Obalamy fałszywe informacje pojawiające się w mediach społecznościowych oraz na portalach internetowych. Odwołując się do wiarygodnych źródeł, weryfikujemy najbardziej szkodliwe przykłady dezinformacji.
Czy dieta i zioła mogą zastąpić szczepienia? Przyjrzyjmy się bliżej – to fake news
W jednym z postów zamieszczonych na profilu Justyny Sochy – działaczki STOP NOP – możemy przeczytać, że „szczepienia to rujnowanie zdrowia” i lepszym rozwiązaniem zamiast nich będzie stosowanie ziół i suplementów diety. W naszej analizie wyjaśniamy, jakie jest stanowisko nauki i jakie zagrożenia mogą się wiązać z porzuceniem szczepień.

fot. Pexels / Facebook / Modyfikacje: Demagog
Czy dieta i zioła mogą zastąpić szczepienia? Przyjrzyjmy się bliżej – to fake news
W jednym z postów zamieszczonych na profilu Justyny Sochy – działaczki STOP NOP – możemy przeczytać, że „szczepienia to rujnowanie zdrowia” i lepszym rozwiązaniem zamiast nich będzie stosowanie ziół i suplementów diety. W naszej analizie wyjaśniamy, jakie jest stanowisko nauki i jakie zagrożenia mogą się wiązać z porzuceniem szczepień.
Analiza w pigułce
- Na profilu facebookowym Justyny Sochy pojawił się wywiad z lekarką pediatrą, która zamiast szczepień zaleca stosowanie suplementów diety, ziół i probiotyków w celu stopniowego budowania odporności. We wpisie pojawia się stwierdzenie, że najnowsze szczepienia są bardziej niebezpieczne niż w przeszłości, ponieważ zawierają niepotrzebne substancje.
- Wprowadzenie zdrowego stylu życia może przyczynić się do wzmocnienia organizmu, jednak nie zastąpi efektu, który dają szczepienia. Preparaty ochronne budują odporność i chronią przed ciężkim przebiegiem choroby, z którą organizm nie mógłby sam sobie poradzić.
- Wszystkie substancje pomocnicze znajdujące się w szczepionce zapewniają stabilność, skuteczność i bezpieczeństwo stosowania. Preparaty – zgodnie z surowymi wymaganiami – są dokładnie przebadane i stosowane w niewielkich ilościach, bezpiecznych dla człowieka.
Od lat odróżniamy fałsz od prawdy. Pomóż nam działać dalej: przekaż 1,5% podatku Demagogowi! Wpisz w PIT: KRS 0000615583
W mediach społecznościowych często pojawia się dezinformacja związana ze szczepieniami dzieci. Na naszych łamach regularnie weryfikujemy błędne informacje na ten temat (1, 2, 3). Tym razem przyglądamy się bliżej informacji zamieszczonej na profilu Justyny Sochy, gdzie pojawił się archiwalny wywiad z Elżbietą Dąbrowska, lekarką pediatrą (zmarłą w 2016 roku). Opublikowano go pierwotnie na łamach Głosu Wielkopolskiego w 2015 roku. Tekst wzbudził wiele kontrowersji wokół pediatrki, a Wielkopolska Izba Lekarska oskarżyła ją o promowanie antyzdrowotnych postaw.
W wywiadzie możemy przeczytać, że Elżbieta Dąbrowska zaleca – zamiast szczepień – przyjmowanie suplementów, ziół oraz probiotyków, które mają za zadanie zbudować odporność. Z treści wpisu wynika, że aktualna wiedza medyczna ma potwierdzać, nieskuteczność szczepień oraz ich negatywy wpływ na odporność [pisownia oryginalna]: „Na szczęście, dawne szczepionki były bardziej prymitywne i nie zawierały tylu dodatków, co dzisiejsze […] Chciałam to szczególnie podkreślić, że to, co mówię jest zgodne z aktualną wiedzą medyczną”.
Post uzyskał ponad 2,1 tys. reakcji i 1 tys. udostępnień, a internauci poparli przedstawioną we wpisie treść. Jak możemy przeczytać w jednym z komentarzy [pisownia oryginalna]: „Należy się medal tej Pani doktor za słowa i to, co robi zresztą jest jeszcze paru lekarzy którym także medal trzeba przyznać bo dbają o nasze dzieci i nasze zdrowie w przeciwieństwie big farmy”.
Zdrowa dieta może wzmocnić odporność, ale nie zastąpi szczepień
W materiale pojawiają się zalecenia pediatrki związane z budową odporności, które rzekomo są lepszym rozwiązaniem niż szczepienia [pisownia oryginalna]: „Ja swoim pacjentom polecam suplement diety zawierający unikalną kompozycję ziół, który wspomaga układ krążenia oraz lakcid, który dba o prawidłowy skład flory bakteryjnej jelit. Do tego zioła, imbir, rozgrzewające przyprawy. […] Pamiętajmy, że w przypadku szczepionek, małymi pieniędzmi rujnujemy duże zdrowie, a potem, żadne duże pieniądze nie pozwolą nam na odkupienie nawet małego zdrowia”.
Na stan naszej odporności wpływa wiele czynników, które mogą oddziaływać na ogólną kondycję organizmu. Wprowadzenie zbilansowanej diety, uprawianie sportów, unikanie spożywania alkoholu czy suplementacja witaminy D w okresie zimowym mogą poprawić naszą odporność.
Jednak to nie zastąpi nabycia odporności przeciwko chorobie poprzez szczepienia.
Jednym z podstawowych zadań układu odpornościowego jest ochrona przed zachorowaniem. Jednak aby organizm potrafił dobrze rozpoznawać drobnoustroje i mógł je sprawnie neutralizować przed zakażeniem, niezbędny jest kontakt z antygenami patogenu, które zmuszają organizm do produkcji odpowiednich przeciwciał dzięki odpowiedzi immunologicznej. Jest to możliwe poprzez bezpośredni kontakt z danym drobnoustrojem lub dzięki szczepionce, która sprawia, że organizm jest gotowy do walki, jeszcze zanim wystąpi zagrożenie.
Preparaty ochronne niemal całkowicie wyeliminowały ospę prawdziwą i polio, choroby, które mogły prowadzić do nieodwracalnych powikłań, a nawet do śmierci. W Polsce od ponad 40 lat nie odnotowano przypadku polio – dzięki powszechnym szczepieniom, które ponadto ograniczyły zachorowania na m.in. różyczkę czy błonicę.
Przyjmowanie suplementów diety lub ziół może pomóc w utrzymaniu zdrowia i wspomagać organizm podczas leczenia niektórych schorzeń, jednak nie może zastąpić szczepień lub leków przepisanych przez lekarza.
„Szczepionki nie tylko chronią osobę zaszczepioną przed szkodliwymi chorobami, którym można zapobiec, lecz także chronią zdrowie całej społeczności. Kiedy istnieje odporność stadna, chroni to inne osoby, które są bardziej wrażliwe i narażone na większe ryzyko, takie jak osoby starsze, z obniżoną odpornością, poddawane chemioterapii lub bardzo młode. Dzięki szczepionkom i odporności stadnej nie spotykamy się z chorobami takimi jak polio czy ciężkie zapalenie opon mózgowych”.
Preparaty ochronne zawierają substancje bezpieczne dla zdrowia człowieka
W zamieszczonym wywiadzie możemy przeczytać także wypowiedź podważającą skuteczność i bezpieczeństwo szczepionek [pisownia oryginalna]: „dawne szczepionki były bardziej prymitywne i nie zawierały tylu dodatków, co dzisiejsze”. W dalszej części tekstu Elżbieta Dąbrowska przekonuje, że to stwierdzenie opiera się na aktualnych doniesieniach medycznych, co nie jest prawdą.
Dostępne szczepionki są bezpieczne i skuteczne – to najlepiej przebadane preparaty medyczne na rynku. Każda szczepionka przed dopuszczeniem do ogólnodostępnego użytku musi przejść rygorystyczne trójfazowe badania kliniczne, narzucone przez organy regulujące, m.in. przez Europejską Agencję Leków (EMA) czy przez Food and Drug Administration (FDA). Dopuszczone do stosowania są jedynie te preparaty, w których przypadku wykazano, że korzyści z ich przyjęcia będą zdecydowanie większe niż zagrożenia wynikające z możliwych skutków ubocznych.
Informacje o składzie szczepionek są ogólnodostępne. Preparaty nie zawierają niepotrzebnych dodatków, które w jakiś sposób narażałyby zdrowie pacjenta. Podstawowymi elementami każdej szczepionki są antygen (pełniący funkcję substancji czynnej) oraz substancje pomocnicze, które pomagają utrzymać jej stabilność, aktywność oraz bezpieczeństwo.
„Do substancji pomocniczych zaliczamy adiuwanty wzmacniające działanie szczepionki (np. wodorotlenek glinu, fosforan glinu), środki konserwujące chroniące szczepionkę przed zanieczyszczeniami drobnoustrojami (np. tiomersal), substancje stabilizujące (np. cukry, białka, aminokwasy)”.
Wszystkie składniki szczepionki są dokładnie przebadane, a ich dawki zawierają niewielkie ilości substancji, które są ściśle kontrolowane w każdej partii. Dla porównania: w samej żywności często można znaleźć znacznie większą ilość niebezpiecznych substancji niż w preparatach.
Zaszczepione dzieci nie chorują częściej niż niezaszczepione
W wywiadzie pada też stwierdzenie, że [pisownia oryginalna]: „podawanie szczepionek prowadzi do wyczerpania układu krwiotwórczego. W końcu dochodzimy do punktu, w którym zamiast stymulowania, mamy wyczerpanie. Dlatego dzieci szczepione częściej chorują. Ich układ odpornościowy jest słaby, nie ma siły, żeby się bronić”.
W rzeczy samej – preparaty pobudzają układ odpornościowy do pokonywania infekcji. Dzieci po zaszczepieniu nie są bardziej zagrożone chorobami niż dzieci niezaszczepione. Dotyczy to także szczepień skojarzonych, które są bezpieczne i nie pogarszają odpowiedzi immunologicznej, a pozwalają na nabycie odporności przeciwko kilku chorobom w tym samym czasie.
„Nie należy się też obawiać nadmiernego »obciążenia « układu odporności, bo nawet podanie kilku szczepionek tego samego dnia angażuje jedynie ułamek mechanizmów immunologicznych organizmu. Co więcej, niektóre szczepionki skojarzone (te zawierające bezkomórkowy składnik krztuścowy) zawierają o wiele mniej antygenów (białek) niż szczepionka przeciw błonicy, tężcowi, krztuścowi z pełnokomórkowym składnikiem krztuśca”.
Żadna szczepionka nie zapewnia 100 proc. odporności, co jeszcze nie świadczy o tym, że jest nieskuteczna. Najważniejszym zadaniem jest ochrona przed ciężkim zachorowaniem i groźnymi powikłaniami. Nawet jeśli dziecko przyjmie preparat, wciąż istnieje pewne ryzyko zakażenia się wirusem, jednak objawy i powikłania będą zdecydowanie łagodniejsze niż w przypadku zachorowania po kontakcie z patogenem bez wcześniejszego zaszczepienia.
„Ponieważ odporność może rozwijać się tygodniami po szczepieniu, możliwe jest zakażenie w pierwszych tygodniach po szczepieniu. Nawet później osoby zaszczepione mogą się zarazić. Jednak zaszczepiona osoba jest znacznie mniej narażona na śmierć lub ciężką chorobę niż osoba, której układ odpornościowy nie jest przygotowany do walki z infekcją”.
Wszystkie dostępne szczepionki podawane dzieciom są bezpieczne. W określonych przypadkach mogą powodować różne efekty uboczne – jak każdy inny lek.
„Najczęstsze skutki uboczne to gorączka, zmęczenie, bóle ciała oraz zaczerwienienie, obrzęk i tkliwość w miejscu podania zastrzyku. Łagodne reakcje zazwyczaj ustępują samoistnie w ciągu kilku dni. Poważne, długotrwałe skutki uboczne są niezwykle rzadkie”.
Przekaż nam 1,5% podatku!
Wesprzyj nas, przekazując 1,5% podatku na kontrolę polityków. Wpisz w PIT: KRS 0000615583
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter