Strona główna Wypowiedzi Czy w szczepionce na COVID-19 znajduje się jakikolwiek element wirusa?

Czy w szczepionce na COVID-19 znajduje się jakikolwiek element wirusa?

Czy w szczepionce na COVID-19 znajduje się jakikolwiek element wirusa?

Władysław Kosiniak-Kamysz

Wiceprezes Rady Ministrów, Minister Obrony Narodowej
Polskie Stronnictwo Ludowe

Tam (w szczepionce na COVID-19 – przyp. Demagog) nie ma nieaktywnego wirusa, bo to jest bardzo często zadawane pytanie do mnie, jako do lekarza, czy tam jest inaktywowany wirus, czy tam jest w ogóle jakiś element wirusa? Nie, to jest sekwencja molekularna, która uruchamia u nas produkcję przeciwciał. 

Śniadanie w Polsat News, 3.01.2021

Prawda

Wypowiedź uznajemy za zgodną z prawdą, gdy:  

  • istnieją dwa wiarygodne i niezależne źródła (lub jedno, jeśli jest jedynym adekwatnym z punktu widzenia kontekstu wypowiedzi) potwierdzające zawartą w wypowiedzi informację, 
  • zawiera najbardziej aktualne dane istniejące w chwili wypowiedzi, 
  •  dane użyte są zgodnie ze swoim pierwotnym kontekstem.

Sprawdź metodologię

Śniadanie w Polsat News, 3.01.2021

Prawda

Wypowiedź uznajemy za zgodną z prawdą, gdy:  

  • istnieją dwa wiarygodne i niezależne źródła (lub jedno, jeśli jest jedynym adekwatnym z punktu widzenia kontekstu wypowiedzi) potwierdzające zawartą w wypowiedzi informację, 
  • zawiera najbardziej aktualne dane istniejące w chwili wypowiedzi, 
  •  dane użyte są zgodnie ze swoim pierwotnym kontekstem.

Sprawdź metodologię

  • Wprowadzone na rynek w związku z pandemią COVID-19 szczepionki mRNA różnią się od klasycznych szczepionek tym, że nie zawierają inaktywowanego patogenu, lecz fragment jego materiału genetycznego.
  • Jako że produkcja szczepionek mRNA nie wymaga pracy nad czynnikiem zakaźnym w laboratorium, cały proces staje się o wiele prostszy i szybszy.
  • Zamiast samego wirusa w szczepionce na COVID-19 znajduje się jego mRNA, które trafia do komórki z „instrukcją” zawierającą informację, jak wyprodukować białko S SARS-CoV-2, aby w organizmie szczepionego powstały przeciwciała. Po tym, jak proces produkcji białka S zostanie zakończony, komórki pozbywają się znajdującego się w nich mRNA.

Wypowiedź Władysława Kosiniaka-Kamysza uznajemy za prawdziwą.

Dyskusja w Polsacie

3 stycznia 2021 roku w programie „Śniadanie w Polsat News” zgromadzeni goście debatowali na temat procesu szczepień na COVID-19 w Polsce. W dyskusji głos zabrał Władysław Kosiniak-Kamysz, który wyraził zaniepokojenie dotyczące (jego zdaniem) niskiego odsetka osób chcących przyjąć dopuszczoną do użytku w Polsce szczepionkę mRNA opracowaną przez Pfizer/BioNTech. Jak zaznaczył, szczepionka jest w pełni bezpieczna i nie znajduje się w niej żaden element wirusa.

Jak działają szczepionki mRNA?

Technologia mRNA została po raz pierwszy w pełni wykorzystana w szczepionce przeciw COVID-19 wyprodukowanej przez firmy Pfizer/BioNTech oraz Moderna. Pierwsza z nich została dopuszczona do obrotu na terenie m.in. Unii Europejskiej (w tym Polski), Wielkiej Brytanii, Stanów Zjednoczonych (w ramach nagłych przypadków) czy Szwajcarii. Szczepionki mRNA nigdy wcześniej nie były stosowane u ludzi na szeroką skalę. Jak jednak wskazuje Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego – Państwowy Zakład Higieny (NIZP-PZH), sama platforma mRNA już od wielu lat jest wykorzystywana przy opracowywaniu szczepionek, np. przeciw grypie, wściekliźnie czy malarii. Technologię mRNA stosuje się również do opracowywania szczepionek nowotworowych i w działaniach terapeutycznych. Badania nad szczepionkami DNA i RNA trwają już od dwóch dekad.

