Strona główna Wypowiedzi Marihuana to nie antydepresant. Chociaż może pomóc

Marihuana to nie antydepresant. Chociaż może pomóc

Marihuana to nie antydepresant. Chociaż może pomóc

Robert Biedroń

Poseł do Parlamentu Europejskiego
Nowa Lewica

Jestem wielkim zwolennikiem legalizacji konopi, nie tylko ze względów medycznych, ale także rekreacyjnych. (…) To jest lek, który pomaga wielu ludziom. To jest antydepresant. Zresztą szczególnie w dzisiejszych czasach, przy tych rządach i przy tej inflacji, wiele osób na pewno myśli, nawet od rana, żeby zapalić i mieć dystans do tego wszystkiego.

Graffiti, 21.04.2023

Fałsz

Wypowiedź uznajemy za fałsz, gdy:  

  • nie jest zgodna z żadną dostępną publicznie informacją opartą na reprezentatywnym i wiarygodnym źródle,  
  • jej autor przedstawia nieaktualne informacje, którym przeczą nowsze dane, zawiera szczątkowo poprawne dane, ale pomija kluczowe informacje i tym samym fałszywie oddaje stan faktyczny.  

Sprawdź metodologię

Graffiti, 21.04.2023

Fałsz

Wypowiedź uznajemy za fałsz, gdy:  

  • nie jest zgodna z żadną dostępną publicznie informacją opartą na reprezentatywnym i wiarygodnym źródle,  
  • jej autor przedstawia nieaktualne informacje, którym przeczą nowsze dane, zawiera szczątkowo poprawne dane, ale pomija kluczowe informacje i tym samym fałszywie oddaje stan faktyczny.  

Sprawdź metodologię

  • Naukowcy z Uniwersytetu Nowego Meksyku wykazali, że krótkotrwałe używanie konopi działa przeciwlękowo i przeciwdepresyjnie. Na dłuższą metę może to przynieść także negatywne skutki.
  • Jak wynika z przeglądów badań przygotowanych przez naukowców z polskiego Instytutu Psychiatrii i Neurologii oraz Uniwersytetu w Cagliari zażywanie marihuany (rekreacyjne) może nasilać lęki, powodować ataki paniki i objawy depresji. Zwiększa też ryzyko wystąpienia stanów psychotycznych.
  • Chociaż marihuana medyczna może wpływać na poprawienie nastroju pacjentów z różnymi chorobami, to nie może być utożsamiana z lekiem antydepresyjnym – powiedział dr hab. n. med. Jarosław Woroń w rozmowie z Demagogiem.
  • W związku z tym wypowiedź Roberta Biedronia oceniamy jako fałsz.

Szacuje się, że na depresję w samej Polsce choruje 1,2-1,5 mln osób, a na świecie dotyczy ona nawet 5 proc. osób dorosłych. To choroba, która może zakończyć się śmiercią z uwagi na potencjalne występowanie myśli samobójczych, prowadzących do prób odebrania sobie życia. Do innych objawów depresji należą m.in. zaburzenia snu i apetytu, problemy z pamięcią i koncentracją, niska samoocena, obniżony nastrój.

Ponieważ liczba osób chorujących na depresję rośnie, coraz więcej mówi się o potrzebie skutecznego jej leczenia za pomocą farmakoterapii i psychoterapii. Szuka się także nowych rozwiązań. Są naukowcy (np. zrzeszeni w Polskim Towarzystwie Psychodelicznym), którzy uważają, że przyszłością leczenia depresji i innych chorób i zaburzeń psychicznych, są substancje psychoaktywne.

Leczenie depresji. Psychodeliki przyszłością?

W Polsce badane są możliwości leczenia depresji psylocybiną, substancją występującą w grzybach. Naukowcy wzięli pod lupę także popularną dziś używkę, jaką jest marihuana, czyli konopie indyjskie. W naszym kraju marihuana stosowana w celach rekreacyjnych jest nielegalna. Jednocześnie są w Europie państwa, jak np. Holandia czy Hiszpania, w których częściowo zniesiono kary za posiadanie marihuany, a nawet dopuszczono ograniczony handel.

Politycy, którzy uważają, że nasz kraj powinien iść w ślady takich państw, podkreślają właściwości lecznicze marihuany. Robert Biedroń na antenie Polsat News stwierdził, że marihuana to antydepresant. Zgodnie ze słownikiem PWN, antydepresant oznacza lek antydepresyjny. Czy możemy uznać konopie indyjskie za lek dla osób zmagających się z depresją?

Marihuana rekreacyjna a marihuana medyczna

Przede wszystkim trzeba rozróżnić marihuanę dostępną obecnie na czarnym rynku (nielegalną, stosowaną rekreacyjnie) a tą medyczną, legalną w Polsce od października 2017 roku. Składu i pochodzenia tej pierwszej nigdy nie możemy być pewni, a właśnie to jest kluczowe, jeśli chcemy używać marihuany do łagodzenia skutków konkretnej choroby.

Konopie zawierają blisko 500 aktywnych składników, wśród których jest grupa związków zwanych kannabinoidami. Do najważniejszych i najlepiej zbadanych kannabinoidów należą THC i CBD. Podczas gdy ten pierwszy wykazuje właściwości przeciwbólowe i przeciwzapalne, drugi wpływa na łagodzenie stresu i poprawę jakości snu.

Dlatego tak ważne jest, aby na każdym etapie produkcji stężenie tych substancji było kontrolowane i abyśmy wiedzieli, jaki jest skład gotowego produktu. W kontekście leczniczego działania konopi możemy brać pod uwagę jedynie marihuanę medyczną, zalegalizowaną jako surowiec farmaceutyczny, z którego dopiero tworzy się leki.

Marihuana dostępna na czarnym rynku może zawierać zanieczyszczenia. Nawet na stronach, które promują używanie konopi, można znaleźć informacje o możliwych skażeniach, m.in. metalami ciężkimi czy pestycydami. Obecność zanieczyszczeń w marihuanie z czarnego rynku i ich negatywny wpływ na zdrowie człowieka, potwierdzono także w badaniach opisanych przez naukowców z Australii.

Marihuana na depresję?

Badanie przeprowadzone przez naukowców z Uniwersytetu Nowego Meksyku wykazało, że konopie indyjskie skutecznie poprawiają zdrowie psychiczne i dają ulgę w depresji, łagodząc jej objawy. Podkreślono, że w porównaniu do leków antydepresyjnych, które działają najszybciej po 2-3 tygodniach, marihuana daje efekt natychmiastowy.

Naukowcy dodali przy tym, że leki antydepresyjne mają szereg skutków ubocznych, których nie zaobserwowano w przypadku marihuany. Co jednak ważne, w badaniu sprawdzono krótkotrwałe działanie marihuany na łagodzenie objawów depresji, nie uwzględniając skutków długoterminowego zażywania konopi. A te mogą być zdecydowanie negatywne.

Owszem, marihuana medyczna w niewielkich dawkach działa przeciwlękowo i przeciwdepresyjnie, ale jej regularne zażywanie rekreacyjne może nasilać lęki, powodować ataki paniki i występowanie objawów depresji. Zażywanie marihuany w bardzo dużych dawkach przez dłuższy czas kilkukrotnie zwiększa możliwość wystąpienia stanów psychotycznych.

Tak wskazano w publikacji naukowców z Instytut Psychiatrii i Neurologii w Warszawie, którzy w 2012 roku podsumowali dotychczasową wiedzę związków pomiędzy używaniem marihuany a depresją. Później, w podobnym przeglądzie potwierdzili to również naukowcy z Uniwersytetu w Cagliari.

Marihuana medyczna nie jest antydepresantem

Dr hab. n. med. Jarosław Woroń, kierownik Zakładu Farmakologii Klinicznej Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego, w rozmowie z Demagogiem podkreśla, że stosowanie kannabinoidów daje różne efekty. – Możemy zaobserwować pewnego rodzaju element poprawy jakości stanu psychicznego, aczkolwiek to tylko w przypadkach właściwie dobranych i kontekstowych. Nie możemy jednak powiedzieć, że marihuana jest lekiem przeciwdepresyjnym w każdym tego słowa znaczeniu.

– Marihuana pomaga lepiej funkcjonować niektórym pacjentom, np. chorym na nowotwór w stanie terminalnym. Może poprawiać nastrój, co jednak nie oznacza, że może być stosowana jako lek przeciwdepresyjny – zaznacza dr Jarosław Woroń.

Medyczna marihuana nie jest i nie powinna być lekiem pierwszego wyboru w przypadku leczenia depresji. Może jednak wspomagać farmakoterapię m.in. w przypadku depresji lekoopornej, pod warunkiem że jej zażywanie będzie kontrolowane.

*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter

Pomóż nam sprawdzać, czy politycy mówią prawdę.

Nie moglibyśmy kontrolować polityków, gdyby nie Twoje wsparcie.

Wpłać

Dowiedz się, jak radzić sobie z dezinformacją w sieci

Poznaj przydatne narzędzia na naszej platformie edukacyjnej

Sprawdź!