Strona główna Analizy Zaburzenia psychiczne: jak się (nie) diagnozować w internecie?

Zaburzenia psychiczne: jak się (nie) diagnozować w internecie?

„Czy mam ADHD, czy jestem w spektrum autyzmu, jak rozpoznać, czy mam zaburzenia lękowe” – tego typu wyszukiwania to typowe próby samodzielnego „diagnozowania” zaburzeń psychicznych w internecie. Z tego artykułu dowiesz się, dlaczego samodiagnoza zdrowia psychicznego może być niebezpieczna.

leżąca kobieta, przed telefonem

fot. Pexels / Modyfikacje: Demagog

Zaburzenia psychiczne: jak się (nie) diagnozować w internecie?

„Czy mam ADHD, czy jestem w spektrum autyzmu, jak rozpoznać, czy mam zaburzenia lękowe” – tego typu wyszukiwania to typowe próby samodzielnego „diagnozowania” zaburzeń psychicznych w internecie. Z tego artykułu dowiesz się, dlaczego samodiagnoza zdrowia psychicznego może być niebezpieczna.

W pierwszym roku pandemii COVID-19 na świecie odnotowano 25-proc. wzrost diagnozowanych zaburzeń lękowych i depresji. Jednocześnie w okresie lockdownu młodzi ludzie zaczęli spędzać znacznie więcej czasu na platformach społecznościowych, takich jak Instagram czy TikTok. Pogarszające się zdrowie psychiczne i zwiększone użycie internetu sprawiły, że coraz chętniej zaczęli oni sięgać po treści poruszające temat zaburzeń i chorób psychicznych (1, 2). 

Szukając wsparcia w sieci, wielu młodych ludzi zaczęło rozpoznawać u siebie objawy, na które wskazywały publikowane tam materiały. W rezultacie doświadczyliśmy powstania nowego „trendu” – samodiagnozowania zaburzeń psychicznych

W internecie nie każdy jest specjalistą

Na samym początku warto podkreślić rzecz oczywistą – nie każda osoba próbująca „edukować” innych w internecie mówi prawdę (np. 1, 2, 3). Widzimy to na przykładzie treści dotyczących zdrowia publikowanych w mediach społecznościowych. Część z „porad medycznych” jest tak szkodliwa, że stosowanie się do nich może doprowadzić do poważnego uszczerbku na zdrowiu (np. 1, 2, 3).

W tej sprawie poprosiliśmy o komentarz Natalię Ziopaję, psycholożkę i psychoedukatorkę (1, 2). W rozmowie z Demagogiem odnosi się ona do tego, kto najczęściej rozpowszechnia niesprawdzone informacje na temat zdrowia psychicznego w sieci:

„Najczęściej z mitami diagnostycznymi spotykam się u osób, które przeszły diagnozę lub terapię i teraz same zaczynają edukować. To nie jest dobry sposób na pozyskiwanie informacji. Każda diagnoza powinna być indywidualnanie jest to takie zerojedynkowe, jak te osoby nierzadko opowiadają. Niestety, można te mity spotkać także u osób z wykształceniem w dziedzinie – nie ma tutaj taryfy ulgowej. To tak jak z objawami nowotworu – u jednych są to objawy nowotworu, a u innych przemęczenia. Nie da się tego stwierdzić przez internet”.

Pułapka samodiagnozy

Dalej psycholożka podkreśla, że „człowiek jest istotą bardzo podatną na sugestie i szukającą samopotwierdzenia”. Poszukiwania te mogą jednak nieść za sobą poważne konsekwencje.

Istnieje ryzyko, że osoba przypisująca sobie daną przypadłość, wyciągnie błędne wnioski na temat swojego zdrowia. To zaś może doprowadzić do nieskutecznych lub niebezpiecznych prób samodzielnego leczenia, odczuwania niepotrzebnego stresu czy lęku. Grozi to również nieuzyskaniem odpowiedniej pomocy, kiedy jest najbardziej potrzebna.

Natalia Ziopaja dodaje:

„Istnieje ryzyko odczuwania objawów zaburzeń i przekonania o ich występowaniu, choć ich nie mamy – często jednak może to też być powiązane z jakąś inną dysfunkcją/problemem. […] Możemy myśleć, że to ADHD, a okazuje się, że to jednak depresja… a ta nieleczona może prowadzić do śmierci”.

Czy możliwe jest „wmówienie” sobie zaburzeń psychicznych?

Dr Jennifer KatzensteinCentrum Zdrowia BehawioralnegoSzpitalu Dziecięcym im. Johnsa Hopkinsa w St. Petersburgu na Florydzie wskazuje na problem szufladkowania się, czyli wmawiania sobie i rozpoznawania u siebie objawów zaburzeń, których wcale nie mamy.

Samo wyszukiwanie treści traktujących o zaburzeniach i chorobach psychicznych może odbijać się na naszym zdrowiu. Dr Katzenstein podkreśla:

„Może to rzeczywiście nasilać lęk, depresję lub inne problemy ze zdrowiem psychicznym, zwłaszcza jeśli poszukiwanie informacji odbywa się kosztem snu. Stała ekspozycja na treści wywołujące silne negatywne emocje może nasilać niepokój – a porównywanie do doświadczeń innych może prowadzić do uczucia nieadekwatności lub depresji”.

Nie każda treść jest szkodliwa

Upowszechnianie treści dotyczących zaburzeń psychicznych może mieć również pozytywne strony

Materiały edukacyjne mogą poprawić poziom świadomości społeczeństwa na temat różnych objawów i postaci zaburzeń psychicznych. Zagadnienia te wychodzą ze strefy „tabu”, częściej stają się tematem rozmów. To sprawia, że korzystanie z pomocy psychiatry, psychologa czy psychoterapeuty jest normalizowane (1, 2, 3).

Popularyzacja tematów związanych ze zdrowiem mentalnym zwiększa też szansę na to, że osoby w kryzysie psychicznym sięgną po profesjonalną pomoc.

Internet nie zastąpi prawdziwego specjalisty

W jaki sposób powinna postąpić osoba, która podejrzewa u siebie zaburzenie? Natalia Ziopaja odpowiada na to pytanie:

„Przede wszystkim udać się do specjalisty zdrowia psychicznego. Psychiatry czy psychologa diagnosty. Żaden wujek Google ani autorytet na TikToku nie powinien być naszym źródłem diagnozy. Podkreślę jeszcze raz: to zbyt skomplikowane. Nawet my, specjaliści, nie diagnozujemy problemów w jedną sesję, a czasami trwa to nawet miesiącami, gdy problem jest skomplikowany”. 

Jak platformy społecznościowe odnoszą się do problemu samodiagnoz?

Platformy, na których pojawiają się treści prowokujące pochopną samodiagnozę to m.in. TikTok oraz Instagram (np. 1, 2, 3, 4). Są to zarazem jedne z najpopularniejszych aplikacji wśród młodych użytkowników. 

Zapytaliśmy przedstawicieli Mety (właściciela Instagrama) oraz TikToka, jakie działania podejmują, aby zwiększyć dostęp użytkowników do rzetelnej wiedzy o zdrowiu psychicznym.

TikTok stawia na wyświetlanie dodatkowych źródeł informacji

TikTok wskazał, że zgodnie z Zasadami Społeczności platforma nie zezwala na publikowanie treści zawierających szkodliwą dezinformację (również medyczną).

Treści zawierające informacje o objawach zaburzeń rzadko jednak łamią regulamin, ponieważ nie zawsze zawierają typowe fałszywe informacje. Wskazuje się w nich, że np. ADHD wyróżnia nadpobudliwość i impulsywność, a zaburzenia ze spektrum autyzmu objawiają się „śpiącymi dłońmi dinozaura”. W obu przypadkach mogą, ale nie muszą, to być objawy tego właśnie zaburzenia (1, 2).

Badania sugerują, że na TikToku liczba treści o tematyce zdrowia psychicznego, które wprowadzają w błąd, może sięgać nawet ponad 80 proc. (1, 2).  

Zapytaliśmy, jakie działania edukacyjne w zakresie zdrowia psychicznego są podejmowane przez platformę. W odpowiedzi mailowej (w której poproszono o niecytowanie treści, lecz o ich parafrazę) przedstawiciel TikToka poinformował, że w ramach np. Światowego Dnia Zdrowia Psychicznego czy Dnia Bezpiecznego Internetu platforma podejmuje „systematyczne akcje informacyjne” (1, 2). 

Flagowanie treści na platformie – czy jest skuteczne?

W odpowiedzi na nasze zapytanie wskazano również, że platforma świadoma jest, że użytkownicy mogą za jej pośrednictwem poszukiwać informacji medycznych. Z tego względu przy często wyszukiwanych frazach (np. „depresja”, „zdrowie psychiczne”, „lęk”) wyświetla się ostrzeżenie odsyłające do profesjonalnych źródeł i kanałów pomocy

Zrzut ekranu z komunikatu wyświetlanego po wpisaniu w aplikacji frazy wyszukiwania „depresja”.

Źródło: Tiktok.com

Pozostaje pytanie: czy takie ostrzeżenia są wystarczające?

Z jednej strony, nie ograniczają one dostępu do niezweryfikowanych treści dotyczących zdrowia psychicznego. Z drugiej, z pracy przeglądowej opublikowanej w 2023 roku na łamach „Vaccine” wynika, że ostrzeżenia pojawiające się w trakcie wyszukiwania treści zdrowotnych są jedną z najskuteczniejszych metod minimalizowania negatywnych skutków misinformacji.

publikacji tej analizowano kontekst dotyczący szczepionek (m.in. to, w jaki sposób treści internetowe wpływają na postawy wobec tych działań profilaktycznych). Niewykluczone jednak, że przekładają się one również na inne aspekty zdrowotne.

Meta konsultuje swoje działania ze specjalistami zdrowia psychicznego

Przedstawiciele Mety w przesłanym nam mailu poinformowali, że podobnie jak TikTok nie zezwalają na publikację szkodliwych treści medycznych. 

„Regularnie konsultujemy się z ekspertami w dziedzinie rozwoju nastolatków, psychologii i zdrowia psychicznego, aby nasze platformy były bezpieczne i dostosowane do wieku młodych ludzi, a także, aby lepiej zrozumieć, jakie rodzaje treści mogą być dla nich mniej odpowiednie”.

W jaki sposób te konsultacje ze specjalistami przekładają się na politykę zarządzania treściami dotyczącymi zdrowia psychicznego na platformach Mety? Takiego uściślenia nie otrzymaliśmy.

Z praktyki Demagoga wynika, że osoby szerzące szkodliwe treści wciąż mogą je z łatwością udostępniać. Przykładowo: w ubiegłym roku pochylaliśmy się nad filmem zamieszczonym przez Beatę Pawlikowską na Facebooku. W materiale krytykowała ona stosowanie antydepresantów w leczeniu depresji, mimo że np. Polskie Towarzystwo Psychiatryczne podawało w swoich stanowiskach, że leki te mogą ratować życie pacjentów.

W innym przypadku użytkownik platformy rekomendował „leczenie” autyzmu środkami przeciwgrzybicznymi. 

Podejrzewasz u siebie zaburzenie? Internet nie zastąpi specjalisty

Jeśli dostrzegasz u siebie objawy zaburzeń psychicznych lub masz wątpliwości co do aktualnych metod leczenia swoich dolegliwości, zgłoś się do lekarza psychiatry.

Jeśli doświadczasz kryzysu psychicznego, pamiętaj, że w każdej chwili możesz skorzystać z pomocy Centrum Wsparcia, prowadzonego m.in. przez psychologów z Fundacji ITAKA. To darmowa sieć ekspertów, do których możesz zadzwonić, napisać e-mail lub napisać wiadomość na czacie.

Telefon dla osób w kryzysie psychicznym to: 800 70 2222. Jest bezpłatny, działa przez całą dobę, 7 dni w tygodniu.

Możesz też skorzystać z bezpłatnego telefonu zaufania prowadzonego przez Instytut Psychologii Zdrowia Polskiego Towarzystwa Psychologicznego, który działa codziennie od godz. 14:00 do 22:00. Numer telefonu to: 116 123.

Na stronie Centrum Wsparcia znajdziesz również spis wszystkich placówek zajmujących się pomocą osobom w kryzysie psychicznym. Wystarczy, że wpiszesz w wyszukiwarkę nazwę miejscowości i klikniesz „szukaj”. W odpowiedzi uzyskasz listę adresów, numery telefonów do placówek oraz szczegółowe informacje na temat zakresu ich działalności.

Dodatkowo poniżej podajemy:

  • Antydepresyjny Telefon Zaufania ITAKA – tel. 22 484 88 01
  • Antydepresyjny Telefon Forum Przeciw Depresji – tel. 22 594 91 00
  • Telefon zaufania dla osób dorosłych w kryzysie emocjonalnym – tel. 116 123
  • Telefon Zaufania dla Mężczyzn Stop Uzależnieniom – tel. 608 271 402
  • Telefon Zaufania dla Dzieci i Młodzieży – tel. 116 111.

*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter

Pomóż nam sprawdzać, czy politycy mówią prawdę.

Nie moglibyśmy kontrolować polityków, gdyby nie Twoje wsparcie.

Wpłać

Dowiedz się, jak radzić sobie z dezinformacją w sieci

Poznaj przydatne narzędzia na naszej platformie edukacyjnej

Sprawdź!