Strona główna Analizy Co należy wiedzieć o rosyjskich oligarchach?

Co należy wiedzieć o rosyjskich oligarchach?

Co należy wiedzieć o rosyjskich oligarchach?

Po ataku Rosji na Ukrainę Zachód nałożył sankcje na wielu putinowskich oligarchów. W wyniku śledztw dziennikarzy i aktywistów do opinii publicznej dociera coraz więcej informacji na temat majątku i wpływu poszczególnych osób bliskich rosyjskiemu prezydentowi.

System oligarchiczny narodził się wraz z powstaniem Rosji

Oligarchowie to niezwykle bogate elity biznesowe o nieproporcjonalnej sile politycznej. Prof. Stanislav Markus z Uniwersytetu Południowej Karoliny wskazuje, że w Rosji oligarchowie pojawiali się w dwóch falach.

Pierwsza grupa wyłoniła się z prywatyzacji w latach 90., a zwłaszcza po 1995 roku, kiedy największe przedsiębiorstwa państwowe zostały wyprzedane. Procesowi temu towarzyszyła znaczna korupcja, której kulminacją był niesławny program „pożyczki za akcje”.

W jego ramach garstka biznesmenów odkupiła od rządu udziały w głównych rosyjskich firmach. W zamian te same firmy dawały rządowi pożyczki przeznaczone na wsparcie budżetu federalnego.

Rząd celowo opóźnił spłatę pożyczek, pozwalając swoim wierzycielom – przyszłym oligarchom – na licytację udziałami w gigantycznych firmach, takich jak Jukos, Łukoil i Norylsk Nikiel, zazwyczaj dla samych siebie. Zasadniczo administracja ówczesnego prezydenta Borysa Jelcyna wzbogacała niewielką grupę potentatów, sprzedając najcenniejsze części sowieckiej gospodarki z dużym rabatem.

Nowy prezydent i nowa polityka wobec oligarchów

Dojście Putina do władzy w 2000 roku spowodowało pojawienie się drugiej fali oligarchów. Machiną napędową tego procesu okazały się kontrakty państwowe. Prywatni dostawcy w wielu sektorach, takich jak infrastruktura, obrona i opieka zdrowotna, zapewniali rządowi usługi po cenach wielokrotnie wyższych od stawek rynkowych, oferując łapówki urzędnikom państwowym.

W ten sposób Putin wzbogacił nowy legion oligarchów, którzy zawdzięczali mu swoje ogromne fortuny. O ile w latach 90. oligarchowie mieli przewagę nad Kremlem i czasami mogli nawet dyktować politykę, to od momentu przejęcia władzy przez Putina wymaga się, by oligarchowie nie angażowali się w politykę. Kreml natomiast trzyma się z dala od ich interesów i majątków.

Najwięksi oligarchowie

Wyśledzenie majątku poszczególnych oligarchów nie jest łatwym zadaniem, bo rosyjskie elity nauczyły się ukrywać swoje bogactwo na tajnych kontach bankowych i w strukturach korporacyjnych. O to, by zbyt wiele szczegółów nie wypłynęło do opinii publicznej, dbają zaś gromady prawników.

Mimo to, chociażby dziennikarzom „Forbesa”, regularnie udaje się publikować listy najbogatszych Rosjan.

W ostatnim czasie również organizacja dziennikarzy śledczych OCCRP zdołała utworzyć bazę danych największych oligarchów i posiadanych przez nich majątków. Lista obejmuje (wedle stanu na 25 marca) na razie 11 osób, ale twórcy zapewniają, że będzie stale poszerzana.

Obecnie w bazie danych OCCRP znaleźli się:

  • Aliszer Usmanow – multimiliarder będący blisko zarówno prezydenta Rosji Władimira Putina, z którym podobno ma powiązania finansowe, jak i byłego prezydenta Dmitrija Miedwiediewa, który podobno osobiście czerpał korzyści z używania luksusowych rezydencji Usmanowa.
  • Denis Popow – osobiście wyznaczony przez Putina prokurator Moskwy, który stał na czele kampanii przeciwko sieci organizacji antykorupcyjnych prowadzonej przez aktywistę i przywódcę opozycji Aleksieja Nawalnego.
  • Dmitrij Pieskow – były dyplomata, od 2012 roku rzecznik prasowy Putina. Publicznie bronił rosyjskiej agresji wobec Ukrainy i podkreślał, że nielegalnie zaanektowane terytorium Krymu jest integralną częścią Rosji, które nigdy nie zostanie zwrócone.
  • Giennadij Timczenko – wieloletni przyjaciel Putina, a także szósty najbogatszy oligarcha w Rosji. Jest współzałożycielem jednego z największych podmiotów zajmujących się obrotem ropą naftową Gunvor, handlującym do niedawna dużą częścią rosyjskiej ropy.
  • Igor Sieczin – powszechnie postrzegany jako drugi najpotężniejszy człowiek w Rosji, od 2008 roku sprawował funkcję wicepremiera, a od 2012 roku jest prezesem Rosnieftu, rosyjskiego państwowego giganta energetycznego.
  • Igor Szuwałow – zyskał na znaczeniu, kiedy został mianowany pierwszym wicepremierem w 2008 roku. Pozostał na tym stanowisku przez 10 lat, zanim opuścił rząd, aby objąć obecne przewodnictwo państwowej korporacji VEB.RF.
  • Nikołaj Tokariew – były generał dywizji rosyjskich tajnych służb i długoletni współpracownik Władimira Putina, odkąd razem służyli jako agenci KGB. W 2007 roku przejął stery jednej z najważniejszych rosyjskich firm państwowych, Transnieftu, która rurociągami transportuje 82 proc. ropy naftowej produkowanej w kraju.
  • Oleg Deripaska – niegdyś partner biznesowy i klient skompromitowanego amerykańskiego lobbysty politycznego Paula Manaforta, od lat jest oskarżany o powiązania z przestępczością zorganizowaną. Stany Zjednoczone uważają, że prał pieniądze w imieniu prezydenta Putina.
  • Roman Abramowicz – były członek parlamentu i były gubernator regionu Czukotki w latach 2000–2008. Właściciel klubu piłkarskiego Chelsea Londyn. Po inwazji Rosji na Ukrainę Abramowicz zapowiedział, że sprzeda klub.
  • Władimir Sołowiow – wpływowy ekspert i polemista prowadzący programy w czasie największej oglądalności w państwowych rosyjskich kanałach telewizyjnych. Powszechnie uważany za kremlowskiego propagandystę, znany jest z niezwykle wrogiego stosunku do Ukrainy oraz chwalenia prezydenta Władimira Putina i władz rosyjskich.
  • Jurij Czajka – minister sprawiedliwości Putina do 2006 roku, a następnie prokurator generalny Rosji do 2020 roku. Podczas swojej kadencji jako prokurator nadzorował szereg śledztw kryminalnych o charakterze politycznym.

Oligarcha oligarsze nierówny

Tych i innych oligarchów można podzielić na trzy grupy. Pierwszą grupę stanowią przyjaciele Putina, którzy są osobiście związani z prezydentem. Druga grupa obejmuje przywódców rosyjskich służb bezpieczeństwa, policji i wojska.

Wreszcie, najwięcej rosyjskich oligarchów to outsiderzy bez osobistych powiązań z Putinem, wojskiem czy Federalną Służbą Bezpieczeństwa (FSB).

Najwięksi przyjaciele Putina

Wielu bliskich przyjaciół Putina – szczególnie ci z jego czasów w KGB (w którym służył do 1990 roku) oraz pełnienia funkcji wicemera Sankt Petersburga – doświadczyło błyskawicznego wzrostu bogactwa.

Wśród bliskich przyjaciół Putina, którzy znaleźli się na liście OCCRP, można wskazać Giennadija Timczenkę, ale również np. Jurija Kowalczuka, często nazywanego „osobistym bankierem” Putina, czy braci Arkadego i Borisa Rotenbergów , którzy posiadają aktywa w branży budowlanej, elektrycznej i rurociągowej.

