Koniec gry w oszusta!

Od 10 lat prześwietlamy słowa polityków i pilnujemy, by trzymali się faktów. Teraz możesz wesprzeć naszą misję, przekazując nam 1,5% swojego podatku PIT.

Przekaż 1,5% na Demagoga

Wpisz w PIT: KRS: 0000615583

Strona główna Fake News Czy smalec pomoże w leczeniu chorób? Przyglądamy się niesprawdzonym poradom dietetycznym

Czy smalec pomoże w leczeniu chorób? Przyglądamy się niesprawdzonym poradom dietetycznym

W mediach społecznościowych pojawiły się posty promujące smalec jako „cudowne” rozwiązanie w leczeniu i w profilaktyce chorób. W naszej analizie sprawdzamy, co na ten temat mówi nauka. 

tle zdjęcie kawałka słoniny na drewnianej desce, zrzut ekranu z Facebooka z informacją o właściwościach odżywczych smalcu

fot. Pexels / Facebook / Modyfikacje: Demagog

Czy smalec pomoże w leczeniu chorób? Przyglądamy się niesprawdzonym poradom dietetycznym

W mediach społecznościowych pojawiły się posty promujące smalec jako „cudowne” rozwiązanie w leczeniu i w profilaktyce chorób. W naszej analizie sprawdzamy, co na ten temat mówi nauka. 

Analiza w pigułce 

  • Na Facebooku opublikowano wpisy (1, 2), w których wskazano, że smalec posiada wiele prozdrowotnych właściwości, w tym pozytywnie wpływa na leczenie i profilaktykę chorób kardiologicznych. Ma to być związane z niską – w porównaniu do m.in. masła – zawartością cholesterolu.
  • Ilość cholesterolu pokarmowego zawartego w smalcu nie ma dużego wpływu na jego przyswajanie przez organizm. O wiele większe znaczenie ma spożycie tłuszczów nasyconych, które są obecne w smalcu.
  • Spożywanie dużej ilości tłuszczów nasyconych jest jednym z czynników ryzyka rozwoju chorób kardiologicznych (1, 2, 3). Tłuszcze nasycone przyczyniają się do zwiększonej produkcji LDL (tzw. złego cholesterolu), który odkłada się na ściankach tętnic i żył, co prowadzi do ich zwężenia, a przez to zwiększa ryzyko chorób sercowo-naczyniowych.

Od lat odróżniamy fałsz od prawdy. Pomóż nam działać dalej: przekaż 1,5% podatku Demagogowi! Wpisz w PIT: KRS 0000615583

W sieci nie brakuje niesprawdzonych porad dietetycznych, które mają pomóc w rozwiązaniu problemów zdrowotnych. Na łamach Demagoga wielokrotnie weryfikowaliśmy fałszywe informacje na temat zarówno samej żywności (1, 2) jak i sposobów odżywiania. 

Na prośbę naszego czytelnika przyglądamy się kolejnym informacjom dotyczących diety, które można znaleźć na Facebooku (1, 2). Z materiałów możemy dowiedzieć się, że [pisownia oryginalna]: „po 20 latach badań brytyjscy naukowcy doszli do wniosku, że smalec jest najlepszym tłuszczem. W szczególności przewyższa nawet »promowaną«»prestiżową« oliwę z oliwek pod względem przydatności. Brytyjczycy są jednomyślni: najlepiej gotować potrawy nie w oleju roślinnym, ale na smalcu i smalcu z niego zrobionym”. 

W dalszej części wpisu możemy przeczytać, że spożycie smalcu ma pozytywnie działać w profilaktyce miażdżycy, wzmacniać mięsień sercowy, oczyszczać naczynia krwionośne, usuwać radionuklidy czy mieć właściwości żółciopędne. 

tekście dodano [pisownia oryginalna]: „Smalec praktycznie nie zawiera cholesterolu, podczas gdy w 100 gramach masła jest go 244 miligramy, w mięsie drobiowym – 113, w cielęcinie – 87, w jajach – 1560, w oleju rybnym – 5700”.

Zrzut ekranu omawianego wpisu, pod treścią posta znajduje się zdjęcie słoniny

Źródło: Facebook, 15.02.2025

Skąd pochodzą informacje podane w postach?

W publikowanym wpisie brakuje wskazania źródła rzekomych badań brytyjskich naukowców. Najprawdopodobniej odwołano się do doniesień, które pojawiły się w przestrzeni internetowej w 2015 roku (1, 2, 3), po emisji jednego z odcinków „Trust Me, I’m a Doctor”. Profesor Martin Grootveld wyjaśnił w nim, że podczas przygotowywania potraw dochodzi do uwolnienia szkodliwych aldehydów w różnym czasie i w różnych ilościach, w zależności od używanego tłuszczu. 

Jednak nie wszystkie oleje roślinne będą tak samo szkodliwe. Badania naukowe (1, 2) wskazują, że smażenie na wielonienasyconych olejach roślinnych może być niekorzystne dla zdrowia. Jest to związane z tym, że pod wpływem wysokiej temperatury dochodzi do ich utleniania i powstawania większej ilości szkodliwych związków, w tym aldehydów. Tłuszcze jednonienasycone, m.in. oliwa z oliwek, wytwarzają znaczenie mniej aldehydów podczas smażenia, co jest związane z ich strukturą – inną niż w tłuszczach wielonienasyconych

Czy niska zawartość cholesterolu ma znaczenie? 

W omawianym materiale pojawia się stwierdzenie, że smalec ma niską zawartość cholesterolu, w przeciwieństwie do np. masła, mięsa drobiowego czy ryb. Ma to pokazywać, że jest on zdecydowanie zdrowszym rozwiązaniem [pisownia oryginalna]: „Smalec praktycznie nie zawiera cholesterolu, podczas gdy w 100 gramach masła jest go 244 miligramy, w mięsie drobiowym – 113, w cielęcinie – 87, w jajach – 1560, w oleju rybnym – 5700”.

Choć smalec faktycznie zawiera ok. 95 mg cholesterolu na 100 gramów (a masło ok. 215 mg na 100 gramów), to w dalszym ciągu nie można uznać go za lepsze rozwiązanie w naszej diecie. Wskazana ilość odnosi się do dawki cholesterolu pokarmowego (dostarczanego z produktami zwierzęcymi) – produkowanego w wątrobie i niezbędnego do prawidłowego funkcjonowania organizmu – który ma stosunkowo niewielki wpływ na stężenie cholesterolu we krwi

Jak tłumaczy dietetyk Damian Parol:

„Smalec zawiera o około połowę mniej cholesterolu niż masło. Jednocześnie wpływ cholesterolu pokarmowego [zawartego w produktach zwierzęcych – przyp. Demagog] na stężenie »cholesterolu we krwi« nie jest silne. Większe znaczenie ma spożycie kwasów tłuszczowych”.

Smalec jako tłuszcz zwierzęcy jest bogaty w tłuszcze nasycone, które stymulują zwiększoną produkcję cholesterolu w wątrobie.

Spożywanie smalcu może mieć także negatywne konsekwencje 

Z treści wpisu możemy dowiedzieć się o „pozytywnych” aspektach zdrowotnych wynikających ze spożywania smalcu [pisownia oryginalna]: „[…] jest on skutecznym środkiem w profilaktyce i leczeniu miażdżycy. Smalec wzmacnia mięsień sercowy, oczyszcza naczynia krwionośne i ma właściwości żółciopędne. No cóż, usuwa radionuklidy”.

Przyjrzyjmy się, co nauka mówi o każdym z nich.

Smalec nie jest wskazany w profilaktyce i w leczeniu problemów układu sercowo-naczyniowego

Stwierdzenie, że smalec jest „skutecznym środkiem” w profilaktyce i w leczeniu miażdżycy, we wzmacnianiu mięśnia sercowego czy w oczyszczaniu naczyń krwionośnych jest fałszywe

Nadmierne spożywanie kwasów nasyconych zawartych w smalcu może przyczynić się do wzrostu stężenia lipoproteiny LDL (tzw. złego cholesterolu), co obciąża wątrobę i utrudnia usuwanie nadmiaru cholesterolu. W efekcie zaczyna się on odkładać w naczyniach krwionośnych, wskutek czego zwiększa ryzyko chorób układu sercowo-naczyniowego (1, 2, 3). 

Stałe spożywanie produktów bogatych w tłuszcze nasycone jest jednym z czynników ryzyka miażdżycy – przyczynia się do tworzenia blaszek miażdżycowych na ściankach tętnic. To z kolei prowadzi do zwężenia naczyń krwionośnych i do utrudnienia prawidłowego przepływu krwi, a w konsekwencji może skutkować zawałem serca lub udarem.

Z kolei tłuszcze nienasycone, do których jest zaliczana część olei roślinnych oraz oleje pochodzące z ryb (kwasy omega-3 oraz omega-6), mogą obniżać poziom LDL oraz wspierać organizm w produkcji lipoproteiny HDL (tzw. dobrego cholesterolu). Lipoproteina HDL poprzez usuwanie nadmiaru cholesterolu z krwioobieguzapobiega chorobom serca. 

Nie ma dowodów na to, że smalec może usuwać radionuklidy z organizmu

Nie udało się nam znaleźć badań naukowych, które potwierdzałyby, że spożywanie smalcu przyczynia się do pozbywania się radionuklidów (niestabilnych jąder atomowych) z organizmu ani do usuwania toksyn. 

Warto podkreślić, że zdrowy, dobrze funkcjonujący organizm jest w stanie samodzielnie pozbyć się toksyn dzięki narządom takim jak np. wątroba lub nerki, które odfiltrowują toksyny z krwi i usuwają je z organizmu. Żywność oraz suplementy diety same w sobie nie usuwają toksyn. 

„Żadne towarzystwa naukowe ani organizacje zdrowotne nie rekomendują smalcu jako środka do usuwania radionuklidów z organizmu. Nie ma naukowych dowodów, które wskazywałyby, że smalec posiada właściwości usuwania radionuklidów z organizmu. Usuwanie toksyn i radionuklidów jest przede wszystkim wynikiem prawidłowego funkcjonowania wątroby, nerek i układu limfatycznego, a nie spożywania tłuszczów zwierzęcych”.

Żółciopędne działanie smalcu nie jest wyjątkowe 

Jedyną potwierdzoną tezą zdrowotną, pojawiającą się w omawianym wpisie, jest to, że smalec ma właściwości żółciopędne. Nie jest to jednak wyjątkowa cecha tego produktu – wszystkie tłuszcze pobudzają organizm do wydzielania żółci, aby ułatwić ich trawienie. 

„Prawdą są żółciopędne właściwości smalcu, ale dotyczą one każdego źródła tłuszczu i trudno to w zasadzie traktować jako jakąś zaletę – żółć jest wydzielana w celu trawienia tłuszczu, więc fizjologiczne jest, że organizm wydziela żółć w odpowiedzi na pojawienie się tłuszczu w przewodzie pokarmowym”.

Należy jednak pamiętać, że nadmiar tłuszczów w diecie może prowadzić do zwiększonej produkcji żółci i zaburzeń jej wchłaniania, co może sprzyjać powstawaniu m.in.: biegunki żółciowej czy kamieni żółciowych.

Kluczowa jest zbilansowana dieta

Aby zadbać o poprawne funkcjonowanie naszego organizmu, ważne jest utrzymanie zbilansowanej diety, w której wszystkie tłuszcze będą stanowiły ok. 15–30 proc. energii pozyskiwanej z pożywienia. Przy diecie 2 000 kcal referencyjne wartości spożycia wszystkich tłuszczów nie powinny przekraczać 70 gramów, a kwasów tłuszczowych nasyconych: 20 gramów. 

Tłuszcze jako składnik odżywczy są niezbędne do prawidłowego funkcjonowania ciała. Smalec, który jest bogaty w tłuszcze nasycone, nie powinien być uznawany za główne źródło tłuszczy w diecie, ponieważ ma negatywny wpływ na układ sercowo-naczyniowy. Co więcej: długotrwałe, nadmierne spożywanie smalcu może prowadzić do otyłości lub zaburzać funkcjonowanie wątroby. Dlatego specjaliści zalecają – szczególnie osobom z wysokim cholesterolem – ograniczenie tłuszczów nasyconych i stosowanie w diecie tłuszczów nienasyconych.

„Smalec nie powinien być traktowany jako prozdrowotny składnik naszej diety. Oczywiście, jak niemal każdy produkt można go wpisać w naszą dietę, szczególnie u osób zdrowych. Ale w żadnym wypadku nie jest to produkt, który warto włączyć z powodów zdrowotnych”.

Przekaż nam 1,5% podatku!

Wesprzyj nas, przekazując 1,5% podatku na kontrolę polityków. Wpisz w PIT: KRS 0000615583

*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter

Od 10 lat prześwietlamy słowa polityków!

Koniec gry w oszusta! Przekaż 1,5% na Demagoga

Wspieram