Koniec gry w oszusta!

Od 10 lat prześwietlamy słowa polityków i pilnujemy, by trzymali się faktów. Teraz możesz wesprzeć naszą misję, przekazując nam 1,5% swojego podatku PIT.

Przekaż 1,5% na Demagoga

Wpisz w PIT: KRS: 0000615583

Strona główna Analizy Wzrost cen kakao i kawy o ponad 100% w rok. Jaki związek ma z tym zmiana klimatu?

Wzrost cen kakao i kawy o ponad 100% w rok. Jaki związek ma z tym zmiana klimatu?

Typowe zakupy: produkty spożywcze, chemia, a na deser – czekoladka i kawka. Tylko dlaczego te dodatkowe produkty – kawa czy kakao – stały się nagle takie drogie? Co mają z tym wszystkim wspólnego Wybrzeże Kości Słoniowej, Wietnam czy Hiszpania?

zdjęcie kakao

fot. Pexels / Modyfikacje: Demagog

Wzrost cen kakao i kawy o ponad 100% w rok. Jaki związek ma z tym zmiana klimatu?

Typowe zakupy: produkty spożywcze, chemia, a na deser – czekoladka i kawka. Tylko dlaczego te dodatkowe produkty – kawa czy kakao – stały się nagle takie drogie? Co mają z tym wszystkim wspólnego Wybrzeże Kości Słoniowej, Wietnam czy Hiszpania?

Można odnieść wrażenie, że ceny w sklepach wariują: czasem zachowują się jak numery w bingo – wydaje się, jakby zmieniały wartości całkiem losowo. Innym razem przypominają raczej aukcję: kto da więcej za kawę, a kto – za kakao. Gwałtowne zmiany cen żywności widać nie tylko w samych sklepach – doniesienia na ich temat pojawiają się również w mediach. W publikacjach można np. znaleźć informację, że w ciągu roku kakao zdrożało o 163 proc., kawa – o 102 proc. Wiele redakcji pisze, że te produkty drożeją szybciej niż masło.

Podobne dane można znaleźć w raporcie FAO „Food Outlook” z listopada 2024 roku. Podano w nim, że w 2024 roku globalny import żywności miał wartość o ok. 2,2 proc. wyższą niż w roku poprzednim (s. 45). W skali całego świata to bardzo dużo, co oznacza, że całe jedzenie, które kraje chcą sprowadzać do siebie z zagranicy, drożeje.

Czemu płacimy więcej za batonik na deser i popołudniową kawę?

Wzrost importu o 2,2 proc. przekłada się nierównomiernie na niektóre surowce czy składniki żywności. Na przykład: wspomniane już kawa, kakao oraz dodatkowo herbata to trzy produkty, w których przypadku wartość importu w 2024 roku wzrosła aż o 22,9 proc. (s. 45). Dlaczego Polak musi zaglądać głębiej do portfela i płacić więcej za drobne przyjemności?

Aby to zrozumieć, trzeba spojrzeć na sam początek łańcucha dostaw i przśledzić cały proces: od rozgrzanego słońcem pola, na którym surowce spożywcze są uprawiane i zbierane, aż do stolika kawowego w polskim domu.

Więcej za kakao i batoniki – winne są m.in. choroby roślin i susze 

Problemy z kakao zaczęły się przede wszystkim na plantacjach Wybrzeża Kości Słoniowej oraz Ghany (s. 46). To właśnie te dwa regiony odpowiadają za aż 50 proc. globalnej produkcji kakao. W ostatnim czasie zostały one dotknięte suszami oraz chorobami wirusowymi roślin (s. 46). Między innymi to sprawiło, że plony są gorsze, mniejsze.

Wykres z cenami kakao

fot. Bank Światowy

Mimo to wiele krajów (np. Polska) chce nadal kupować i sprowadzać te produkty. Efektem niesprzyjających warunków meteorologicznych i uprawowych są utrudniania w międzynarodowym handlu. Dla konsumenta to oznacza zwykle jedno z dwojga: albo produkt staje się mniej dostępny, albo droższy. Często jedno i drugie.

Wzrost cen kawy – niestabilne warunki pogodowe utrudniają uprawę

Z podobną sytuacją mamy do czynienia w kwestii kawy. Jednymi z najważniejszych eksporterów tego produktu są Indonezja oraz Wietnam (s. 46). Niestety, na przełomie 2023 i 2024 roku doświadczyły one takich warunków meteorologicznych, które są bardzo niesprzyjających dla rolnictwa (s. 46). Uprawy potrzebują stabilnych warunków, wszystkie klęski pogodowe, gwałtowne zmiany, ekstremalne zdarzenia pogodowe zagrażają plonom.

Wykres cen kawy

fot. Bank Światowy

Tak też się stało w tym przypadku (s. 46). Obecnie cena kawy jest ok. dwa razy wyższa niż średnia z ostatnich 10 lat (s. 46). Istnieją obawy, że ten problem się pogłębi, ponieważ największy światowy producent i eksporter kawy – Brazylia – doświadcza obecnie przedłużającego się okresu suchych warunków pogodowych. Prognozy FAO wskazują, że może to istotnie wpłynąć na plony kawy uzyskane w tym kraju w 2025 roku (s. 46).

Oczywiście, zmienne meteorologiczne nie są jedynymi czynnikami, które wpływają na globalny rynek, import żywności i ceny produktów. Na przykład na ceny kawy wpłynęły też utrudnienia handlowe i transportowe na terenie Morza Czerwonego (s. 46). Takich czynników – niezwiązanych z pogodą i z klimatem – jest więcej.

Trzeba jednak pamiętać, że podstawową zmienną, która wpływa na plony, są warunki panujące na danej plantacji (1, 2). Jeśli nie będą odpowiednie, łańcuch dostaw załamie się, nawet jeśli warunki handlowe będą idealne.

Problemy dotykają innych produktów. Przekonali się o tym Hiszpanie

Ostatecznie te wszystkie trudności odbijają się na sytuacji konsumenta. Wiedzą o tym dobrze Hiszpanie (np. 1, 2, 3), którzy – jak podaje FAO – są największym na świecie producentem oliwy z oliwek – odpowiadają za 40 proc. globalnej produkcji (s. 34). Ceny tego produktu cały czas rosną, a jego dostępność dla konsumentów – maleje (s. 34–35).

Ostatnie doniesienia medialne (np. 1, 2, 3) pokazywały dobitnie, że Hiszpania stoi w obliczu kryzysu związanego z oliwą. Dość powiedzieć, że w wielu sklepach wprowadzono klipsy zabezpieczające przed kradzieżą. To dlatego, że jak wynika ze zgłoszeń niektórych producentów, ilość kradzionej oliwy sięga nawet kilkudziesięciu litrów tygodniowo (np. 1, 2).

Dlaczego hiszpańscy konsumenci reagowali tak gwałtownie i skąd się wziął ten oliwny kryzys? To przede wszystkim następstwo susz oraz fali upałów (s. 1), które w ostatnich latach nawiedziły Europę, w tym Hiszpanię. Przez zbyt suche warunki produkcja hiszpańskiej oliwy spadła w 2023 roku o 40 proc. (s. 2).

Problem z hiszpańską oliwą wykracza daleko poza ten kraj. Przede wszystkim nie tylko Hiszpanie używają tego produktu. Kraje europejskie konsumują łącznie 50 proc. całej hiszpańskiej produkcji oliwy (s. 1), dlatego problemy Półwyspu Iberyjskiego dotkną również nas, zwłaszcza że, jak już wyjaśniliśmy powyżej, globalne łańcuchy importu i eksportu są ze sobą powiązane.

Zrezygnujemy z kawy i batoników, czy może uda nam się coś zrobić?

Czy istnieje jakieś rozwiązanie tych wszystkich problemów? Czy jesteśmy skazani na rosnące ceny żywności i/lub na rezygnację z naszych ulubionych produktów? Wydaje się, że nie ma tu ani prostych, ani szybkich rozwiązań. 

Institute for European Environmental Policy (IEEP) podaje, że kluczem do sukcesu jest m.in. zwiększanie klimatycznej rezyliencji, czyli swego rodzaju odporności na zachodzące zmiany (s. 1). Te rozwiązania wydają się nieco łatwiejsze do wprowadzenia na terenie Unii Europejskiej niż np. w Ghanie czy w Indonezji, ponieważ „odległość” między decydentami, regulacjami prawnymi i funduszami a polami uprawnymi jest tutaj mniejsza.

IEEP zajęła stanowisko odnośnie do upraw hiszpańskich oliwek, a więc i odnośnie do produkcji oliwy. Organizacja wskazała, że kluczowe jest planowanie zrównoważonych praktyk uprawnych i reagowanie na zagrożenia klimatyczne. Oznacza to np. wprowadzenie do rolnictwa nowych praktyk, takich jak przykrywanie upraw czy tzw. ściółkowanie (s. 1). Jedno i drugie mogą obniżyć temperaturę gleb uprawnych i zmniejszyć ich utratę (s. 1).

Trzeba jednak pamiętać, że takie praktyki przypominają tamowanie krwotoku plastrem. Tymczasem problem trzeba rozwiązywać w sposób wielkoskalowy, oddziaływać na przyczynę problemu. Jak to robić?

Możliwymi rozwiązaniami są na przykład:

  • zarządzanie zasobami wodnymi w zrównoważony sposób,
  • dywersyfikacja upraw, czyli wprowadzanie różnorodnych gatunków roślin,
  • zapobieganie wylesianiu,
  • ochrona i odbudowywanie ekosystemów (to one pochłaniają wiele dwutlenku węgla, a tereny podmokłe są naturalnymi magazynami tego gazu),
  • redukcja emisji gazów cieplarnianych (np. poprzez poprawę efektywności energetycznej, zrównoważony transport itp.),
  • rozwijanie innowacji technologicznych (np. technologii redukujących emisje, wychwytujących i/lub składujących dwutlenek węgla),
  • wspieranie adaptacji rolnictwa, również finansowo.

Przekaż nam 1,5% podatku!

Wesprzyj nas, przekazując 1,5% podatku na kontrolę polityków. Wpisz w PIT: KRS 0000615583

*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter

Od 10 lat prześwietlamy słowa polityków!

Koniec gry w oszusta! Przekaż 1,5% na Demagoga

Wspieram

Dowiedz się, jak radzić sobie z dezinformacją w sieci

Poznaj przydatne narzędzia na naszej platformie edukacyjnej

Sprawdź!