Oligarchowie wśród wojskowych i agentów

Druga grupa obejmuje przywódców rosyjskich służb bezpieczeństwa, policji i wojska – znanych jako siłowarchowie. Określenie to pochodzi od połączenia słów „siłowik” (polityk wywodzący się z wojska lub służb specjalnych) oraz oligarcha.

We współczesnej Rosji panuje powszechny – formalny i nieformalny – nadzór nad prywatnym biznesem instytucji odpowiedzialnych za bezpieczeństwo wewnętrzne państwa.

Niektórzy z z siłowarchów to byli przedstawiciele KGB lub obecnie FSB, a także oficerowie wywiadu. Człowiekiem uważanym za nieformalnego przywódcę siłowików jest Igor Sieczin.

Nie każdy oligarcha jest blisko Putina

Co jednak ciekawe, wśród rosyjskich oligarchów najliczniejszą grupę stanowią outsiderzy bez osobistych powiązań z Putinem, wojskiem czy FSB. Choć Putin teoretycznie zerwał z polityką swoich poprzedników wobec oligarchów, niektórzy z nich to majątki swe datują jeszcze z lat 90. XX wieku.

Z jednej strony oligarchowie, którzy po dojściu do władzy przez Putina ośmielali się mieć własne ambicje polityczne, byli odsuwani od jakichkolwiek wpływów. W 2005 roku były właściciel koncernu naftowego Yukos, Michaił Chodorkowski, został przykładowo oskarżony o defraudację 900 mld rubli i skazany na 8 lat więzienia.

Przed Chodorkowskim dwaj inni oligarchowie – Boris Bierezowski i Władimir Gusiński, bardzo krytyczni wobec poczynań prezydenta Putina – ratowali swoją wolność, wybierając emigrację.

Jednak, z drugiej strony, Putin po dojściu do władzy niszczył niewygodnych politycznie lub uporczywych oligarchów tylko wybiórczo. W rzeczywistości nie dążył do systematycznego „eliminowania oligarchów jako klasy”, jak obiecywał podczas swojej początkowej kampanii wyborczej.

Na przykład na liście najbogatszych Rosjan „Forbesa” regularnie pojawiają się oligarchowie tacy jak Władimir Potanin i Oleg Deripaska, którzy gromadzili swoje majątki w latach 90.

Czy sankcje zmuszą oligarchów do porzucenia Putina? To pytanie pozostaje bez odpowiedzi

Po tym, jak Stany Zjednoczone, Unia Europejska i Wielka Brytania nałożyły szeroki pakiet sankcji na rosyjskich miliarderów, niektórzy z nich wzywają do zakończenia wojny. Na taki krok zdecydowali się Michaił Fridman i Oleg Deripaska. Z kolei Roman Abramowicz obiecał przekazać dochody ze sprzedaży Chelsea Londyn „wszystkim ofiarom wojny w Ukrainie”.

Według prof. Brooke Harrington: „najbogatsi Rosjanie są w znacznie lepszej pozycji niż przeciętny obywatel, aby zakomunikować Putinowi, jak jego inwazja niszczy jego własny kraj. A rozrzutny styl życia, jaki prowadzą oligarchowie i ich rodziny, oznacza, że ​​są oni bardzo podatni na naciski zewnętrzne — jeśli zachodnie mocarstwa podejmą bardziej skoordynowane wysiłki, aby ich namierzyć, niż czyniły to w przeszłości”.

Jednak z drugiej strony prof. Stanislav Markus zauważa, że celem oligarchów nie jest obrona wspólnych interesów, a indywidualne przetrwanie. Tymczasem Kreml obiecał wsparcie państwa dla objętych sankcjami firm, zwłaszcza w sektorze bankowym.

*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter

Wpłać, ile możesz

Na naszym portalu nie znajdziesz reklam. Razem tworzymy portal demagog.org.pl

Wspieram

Dowiedz się, jak radzić sobie z dezinformacją w sieci

Poznaj przydatne narzędzia na naszej platformie edukacyjnej

Sprawdź!