Koniec gry w oszusta!

Od 10 lat prześwietlamy słowa polityków i pilnujemy, by trzymali się faktów. Teraz możesz wesprzeć naszą misję, przekazując nam 1,5% swojego podatku PIT.

Przekaż 1,5% na Demagoga

Wpisz w PIT: KRS: 0000615583

Strona główna Analizy Demagog rujnuje faktoidy: czy patrzenie na ekran z bliska psuje wzrok?

Demagog rujnuje faktoidy: czy patrzenie na ekran z bliska psuje wzrok?

Czy to prawda, że oglądanie telewizji z bliska psuje wzrok? A co z komputerem, z tabletem czy ze smartfonem: czy patrzenie na ekran z niedużej odległości niszczy oczy?

fot. Pexels / Modyfikacje: Demagog

Demagog rujnuje faktoidy: czy patrzenie na ekran z bliska psuje wzrok?

Czy to prawda, że oglądanie telewizji z bliska psuje wzrok? A co z komputerem, z tabletem czy ze smartfonem: czy patrzenie na ekran z niedużej odległości niszczy oczy?

Ten tekst jest częścią serii poświęconej faktoidom, czyli anegdotkom, które lubimy przekazywać, zwłaszcza w charakterze „naukowych” ciekawostek. Raz powielone, stają się prawie nieśmiertelne. Dlaczego? Ponieważ mają fantastyczny potencjał społeczny: miło jest rzucić w towarzystwie jakąś mądrą, intrygującą tezą.

Faktoidy nie zawsze są całkiem fałszywe, czasami są po prostu uproszczone, przesadne, „podkręcone” przez kolejne przekazy i emocje, jakie towarzyszą ich rozpowszechnianiu.

Dziś sprawdzimy, czy to prawda, że oglądanie telewizji z bliska lub patrzenie na ekran komputera czy smartfona rzeczywiście psuje wzrok.

Skąd się wzięło przeświadczenie, że oglądanie telewizji z bliska szkodzi?

„Nie siedź tak blisko telewizora, bo popsujesz sobie oczy” – kto z nas nie słyszał nigdy takiej przestrogi? Ile jest prawdy w przekonaniu, że patrzenie w ekran z małej odległości niszczy wzrok? University of Texas Health Science Center (UTHSC), na swojej stronie poświęconej mitom okulistycznym (tak, istnieje coś takiego), rozprawia  się z tym przeświadczeniem:

Siedzenie zbyt blisko ekranu telewizora lub komputera nie wpłynie negatywnie na oczy. Może być jednak niekomfortowe dla niektórych osób z dalekowzrocznością […]. Jeśli dziecko siedzi blisko telewizora, może to być ostrzegawczy znak, że rozwinął się u niego zez […] lub że może potrzebować okularów z powodu krótkowzroczności lub dalekowzroczności”.

Z tego wynika, że notoryczne patrzenie na telewizor czy na ekran z małej odległości jest raczej objawem ewentualnych problemów ze wzrokiem, a nie ich przyczyną (s. 146). W takim razie skąd wzięło się przeświadczenie, że oglądanie z bliska bajek czy filmów może zaszkodzić oczom? Autorzy publikacji, która ukazała się na łamach Scientific American, upatrują początków tego mitu w latach 60. XX wieku. To właśnie wtedy – podają – zaczęto przestrzegać przed sadzaniem dzieci zbyt blisko telewizora.

Te środki ostrożności miały wynikać z tego, że w tamtym czasie zaczęto wprowadzać na rynek nowe modele telewizorów: pokazujących kolorowy obraz, ale też emitujących znacznie wyższe dawki promieniowania, niż ówczesne organy kontroli uznawały za bezpieczne.

Wzrok dzieci nadal się rozwija, dlatego jest otaczany szczególną troską

Stare modele telewizorów, które emitowały zbyt wysokie dawki promieniowania, zostały wkrótce wycofane z rynku i zastąpione nowymi. Ale przekonanie, że trzeba oddalić się od telewizora, by zmniejszyć ekspozycję, pozostało do dziś.

Środki ostrożności odnoszono przede wszystkim do dzieci. Po pierwsze dlatego, że ich wzrok wciąż jeszcze się rozwijakształtuje, dlatego wymaga szczególnej troski. Po drugie ze względu na to, że to właśnie najmłodsi mają największą tendencję do oglądania telewizji z bardzo bliska (s. 146).

Jak podano w publikacji, która ukazała się w 2018 r. na łamach „Family Medicine & Primary Care Review”: „Małe dzieci mają taką tendencję, że jasne światło i kolorowy ekran przyciągają ich uwagę, dlatego mogą chcieć patrzeć na nie z bliska”. W tej samej pracy wskazano, że współczesne telewizory i ekrany nie emitują promieniowania, które miałoby działanie uszkadzające wzrok dzieci (s. 146).

Patrzenie na ekran z bliska nie uszkadza wzroku, ale może zmęczyć oczy

Podobne konkluzje przytoczono w publikacjiScientific American, w której okulista Lee Duffner z American Academy of Ophthalmology (AAO) podaje, że oglądanie telewizji z bliska „nie spowoduje żadnych fizycznych uszkodzeń oczu”.

Czy to oznacza, że można zamknąć temat i jednoznacznie obalić dzisiejszy faktoid? Nie do końca. Jak wskazano w pracy opublikowanej w „Family Medicine & Primary Care Review”: „nie ma dowodów wskazujących, że czynności wymagające patrzenia z bliska mają wpływ na pogorszenie wzroku, […] ale mogą one powodować zmęczenie oczu i ich obciążenie”.

Na tę samą kwestię zwrócono uwagę na stronie placówki Montreal’s Children Hospital, podlegającej McGill University:

Nie ma dowodów na to, że siedzenie zbyt blisko telewizora może uszkodzić wzrok dzieci. Może jednak prowadzić do tymczasowego zmęczenia oczu. Jeśli twoje dzieci wpatrują się w ekrany telewizora, komputera lub grają w gry przez długi czas, […] należy je zachęcać do robienia przerw i patrzenia w dal”.

Uszkodzenie wzroku i jego zmęczenie to nie to samo

Ale czym się właściwie różni „popsucie oczu” od „zmęczenia i obciążenia oczu”? W pierwszym przypadku mowa o takim działaniu uszkadzającym, które miałoby doprowadzić np. do wady wzroku czy do zeza. Natomiast w drugim – rzecz dotyczy przemijającego zmęczenia.

Można to porównać do czynności angażującej inne części ciała – niekoniecznie oczy. Częste wchodzenie pod górkę może doprowadzić do zmęczenia mięśni nóg i oznacza konieczność odpoczynku. Ale to nie to samo, co uszkodzenie kończyn, które miałoby być spowodowane wspinaczką.

Oczy dzieci mogą lepiej pracować w małej odległości niż oczy dorosłych

Chociaż, jak już wspomniano, wzrok dzieci nadal się kształtuje, dlatego wymaga szczególnej uwagi, to jednak wytrzymałość dziecięcych oczu na pracę w bliży może być większa niż w przypadku dorosłych:

Tak naprawdę w porównaniu z dorosłymi dzieci są lepsze w skupianiu wzroku na bliskich obiektach bez przeciążania oczu. Ważne jest jednak, aby zrozumieć różnicę między przyczyną a skutkiem, jeśli chodzi o oglądanie telewizji z bliska. Jeśli zauważysz, że Twoje dzieci siedzą bardzo blisko telewizora, wiedz, że prawdopodobnie nie spowoduje to u nich krótkowzroczności, ale może to być oznaką, że one już teraz mają krótkowzroczność. W takiej sytuacji warto, aby okulista zbadał je pod kątem tej przypadłości”.

Im dłużej oczy patrzą na ekran, tym więcej powinny odpoczywać

Jak widać, notoryczne korzystanie z ekranów z małej odległości, powinno skłonić do wizyty u okulisty. Niekoniecznie dlatego, że to właśnie monitor miałby „popsuć” komuś wzrok. Raczej po to, by sprawdzić, z czego wynika potrzeba ciągłego przybliżania obrazu do oczu.

Ponownie: nie znaczy to, że ekrany nie wywierają żadnego wpływu na widzenie. Należy pamiętać, że częste przemęczanie narządu wzroku wymaga planowania równie częstego odpoczynku. To właśnie wtedy następuje jego regeneracja. Jak podkreśla wspomniany już okulista Lee Duffner:

Długotrwałe oglądanie telewizji z pewnością może powodować zmęczenie oczu, szczególnie u osób siedzących bardzo blisko odbiornika lub u tych patrzących na ekran pod dziwnymi kątami. Istnieje jednak proste lekarstwo na spowodowane tym zmęczenie oczu: wyłączenie telewizora i odpoczynek. Po dobrze przespanej nocy przemęczony wzrok powinien szybko wrócić do normy”.

Długotrwałe wpatrywanie się w ekran wymaga regeneracji wzroku

Ustaliliśmy już, że oglądanie telewizji z bliska nie uszkadza wzroku, ale może go przemęczyć. Czy takie częste przeciążanie oczu i niedostateczne ich regenerowanie (np. zbyt krótki czas bez ekranów) może prowadzić do jakichś niekorzystnych objawów? Krótka odpowiedź: tak.

pracy, która ukazała się właśnie na łamach „Advances in Ophthalmology Practice and Research”, podano, że odległość pomiędzy oczyma a ekranem wpływa na układ ostrości wzroku (s. 59). Dlatego długotrwałe wpatrywanie się w obraz położony blisko oczu może tymczasowo prowadzić do tzw. skurczy akomodacyjnych i problemów z adaptacją wzroku do innych odległości (s. 59).

Co to oznacza? Jeśli spędzacie przed ekranem komputera długie godziny, to wasze oczy bez żadnej przerwy „łapią” ostrość na tę samą odległość (s. 59). Jeśli potem np. wyjdziecie na zewnątrz i będziecie chcieli odczytać numer autobusu, który pojawił się na horyzoncie, albo rozpoznać twarz znajomego, który dopiero się do was zbliża, możecie mieć z tym pewne trudności (s. 59).

To dlatego, że przez ostatnie godziny oczy przyzwyczaiły się do pracy w niedużej odległości (s. 59). Te objawy powinny ustąpić, jeśli narząd wzroku zazna odpowiedniego odpoczynku i układ widzenia się zregeneruje. Problem może zacząć się wtedy, gdy po skończonej pracy przed komputerem zasiądziecie do „odpoczynku” przed smartfonem, a zaraz po nim powrócicie do laptopa, by obejrzeć ulubiony serial.

Korzystanie z ekranów zmniejsza liczbę mrugnięć

Długotrwałe wpatrywanie się w ekran może prowadzić nie tylko do problemów z akomodacją i ostrością.

Dowiedziono, że kiedy wzrok skupia się na elektronicznym obrazie, wyświetlanym na monitorze czy na smartfonie, oczy mrugają znacznie rzadziej niż wtedy, gdy osoba wykonuje inne neutralne czynności niewymagające skupienia i pracy w bliży (s. 59).

pracy naukowej opublikowanej w 2024 roku na łamach „Clinical Optometry” wskazano (s. 238), że osoby „patrzące w dal mrugają z częstotliwością ok. 16 razy na minutę, podczas gdy osoby patrzące na tablet mrugają ok. 6 razy na minutę”.

Taka redukcja liczby mrugnięć może niekorzystnie wpływać na funkcjonowanie oczu (s. 59). Kiedy powieki się zamykają nawet na moment, gałka oczna zostaje nawilżona filmem łzowym. Gdy jednak pozostają przez dłuższy czas rozwarte, oczy szybciej wysychają. To z kolei prowadzi do ich podrażnienia, zmęczenia (s. 59).

Obecnie problemem nie są telewizory, lecz smartfony

To nas prowadzi do najbardziej przewrotnej konkluzji dotyczącej dzisiejszego faktoidu. Współcześnie oczy są szczególnie narażone na obciążenia związane z pracą w bliży nie wtedy, gdy oglądają telewizję, lecz gdy patrzą na ekran… smartfona (s. 59).

To oznacza, że przestrogi rodziców dotyczące wpływu telewizji na oczy mają w sobie więcej mitologii niż faktów. Ale same ostrzeżenia, by ostrożnie podchodzić do ekspozycji na ekrany, są już bardziej uzasadnione (s. 59). Dlaczego?

Jak wspomniano, promieniowanie emitowane przez współczesne telewizory ma pomijalny wpływ na narząd wzroku (s. 146). Dlatego tym, co męczy oczy najbardziej, jest sama przedłużona praca w stałej ostrości, zwłaszcza przy niedużych odległościach (s. 59). Takie warunki wytężonego i nieprzerwanego wysiłku narządu wzroku występują przede wszystkim podczas korzystania ze smartfonów (s. 59).

pracy z bieżącego roku, opublikowanej na łamach „Advances in Ophthalmology Practice and Research”, podano (s. 59):

W porównaniu z innymi ekranami smartfony są używane w mniejszej odległości roboczej, co może łatwiej wywoływać nieprawidłowości w akomodacji i w zdolnościach konwergencji [czyli w dostosowywaniu ostrości widzenia i w ułożeniu gałek ocznych – przyp. Demagog]. W związku z tym należy się spodziewać, że przesuszenie gałek ocznych będzie silniej wyrażone po korzystaniu ze smartfona niż po patrzeniu na inne ekrany”.

Więcej mrugnięć – zdrowsze oczy

Długotrwałe wpatrywanie się w ekran (w tym smartfona) zwiększa więc stan przesuszenia gałek ocznych. To prowadzi do błędnego koła objawów i przyczyn nieprawidłowości. W publikacji„Clinical Optometry” wyjaśniono, że wynika to z następującego łańcucha zdarzeń (s. 240).

  • Oczy skupiające się na ekranie rzadziej mrugają, przez co roztwór łez nawilżających gałkę oczną szybciej paruje z ich powierzchni.
  • Kiedy z filmu łzowego  odparowuje woda, płyn pokrywający oko zagęszcza się.
  • Gęstszy płyn trudniej jest szybko i równomiernie rozprowadzić po gałce ocznej podczas rzadszych mrugnięć.
  • Opisane procesy wzajemnie się „napędzają”, a stan przesuszenia oka pogarsza się.

Mruganie i odpowiednie nawilżanie gałek ocznych ma tak duże znaczenie dla zdrowia oczu, że samo zalecenie pacjentowi ćwiczeń polegających na częstym, świadomym mruganiu, może mieć właściwości terapeutyczne (s. 240). Jak podano w „Clinical Optometry”: „przepisane ćwiczenia mrugania mogą być również skuteczną metodą leczenia łagodzenia objawów zespołu suchego oka” (s. 240).

Co to jest cyfrowe zmęczenie oczu?

Skutki długotrwałego korzystania z ekranów mogą wpływać na przeciążenie oczu w na tyle dużym stopniu, że od jakiegoś czasu specjaliści rozpoznają jednostkę określaną jako cyfrowe zmęczenie oczu:

Cyfrowe zmęczenie oczu (DES) to jednostka obejmująca objawy wzrokowe i oczne wynikające z długotrwałego korzystania z cyfrowych urządzeń elektronicznych. Charakteryzuje się suchością oczu, swędzeniem, uczuciem ciała obcego, łzawieniem, niewyraźnym widzeniem”.

Jak wyjaśniono w publikacji, która ukazała się na łamach „Optometry in Practice”:

Wiele osób spędza 10 godzin dziennie lub więcej na wpatrywaniu się w ekrany, często bez odpowiednich przerw. […] Zaobserwowano różnice we wzorcach mrugania między materiałami wydrukowanymi, papierowymi a wyświetlaczami elektronicznymi. Wykazano, że cyfrowe zmęczenie oczu ma znaczący wpływ zarówno na komfort widzenia, jak i na wydajność zawodową, ponieważ ok. 40 proc. dorosłych i do 80 proc. nastolatków może odczuwać znaczące objawy wizualne (głównie zmęczenie oczu, a także ich przeciążenie i suchość), zarówno podczas wpatrywania się w wyświetlacz elektroniczny, jak i bezpośrednio po tym”.

Jak złagodzić cyfrowe zmęczenie oczu?

W przytoczonej powyżej publikacji zwrócono uwagę na pewną ważną kwestię. Wygląda na to, że długotrwałe skupianie wzroku na ekranie przemęcza oczy nie tylko bardziej niż patrzenie w dal. Również bardziej niż czytanie w tej samej odległości, ale z nośnika papierowego.

A jak to się ma do elektronicznych czytników? Istnieją pewne dane wskazujące, że mogą być one zdrowsze dla oczu niż typowe ekrany (zwłaszcza gdy wykorzystują technologię tzw. e-papieru). Jednak ostateczna ocena powinna bazować na objawach występujących u danej osoby (s. 1656).

Jeśli czujesz, że twoje oczy są podrażnione, przemęczone, piekące, przesuszone, a do tego wzrasta twoja wrażliwość na jasne światło lub dokucza ci ból głowy, to bardzo prawdopodobne, że została u ciebie przekroczona zdrowa dawka ekspozycji na ekrany (s. 1656). Co robić w takiej sytuacji?

Zalecenia opublikowane w pracy, która ukazała się na łamach „Ophthalmology and Therapy” są następujące:

Zalecenia łagodzące DES [cyfrowe zmęczenie oczu – przyp. Demagog] obejmują prawidłowe, ergonomiczne korzystanie z urządzeń cyfrowych, ograniczenie codziennego czasu spędzanego przed ekranem do ≤ 4 godz., częste przerwy, śledzenie czasu spędzanego przed ekranem, okulary z filtrem światła niebieskiego z powłoką antyrefleksyjną i dążenie do aktywności rekreacyjnych na świeżym powietrzu”.

Jak działa technika 20/20?

Najprostszym rozwiązaniem problemów z przemęczonym wzrokiem jest więc wyłączenie komputera, odłożenie smartfona i zrobienie przerwy, najlepiej na świeżym powietrzu. Łatwiej powiedzieć, trudniej zrobić, prawda? Współcześnie nie tylko rozrywka, lecz także praca i edukacja odbywają się w dużej mierze na ekranach (s. 1656).

Jeśli więc nie masz jak ograniczyć dobowego korzystania z ekranów do mniej niż 4 godzin, nie poddawaj się. Postaraj się zrobić tyle, ile dasz radę dla zdrowia i higieny swoich oczu.

Jednym ze sposobów jest stosowanie tzw. zasady 20/20. Oznacza ona, że po każdych 20 min pracy z ekranem powinno się na 20 s spojrzeć na jakiś odległy obiekt – najlepiej za oknem, w dali (s. 61). W „Advances in Ophthalmology Practice and Research” podano: „taki krótki odpoczynek wzrokowy może pomóc złagodzić zmęczenie oczu i przyczynić się do  przywrócenia normalnej funkcji oka”.

„Clinical Optometry” zwrócono uwagę, że zasada 20/20 (w oryginalnej amerykańskiej wersji: 20/20/20 – ostatnia liczba odnosi się do patrzenia na punkt odległy o 20 stóp) to uproszczona, raczej popularnonaukowa metoda profilaktyki okulistycznej (s. 242). W rzeczywistości – podano w pracy – nie ma wiarygodnych i rozstrzygających badań, które potwierdziłyby jej skuteczność (s. 242). Jednak każda forma odpoczynku od jednostajnej pracy przed ekranem może być korzystna, więc jeśli masz możliwość stosować się do tej zasady, to warto to robić.

Jak przeciwdziałać zmęczeniu oczu?

Inna technika zmniejszająca obciążenie narządu wzroku to tzw. metoda 3B (s. 242). Jej nazwa odnosi się do słów: blink (mrugaj), breathe (oddychaj – najlepiej na świeżym powietrzu), break (rób przerwy). W tym roku opublikowano wyniki badań, w których testowano jeszcze skuteczniejszy protokół (s. 58).

Uczeni podzielili wolontariuszy na 3 grupy. Wszyscy badani mieli korzystać ze smartfona w skupienia. Członkowie pierwszej grupy robili to bez przerwy. Wolontariusze z drugiej grupy robili 10-minutową przerwą, podczas której zamykali oczy. Pozostali mieli nie tylko odłożyć smartfon na 10 min i zamknąć na ten czas powieki, lecz także nawilżyć oczy roztworem sztucznych łez (s. 58).

Okazało się, że najlepszą poprawę parametrów okulistycznych uzyskano w trzeciej grupie (s. 58). Ich oczy nie tylko odpoczęły od stałej akomodacji, lecz także zregenerowały się dzięki dodatkowemu nawilżeniu.

W opisanych badaniach proszono wolontariuszy o przeprowadzenie przerwy już po godzinie korzystania ze smartfona. Jeśli nie masz takiej możliwości, to spróbuj przeprowadzić podobną „sesję” regeneracyjną po zakończonej pracy z ekranem.

Jak stosować się do zasad higieny wzroku?

Higiena narządu wzroku to kwestia nie tylko przerw, lecz także odpowiedniej pracy z urządzeniami ekranowymi (s. 239). Kiedy wzrok kierowany jest na blisko położony ekran (np. komputera, telewizora), a zwłaszcza wtedy, gdy urządzenie to położone jest na wysokości wzroku lub wyżej, oczy mają tendencję do szerszego otwierania się (s. 239).

Jeśli natomiast monitor znajduje się w większej odległości i dodatkowo poniżej linii wzroku, to powieki mają tendencję do lekkiego przymykania się (s. 239). W ten sposób mniejsza powierzchnia gałki ocznej jest eksponowana na warunki środowiskowe. W efekcie wilgotna warstwa ochronna pokrywająca oczy mniej paruje, a sama rogówka wolniej wysycha (s. 239). To z kolei redukuje ryzyko podrażnienia.

Poprzez ustawienie takich parametrów jak odległość ekranu, jego ułożenie, wielkość czcionki, czas pracy itp. należy dostosować otoczenie służące do pracy i do rozrywki w taki sposób, aby wzrok był odczuwalnie jak najmniej przemęczony (s. 239).

Kwestię higieny wzroku oraz temat dzisiejszego faktoidu podsumowuje Harvard Medical School:

Chociaż korzystanie z komputera nie uszkodzi twoich oczu, wpatrywanie się w ekran komputera przez cały dzień przyczyni się do ich przeciążenia lub zmęczenia. Dostosuj oświetlenie tak, aby nie tworzyło odblasków ani ostrych odbić na ekranie. Ponadto, gdy pracujesz przy komputerze lub wykonujesz inną pracę z bliska, taką jak czytanie lub szycie, dobrym pomysłem są krótkie odpoczynki wzroku co godzinę lub częściej, aby zmniejszyć zmęczenie oczu. Co istotne, osoby wpatrujące się w ekran komputera przez długi czas mają tendencję do niemrugania tak często jak zwykle, co może powodować uczucie suchości i dyskomfortu w oczach. Staraj się świadomie regularnie mrugać, aby twoje oczy były dobrze nawilżone i nie wysychały”.

Przekaż nam 1,5% podatku!

Wesprzyj nas, przekazując 1,5% podatku na kontrolę polityków. Wpisz w PIT: KRS 0000615583

*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter

Od 10 lat prześwietlamy słowa polityków!

Koniec gry w oszusta! Przekaż 1,5% na Demagoga

Wspieram

Dowiedz się, jak radzić sobie z dezinformacją w sieci

Poznaj przydatne narzędzia na naszej platformie edukacyjnej

Sprawdź!