Jako że szczepionki mRNA przeciw COVID-19 składają się z informacyjnego kwasu rybonukleinowego mRNA, wiele osób zaczęło obawiać się, że będą one modyfikować ludzkie DNA. Kilkukrotnie przekonywaliśmy już, że nie ma się czego obawiać. Jak wskazuje amerykańska agencja Centers for Disease Control and Prevention (CDC), zawarte w szczepionce mRNA nie dostaje się do jądra komórki, czyli tam, gdzie jest przechowywane nasze DNA (materiał genetyczny). RNA ze szczepionki nie jest w stanie bezpośrednio zmienić DNA człowieka, z powodu różnic chemicznych między tymi dwoma kwasami nukleinowymi.

Warto pamiętać, że na co dzień mamy do czynienia z ogromną ilością obcego DNA i RNA innych organizmów, chociażby w spożywanym pożywieniu. W naszych ciałach żyją też miliardy mikroorganizmów, takich jak bakterie i grzyby, które kolonizują różne powierzchnie, w tym skórę i przewód pokarmowy. Co więcej, u osób, które przeszły transfuzję krwi naukowcy nie zaobserwowali integracji DNA dawcy z DNA biorcy, nie mówiąc już o jego zmianie. Kontrowersje budzi natomiast kwestia przeszczepów narządów. Pod koniec 2019 roku naukowcy opisywali przypadek mężczyzny, u którego po przeszczepie szpiku kostnego we krwi wykryto DNA dawcy. Badania z 2005 roku wykazały ponadto, że fragmenty DNA dawcy mogą odgrywać pewną rolę w procesie immunizacji w organizmie biorcy. Mimo to w materiałach NIZP-PZH znajdujemy potwierdzenie, że przeszczep narządów nie wywołuje zmian w DNA.

Szczepionki mRNA przeciw COVID-19 składają się z informacyjnego kwasu rybonukleinowego mRNA kodującego białko S (kolca) wirusa SARS-CoV-2 zamkniętego w kapsułce z nanocząsteczek lipidowych. Kapsułka pełni funkcję ochronną oraz transportową, co oznacza, że pomaga ona przeniknąć do komórki, pokonując barierę błony komórkowej. Na podstawie mRNA w komórce gospodarza syntetyzowane zostaje białko S (kolca) SARS-CoV-2, które będąc silnym antygenem, pobudza odpowiedź odpornościową w postaci przeciwciał neutralizujących (odpowiedź humoralna) i stymulację cytotoksycznych limfocytów T (odpowiedź komórkowa). Wkrótce po zakończeniu całego procesu mRNA zostaje rozłożone przez komórkę i wydalone z organizmu.

Proces działania szczepionki mRNA w przystępny sposób wyjaśnia były prezes Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych, dr Leszek Borkowski:

„Specjalnie zaprojektowany mRNA ze szczepionki trafia do komórki z instrukcją jak wyprodukować białko S SARS-CoV-2 aby w organizmie szczepionego powstały przeciwciała.

Dostarczone do komórek mRNA jest wykorzystywane do produkcji białka S, po czym jest degradowane.

Wyprodukowane białko S po podaniu szczepionki jest następnie odpowiednio obrabiane wewnątrz komórek i prezentowane na ich powierzchni przez białka głównego układu zgodności tkankowej (HLA). Wreszcie kompleks MHC z białkiem S rozpoznawany jest przez komórki układu odporności, co uruchamia dalsze procesy tworzenia się odpowiedzi immunologicznej, zarówno komórkowej jak i związanej z produkcją przeciwciał.

Mamy w ten sposób własne wojsko do walki, czekające w pełnej gotowości w garnizonach”.

Odporność na koronawirusa SARS-CoV-2 wytwarza się również u osób, które przeszły zakażenie. Proces ten trwa jednak aż 14 dni. W tym czasie dochodzi już do uszkodzeń organizmu, które mogą okazać się nieodwracalne. Z dotychczasowych badań wynika, że zachorowanie na ciężki przypadek COVID-19 może wiązać się z długotrwałym uszkodzeniem płuc, serca, mózgu i układu odpornościowego. Również osoby, które przeszły zakażenie w sposób łagodny, mogą przez bardzo długi czas po chorobie odczuwać negatywne skutki, w tym w szczególności utrzymujące się złe samopoczucie podobne do zespołu chronicznego zmęczenia.

Szczepionki mRNA a klasyczne szczepionki

Szczepienie polega na pobudzeniu układu odpornościowego czynnikiem zakaźnym lub składnikami czynnika zakaźnego, zmodyfikowanymi w taki sposób, aby nie wywoływały one w organizmie żadnej szkody ani choroby. Od ponad stu lat szczepionki produkowane są na jeden z dwóch sposobów:

  • wytwarzanie na bazie żywych drobnoustrojów, które ulegają osłabieniu (tj. są atenuowane),
  • wytwarzanie na bazie martwych drobnoustrojów.

Zamiast całych drobnoustrojów można również wykorzystać ich oczyszczone fragmenty lub produkty metabolizmu bakterii. Niezależnie od obranej metody wirusy te muszą być hodowane w laboratorium, co wymaga czasu oraz specjalistycznych procedur kontroli. Problem ten nie dotyczy jednak szczepionek mRNA. Ich rewolucyjny charakter polega na tym, że w przeciwieństwie do klasycznych szczepionek pozyskiwane są one w sposób całkowicie syntetyczny. Oznacza to, że wirus nie jest obecny w cyklu produkcyjnym samej szczepionki, potrzebna jest tylko jego informacja genetyczna. W ten sposób ominięty zostaje proces pracy z samym patogenem – jego inaktywacji i atenuacji.

Zastosowanie technologii mRNA pozwala również na znaczne skrócenie czasu potrzebnego do wyprodukowania szczepionki, co w okresie pandemii COVID-19 ma szczególne znaczenie. Dla porównania, jak wskazuje NIZP-PZH, wyprodukowanie szczepionki przeciw grypie trwa obecnie około 6 miesięcy, podczas gdy w przypadku szczepionki mRNA powstanie jednej serii szczepionki jest możliwe w ciągu zaledwie tygodnia. O innych argumentach przemawiających za tym, że pomimo szybkiego tempa prac szczepionki przeciw COVID-19 są bezpieczne, pisaliśmy przy okazji analizy innej wypowiedzi Władysława Kosiniaka-Kamysza, a także wypowiedzi Pawła Kukiza.

Warto odnotować, że jak wskazuje CDC technologia mRNA może w przyszłości pozwolić na opracowanie jednej szczepionki na wiele chorób. Pozwoli to na ograniczenie liczby obowiązkowych szczepień chroniących przed powszechnymi chorobami. Technologia mRNA jest również wykorzystywana w badaniach nad nowotworem – okazuje się, że ma ona zastosowanie w pobudzaniu układu odpornościowego do walki z określonymi komórkami rakowymi.

Podsumowanie

Wirus nie jest obecny w cyklu produkcyjnym szczepionki mRNA, a sama szczepionka nie zawiera inaktywowanego patogenu. RNA zawarte w szczepionce nie jest również w stanie wpłynąć na ludzkie DNA, a jego funkcja sprowadza się jedynie do przekazania komórkom instrukcji, jak wyprodukować odpowiednie przeciwciała zwalczające wirusa SARS-CoV-2. Dzięki temu procesowi organizm zyskuje odporność. Na podstawie tych danych wypowiedź Władysława Kosiniaka-Kamysza uznajemy za prawdziwą.

*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter

Wpłać, ile możesz

Na naszym portalu nie znajdziesz reklam. Razem tworzymy portal demagog.org.pl

Wspieram

Dowiedz się, jak radzić sobie z dezinformacją w sieci

Poznaj przydatne narzędzia na naszej platformie edukacyjnej

Sprawdź!