Sprawdzamy prawdziwość faktoidów – popularnych anegdotek, którymi lubimy dzielić się w rozmowach, zwłaszcza w charakterze „naukowych” ciekawostek.
Demagog rujnuje faktoidy: stawianie baniek
Czy stawianie baniek ma sens? Czy ich skuteczność jest dowiedziona naukowo? Niektórzy twierdzą, że bańki łagodzą przebieg schorzeń układu oddechowego (np. przeziębienia), inni – że pomagają na dolegliwości układu mięśniowo-szkieletowego. Sprawdźmy, jaki jest stan wiedzy naukowej na ten temat.

fot. Pexels / Modyfikacje: Demagog
Demagog rujnuje faktoidy: stawianie baniek
Czy stawianie baniek ma sens? Czy ich skuteczność jest dowiedziona naukowo? Niektórzy twierdzą, że bańki łagodzą przebieg schorzeń układu oddechowego (np. przeziębienia), inni – że pomagają na dolegliwości układu mięśniowo-szkieletowego. Sprawdźmy, jaki jest stan wiedzy naukowej na ten temat.
Ten tekst jest częścią serii poświęconej faktoidom, czyli anegdotkom, które lubimy przekazywać, zwłaszcza w charakterze „naukowych” ciekawostek. Raz powielone, stają się prawie nieśmiertelne. Dlaczego? Ponieważ mają fantastyczny potencjał społeczny: miło jest rzucić w towarzystwie jakąś mądrą, intrygującą tezą.
Faktoidy nie zawsze są całkiem fałszywe, czasami są po prostu uproszczone, przesadne, „podkręcone” przez kolejne przekazy i emocje, jakie towarzyszą ich rozpowszechnianiu.
Dziś sprawdzimy, czy tzw. stawianie baniek ma sens, a dokładniej – czy przynosi kliniczne korzyści osobom, które stosują tę metodę jako formę terapii.
Na czym polega stawianie baniek?
Stawianie baniek to przykładanie do ciała naczyń przypominających kształtem kubki lub niewielkie słoiczki. Bańki wykonuje się z różnych materiałów, np. ze szkła lub z syntetyku. Mechanizm wykorzystywany w czasie zabiegu również może być różnorodny, ale zwykle polega on na wytworzeniu wewnątrz naczynia podciśnienia, które zasysa do środka skórę pacjenta.
Aby taki proces zaszedł, wnętrze baniek rozgrzewa się do wysokiej temperatury, co sprawia, że powietrze znajdujące się w środku naczyń zwiększa swoją objętość. Jeśli bańka zostanie potem szczelnie przyłożona do skóry, gaz znajdujący się w środku zacznie stygnąć i zmniejszy swoją objętość, dzięki czemu wytwarza się podciśnienie.
Zobrazujmy sobie ten sam proces na prostym przykładzie. Jeśli kiedykolwiek byliście w upalny dzień na plaży, możliwe że zauważyliście coś takiego: przedmioty, takie jak materace, piłki, pływaczki, zabawki do wody itp., nadmuchane na upalnym lądzie, są szczelnie wypełnione powietrzem, czasem zdają się niemal pękać w szwach. Kiedy jednak zostaną wrzucone do chłodnej wody, szybko flaczeją. To właśnie dlatego, że powietrze, które je wypełnia, ochładza się pod wpływem kontaktu z płynem, a ciśnienie wnętrza zabawki zmniejsza się.
Wróćmy jednak do baniek.
Jakie są rodzaje baniek?
Zjawisko podciśnienia można wytwarzać w bańkach również na inne sposoby, niekoniecznie poprzez podgrzewanie ich wnętrza. Używane są także urządzenia z różnego typu tłokami, działającymi podobnie jak strzykawka. W takim przypadku naczynie przykłada się szczelnie do skóry, pociąga się za tłok – i w ten sposób powstaje podciśnienie. Skóra pacjenta zostaje wciągnięta do środka w podobny sposób, jak dzieje się to w przypadku zastosowania baniek ogrzewanych.
Bańki mogą być stawiane „na sucho” lub „na mokro”. W pierwszym przypadku ciągłość skóry nie zostaje naruszona, jednak silne oddziaływanie podciśnienia na tkankę sprawia, że naczynia krwionośne tuż pod skórą pękają i tworzą się siniaki.
W przypadku baniek „mokrych” czy „robionych na mokro” dodatkowo nacina się powłokę ciała pacjenta (s. 2). Wtedy pod wpływem podciśnienia dochodzi nie tylko do wylewu krwi pod skórą, lecz także – na zewnątrz, ponieważ pewna część krwi „ucieka” przez wykonane nacięcie (s. 2).
Efekt takiego działania można zobaczyć na zdjęciu znajdującym się pod tym linkiem. Na fotografii uwidoczniono krew zebraną do bańki po zakończonym stawianiu „na mokro”. Ostrzegamy, że widok ten może być zbyt drastyczny dla osób o wysokiej wrażliwości.
Czy dowody na skuteczność stawiania baniek są wiarygodne?
Skoro już wyjaśniliśmy, na czym polega sama procedura stawiania baniek, ustalmy, po co w ogóle wykonuje się ten zabieg. W Polsce bańki kojarzone są przede wszystkim z terapią schorzeń układu oddechowego, czyli np. ze wspomaganiem leczenia przeziębienia.
Jak zauważa lek. Dominik Lewandowski, wiceprezes Kolegium Lekarzy Rodzinnych w Polsce (KLRWP): „Co ciekawe, w naszym kręgu medyczno-kulturowym przyjęły się one w leczeniu chorób układu oddechowego, a badania raczej wskazują na to, że powinny być stosowane w innych wskazaniach, na przykład ortopedycznych, gdzie ich skuteczność jest lepiej udowodniona”.
Lekarz dodaje przy tym:
„Publikacji na temat stawiania baniek jest sporo […]. W większości jednak te badania są słabej jakości. Przeprowadzone były na małej liczbie pacjentów, nie są prowadzone według koncepcji zaślepienia badania z randomizacją – bo przecież w tym przypadku jest to bardzo trudne – pacjent zawsze będzie wiedział, czy postawiono mu bańki, czy znalazł się w grupie placebo”.
Prof. dr hab. n. med. Henryk Mazurek, specjalista chorób płuc, dodaje:
„Skuteczność baniek jak dotąd nie została oceniona zbyt dokładnie w badaniach klinicznych opartych na EBM [czyli opartych na dowodach, od: evidence-based medicine – przyp. Demagog]. Wprawdzie w bazie PubMed można znaleźć informacje o badaniach […], jednak ich wyniki zostały opublikowane w lokalnych czasopismach i językach lub w materiałach poświęconych medycynie alternatywnej. […]. Tylko pojedyncze badania opublikowano w czasopismach posiadających Impact Factor [czyli wskaźnik świadczący o cytowaniu danej publikacji – przyp. Demagog], ale są to zwykle opisy przypadków, w których stosowano wiele różnych interwencji”.
Kiedy bańki mogą pomóc?
Jak już wspomniano, część osób praktykujących stawianie baniek przypisuje tej procedurze również inne działania (wykraczające poza terapię chorób układu oddechowego). Na przykład bańki mają korzystnie wpływać na funkcjonowanie układu mięśniowo-szkieletowego i poprawiać skuteczność jego rehabilitacji.
W największej jak dotąd pracy przeglądowej analizującej ten aspekt działania baniek wykazano, że:
„Chociaż dowody na skuteczność stosowania baniek w rehabilitacji układu mięśniowo-szkieletowego i w rehabilitacji sportowej mają wartość niewielką do umiarkowanej, metoda ta […] zmniejsza poziom bólu i poprawia przepływ krwi obszarze objętym patologią, wiąże się również z niewielkim ryzykiem skutków ubocznych”.
Na stronie Harvard Medical School podsumowano tę publikację w następujący sposób: „praca przeglądowa z 2023 roku wykazała, że stawianie baniek może przynieść ulgę w przypadku wielu przypadłości związanych z układem mięśniowo-szkieletowym i uprawianiem sportu, w tym w bólu szyi i pleców, jednak jakość tych dowodów była ograniczona”.
Czy skuteczność baniek wynika z efektu placebo?
Dlaczego dane dotyczące ewentualnej skuteczności stawiania baniek są takie nierozstrzygające? Z czego wynika to, że niby obserwuje się u pacjentów poprawę, ale jednak waga dowodów, które przemawiają na korzyść stosowania tej metody, jest niska?
Jak wyjaśniono na stronie Harvard Medical School, najtrudniejsze jest w tym przypadku ustalenie, czy obserwowane rezultaty wynikają z działania samych baniek, czy też z efektu placebo:
„Jednym z problemów jest to, że trudno przeprowadzić wysokiej jakości badanie dotyczące stawiania baniek. Najlepsze analizy to takie, które są »zaślepione i kontrolowane placebo«, w których ani pacjent, ani badacz nie wiedzą, jakie leczenie (prawdziwe czy placebo) zostało podane badanej osobie. Gdy analizowane są leki, wymyślenie tabletki placebo nie jest trudne; znacznie trudniejsze może być stworzenie przekonującego porównania placebo dla stawiania baniek. Ponadto ból jest parametrem, który może być trudny do mierzenia [ponieważ jest oceniany subiektywnie, nie ma dla niego obiektywnego pomiaru – przyp. Demagog], a efekt placebo – poprawa związana z oczekiwaniami – może być tu dość silny”.
Placebo a medycyna oparta na dowodach
Wynika z tego, że stawianie baniek może przynosić efekty przede wszystkim u tych osób, które po prostu wierzą w to, że ta procedura im pomoże. Czy jest w tym coś złego?
Już samo odczucie przez pacjenta jakiegokolwiek rodzaju ulgi w dolegliwościach jest oczywiście efektem pożądanym, pozytywnym. Eksperci stosujący medycynę opartą na dowodach zwracają jednak uwagę na to, że pacjenci mają po prostu prawo wiedzieć, czy są poddawani leczeniu, którego skuteczność wynika z samego mechanizmu działania, czy też podaje się im odpowiednik leku w postaci tabletki z cukrem, w oczekiwaniu, że im to pomoże.
Dominik Lewandowski zwraca uwagę, że pacjent, któremu przepisze się bańki, może uznać, że jest to rzetelne i wystarczające leczenie, a przez to – zrezygnować z innych metod terapii:
„Nie zgadzam się z takim stanowiskiem, że skoro stawianie baniek nie szkodzi, to dlaczego tej metody nie stosować. Uważam, że jeżeli pacjenci wkładają duże zaangażowanie, by stosować metody niesprawdzone, to być może za chwilę zabraknie im zaangażowania, aby się leczyć konwencjonalnie. Broniłbym stanowiska zgodnego z EBM, leczenia na medycynie opartej na faktach naukowych”.
Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej na temat rzetelności dowodów medycznych oraz tego, czemu opinia jednej osoby ma inną wartość niż wyniki zakrojonych na szeroką skalę badań, zapoznaj się z naszą analizą na temat tzw. dowodów anegdotycznych.
Czy stawianie baniek może działać przeciwbólowo?
Wyjaśniliśmy już, dlaczego stawianie baniek to procedura bardzo podatna na efekt placebo, a także – czemu wielu specjalistów uważa, że argument „ale mi pomaga” nie wystarcza, by uznać jakąś terapię za wiarygodną. Pochylmy się jednak jeszcze na moment nad mierzalnymi danymi, które potwierdzają zasadność stawiania baniek.
Poza wspomnianą już publikacją z 2023 roku ukazała się jeszcze jedna wyczerpująca praca przeglądowa i jednocześnie metaanaliza dotycząca stawiania baniek. Opublikowano ją w 2022 roku. W tej analizie skupiono się na ustaleniu, czy bańki (zarówno „suche”, jak i „mokre”) mogą łagodzić bóle dolnego odcinka pleców.
W pracy ustalono, że: „terapia bańkami mokrymi skutecznie zmniejsza intensywność bólu dolnego odcinka pleców. Ponadto zarówno terapia bańkami na sucho, jak i na mokro poprawiła jakość życia pacjentów z dolegliwościami bólowymi dolnego odcinka pleców”.
Ponownie przypominamy, że (jak zwrócono uwagę na stronie Harvard Medical School) tego typu wyniki podlegają efektowi placebo. Warto jednak zauważyć, że dolegliwości bólowe dolnego odcinka pleców mogą być trudno podatne na terapię. Dlatego jeśli pacjentowi nie pomaga nic innego, to możliwe, że zastosowanie u niego baniek nie jest całkiem bezzasadne.
Dlaczego niektórzy sportowcy korzystają z baniek?
A jak wygląda sytuacja ze stosowaniem baniek przez zawodowych sportowców? Przy każdych większych rozgrywkach ten temat ponownie pojawia się w mediach (1, 2, 3), ponieważ na skórze części zawodników widać ślady po bańkach. Czy to wynik wiary w zabobony, czy też stosowania prozdrowotnej metody sprawdzonej w praktyce? Nie zawsze łatwo jest to rozstrzygnąć.
Trzeba pamiętać, że zawodowi sportowcy muszą bardzo uważnie stosować substancje czynne. Jeśli w ich organizmie pojawi się niedozwolony związek, mogą nie przejść kontroli antydopingowej. To m.in. z tego powodu stosowanie masaży, baniek czy innych form oddziaływania mechanicznego bywa uznawane w sporcie zawodowym za metodę wybieraną świadomie.
Jak wyjaśnia dr hab. n. med. Maciej Krawczyk, specjalista fizjoterapii:
„Tradycyjnie bańki stosowano w przeziębieniach, w zapaleniach górnych dróg oddechowych. Wychodząc z tej teorii, przy założeniu, że sportowiec musi wykazywać się zwiększoną odpornością i zwiększoną reakcją na znaczne obciążenia, którym jest poddawany, stosowanie baniek wydaje się działaniem sensownym, choć – jeszcze raz podkreślam – nie zweryfikowano tego naukowo […].
Natomiast ich mechaniczne oddziaływanie na ciało, cały organizm, jest bezdyskusyjne. Można sobie je wyobrazić jako pewną formę masażu, co ułatwia przepuszczalność międzykomórkową i zwiększa przekrwienie w danej okolicy ciała”.
Jakie są fizjologiczne efekty stosowania baniek?
Ustaliliśmy już, że stawianie baniek ma duże predyspozycje do wywoływania efektu placebo, ale też jest realnym mechanicznym oddziaływaniem na ciało. Czy jest ono jednak wystarczające, by wywołać w ustroju reakcje fizjologiczne? Zwolennicy tej metody uważają, że tak. W publikacji, która ukazała się na łamach „Medycyny Rodzinnej”, napisano:
„Ludowe porzekadło mówiło niegdyś, że bańki »wyciągają złą krew « lub »wyciągają z ciała chorobę«. Tymczasem naukowe wyjaśnienie mechanizmu działania baniek jest nieco inne. Istota zabiegu polega na wytworzeniu w naczyniu zamkniętym – bańce – podciśnienia […], co powoduje podrażnienie znajdujących się w skórze receptorów. Właściwości terapeutyczne tego zabiegu dają się dwojako wyjaśnić.
Po pierwsze, dzięki podciśnieniu panującemu w bańce dochodzi do pęknięcia podskórnych naczyń krwionośnych i wynaczynienia krwi. Krew znajdująca się poza naczyniami krwionośnymi jest traktowana przez system odpornościowy organizmu jako obce białko i staje się silnym bodźcem do wytwarzania dużej ilości ciał odpornościowych. Jest to tzw. autohemoterapia, która skutecznie zwalcza infekcję.
Po drugie zaś, działanie lecznicze i przeciwbólowe jest następstwem drażnienia receptorów skóry, mięśni, powięzi. Odruch skórno-trzewny powoduje rozszerzenie naczyń krwionośnych”.
Trzeba przeprowadzić więcej wiarygodnych badań na temat baniek
W odniesieniu do przytoczonej powyżej publikacji trzeba podkreślić pewną ważną kwestię. Nie jest to praca eksperymentalna, przeglądowa czy metaanaliza. To oznacza, że sformułowane tu twierdzenia nie zostały przez autorów publikacji dowiedzione metodami o wysokim stopniu wiarygodności. Są to jedynie wnioski, które wyciągnęli oni na podstawie swojej wiedzy, obserwacji i dotychczasowych doniesień.
Nie wynika stąd, że konkluzje autorów są nieprawidłowe. Oznacza to jedynie, że należałoby dostarczyć odpowiednich dowodów naukowych, aby wiarygodność wniosków była wysoka. A takich danych nadal brakuje.
Z tego powodu Harvard Medical School podaje: „przyszłe badania mogą udowodnić, że stawianie baniek jest tak skuteczne, jak twierdzą niektórzy — jednak aby dowiedzieć się, czy to prawda, musimy poczekać na wyniki dodatkowych, wysokiej jakości badań”.
Czy stawianie baniek jest bezpieczne?
Na koniec ustalmy, czy stawianie baniek jest procedurą o odpowiednim profilu bezpieczeństwa. Nie ma na ten temat zbyt wielu wiarygodnych doniesień, jednak specjaliści wskazują zwykle, że ta metoda nie wydaje się wiązać z dużymi zagrożeniami zdrowotnymi. Harvard Medical School podaje:
„Większość ekspertów zgadza się, że bańki są bezpieczne. O ile leczonym nie przeszkadzają okrągłe przebarwienia (które bledną w ciągu kilku dni lub tygodni), skutki uboczne ograniczają się do szczypania odczuwanego podczas zasysania skóry. Poważne problemy zdrowotne po stosowaniu baniek są raczej rzadkie (choć niekiedy zgłaszano infekcje skóry)”.
Warto jeszcze podkreślić, że nawet w pracach polecających stosowanie baniek zwraca się uwagę na ewentualne przeciwwskazania, które trzeba uwzględnić, gdy chce się zastosować tę procedurę. W publikacji z 2023 roku pt. „Cupping Therapy” (czyli: „Terapia bańkami”) napisano:
„Rozważenie przeciwwskazań terapii bańkami jest kluczowe dla zapewnienia bezpieczeństwa i dobrego samopoczucia pacjentów. Przeciwwskazania te obejmują unikanie obszarów z zakrzepicą żył głębokich, otwartymi ranami lub złamaniami kości. […] Bańki nie powinny być stosowane bezpośrednio na nerwy, tętnice, żyły, żylaki, zmiany skórne, otwory ciała, węzły chłonne, oczy lub obszary skóry, które są zapalone. […] Jeśli skóra jest zdarta, sączy się lub jest zainfekowana, zaleca się powstrzymanie się od stawiania baniek”.
Kto może, a kto nie powinien korzystać z baniek?
Wspomniany już lekarz Dominik Lewandowski z Kolegium Lekarzy Rodzinnych w Polsce (KLRWP) tak podsumowuje temat stawiania baniek:
„Czy jestem przeciwnikiem baniek? Nie zalecam ich pacjentom, tłumaczę pacjentom, że jest to metoda, która nie ma udowodnionego działania medycznego. Nie strofuję w żaden sposób pacjentów, jeżeli stosują bańki, a widzę to w gabinecie bardzo często. Zwracam im uwagę, aby stosowali metody o udowodnionym działaniu – prowadzili zdrowy i aktywny tryb życia, dbali o odpowiednie odżywianie, odpoczynek, szczepienia. To są rzeczy, które mają istotny i udowodniony wpływ na naszą kondycję i odporność”.
W kontekście stosowania baniek u dzieci prof. dr hab. n. med. Henryk Mazurek dodaje: „o ile zwykłe bańki bezogniowe można uznać za nieszkodliwe placebo (choć stresujące dla dziecka), to w przypadku baniek ogniowych trzeba pamiętać o ryzyku oparzenia”.
Należy również pamiętać, że istnieją grupy pacjentów, u których stawianie baniek jest przeciwwskazane, na co zwracają uwagę również ci, którzy stosują tę metodę w codziennej praktyce:
„Terapia bańkami jest przeciwwskazana u osób z nowotworami, niewydolnością narządów, hemofilią lub jakąkolwiek podobną chorobą krwi oraz ze wszelkimi wszczepionymi elektronicznymi urządzeniami medycznymi, takimi jak rozrusznik serca […]. Terapia bańkami nie jest zalecana pacjentom geriatrycznym, pediatrycznym, kobietom w ciąży lub miesiączkującym. Ponadto pacjenci z podwyższonym poziomem cholesterolu we krwi są bardziej narażeni na wystąpienie zdarzeń sercowo-naczyniowych związanych z terapią bańkami”.
Wspieraj niezależność!
Wpłać darowiznę i pomóż nam walczyć z dezinformacją, rosyjską propagandą i fake newsami.
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter