Strona główna Fake News Edyta Górniak ofiarą wypadku? Uważaj, by nie stać się ofiarą oszustów!

Edyta Górniak ofiarą wypadku? Uważaj, by nie stać się ofiarą oszustów!

Edyta Górniak ofiarą wypadku? Uważaj, by nie stać się ofiarą oszustów!

Wpis na Facebooku wykorzystuje sensacyjną wiadomość w celu wyłudzenia danych.

FAKE NEWS W PIGUŁCE:

  • Na facebookowych grupach pojawiła się informacja o wypadku samochodowym, którego ofiarą miała być Edyta Górniak. Posty zawierają linki – rzekomo – prowadzące do nagrania wideo ze zderzenia aut.
  • Informacji o wypadku nie znajdziemy na oficjalnych profilach Edyty Górniak w mediach społecznościowych ani w dużych tytułach prasowych. Zdjęcie wykorzystane w postach w rzeczywistości obrazuje inne zdarzenie. Link prowadzi zaś do strony wyłudzającej dane osobowe.

W ostatnim czasie na facebookowych grupach zaroiło się od sensacyjnych wpisów dotyczących śmierci celebrytów lub tragicznych wypadków. Posty podające te informacje zawierają link mający prowadzić do nagrania wideo. Aby je obejrzeć, należy potwierdzić swój wiek, podając login i hasło – z pozoru – do Facebooka. W ten sposób oszuści wchodzą w posiadanie danych użytkowników. Tego typu metoda została wykorzystana przy okazji doniesień o śmierci Mateusza Murańskiego, członków Kabaretu Ani Mru-Mru czy wypadku w Energylandii.

Tym razem oszuści wzięli na cel piosenkarkę Edytę Górniak. Na grupach typu „sprzedam, zamienię, oddam” pojawiły się wpisy zawierające zdjęcie z wypadku samochodowego i wiadomość, że artystka ma 1 proc. szans na przeżycie. Nagranie z tragedii można zobaczyć, klikając w załączony do posta link. Prowadzi on do strony wyłudzającej dane.

Wpis zawierający informacje o wypadku Edyty Górniak. Post zawiera link prowadzący do rzekomego nagrania z wypadku.

Źródło: www.facebook.com

Informacji o wypadku nie znajdziemy na oficjalnych profilach Edyty Górniak ani w mediach

W poszukiwaniu doniesień o zderzeniu prowadzonego przez artystkę auta z tirem sprawdziliśmy jej media społecznościowe. Zarówno na Facebooku, jak i Instagramie nie ma żadnej wzmianki o wypadku samochodowym z udziałem Edyty Górniak. Takich informacji nie znajdziemy również w prasie po przeszukaniu Google Wiadomości. Warto dodać, że 31 maja ok. godz. 6:00 piosenkarka opublikowała relację na swoim Instagramie, czyli już po fałszywych informacjach o jej rzekomym wypadku.

Zdjęcie z wypadku obrazuje tragiczne zderzenie z 25 maja i nie ma związku z Edytą Górniak

Dzięki skorzystaniu ze wstecznego wyszukiwania obrazem udało nam się odnaleźć oryginalną fotografię, która znalazła się w poście. Jak się okazało została ona opublikowana na portalu 24klodzko.pl. Artykuł z 25 maja informuje o wypadku samochodowym, który miał miejsce tego samego dnia o godzinie 14:25. Na drodze krajowej nr 8 w kierunku Szczytnej doszło do tragicznego zdarzenia samochodu osobowego z ciężarowym. W wyniku kolizji życie stracił 23-letni kierowca.

Kliknięcie w link z artykułem o Edycie Górniak prowadzi do strony wyłudzającej dane osobowe

Chcąc sprawdzić zawartość linku umieszczonego w poście, zdecydowaliśmy się na archiwizację jego zawartości. W ten sposób mogliśmy podejrzeć wygląd strony, nie narażając się na ściągnięcie złośliwego oprogramowania. Po kliknięciu ujawnia się strona przypominająca Facebooka

Nagranie z wypadku zostało rzekomo opublikowane na profilu telewizji TVN. Jak możemy zobaczyć na zrzucie ekranu, domniemany wpis zdobył bardzo duże zasięgi. Obejrzenie wideo wymaga weryfikacji wieku poprzez podanie swoich danych do logowania:

Fałszywa strona prowadząca do rzekomego nagrania z wypadku Edyty Górniak. W rzeczywistości podanie swoich danych do logowania prowadzi do ich wyłudzenia i prawodopodobnej utraty konta.

Źródło: www.archive.ph

Wpisu zawierającego nagranie nie znajdziemy jednak na oficjalnym profilu TVN na Facebooku. Prawdziwe konto telewizji posiada niebieski znaczek, stanowiący potwierdzenie, że profil został zweryfikowany. Takiego symbolu nie zobaczymy w fałszywym wpisie na stronie wyłudzającej informacje.

Zweryfikowane konto telewizji TVN na Facebooku KONIEC ALT Oszuści, tworząc tego typu strony, podszywające się np. pod telewizję, albo wiadomości e-mail przypominające kurierów, lub Zakład Ubezpieczeń Społecznych, starają się wyłudzić nasze dane, które potem mogą posłużyć m.in. wyciągnięciu pieniędzy z naszych kont bankowych.

Źródło: www.facebook.com

To nie pierwszy raz, kiedy oszuści wykorzystują fałszywy profil przypominający stację TVN. Wcześniej pojawił się on przy nieprawdziwym doniesieniu o śmierci aktora Mateusza Murańskiego.

Podsumowanie

Nasilenie fałszywych, sensacyjnych przekazów, zawierających linki do stron wyłudzających dane osobowe nakazuje zachować wzmożoną ostrożność. Uważajmy na to, co klikamy i gdzie podajemy swoje loginy oraz hasła. Natrafiając na wiadomości o czyjejś śmierci lub wypadku, warto także sprawdzić w innych źródłach informacji, czy rzeczywiście te doniesienia są zgodne z prawdą.

*Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter

Wpłać, ile możesz

Na naszym portalu nie znajdziesz reklam. Razem tworzymy portal demagog.org.pl

Wspieram