatte. Nie będą wiedziały, że miała miejsce Bitwa pod Grunwaldem. Nie będą nic wiedzieć o obronie Warszawy” [czas nagrania 1:14].

Na koniec, nawiązując do unijnej dyrektywy w sprawie charakterystyki energetycznej budynków, mężczyzna stwierdza, że sprawi ona, że Polacy zostaną bezdomni, a ich mieszkania zostaną przekazane obcym osobom. „Za chwilę dostaniecie […] bezdomni. Za chwilę skończy się tak, że […] wylądujecie wszyscy na ulicy i nawet się nie zorientujecie kiedy w waszych własnych domach zamieszka ktoś obcy” – słyszymy [czas nagrania 1:32]. Załącza również fragment wypowiedzi polityczki Anny Bryłki, która powiedziała, że wspomniana dyrektywa może doprowadzić do wywłaszczenia obywateli z ich domów [czas nagrania 3:51]. 

Zrzut ekranu z posta na TikToku. Na nagraniu mężczyzna z brodą w biało-czarnej bluzie. 27,4 tys. polubień, 1876 komentarzy, 5496 zapisów i 10,1 udostępnień. 

Źródło: www.tiktok.com

 

Film cieszył się zainteresowaniem użytkowników TikToka. Nagranie odtworzono ponad 890 tys. razy. Polubiono je ponad 27 tys. razy i udostępniono ponad 10 tys. razy, a zapisało je ponad 5,4 tys. kont. Wśród ponad 1,8 tys. komentarzy odnajdujemy liczne głosy osób, które uwierzyły w rzekome plany rządu.

„I pyk teorie spiskowe stają się faktem… lepiej nie będzie »Nie będziesz miał nic a będziesz szczęśliwy « tak to ktoś mówił” – napisano [pisownia oryginalna]. W innym miejscu czytamy [pisownia oryginalna]: „Ja to mówiłem już dawno i nikt ze znajomych mi nie chciał wierzyć . Ida ciężkie czasy . Najwyżej zamieszkamy w bacówce na chali gdzieś”. 

Młodzi Polacy są „pchani” na wojnę? 

W pierwszej części materiału pojawiają się informacje dotyczące rzekomych planów rządu, który chce pozbyć się młodych i wykształconych obywateli. „Pchają nas na wojnę na siłę. Chcą wybić młodą Polskę. Chcą wybić ludzi, którzy są wykształceni po to, żeby zostały w kraju same głąby” – słyszymy [czas nagrania 1:01]. 

Jak już wielokrotnie wspominaliśmy w naszych analizach (np. 1, 2, 3, 4, 5), nie ma podstaw, aby twierdzić, że polski rząd planuje wysłać Polaków na wojnę w Ukrainie. Informacje te były kilkukrotnie obalane przez polskich polityków. 

Pod koniec lutego 2024 roku Cezary Tomczyk, sekretarz stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej (MON), podkreślił na antenie Polsat News, że: nie ma takiego projektu i pomysłu w Polsce, aby wysłać wojska NATO do Ukrainy. Podobne wnioski można wyciągnąć z wypowiedzi premiera Donalda Tuska opublikowanej w serwisie YouTube. Na nagraniu słyszymy: „Polska nie przewiduje wysłania swoich oddziałów na teren Ukrainy”.

W ostatnim czasie Sejm nie przyjął uchwały o stanie wojny, a prezydent nie postanowił o przeprowadzeniu powszechnej ani częściowej mobilizacji.

Dzieci nie będą wiedziały, czym była bitwa pod Grunwaldem? 

W dalszej części materiału mężczyzna stwierdza, że osoby, które pozostaną w Polsce po tym, jak młodzi pójdą na wojnę: „nie będą wiedziały, co to jest Westerplatte. Nie będą wiedziały, że miała miejsce Bitwa pod Grunwaldem. Nie będą nic wiedzieć o obronie Warszawy. Bo to wszystko to jest ułamek tego, co Ministerstwo Edukacji wyrzuca z programu nauczania” [czas nagrania 1:14]. Informacje te są fałszywe

12 lutego 2024 roku na stronie Ministerstwa Edukacji Narodowej (MEN) opublikowano projekt zmian podstaw programowych. Kilka dni później przeprowadzono prekonsultacje z osobami zajmującymi się oświatą, podczas których do ministerstwa spłynęło ponad 50 tys. uwag (z informacji podanych przez portal samorzad.pap.pl wynika, że 31 tys. z nich dotyczyło historii). Obecnie prowadzone są dalsze prace nad projektem, na kwiecień zapowiedziano konsultacje publiczne. 

Nie jest to więc ostateczny kształt nowej podstawy programowej – jej zawartość wciąż może się zmienić. Jednak celem zmian nie jest wykreślenie ze świadomości obywateli wiedzy o ważnych wydarzeniach z historii Polski

Ważne wydarzenia historyczne wciąż będą obecne w szkołach

To prawda, że zgodnie z projektem przedstawionym przez MEN proponuje się wykreślić wzmiankę o bitwie pod Grunwaldem z podstawy dla klasy IV, z punktu dotyczącego unii polsko-litewskiej, królowej Jadwigi i Władysława Jagiełły (s. 2). 

Jednak członkowie ministerialnego zespołu pracującego nad zmianami w komentarzach dla Demagoga zaznaczyli, że bitwa pod Grunwaldem wciąż może być omawiana w IV klasie szkoły podstawowej. Najlepiej zrobić to jednak klasach starszych, w kontekście stosunków polsko-krzyżackich. 

Propozycja wykreślenia tematu nie oznacza zakazu jego omówienia

W podobny sposób należy traktować również wzmianki o walce o Westerplatte czy obronie Warszawy. Proponuje się wykreślenie ich z postaw dla szkół podstawowych, liceów i techników jako szczegółowe przykłady pewnych okresów historycznych. Nauczyciele wciąż mogą o nich mówić

Co ważne, eksperci pracujący przy projekcieuzasadnieniu podkreślali, że nie deprecjonują w żaden sposób usuniętych tematów. Projekt nowych podstaw programowych nie przewiduje wprowadzenia zakazu omawiania bitwy pod Grunwaldem, walki o Westerplatte czy obrony Warszawy. 

Więcej szczegółów na temat projektów podstawy programowej oraz co to znaczy, że dany temat może zostać z niej wykreślony, przeczytasz w innej analizie na łamach Demagoga. 

Unia Europejska wywłaszczy nas z naszych domów?

Na koniec omawianego wideo mężczyzna informuje, że Unia Europejska poprzez dyrektywę w sprawie charakterystyki energetycznej budynków doprowadzi do odebrania obywatelom ich własnych domów: „Za chwilę zostaniecie […] bezdomni. Za chwilę skończy się tak, że […] wylądujecie wszyscy na ulicy i nawet się nie zorientujecie, kiedy w waszych własnych domach zamieszka ktoś obcy ktoś inny i wy nie będziecie mogli nic z tym zrobić” [czas nagrania 1:32]. 

Załącza również fragment wypowiedzi Anny Bryłki, która powiedziała, że „są opinie, które mówią o tym, że to trochę dyrektywa wywłaszczeniowa, bo daje pretekst do tego, żeby wywłaszczyć właścicieli z ich własnych budynków” [czas nagrania 3:51].

Przyjęte w marcu 2023 roku poprawki do nowelizacji dyrektywy o charakterystyce energetycznej budynków (EPBD) mają doprowadzić do uzyskania niskoemisyjnych budynków do 2050 roku, co ma bezpośrednio przyczynić się do osiągnięcia celów energetyczno-klimatycznych UE.

Co zawierają przyjęte poprawki? 

treści proponowanych zmian nie znajdziemy jednak odwołań do wywłaszczeń budynków. Autor omawianego tiktoka prawdopodobnie nawiązywał do możliwości eksmisji z powodu renowacji budynków. W dokumencie zawarto jednak informacje o konieczności ochrony własności.

W punkcie 49a poprawek czytamy, że „szczególną uwagę należy zwrócić na gospodarstwa domowe znajdujące się w trudnej sytuacji, w szczególności te, dla których ochrona własności może być zagrożona, lub te, które są narażone na wysokie koszty energii i nie dysponują środkami na renowację zajmowanego budynku”. W poprawkach przyjętych przez Parlament Europejski przedstawiono również szereg rozwiązań, które mają wspomóc najuboższe gospodarstwa domowe:

„Nieefektywne budynki często wiążą się z ubóstwem energetycznym i problemami społecznymi. Gospodarstwa domowe znajdujące się w trudnej sytuacji są szczególnie narażone na rosnące ceny energii […] Jednocześnie renowacja budynków nie jest nieodpłatna i należy zadbać o to, by społeczne skutki kosztów renowacji budynków, zwłaszcza dla gospodarstw domowych znajdujących się w trudnej sytuacji, były ograniczone. […] Zachęty finansowe i inne środki z zakresu polityki powinny być zatem w pierwszej kolejności skierowane do gospodarstw domowych znajdujących się w trudnej sytuacji i osób mieszkających w mieszkaniach socjalnych, a państwa członkowskie powinny przedstawić w swoich krajowych planach renowacji budynków środki, jakie zostaną podjęte w celu zapobiegania eksmisjom z powodu renowacji, takie jak hamulce czynszowe lub limity cen najmu”.

Na podstawie treści unijnego dokumentu nie można więc stwierdzić, że dyrektywa ma na celu wywłaszczenie Polaków z ich domów i doprowadzenie do bezdomności. Podobne wnioski zaprezentowali również fact-checkerzy Konkret24 w swoich analizach

*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter

Pomóż nam sprawdzać, czy politycy mówią prawdę.

Nie moglibyśmy kontrolować polityków, gdyby nie Twoje wsparcie.

Wpłać