Sprawdzamy wypowiedzi polityków i osób publicznych pojawiające się w przestrzeni medialnej i internetowej. Wybieramy wypowiedzi istotne dla debaty publicznej, weryfikujemy zawarte w nich informacje i przydzielamy jedną z pięciu kategorii ocen.
„Metalową kulkę też by zepsuli”. Morawiecki milczy o sytuacji PKP Cargo za rządów PiS
„Metalową kulkę też by zepsuli”. Morawiecki milczy o sytuacji PKP Cargo za rządów PiS
Ponad 4000 osób. Tyle straci pracę w PKP Cargo, spółce, która w 2023 roku miała 82 mln złotych zysku. Metalową kulkę też by zepsuli albo sprzedali za pół ceny.
- Ze sprawozdania finansowego PKP Cargo wynika, że w 2023 roku spółka osiągnęła zysk 82,1 mln zł. Rok wcześniej wynik był lepszy: 148 mln zł zysku. W pierwszym kwartale 2024 PKP Cargo zanotowało 118,1 mln zł straty. 24 lipca 2024 zarząd ogłosił informację o planowanym zwolnieniu grupowym do 30 proc. pracowników, co może dotyczyć nawet 4 124 osób.
- Sprawozdania finansowe (1, 2) dowodzą, że mimo zysku PKP Cargo w 2022 i 2023 roku w całym okresie rządów Prawa i Sprawiedliwości w latach 2015–2023 osiągnęła stratę w wysokości 21,6 mln zł. Najgorzej było w 2021 roku, kiedy firma zanotowała ponad 225 mln zł straty. W czasie rządów PiS eksperci oraz związki zawodowe krytykowały zaniechania władz w sprawie PKP Cargo i apelowali o reformę.
- Dopiero z końcem kwietnia 2024 roku Rada Nadzorcza PKP Cargo podjęła decyzję o odwołaniu władz spółki, powołanych jeszcze za rządów Prawa i Sprawiedliwości w pierwszej połowie 2022 roku (1, 2, 3). Tym samym za stratę finansową w pierwszym kwartale odpowiadają jeszcze władze powołane przez PiS.
- Nowy zarząd i związki zawodowe stoją na stanowisku, że trudna sytuacja firmy jest konsekwencją tzw. decyzji węglowej rządu Mateusza Morawieckiego. W 2022 roku PKP Cargo zostało zobowiązane do transportu 4,5 mln t węgla, przez co miało stracić inne atrakcyjne zlecenia i zawieść kontrahentów. Władze spółki zwróciły się 23 lipca do premiera o wypłacenie rekompensaty za poniesione koszty.
- Wypowiedź Mateusza Morawieckiego oceniamy jako manipulację, ponieważ przedstawił wybiórczo wyniki finansowe spółki, które miały ją przedstawić jako dobrze funkcjonującą jeszcze za czasu poprzedniej władzy. Pominął także informacje dla siebie niekorzystne.
Morawiecki o zwolnieniach w PKP Cargo
Mateusz Morawiecki na platformie X opublikował wpis, w którym odniósł się do komunikatu zarządu PKP Cargo o planowanych zwolnieniach w związku z restrukturyzacją firmy.
Były premier obarczył winą obecny rząd za to, że – jego zdaniem – dotąd radząca sobie dobrze spółka jest zmuszona do zwolnienia dużej liczby pracowników.
Wyniki finansowe PKP Cargo
Wbrew sugestiom byłego premiera wyniki finansowe PKP Cargo za czasów rządów Prawa i Sprawiedliwości w latach 2015–2023 pokazują, że sytuacja firmy nie zawsze była pomyślna. W latach 2016, 2020 i 2021 firma zanotowała stratę. Odpowiednio: 133,8 mln zł, 224,3 mln zł i 225,3 mln zł. Zysk zanotowała natomiast w latach: 2015 (30,1 mln zł), 2017 (81,7 mln zł), 2018 (183,9 mln zł), 2019 (36 mln zł), 2022 (148 mln zł) i 2023 (82,1 mln zł).
Sprawozdania finansowe (1, 2) dowodzą zatem, że PKP Cargo w okresie rządów Prawa i Sprawiedliwości w latach 2015–2023 osiągnęła stratę w wysokości 21,6 mln zł.
Podczas prezentowania danych za 2023 rok PKP Cargo poinformowało, że wynik grupy netto w tym roku wyniósł 82,1 mln zł – czyli blisko o połowę mniej niż w 2022 roku. Jak czytamy w komunikacie: „Największe koszty Grupa poniosła z tytułu świadczeń pracowniczych i amortyzacji”.
Dane za pierwszy kwartał 2024 roku nie są jednak pozytywne. W tym okresie PKP Cargo zanotowało 118,1 mln zł strat (s. 2).
Warto jednak zauważyć, że w tym okresie władzę w firmie sprawował zarząd powołany jeszcze w okresie rządów Prawa i Sprawiedliwości. Dopiero z końcem kwietnia 2024 roku Rada Nadzorcza PKP Cargo podjęła decyzję o odwołaniu władz spółki, powołanych jeszcze za rządów Prawa i Sprawiedliwości w pierwszej połowie 2022 roku (1, 2, 3).
Jaka była sytuacja spółki PKP Cargo za czasów rządów Prawa i Sprawiedliwości?
Dla ekspertów trudna sytuacja ekonomiczna PKP Cargo nie jest zaskoczeniem. Już w 2021 roku analityk Noble Securities Michał Sztabler w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” stwierdził, że przyszłość PKP Cargo nie jest stabilna, ponieważ firma jest silnie uzależniona od węgla, a te przewozy są mocno niestabilne.
„W którymś momencie przewozy spadną już na dobre, bo przecież rząd podpisał z górnikami porozumienie o wygaszeniu kopalń”.
Ekspert zauważył, że najważniejszą przyczyną pogarszającej się sytuacji firmy jest miks przewożonych przez nią towarów. Składały się na niego głównie węgiel, stal, rudy metali i kruszywa. „To schyłkowe segmenty. Są często wysokomarżowe, ale krótkie i, finalnie, mniej rentowne. W dłuższym terminie nie sprzyja to budowaniu wolumenów” – tłumaczył Sztabler.
Sytuację w spółce krytykował także przedstawiciel związków zawodowych. Jesienią 2021 roku, czyli po sześciu latach rządów Beaty Szydło i Mateusza Morawieckiego, Leszek Miętek, prezydent Związku Zawodowego Maszynistów Kolejowych w Polsce, przekonywał: „Widzieliśmy, że w firmie źle się dzieje. Wezwaliśmy zarząd do działań naprawczych, ale nic się nie wydarzyło”. I dodał: „Efektywność nie przekracza czasem 40 proc. To kwestia złej organizacji pracy, rozkładu jazdy i kłopotów z infrastrukturą, remontów, przez które pociąg stoi, zamiast jechać”.
Podczas posiedzenia sejmowej podkomisji stałej do spraw transportu kolejowego 10 lipca 2024 roku Leszek Miętek przekonywał, że w czasie rządów Prawa i Sprawiedliwości związkowcy apelowali o reformy firmy. Miętek stwierdził: „Przywieźliśmy dzisiaj […] wystąpienia związków zawodowych wywołujące temat naprawy spółki PKP Cargo od 2020 roku”.
Przytoczone dane finansowe, wypowiedź eksperta oraz przedstawiciela związku zawodowego działającego w PKP Cargo przeczy tezie Mateusza Morawieckiego, że sytuacja firmy pogorszyła się po przejęciu władzy przez rząd Donalda Tuska.
PKP Cargo żąda rekompensaty za wykonanie tzw. decyzji węglowej rządu Morawieckiego
Nowy zarząd PKP Cargo i działające w firmie związki zawodowe stoją na stanowisku, że za obecną trudną sytuację ekonomiczną spółki odpowiada tzw. decyzja węglowa, podjęta przez rząd Mateusza Morawieckiego w 2022 roku, który zobowiązał firmę do przewiezienia 4,5 mln t węgla.
Decyzja rządu Morawieckiego miała na celu zabezpieczenie energetyczne Polaków w czasie pierwszej zimy po pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę. Realizacja tego zadania wymagała zaangażowania znacznych środków po stronie spółki i rezygnacji z części obowiązujących umów, co miało spowodować szkodę majątkową po stronie PKP Cargo.
Nowy zarząd w imieniu swoim i związków zawodowych zwrócił się 23 lipca do Prezesa Rady Ministrów z wnioskiem o wypłacenie rekompensaty za poniesione koszty w wyniku wykonania przez spółkę decyzji rządu premiera Mateusza Morawieckiego.
PKP Cargo redukuje zatrudnienie
W środę 24 lipca 2024 roku na stronie spółki PKP Cargo pojawiła się informacja, że zarząd podjął decyzję o zwolnieniu grupowym do 30 proc. pracowników, co może dotyczyć nawet 4 124 osób, które mogą zostać zwolnione. Jak czytamy: „Szacowana wysokość rezerwy związanej z restrukturyzacją zatrudnienia w Zakładach i Centrali Spółki wyniesie około 249 mln zł. Przewidywane oszczędności w skali roku w zakresie kosztów osobowych, wynikające z przeprowadzenia zwolnień grupowych, wyniosą około 423,4 mln zł”. Z decyzją o zwolnieniach wiąże się wniosek złożony przez zarząd do sądu w sprawie postępowania sanacyjnego (uzdrowieniowego) spółki.
Co ze zwolnionymi pracownikami?
Jak napisano w komunikacie władz PKP Cargo, każdemu pracownikowi przysługiwać będzie odprawa adekwatna do stażu pracy. Jednocześnie zarząd firmy prowadzi działania, które mają na celu zapewnienie zatrudnienia pracownikom spółki w innych spółkach kolejowych. W ciągu ostatniego miesiąca PKP CARGO miała podpisać listy intencyjne z innymi spółkami, w tym m.in. z POLREGIO S.A. i PKP Intercity S.A. Łącznie na podstawie tych listów zatrudnienie ma znaleźć 1 250 osób. PKP Cargo ma prowadzić jeszcze rozmowy z przewoźnikami, co może przełożyć się na jeszcze większą liczbę miejsc pracy.
Krytycznie do zwolnień odniosły się związki zawodowe, według których obecny zarząd nie chce skupić się na reformowaniu spółki, za to wziął się za wypowiadanie umów społecznych. Zdaniem przedstawiciela związków działania podejmowane przez zarząd nie mają nic wspólnego z ratowaniem bieżącej sytuacji w spółce.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter