Obalamy fałszywe informacje pojawiające się w mediach społecznościowych oraz na portalach internetowych. Odwołując się do wiarygodnych źródeł, weryfikujemy najbardziej szkodliwe przykłady dezinformacji.
Dary z Polski sprzedawane w sklepie w Ukrainie? To fałszywa informacja
Sprawdzamy, czy produkty oferowane przez jedną z ukraińskich hurtowni spożywczych pochodzą z pomocy humanitarnej przekazanej przez Polskę.

fot. Facebook / Pexels / Modyfikacje: Demagog
Dary z Polski sprzedawane w sklepie w Ukrainie? To fałszywa informacja
Sprawdzamy, czy produkty oferowane przez jedną z ukraińskich hurtowni spożywczych pochodzą z pomocy humanitarnej przekazanej przez Polskę.
ANALIZA W PIGUŁCE
- W sieci opublikowano film, w którym kobieta mówiąca w języku ukraińskim pokazuje produkty spożywcze z polskimi napisami. W opisie zawarto informację, że to rzekomo dary z Polski sprzedawane w ukraińskim sklepie.
- Na nagraniu widnieją towary oferowane przez ukraińską hurtownię Proshutto (1, 2, 3), które nie pochodzą z pomocy humanitarnej. W komentarzu dla Demagoga przedstawiciele firmy zdementowali doniesienia z postów. Przesłali również dowody zakupu produktów sprzedawanych w polskich sklepach spożywczych.
Od lat odróżniamy fałsz od prawdy. Pomóż nam działać dalej: przekaż 1,5% podatku Demagogowi! Wpisz w PIT: KRS 0000615583
W ostatnim czasie w mediach społecznościowych obserwujemy wzrost liczby treści o charakterze antyukraińskim. Tym razem na Facebooku (1, 2) i TikToku opublikowano film ukazujący kobietę mówiącą w języku ukraińskim, która pokazuje produkty mleczne przypominające te sprzedawane w polskich sklepach spożywczych.
W opisie nagrania poinformowano, że rzekomo jest to pomoc humanitarna z Polski, którą handluje się na terytorium Ukrainy [pisownia oryginalna]: „Dary z Polski sprzedawane na [Ukrainie – przyp. Demagog] Teraz wiecie dlaczego wszystko takie drogie w Biedronce”.
Film zdobył szerokie zainteresowanie użytkowników mediów społecznościowych. Jeden z postów opublikowany na Facebooku uzyskał około 2 tys. reakcji i udostępniło go ponad 3 tys. internautów. Wśród komentarzy pojawia się wiele przykładów mowy nienawiści kierowanej w stronę Ukrainy, np. [pisownia oryginalna]: „J***ć ukrów”, „H*j z tym co i gdzie to leży ale ogólnie za polską pomoc zero wdzięczności . Trzeba było od razu nie pomagać”, „Banderowskie świnie”.
Hurtownia dementuje doniesienia
Korzystając z narzędzia do wstecznego wyszukiwania obrazem Google Lens odnajdujemy oryginalny film. Nagranie opublikowano w mediach społecznościowych ukraińskiej hurtowni spożywczej Proshutto (1, 2, 3).
W celu weryfikacji źródła pochodzenia produktów prezentowanych w materiale wideo zwróciliśmy się z prośbą o komentarz do przedstawicieli firmy. W odpowiedzi otrzymaliśmy zdjęcia dowodów zakupu pokazywanych w filmach produktów, które kupiono w polskich sklepach spożywczych. Przedsiębiorcy dodali:
„Kupujemy i sprzedajemy [produkty z Polski w Ukrainie – przyp. Demagog]. […] Współpracujemy oficjalnie z wieloma producentami w Polsce i towar przyjeżdża ciężarówkami”.
Antyukraińska dezinformacja wciąż pojawia się w sieci
To nie pierwszy raz, kiedy w sieci pojawiają się fałszywe informacje dotyczące pomocy humanitarnej przekazywanej do Ukrainy z Polski. Na naszych łamach temat ten poruszaliśmy już w 2023 roku, kiedy media społecznościowe obiegły fake newsy mówiące o rzekomej kradzieży darów z Polski przez ukraiński sklep. W marcu br. opisywaliśmy również przerobiony materiał wideo, w którym Ukrainka miała narzekać na pomoc przekazaną jej przez polski Caritas.
Tego typu wpisy mają na celu nie tylko dyskredytację obywateli Ukrainy, lecz także wzbudzenie niechęci i oporu w społeczeństwie przed pomocą naszym wschodnim sąsiadom. Dlatego w sytuacji, gdy w sieci napotykamy treści wzbudzające silne emocje, warto zachować szczególną ostrożność i zastanowić się, czy nie są to wpisy mające na celu manipulację opiniami odbiorców.
Przekaż nam 1,5% podatku!
Wesprzyj nas, przekazując 1,5% podatku na kontrolę polityków. Wpisz w PIT: KRS 0000615583
*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter